NIKT nie zwraca na mnie, uwagi, chociaż jestem piękna!

miałam 5 cm. obcasy. Wyższych nie noszę w celu dopasowania do krajobrazu.

Byłam, mieszkałam i bywałam. I niewielu tam widziałam facetów niskich, no, chyba, ze przejezdnych jakichś. A teraz co za dziadostwo tam napłynęło nie wiem, dawno mnie tam nie było. A poza tym skoro jesteś piękna, to ci nieliczni powinni za tobą szaleć. A jakoś NIKT nie zwraca... :P

to jakiś absurd, to by mogło być wyjaśnienie. Dostaję histerii za każdym razem gdy mierzę się przy ścianie. Serio.

wkurzona złotowłosa, no właśnie nie rozumiem. Uważam, że powinnam mieć powodzenie. Nie mam. Dlatego czuję się brzydka. NIE CZUJĘ się atrakcyjna. CZUJĘ się beznadziejnie piszę dlatego, że zdenerwowała mnie koleżanka z problemem że się na nia gapią hm. ale jestem dziś zmęczona i w ogóle, mam wyyebane :)

lubię patrzeć na takie wysokie, ale na co dzień wolę moją co ma 163 cm :)

Sos, wiedziałam, że jesteś kurduplem :D :D :D Śmiech na sali :D

sossss, no widzisz. Być może jesteś z Krakowa :) w każdym razie, 60% facetów tu jest niższych ode mnie. Idę po ulicach i patrzę na wzrost każdego faceta. Nie wiesz, jak często mam głowę wyżej od nich. Doskonale rozumiem, że ich nie mogę pociągać. Natomiast reszta wysokich najwyraźniej też woli "małe, słodkie kobietki" No to wyjaśniliśmy moje kaszaloctwo, przynajmniej w części PS> We Wrocławiu są wyżsi faceci.

sosss, wkurzona nie narzeka tylko ja, niewidzialna! halo!!!!!!! jestem TU (no właśnie) :D

"problem" Nie jestem super piekna. tzn. figure mam spoko, ale twarz to raczej taka sobie a faceci sie gapią. W klubach to w ogole, moze nie sami jacyś boscy ale fajni czasem. Czyli widzisz to chyba nie jest kwestia wyglądu tylko tez podejścia do zycia- jestem wesoła i sprawiam wrażenie pewnej siebie :)

Spoko, jako, że facet zaczyna sie od 180 cm wzrostu, to sossss jest pogodzony z faktem, że nie jest facetem :D A ty nie szukaj w Krakowie, tylko we Wrocławiu :D :D :D

sossss, nie masz pojęcia jak bardzo bym chciała :) ale marne mam szanse, moje studia upłynęły na samotności tudzież walczeniem o miłość facetów, którzy jednak chcieli tylko ze mną sypiać. wszystkie moje koleżanki kogoś mają, a ja jedyna tak dryfuję. Jestem niewidzialna. SZkoda, że nie dla mojej babci, ktora za każdym razem ma pretensje, że nie mam nikogo a już czas!!!!!!

to ja jeszcze mam inny - to gdzie jest ten twój problem?

Napisałam, że "problem". Chodziło o to żeby odniesć sie do Twojego tematu i tematu laski, na która sie gapia. Zastanawiam sie tylko czy może to ja mam zaburzone jakos postrzeganie siebie, bo uwazam, że twarz mam bardzo srednia... A moze to faceci tylko na ciało patrza...

Biedaczek się zafaflunił aż odpowiadając na moje posty :D :D :D Poczucie własnej wartości nie zależy od liczby spojrzeń skierowanych na ciebie :D http://www.youtube.com/watch?v=aIymtj3JqO4 ;)

Tak, na pewno piekna; pewnie pieknosc dnia posrod nocy, tylko wszystkich tak swa pieknoscia olsnila, ze az oslepli i nie moga jej piekna wiecej podziwiac. Buahahahahahahahahahaaaaaaa

Polecam zwłaszcza 0:52 ;)

no to sossss, nie miałabym probemu. Z moich subiektywnych obserwacji wynika raczej, że figura jest ważniejsza.

jezdeśta porąbane laskyyyy!!!! Wixa wixa wixa!!!!!

... ale w koncu to Ty jesteś facetem. Wzrost to na pewno bariera. no to ja mam - może właśnie jesteś ładna, choć tak nie sądzisz? jak to odbierasz z otoczenia?

Sosiku, akurat twoja beznadziejność wyziera raczej z twoich wypowiedzi :D Nie sądziłam, że taki głupi topike aż tak się rozwinie :D

ja też nie sądziłam że się rozwinie, spodziewałam się samych wpisów typu "jem kupe"

Kotka z jednej strony temat nośny, bo widać, że autorka podnosi ważny tematełe, ale z drugiej, ile można roztrząsać...

tak to ja. Ale myśle że już wyczerpaliśmy ten cudowny i głęboki temat więc udam się (samotnie) na spoczynek miło tak sobie pogawędzić z atrakcyjnymi kafeterianami...

uważasz że temat jest ważny? ciekawe. ale dzięki :)

Uważam. Bo to oznacza, że się ma problem ze sobą i własnym wizerunkiem. A problematyka wizerunku to raczej ważny temat, czyż nie? :)

http://pokazywarka.pl/1h37kw/

o tak

Zobaczylam ten temat i spytalam meza, co wazniejsze twarz czy figura. On odpowiedzial, ze najpierw patrzy na twarz, ale jesli dziewczyna byla gruba (on lubi tyko bardzo szczuple) i tak odpada, nawet jesli mialaby najpiekniejsza twarz na swiecie. Wiec z tego wynika, ze figura i twarz sa tak samo wazne. Dobrej nocy wszystkim.

a wzrost? spytaj męża :P

Buahahahahahaha :D dobre, dobre....