Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemaaty

Małżeństwo i osoby trzecie

Polecane posty

Gość dylemaaty

Temat może nieco dziwny, ale jakoś nie miałam pomysłu, jak nazwać topik. Ale postaram się dobrze wyjaśnić o co mi chodzi... Jesteś 2,5 roku po ślubie ponad 7 lat związku z moim mężem, jest cudownie...brzydzę się mocno zdradą, mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, bo dla mnie to na dzień dzisiejszy oznaczałoby koniec związku. Ale wiadomo życie jest życiem...spotykamy różnych ludzi...jakoś tam mam że zaczęłam budzić większe zainteresowanie mężczyzn jak zaczęłam mieć +25 lat, teraz mam 29 lat...czasem spotykamy fascynujących ludzi, ostatnio też miałam taką okazję, ale zaczęłam wyczuwać, że on zaczyna wychodzić poza relację znajomości, tzn. oczywiście ja absolutnie mu nie robię nadziei...co jakiś czas zdarza się coś podobnego...I nie powiem dla mojej próżności, to jest coś co mi bardzo schlebia, bo każdy lubi, jak budzi zainteresowanie, z drugiej strony nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem nie zostanę jakoś zmanipulowana istnieje niebezpieczeństwo...Na razie tyle :) Jak Wy sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakoś tam mam że zaczęłam budzić większe zainteresowanie mężczyzn jak zaczęłam mieć +25 lat, teraz mam 29 lat...czasem spotykamy fascynujących ludzi, ostatnio też miałam taką okazję, ale zaczęłam wyczuwać, że on zaczyna wychodzić poza relację znajomości, " On????? oO jaki ON? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Prosta odpowiedź typu nie gadaj z innymi facetami niestety jest mało prawdopodobna, bo nie żyje na pustynni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszna jesteś
i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Nieważne jaki on, zresztą jest duża szansa, że już nie będę go spotykać przypadkiem, bo nasza współpraca zawodowa dobiegła końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Proszę o rady dojrzałe osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męzatki to dla kolesi którzy maja silna potrzebe dowartosciowania sie i podbicia swojej niskiej samooceny przez odbicie komus kobiety (chociazby romans, bzykniecie :P ) :) wiec wiesz.... ja bym sie nie cieszyła :) "Jak Wy sobie z tym radzicie?" poprostu nie gadam z nimi a jak gadam to nie ufam w ani jedno ich słowo :P jak bede wolna to sobie bede wierzyc a jak co teraz to nie bo uwazam ze skoro facet wie ze mam meza i uderza do mnie to jest to dla mnie okazywanie braku szacunku w stosunku do mnie i mojego meza.... tępic takich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normlana rozmowa spoko jak najbardziej ale jak wyczuje juz jakies wieksze zainteresowanie i aluzje to nara..... koniec dyskusji i ochłodzenie realcji do - 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Ale tu nie chodzi o jakieś jawne propozycję, bo na to samo absolutnie nie pozwolę, tylko o takie flirtowanie, niby nic złego, ale nigdy nie wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
No tak, ale nie zawsze się tak da, typu np. relacje zawodowe, bywa że człowiek jest przymuszony do kontaktu...a bywa też tak, ze po prostu lubi się z tą osobą rozwiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Z drugiej strony jak wielu uważa, to dobrze że człowiek budzi zainteresowanie innych, że sam czasem zawiesi oko na kimś innym, tzn. że ma jakieś emocje ;), tylko bez komentarzy, że lece na każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normlana rozmowa spoko jak najbardziej ale jak wyczuje juz jakies wieksze zainteresowanie i aluzje to nara..... koniec dyskusji i ochłodzenie realcji do - 1000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Mój mąż sam się o tym przekonał...byliśmy na dalekich wakacjach i szef kuchni w hotelu też sobie mnie "upodobał" zagadywał mnie, uśmiechał się niby norma, ale do innych taki nie był, myślałam że w pewnym momencie mój mąż walnie go w pysk :D, śmieszne, a zaraz tragiczne, bo ja z tym człowiekiem nawet nie rozmawiałam wcześniej, od tak zaczął bardziej zwracać na mnie uwagę, aż głupio mi było chodzić na jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Po prostu takie sytuacje uświadamiają mi, jak trzeba być czasem z kamienia żeby nie wpakować się w coś czego później będę mocno żałować...Jak trzeba mieć się na baczności, bo coś zażartujesz nieświadomie, a facet odbierze, to jako sygnał...to jest bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Ktoś jeszcze coś konstruktywnego napisze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Jest mały odzew, szkoda, nie wierzę że nie macie takich dylematów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
A może jednak ktoś coś jeszcze napisze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsfef
cozadurnyproblem, chybacisiemocnonudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co jeszcze pisać?
Pofilrtować zawsze można, ale nic ponadto. Albo kochasz męża, albo nie. Od flirtu nikt nie umarł i jest stosowany od zarania dziejów. Ale na słowach się kończy... Czyżbyś miała ochotę na skok w bok? Nie warto, bo najbardziej skrzywdzisz siebie i swoją rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsfef
co za durny problem, chyba ci sie mocno nudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematyyy
Tzn. chodzi mi głównie o to, że łatwo jest powiedzieć nigdy nie zdradzę, ale jest masa różnych sytuacji kiedy wszystko się może zdarzyć, bardziej chodzi mi takie ogólne rozważania, że być wiernym, wierną, przez długie lata, to jest jednak duży atut...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm...wyczuwa się w Twoich wypowiedziach dkładnie to, co padło wczesniej: że masz ochote na skok w bok. I chyba że rzeczywiście się nudzisz. Takie dywagacje jak to trudno byc wierną, bo tyle w okół pokus - no wybacz. Ciebie jakoś tak te pokusy cieszą i powolutku tak jakby usprawiedliwiasz to że tym pokusom ulegasz. A już to zdanie, ze nie mozna poflirtiować, bo sobie facet za duzo pomyśli - dziewczyno, jak nastolatak. jestes mężatką i miejże troche rozumu w głowie. Bo zaczynam się zastanwaić czy Ty jakoś tego zainteresowania nie prowokujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylematowanie
Piszesz, że brzydzisz się zdradą i masz nadzieję, że nie zdradzisz. Na czym opierasz swoje nadzieje? Na rozważaniach jak to co lubisz robić dalekie jest jeszcze od zdrady? Gdzie postawić sobie granice? Szczytem hipokryzji są słowa o braniu pod uwagę, że ktoś przypadkiem może cię zmanipulować. Jeżeli sama się wystawiasz to wielce prawdopodobnym jest, że coś ci się trafi. Ale już dzisiaj przygotowałaś sobie usprawiedliwienie. To nie twoja wina, ktoś cię "skrzywdzi". Mówiąc krótko, jeżeli tak lubisz "te klocki" to po co brałaś sobie faceta na stałe? Z twojego opisu pewnej sytuacji przebija wręcz duma, że "znajdują w tobie upodobanie" nie byle jakie osoby (nawet szef kuchni!!!, ho, ho!). Piszesz, że w pewnym momencie nawet myślałaś. I ciągle pewnie myślisz, że twój mąż kiedyś kogoś walnie w pysk. Czy nie myślałaś o tym, że największe szanse na wzięcie w pysk masz właśnie ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Widzę że nie znacie podstaw psychologii i nie dopuszczacie do siebie myśli, że człowiek nie myślący o zdradzie może mieć takie refleksje...Po pierwsze jakbym faktycznie chciała zdradzić, to bym to dawno zrobiła. Po drugie nic nie jest takie czarno-białe i nie piszę tu i sytuacjach kiedy facet wyraźnie robi chamskie aluzje, wtedy wiadomo nie ma nawet rozmowy...Zresztą bądźmy szczerzy nie każdy ma takie dylematy, bo są kobiety przezroczyste dla facetów, więc one nie mają pojęcia, jak to jest i oczywiście zaraz będzie że się wywyższam, ale niestety nie jest tak, że obrączka magicznie chroni Cię przed zakusami innych facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mysle, ze tu nie chodzi o to czy kobieta jest przezroczysta dla facetow.... tylko o to co dana kobieta ma zamiar zrobic bo to, ze ja sie podobam 1, 2, 10 facetowi to soe podobam i co z tego ? wazne jest moje nastawienie. masz meza .... a robi na tobie wrazenie kazde spojrzenie i okazanie zainteresowania przez obcych facetow.czyli tak naprawde ich wzrok CIEBIE DOWARTOSCIOWUJE :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Nie każde zainteresowanie, ale jeśli jest to osoba którą cenię powiedzmy za intelekt, to nie powiem że to jest dowartościowanie, każdy lubi jak się go podziwia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasna!
a ja ciebie doskonale rozumiem i wiem o co Ci chodzi. Różnie to w życiu bywa i mimo miłości do mojego męża i wiary w uczciwość i lojalność mogę spotkać kogoś kto mnie zafascynuje zarówno charakterem jak i urodą. Wtedy trzeba będzie wykazać się baaaardzo silną wolą żeby nie od razu zdradzić, ale np. przerwać kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
Moim zdaniem właśnie to ma duże znaczenie, bo jak na kobietę nie zwracają uwagę faceci, to dużo łatwiej jest jej przypadkiem gdzieś nie uleć, ale zdaję sobie sprawę, że dużo zależy ode mnie, nie jestem 15 letnim dziewczem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cholera jasna!
i ten ktoś tak samo będzie zafascynowany mną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemaaty
cholera, o to mi biega! :). nie jesteśmy maszynami, cyborgami, że jak kocham męża to nie zwracam uwagi na innych facetów, tak nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×