Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość campana86

warszawa vs krakow dylemat

Polecane posty

Gość campana86

witam . Mam problem.. w krakowie mieszkalam 3 lata (liceum) potem poszlam na studia do warszawy i zastanawiam sie nad powrotem . w Wraszawie uwielbialamm to, ze jestem w centrum Polski i mam wszedzie blisko, ale od kiedy pracuje nie ma mczsu na podrozowanie, lubie to, ze tak wiele tu sie dzieje, ze nie widac piekna tego miejsca na pierwszy rzut oka, wiele fajnych dzielnich duze kluby i znakomite imprezy... czasem wydaje mi sie, ze jedyne co mnie tu trzyma to praca, kolezankiw krakowie zarabiaja mniej, ale mniej wydaja, ja w Warszawie wiecej, ale rachunki mnie pochlaniaja, szczegolnie czynsz. tylko wydaje mi sie, ze jednka w warszawie jest wiecej ofert pracy. pracuje w agencji reklamowej , nie wiem, czy poradzilabym sobie w krakowie. pamietam, ze wyjechalam, bo znudzil mi sie krakow, te male knajpy wcisniete w piwnicach, mnostwo turystow i zrobilo mi sie ciasno. ale teraz czuje sie jak wrzucona w paszcze lwa , mam wrazenie, ze w arszawie kazdy musi byc kims, ten jets kierownikiem tego, a tamta fotografem, ten grafikiem... czasem juz boli mnie glowa od tych plotek od tego lansowania sie, skupiania uwagi na iinnych, bo w warszawie nawet jesli chcesz stac obok to i tak cie to w koncu dopadnie i poczujesz sie osaczony. czy jest tu ktos kto tak samo uwaza? czy ktos przeprowadzil sie z warszawy do krakowa? prosze o sensowne odpowiedzi bez takich w stylu ''nie podoba sie to wracaj do siebie'' dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc ja Ci nei napiszę, że skoro Ci się nie podoba, to wracaj do siebie, bo sama sobie Krakuska do Warszawy ściągnęłam ;) Natomiast zwrócę Ci tylko uwagę na taki drobny szczegół. Mieszkam tu od zawsze, mam masę znajomych. A jakoś nigdy nie odniosłam wrażenia, że trzeba być kierownikiem, żeby istnieć, że wszyscy się ciągle lansują, nie zetknęłam się z tymi wszystkimi pierdołami, o których piszesz. Morał? Chyba najwyższy czas zmienić znajomych, a nie koniecznie miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×