Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość velkommm

Po jakim czsie od urodzneia dziecka nabrałyscie pewnosci siebie w opiece nad nim

Polecane posty

Gość velkommm

Spodziewam sie dziecka za okolo 2 tyg. W życiu nie trzymałam na rekach noworodka,dlatego oglądajac zdjecia czy filmiki mam wrażenie,ze dzecko jest takie kruche i dellikatne.. Czy tak jest w rzeczywistosci?? kiedy byłyscie pewne w ruchach tzn,.w przewijaniu,karmieniu ,podnoszeniu itp. Sa specjalne fily na youtube jak podnosic dziecko np.z fotelika ,z łózeczka..zwariowac można od tyvh rad :(.Jka Wy sobie radziłyscie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
noworodki są bardzo "lejące", gibkie i na pewno trzeba bardzo uważać, sama nie wiem jak to będzie (rodzę w czerwcu) bo najmniejsze dziecko jakie trzymałam miało 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima aprilisss
ja mialam na rekach trzymiesiecznego chlopca, ktory juz w miare sztywno trzymal glowke, ja mam termin na 1 kwietnia i nie mam pojecia jak taka mala istote brac na rece, ale rozmawialam z polozna i mowila ze to samo przyjdzie, ze z wlasnym dzieckiem jest duzo latwiej. Ze to samo przychodzi:) mam nadzieje ze przyjdzie odrazu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ogole sie nie balam:-) Szczerze mowiac nawet nie przyszlo mi do glowy, ze nie bede w stanie czegos zrobic przy mojej coreczce. Odwagi dziewczyny i w razie czego nie bojcie sie pytac zaufanych doswiadczonych mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyjegoś noworodka bałabym się tak "obsługiwać", mój synek po urodzeniu miał 56 cm i 3,440 kg, bardzo fajny, foremny, nie miał fałdek, nie był pomarszczony, nie za chudy... (tia, wiem, ideał mam :P). Nic się nie bałam przy nim robić, prosiłam tylko mamę o pokazanie jak się kąpie bo najmłodsze jakie kąpałam to paromiesięczne. A synka nakarmić i przewinąć zaraz po porodzie już musiałam, przebierać na drugi dzień (jak się przesikał). Boję się tylko trochę o główkę bo ma duże ciemiączko, nie obcinałam mu paznokci bo nie mam pojęcia jak się nimi zajmować (siostra to robiła), ja tylko obcinacza używam, i nie czyszczę mu noska Fridą bo to mnie lekko odrzuca (mąż to robi). Ale bać się- żadne z nas się nie boi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak szczerze to odrazu, to chyba instynkt macierzynski. ja w ciazy duzo czytalam i zreszta wczesniej rodzenstwo miala dzieci. jak mialam pierwsze swoje to wszystko wiedzialam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, jak mi synka przywieźli dobę po cci zostawili to sie popłakałam, bo nie wiedziałam co robić :)przyjechał mój facet i się nim zajął, pomagał mi go przystawiać i przewijał...ale jakoś tak 2 dni potem to już luz:) tylko pierwsza kąpiel była tragedią...bo mały dostał histerii, okazało się potem że jest ciepłolubny i letnia woda nie dla niego :) ale chyba jest coś takiego jak instynkt i to zarówno u kobiet i facetów (którzy naprawdę chcą być ojcami , takimi z powołania )...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
Nie martw sie, ja tez bylam przerazona faktem ze przywieziono mi dziecko i zostawiono bez tlumaczenia i pokazywania co i jak ... ale dalam rade. Po kliku dniach juz podchodzi sie do dziecka zupelnie normalnie, tak jakbys robila to od zawsze ... ja zostalam sama z dzieckiem i nikt mi nie pomagal, mama czy ktokolwiek ... wiec szybko doszlam do pewnosci w trzymaniu, karmieniu, kapaniu - tak, kapanie bylo zdecydowanie najwiekszym wyzwaniem ... szybko musialkam nauczyc sie klasc dziecko na brzuszku, masowac brzuszek bo mialo wzdecia ... dasz sobie rade jestem pewna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trallla
Ja nie balam sie trzymac dziecka ani kapac. Pierwsza kapiel nam sprawnie poszla. Najbardziej za to przezywalam ze mi tak niewprawnie idzie przewijanie i ubieranie i ze nigdy nie nabiore wprawy i zawsze sie bede tak grzebac. Nie wiedzialan rowniez jak przystawiac dziecko do piersi zeby nam obojgu bylo wygodnie. Najgorzej bylo w szpitalu bo jak patrzylam nawprawne pielegniarki to prawie w depresje wpadalam, zq yo ja wrocilam do domu to kilka dni i smialam sie z tego ze tak przezywalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggfhjhkhjkk
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość josea
Byłam mocno zdziwiona tym faktem ale od razu wiedziałam co i jak robić a przecież nigdy przedtem nie miałam na rękach malutkiego dziecka. Mój Synek nie był specjalnie maleńki (57 cm i 3500g) ale wielki też nie. Po powrocie do domu od razu sama wykąpałam beż żadnych problemów. Tak naprawdę to dzieciątko nie jest wcale takie delikatne jak sie może wydawać, nie ma się czego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo tak ze jak mi przywiezli po paru gdzinach na sale to balam sie go nawet dotknac. Pielegniarka powiedziala ze mam go sama przewijac wiec ja trzesacymi sie rekami rozwiazalam becik, patzre a tam kupa w dodatku czarna!!!??? Wiec lece do pilegniarek majac w glowie straszny scenaiusz ze dziecko pewnie chore a one na to ze to normalne. Nie mialam przy sobie husteczke jednorazowych i musislam syna wycierac mokra pielucha tetrowa po ktoryms razie z tylka mu sie krew lala. Ale jak przyszlam do domu to jzu wszytsko bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jaga 80
jagoda :o ty naprawdę jesteś kretynką, nie bez kozery masz tu taką pozycję, że wszyscy się z ciebie nabijają i obśmiewają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw się, ti przychodzi samo. Ja się akurat tych czynności nie bałam, bałam się kłopotów z karmieniem i rzeczywiście trochę nam zajęła nauka tegoż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia
urodziła sie malutka bo 2600 i 49 cm,po 2 dniach było ju zdobrze,.Nie martw sie ,kazda kobieta potrafi zająć się swoim dzieckiem,to sie nazywa instynkt maciezyński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja córcia
Jagoda ty fktycznie głupia jesteś.Po co piszesz takie bzdury?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajca jak beretolce
Zrobic dzieciaka potrafily, ale teraz pojawila sie refleksja, ze nie beda umialy sie zajac nim-zenada. I wy sie do tego przyznajecie? Co za glupie baby w tych czasach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet się tego nie spodziewałam, ale od pierwszej chwili...jak zrobił kupę to musiałam go prawie całego pod zlewem przepłukać...a w domu było jeszcze lepiej, do dzis nie mam z dzieckiem problemów..no może trochę mało je ale to podobno normalne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inglesiamagnum
siostra jest przyszlą położną i jak opowiadala jak rzucają dzieckiem jak kąpią po porodzie to włosy dęba stają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewna mamaa
ja nabrałam odrazu, instynkt macierzyński się właczył jak guziczkiem, i od pierwszego dnia wszystko było jakieś łatwe, oczywiste i intuicyjne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się wcześniej nie dodało... do jajca jak beretolce-każda kobieta w pierwszej ciąży(no może nie każda, ale na pewno większość) ma obawy czy podoła obowiązkom. Wnioskuję, że ty nie masz takiego doświadczenia, więc nie masz prawa komentować słabości innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja od razu wiedzialam cpo i ja
POlozne pomogaly w kapieli, pokazywaly wszystko i tlumaczyly. Takie dziecko naprawde ciezko jest uszkodzic. Balm sie tylko obcinac paznokcie. Do tej pory sie boje bo dziecko mam ruchliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×