Po co rodzice kupuja używane oryginalne ciuchy?

Sporadycznie siedze na allegro,ostatnio rzuciło mi sie w oczy że duzym zainteresowaniem cieszą sie oryginalne buty,dresiki,bluzy np nike,adidas,puma itp.I teraz moje pytanie : dlaczego ludzie kupuja takie rzeczy?bo ja rozumiem jesli kupuja nowe,firmowe,stac ich na to,chca by dziecko było ubrane w firmówki,moze lubią te marki ok,ale jesli szukają okazji zeby kupic nza 1/3 ceny oryginalny dres to chyba tylko po to zeby zaszpanowac ze nie mają kasy ale dziecko firmowo ubrane...bo chyba nie chodzi o to ze dobre jakosciowo bo dobry dres to sie kupi polskiej firmy i nie musi miec logo nike.Pytam tak z ciekawosci nie ze złosliwosci.

ja zamawiam niektore rzeczy uzywane na allegro dla dziecka, ale tylko dlatego ,ze mi sie podobaja nie bardzo sugeruje sie marką.Zresztą nie znam zbyt duzo marek dzieciecych:)

ja tez kupuje czasem uzywki dlatego nie chodzi mi np o h&m tylko o takie ciuszki ze dziecko ma logo na bluzie i głownie chodzi mi o te marki co wymieniłam wyzej.

bo moje dzieci nie miały z tego zadnych ubranek, ale myślę, że to jak z next czy mothercare- po prostu jakość! Wolę kupić używkę mothercare, która jest śliczna, trafia idealnie w mój gust ubraniowy, po praniu wygląda jak nówka, super się nosi i świetnie prasuje, niż za większą kwotę kupić jakieś ubranko no name. Oczywiscie czasem siętrafi, a czasem niestety szajs. Kupiłam córce kurteczkę na wiosne. 60 zł zapłaciłam miała ją na sobie raz, ubrudziła, wyprałam w pralce "pranie ręczne 30 stopni" i aplikacje zeszły całkowicie :( Moglam kupić używkę za 15 zł na tanich ciuchach i na to samo by wyszło, a jakby była dobrej firmy to nawet bym zyskała na tym.

ja kupuje dla swojego dziecka czasem firmowe rzeczy , stac byłby mnie na kupienie nowego ciuszka ale potrafie szanowac pieniazek i wole za 100zł kupic trzy fajne niezniszczone rzeczy zamiast jeden nowy np dres. Dziecko bardzo szybko wyrasta z ciuchów i nie warto kupowac nowych. A wole sto razy kupic rzecz urzywana z h&m niz nowa z bazarku.

rozumiem autorkę, jej chodzi o firmy typowo sportowe- mi osobiście niestety kojarzą się z dresiarstwem.chyb to tak jest, że czasami mamy czują się dowartościowane, ze dziecko ma firmowe rzeczy, to jak z wózkami, oglądam teraz na allegro wózki i w szczególności rzucają mi się fotki zrobione w na maksa obskurnych domach gdzie tynk się sypie, drzwi są obdrapane, podłoga porysowana ale wózek firmowy jest! Ja też kupuję używane ale nie zwracam uwagi na firmę. Kupuję też nowe i nawet drogie rzeczy ale jak coś mnie strasznie skusi. Tak ogólnie staram się szukać okazji, bo po co przepłacać. A na allegro często są takie sytuacje, że stara szmata idzie drożej niż nowy ciuch tylko dlatego, że firmowe, dla mnie to akurat chore. Po to kupuję używane by było taniej niż nowe czyli np z 1/3 ceny, osobiście uwielbiam kupować za 2-5zł

wchodząc do sklepu z odzieżą używaną nie patrzę na metki (no chyba, że na rozmiar :) ) tylko na to czy rzecz jest zniszczona czy poplamiona, jeśli tak to wiadomo, że nie weznę. kupuję Next i George przeważnie bo dla mnie te ciuszki jakościowo są dobre (skoro mimo, że były używane i prane a nie są pomechacone to dlaczego nie kupić) Ale zdarza się kupić spodnie, bluzki lub sweterki nieznanej mi firmy i nie wiem czy córka chodzi od Bóg wie jakiego projektanta czy "zwykłego". Dla mnie to nie ważne, ostatnio kupiłam czerwoną bluzeczkę z długim rękawem za niecałą złotówkę a wygląda jak nowa (już ją kilka razy prałam i nic się nie dzieje) Moja znajoma kupuje same firmówki nówki za ok 100 zł jedna lub dwie rzeczy a nie raz się zdarzyło, że po praniu wyglądałuygorzej niż moje zakupione w lumpku - ona sama tak stwierdziła a poza tym dziecko szybko tak z tego wyrasta...

wiesz na allegro to czasem używki schodzą za dość spore pieniązki i wtedy faktycznie sie zastanawiam po co to komu? Ale moja mama juz nie pracuje i często chodzi do sklepów z używana odzieża i naprawę czasami za 2 zł 3 zl (czasem ciut więcęj) kupi dla moich dziaciaków bardzo ładne oryginalne rzeczy. Pewnie normalnie nie było by mnie na nie stac,ale tak maja i noszą . :)

hmm czyli Ci który kupują na allegro używane markowe rzeczy - szpanują a Ci którzy kupują za normalną cenę nowe markowe nie szpanują?? xD

bo sa ladniejsze i lepszej jakosci niz nowe tanie marki "bez marki".

Np. ja poluje glownie na skandynawskie ciuchy (te znane i te zupenie nie znane Polakom) glownie ze wzgledu na jakosc i niepowtarzalne wzornictwo. Nie spotkalam na naszym rynku rzeczy ktore bilyby je jakoscia, funkcjonalnoscia, wzornictwem i kolorystyka.

Dokładnie zgadzam się, oczywiście ni wszystkie marki, ale z doświadczenie wiem, że wolę wydać więcej i mieć pewność że po kilku praniach będzie nadal wyglądało ok.Ostatnio dowiedziałam się, że rzeczy z wyższej półki dla dzieciaków można znaleźć w tym klubie zakupowym stilago.pl Dzisiaj widziałam ciuszki z GAS na promocji.

na to nie stac... często kupuje używane, jeżeli mi się podoba. ma troche firmowych ciuszkow, ale nie to jest moim celem. zreszta moje dziecko na czole nie ma przyczepionych metek, a co kto o tym myśli jego sprawa.

za reklame :o

Ja tez kupuje uzyane firmowki bo sa tanie i maja super jakosc. Na nowe moglabym sobie pozwolic, ale ja nie lubie przeplacac, poza tym mam wazniejsze wydatki. A w lumpeksach kocham szperac i czesto udaje mi sie wygrzebac prawdziwe perelki za psie pieniadze. Moje dziecko w szafce ma ciuchy h&m, george, next, name it, ladybird bo fajnie wygladaja, nie robia sie z nich szmaty po praniu i sluza dluuugo. Ale nie zwracam uwagi na marke, bo wystarczy ze dotkne ciucha i obejrze go i juz wiem, jak on bedzie sie w praniu zachowywal. A mnie chodzi jedynie o to by ubranie bylo jak najlepszej jakosci.

Akurat rzeczy z HM to szmaty- szybko sie mechaca i niszcza - wiadomo: jaka cena taki towar. Tylko nieliczne rzeczy dluzej sie trzymaja. NIkt mi nie wmowi, ze kupuje w HM z powodu swietnej jakosci ubran. Jedynie uwierze w to, ze wam sie te ubrania podobaja, bo sa na topie w Polsce. Na rzeczach z Nexta tez sie niejechalam. Po tym calym szale na allegro postanowilam kupic ubranka i szczerze mowiac bylam zawiedziona- super reklama w katalogach, a w rzeczywistosci jekosc taka jak w HM. Wiec wg mnie takze w tym przypadku to kwestia mody, a nie super jakosci. Potrafie zrozumiec kogos, kto kupuje uzywane drogie ubrania, bo nie stac go na nowe, a podobaja mu sie dane kolekcje, kolory, kroje... Nie widze tu zadnego szpanu, lecz jedynie chec ubrania dziecka w ladne ubranka.

Kupuje oryginalne ciuchy bo są lepsze niż taki dresik z bazaru. Nawet po wielu praniach wyglądają po prostu ladnie i tu nie chodzi o żaden napis czy metkę. Natomiast w życiu bym nia dala 150 zl za dresik na 9 miesieczniaka ktory zalożę 5 razy! Dla 5 latka dam tyle bo wiem ze pochodzi a potem jeszcze dla małego zostanie, ale za taki maciupki dresik? Większosc rzeczy dla malucha kupuje używanych. Po 2 miesiacach sprzedaje i kupuje nowe używki. Nic na tym nie trace a dziecko jest fajnie ubrane. Czasem widze w sklepie śliczne ubranka ale ta metka jest nieadekwatna do rozmiaru. Bo co z tego ze sukieneczka piękna, kosztuje 100 zł a ja ją zaloże dziecku na jedną okazję w swieta bo po domu mi w sukience raczkować nie bedzie. Szkoda mi. Lepiej na allegro wyszperać coś za 20 zl potem to z powrotem na allegro wrzucić.

strasznie szybko Wam dzieci rosna ja kupilam dres za 150 pln nowy i syn nosi go juz 5 miesiecy i po prostu ubrany byl chyba ze sto razy a wcale nie jets za maly jeszcze

kupiłaś dres w rozmiarze powiedzmy 3-6 miesięcy i dziecko ci w nim chodzi 5 miesięcy? Moje dziecko rośnie zgodnie z rozmiarami. Tak jak napisałam inaczej rośnie starszak, a inaczej niemowlę które co 3 miesiące musi mieć wymienianą garderobę bo się w dany rozmiar nie mieści. I dla takiego malucha szkoda pieniędzy na nowe ciuszki. Juz nie wspomnę o tym ze moje dziecko ma raz po raz jakąś awarię a to kupka a to się ulało, a to zupka nie trafiła do buzi i spłynęła ze śliniaka i przebieram kilka razy dziennie, a prania mi się nie uzbiera żeby codziennie robić tak co 4 dni puszczam więc ten dresik na prawdę max 10 razy założy zanim wyrośnie.

z niczego. Pracuje na nia dobry projekt/ wygoda uzytkowania, odpowiedni , zdrowy w noszeniu ,materiał, , nietoksyczne farby , wytrzymałośc na pranie. To nie snobizm tylko walory uzytkowe. Wiadomo,ze ciuchy dzeciece czesto sie pierze, wiec ze to,ze sa uzywane i prane, tych walorow nie zmienia nie zmienia .

generalnie - markowa odziez dla dzieci musi miec atesty, co daje gwarancje dobrego uzytkowania.

Ynteligentna --> Twoje dziecko 5 miesięcy chodzi w jednym dresie za 150 zł, a moje w czterech za tą samą cenę. Ja lubię używane ciuchy. Zarówno markowe jak i nie markowe. W obu przypadkach mogą trafić się tzw "szmaty". Kocham łazić po ciucholandach, szperać na allegro i nosić ubrania inne niż połowa ludzi, którzy ubierają się w sieciówkach typu h&m Moje dziecko ma sporo ubran nike, umbro, ale tez no name. Jednak nie kieruję się firmą, a jakością. Moje dziecko średnio 3 razy dziennie jest przebierane, ciuchy non stop prane i o dziwo w bardzo dobrym jeszcze stanie. Nic na to nie poradzę, że mają przyszyte logo drogiej firmy. Mam je wyskubac i w to miejsce przykleić łatkę?

No a wole kupić oryginalne bo wiem ze moje dziecko tez dłużej pochodzi w takich ciuszkach. Ja zresztą jesli chodzi o buty to tez wybieram MIVO. Po prostu wiem co tak kupuje.

:D :D Z metką czy bez, większość to i tak Made in China.

Przy produkcji ubrań używa się bardzo dużo chemikaliów, juz nie pamiętam ilu dokładnie, ale chyba coś koło 500. Po każdym praniu tych chemikaliów jest coraz mniej, więc można by powiedzieć, że te używane ciuszki są choć trochę zdrowsze od tych nowiutkich. A że firmówki mają dobra jakość i po wielu praniach wygladają praktycznie jak nowe to warto je kupić. A to, że ktos ma duzo kasy to nie znaczy, że ma nią szastać na prawo i lewo, bo skoro można kupić używany ciuszek w dobrym stanie dużo taniej to dlaczego nie skorzystać- moja dość bogata koleżanka tak robi... mówi też, że woli kupić używane, firmowe, w dobrym stanie o dobrej jakości niż za tę samą kasę jakąś tandetę, która po jednym praniu wygląda jak szmata.

A tu ciekawy link wyjaśniający "Dlaczego warto kupować dla dzieci w szmateksach " :) http://www.srokao.pl/2012/10/dlaczego-wartko-kupowac-dla-dzieci-w.html Warte przeczytania :D

Używane rzeczy zaczęłam kupować od niedawna, gdy dzięki podarkom od koleżanek przekonałam się do lumpeksów (podrzucały mi czasem rzeczy po swoich dzieciach a kupione wcześniej w lumpie). I teraz wiem dlaczego warto! Logo mnie nie interesuje, szpanowanie też nie bo widać że nie mam czym a wszyscy i tak obracamy się w jednym środowisku - średnio zarabiających mieszkańców blokowisk dużego miasta. Warto bo te rzeczy wciąż wyglądają jak nowe, stylowe i starannie wykończone. Mam na przykład dla córy bluzę Adidasa i jest wciąż śliczna i niezniszczona choć piorę ją bardzo często (kupiłam ją też bez śladów noszenia). Wprawdzie nie kupowałabym na Allegro od kolejnego... pośrednika i z kosztami wysyłki, ale w lumpeksie wiem czego teraz szukać (za wspomnianą bluzę zapłaciłam parę złotych).

ja lubię firmowe rzeczy i tylko takie kupuje ale mam na myśli marki takie jak: H&M, C&A, NeXT, mathercare, coolclub, cherokee itp marki takie jak Nike, puma, addidas nie kupuje bo kojarzą mi się z dresiarstwem i lumpiarstwem... to takie marki dla nastolatków wg mnie :)

I teraz moje pytanie : dlaczego ludzie kupuja takie rzeczy?bo ja rozumiem jesli kupuja nowe,firmowe,stac ich na to,chca by dziecko było ubrane w firmówki,moze lubią te marki ok,ale jesli szukają okazji zeby kupic nza 1/3 ceny oryginalny dres to chyba tylko po to zeby zaszpanowac ze nie mają kasy ale dziecko firmowo ubrane...bo chyba nie chodzi o to ze dobre jakosciowo bo dobry dres to sie kupi polskiej firmy i nie musi miec logo nike. xxx Może chcą mieć markowy dobry jakościowo ciuch za 1/3 ceny? Czy nowy polski dres bez logo kupią za 1/3 ceny używanego? I które polskie firmy odzieżowe produkują ubrania dla dzieci? Chyba fantazja cię poniosła w zalewie chińszczyzny...

No właśnie - używana odzież markowa? Bez sensu, chyba że coś jest niemal nowe. Ja tam wole odwiedzić http://kidsandmoms.pl/ i kupić coś porządnego. Jeśli nas nie stać na markowe ciuchy, to kupujmy tańsze ale nowe ubrania. Ja strasznie boje się ubrań ze szmateksów