Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zapadam w nonsens

Co się ze mną dzieje?

Polecane posty

Gość Zapadam w nonsens

Witam. Odkąd pamiętam, zawsze byłam nieśmiała.W szkole ciagle się wstydziłam innych dzieci, bałam się odzywać, no i choć z wiekiem nabrałam nieco odwagi, moje relacje z ludźmi nadal należą do średnio udanych. Nieustanne poczucie skrępowania, wstydu, stres przed każdym wyjściem na uczelnię, chęć ucieczki - te uczucie biorą górę nad resztą i powodują, że nie jestem w stanie normalnie funckjonować w społeczeństwie.Czuję się ciągle obserwowana przez wszystkich, chichotanie i spojrzenia w moją stronę traktuję jak wyrok. Z tego też powodu totalnie wycofałam się z wszelkich prób nawiązywania kontaktu. Niby po co miałabym to robić? I tak niemal zawsze wychodzę na opóźnioną w rozwoju, dziwną, a wszystko dlatego, że stres powoduje, że nie jestem w stanie myśleć, skoncentrować się na tym, co ktoś do mnie mówi. Mam wrażenie, że ludzie odbierają mnie często jako mało kumatą, co jest dla mnie przykre, bo nic tak nie boli jak traktowanie wrażliwego człowieka jako kogoś drugiej kategorii, w sposób mało poważny. Tymczasem niestety wpadki zdarzają mi się non stop. Nic dziwnego, że nie chce mi się już nawet starać.Popadam w coraz większy dołek i kompleksy, czuję się głupkowata i gorsza od innych. Tak bardzo chciałam iść na studia, ale pewnie ich nie skończę, bo zbyt mocno przejmuję się ludźmi, tym co powiedzą... Czy jest jakaś możliwość zmiany sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieje się z Tobą to, co z innymi nieśmiałymi osobami :o znam ten ból ale nie mam żadnych mądrych rad :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Ciężko coś poradzić...a masz jakąś bliską osobę, z którą możesz porozmawiać, kogoś, kto Cię wspiera i wierzy w Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Jestem na skraju załamania nerwowego. Każda wizyta na uczelni to dla mnie męka. Najchętniej bym to wszystko rzuciła, bo mam dość tej samotności, tego, że jestem tak postrzegana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Mam kochaną mamę i przyjaciół, którzy są ze mną, ale na uczelni jestem skazana na siebie samą.W dalszym ciągu nie mogę zintegrować się z grupą, która pewnie i tak uważa mnie za idiotkę, więc podarowałam sobie dalsze starania o jakikolwiek kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przygarnij pieska, on doceni Twoja wrazliwosc, a ty zaczniesz myslec o czyms innym nie tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
Hmm a może na spokojnie spróbuj bliżej zakumplować się z kimś, to też wydaje się być nieśmiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
Podstawowa zasada ludzie zawsze oceniają innych, gadają, wymyślają i nieważne czy uważają Cię za przemądrzalca, czy za niemotę...nigdy nie bierz do siebie słów ludzi, którzy Cie prawie nie znają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Z tym pieskiem to dobry pomysł. Pomyślę nad tym. Ale powiedzcie, czy są jakieś sposoby, żeby pokonać takie stany lękowe? Trzesą mi się dłonie, boli żołądek, nie mogę sie skoncentrować, odbiera mi mowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
No i szczerze z obserwacji wiem, że to najczęściej ludzie się sami izolują, siadają gdzieś daleko od innych i zawsze nos w zeszyt, w książkę, nie odezwą się, jakby ich nie było, a to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
A możesz przenieść się do innej grupy? Może zapisz się do jakiegoś koła naukowego czy czegoś tam, gdzie poznasz innych ludzi z roku czy wydziału-zawsze raźniej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzesą mi się dłonie, boli żołądek, nie mogę sie skoncentrować, odbiera mi mowę. zapisz sie na silownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
Według mnie to wystarczyło by żebyś się przełamała i nie wmówisz mi, że powiedzmy 20 osób Cie odtrąca, nigdy tak nie ma, że nikt z Toba nie chce gadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Wiem, że nie powinnam sobie brać do serca tego, co mówią inni, ale to naprawdę przykre, kedy jestes traktowany jako idiota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
Ale mówią Ci to wprost, że jesteś głupia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
U mnie są osoby które właśnie tak stronią od innych, ale jak już się odezwą, to każdy z nimi rozmawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Może i tak, ale też nie wiem w jaki sposób się przełamać. Taką okazję mam tylko na zajęciach, bo przy prowadzących czuje się nieco pewniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
najprościej to nawiązać rozmowę o studiach i jakoś pójdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapadam w nonsens
Nie, nikt tak nie mówi, ale czasem słyszę hihi , co już działa na mnie nerwowo. W szkole często mi dokuczano, nieraz słyszałam "ona jest pojebana", więc pewnie na studiach jest tak samo, tyle że poza plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoo
A powiedz jak myślisz z czego to wynika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Wiesz ja niby mam kontakt z wieloma osobami, ale jestem z tych, co walą prawdę prosto z mostu i też zapewne różnie gadają o mnie za plecami, ale wiesz zupełnie mnie to nie obchodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Nie przejmuj się na prawdę, nie warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja na Twoim miejscu spróbowałabym zbliżyć się do jakieś grupki osób, które wydają Ci się najbardziej przyjazne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
A tak nie jest, że nie można brać do siebie słów osób które oceniają z góry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie uchodziłam nigdy za osobę głupią lecz za zarozumiałą :D i to też wskutek nieśmiałości ;) osobom pewnym siebie i kontaktowym trudno zrozumieć jak wielkim wysiłkiem jest dla takiego popaprańca jak ja zwykłe wyjście ze znajomymi na piwo ;) co gorsza, od lat nic się u mnie nie zmienia :o w pracy jeszcze ok, natomiast prywatnie... Sodoma i Gomora :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak nie jest, że nie można brać do siebie słów osób które oceniają z góry? alez tak wlasnie jest jak po kaczce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
NB, ale widzisz jak w pracy gdzie spędzasz najwięcej czasu jest ok to pół biedy, bo autorka topiku to właśnie na uczelni, gdzie spędza sporo czasu czuje się źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
czizas, no :), bo myślałam że ironizujesz ;) Ludziom wszystko się może nie podobać, nawet twój zielony sweterek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Zgadzam się z tym, że w szkole dosłownie za niewinność może spotkać kogoś "prześladowanie" ale na studiach, to już nie przesadzajmy...są dorośli ludzie, owszem mogą Cię nie akceptować, ale nie będę Cię szykanować, no chyba że dziwnie sie zachowujesz, jesteś bardzo niemiła...bo jak tylko widzę że jesteś nieśmiała, to chyba nie tylko o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×