Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Juleczkaaaaa

Nie moge tego zniesc

Polecane posty

Gość Juleczkaaaaa

nie moge zniesc tego ze po 8 wspolnych latach on znalazl sobie inna,teraz ona spi w mojej poscieli,spi na mojej polowce lozka jest obok niego w domu ktory sama urzadzilam...on jej kupuje prezenciki ,bielizne za 300zl ja nigdy nie bylam w stanie powiedziec ze chce tak droga bielizne....zdradzal oszukiwal klamal i nadal to robi...zawsze wybaczalam,myslalam ze bedzie dobrze...ale jak wiadac tacy ludzie sie nie zmieniaja... jak sie podniesc po tym wszytskim?jak zyc? kiedy ten bol minie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaaaanaaaann
Ja po 2 latach od zerwania podziekowalam kobiecie, z ktora mnie zdradzil - wszak uwolnila mnie od takiego dupka, a gdyby nie to nadal trwalabym w nieswiadomosci. Ty tez zapomnisz i bedziesz jeszcze szczesliwa. ja od roku jestem, chociaz wydawalo mi sie to niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiowata ja :)
a dlaczego macie pretensje do tych kobiet a nie do faceta? przecież to on powinien być wam wierny i oddany a nie te kobiety ^^ i dlaczego uważacie, że ktoś się potrafi zmienić? ludzie się nie zmieniają!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaaaanaaaann
Ja dalam szanse, zdradzil mnie ponownie. I nie mialam tego za zle kobiecie - byla wolna, mogla robic co chce. nawet zawiazalam z nia komitywe, i gdy polecial do niej drugi raz o wszytskim wiedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaaa
ja dla niego wszytsko bym zrobila,a on odwrocil kota ogonem i uwaza ze to ja go zostawilam wiec dlaczego on nie milaby poznac innej? zdradzil mnie i to nie raz,wybaczylam bo kochalam... strasznie bylam do niego przywiazana te 8 lat dzien w dzien razem...a on byl zwyklym draniem,oszukiwal klamal... zycie jest bardzo niesprawiedliwe,jak teraz zaufac komukolwiek? jestem sama jak palec z tym co czuje,z tym bolem nienawiscie,zloscia...a on sie dobrze bawi czym ja sobie zasluzylam na to zeby jakikolwiek facet mnie tak potraktowal? nie wiem jak zyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaaa
dziewczyny powiedzcie jak nauczyc sie zyc na nowo? jak? skad wziasc na to sily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaaaanaaaann
Mialam podobnie, teraz jestem szczesliwa, w nowym zwiazku, jak jeszcze nigdy wczesniej..Z bylym spedzilam 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaaa
czyli mozna to wszytsko przetrwac....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żuliana28
znajdziesz tego dobre strony...za jakis czas teraz jest czas na ból,na pytania dlaczego,na płacz,na żal...musisz w sobie pozwolić mu odejsc,w sobie z nim skonczyc,skonczyc rozdział a po czasie przejdzie Ci przez głowe mysl,ze zmarnował Ci lata ,bo zyłas z draniem ,który tarasował Ci droge do kogos,kto byc moze by Cie kochał prawdziwie.... jak minie bol,zobaczysz,ze oddał Ci wielką przysługę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joaaaanaaaann
Przetłumaczyłam sobie, że nie był dla mnie, że mnie nie kcohał, skoro zdradził, że gdybym dałą Mu nawet gwiazdkę z nieba On by ja podeptał. dawałam Mu wszystko, czego potrzebował, nie zostawiałam sobie nic. Kochałam Go bardzo, planowaliśmy ślub. Miałam juz suknię ślubną, a on zdradzał. Znalazłam w sobie tyle złości na los, wściekłości, która przyćmiła smutek. Powiedziałam sobie - nie, ja się nie poddam. ten palant zmarnował mi 6 lat, ale nie zmarnuje całego życia. Poleciał do innej, jego strata, ja się wyżej cenie. Nie dam się zdradzać. Po drugiej zdradzie także skamlał o powró, w dodatku rodzina męczyła mnie rok - wróć do niego, wróć. Minęły dwa lata, od roku jestem w bardzo szcześliwym związku, wręcz idealnym. Jestem kochana, szanowana. Doceniania. Zrób coś dla siebie, zapełnij czas, nie puszczaj smutnych piosenek, nie oglądaj filmów romantycznych. Znajdź oparcie w przyjaciołach, oddaj się jakiemuś hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nass...
bedzie ciezko na poczatku ale dasz rade odetnij sie to jedyne rozwiazanie nie chodz tam gdzie mozesz ich spotkac,gdie bywaliscie razem,z dala od wspomnien,wiem ze boli ale nie mozesz sie pograzac,byle dalej od nich i tego domu,znajdz jakas pasje,wychodz gdzies i zajmij sie czyms co sprawi ze nie bedziesz myslec o nich,bedzie ciezko ale to jedyne wyjscie i pomysl...oszukal Cie raz to i pewnie nie wahal by sie kolejny,daj spokoj sobie i im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaaa
oszukal mnie wiele razy...powiedzialam mu co o nim mysle kim jesti ile dla mnie znaczy,powiedzial ze jestem okrutna kobieta, przychodzil do mojej pracy stal pod oknem nawet wczoraja pozniej wracal do niej... ciagle mysle o tym ze on jest z nia,nie daje mi to spokoju... chcialabym jakos sobie ulzyc...nie mam przyjaciol,jestem sama jak palec... chyba tylko czas jest teraz potrzebny.... boje sie ze go gdzies zobacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes glupia bo wybaczalas
te ciagle zdrady,nie rozumiem cie,jak mozna kogos kto cie nie kocha i jest nieuczciwy.skoro po jednej zdradzie nie umialas tego zrozumiec to nigdy nie zrozumiesz ze to idiota nic niewarty a ty tez jestes zalosna ze pozwalasz na takie cos.troche szacunku do siebie.to ty powinnas byc najwazniejsza. prosze poczytaj te strone-to wypowiedzi psychologow,ciekawe tematy,jak poradzic sobie z rozstaniem,uwierzyc w siebie.ale nie tylko ten temat ale wszystko http://www.pieknamilosc.pl/2008/08/nieszczliwy-w-zwizku-partnerskim_20.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti:)
po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaa
on 30 ja 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczkaaaaa
nie moge wybaczyc sobie tego,ze pare dni temu dalam wmanewrowac sie w wymiane smsow z nim,niepotrzebnie doszlo tylko do wymiany zdan wypominki o tym co bylo,zale... czuje sie jak kretynka,naublizalam mu troche w tych smsach,ale tym samym pokazalam swoja slabosc a moglam przeciez olac:( nie moge tego ogarnac i pojac ze facet obok ktorego zasypialam i budzilam sie ktorego kochalam nad zycie tak mnie traktuje.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbekju
prawda jest tak, ze ja gdy czytalam topiki jak dziewczyna cierpi przez chlopaka qtasa, to myslalam ,,jak mozna plakac przez kogos , kto nie jest tego wart?". poki sama nie znalazlam w takiej sytuacji... rozum rozumem, nawet zdaje sobie sprawe z tego ze nie zaslugiwal na mnie i ze dobrze sie stalo... ale serce wie swoje i niesttey tutaj emocje maja gore:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×