Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze wy wiecie

Pies ugryzl dziecko. Co grozi wlascicielowi psa?

Polecane posty

Gość moze wy wiecie

Mojej siostry piesek chpnal dzieciaka sasiadki za palec, bo ten go draznil. Dziecku nic sie nie stalo, zostal tylko slad zebow psa, ale zadnej krwi czy nic powaznego nie bylo, no moze oprocz tego ze dziecko sie wystraszylo. Matka straszy siostre sadem i tym, ze pojdzie na policje. Siostra twierdzi, ze to wina matki, ze nie upilnowala dziecka i pozwolila by meczylo pieska. Moim zdaniem nic jej nie zrobia, bo dziecku nic sie nie stalo. Do jutra to pewnie nawet sladu nie bedzie. Jak myslicie moze jej cos grozic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
a gdzie to się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
w domu siostry, sasiadka przyszla z dzieckiem oddac cos i rozmawialy. Mnie przy tym nie bylo, siostra tylko dzwonila zdenerwowana opowiedziec mi o zdarzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
ale to maly piesek i w domu raczej nikt psa na smyczy nie trzyma. Pies ma wszystkie sczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
jak w domu to pies nie musi być na smyczy ani w kagańcu raczej nic nie grozi twojej siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etertet
nie ma szkody - nie ma przewinienia tu zresztą należałoby miarkować winę po obu stronach, tak jak psa trzeba dopilnować żeby nie ugryzł, tak dzieciaka, żeby nie znęcał się nad zwierzęciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli w domu siostry to nie ma powodu do obaw. Matka za dziecko ponosi odpowiedzialność a na terenie siostry pies mógł byc bez smyczy. Takie niepotrzebne straszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
ja tez ja wlasnie uspakajalam, ze nic jej nie grozi. Ale wolalam zapytac na wszelki wypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
bosz ..... nic jej nie moze zrobić - siostra jest w swoim mieszakaniu i trudno żeby psana uwięzi trzymała . ponadto ,zeby podać kogoś do śądu trzeba mieć podstawę - jakiąinterwencję , oględziny , o bdukcję - a co ona powie ? przecież zadnych śladów nie ma - lekarz musi stwierdzić ,zę to ślady po ugryzieniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może się mylę, ale wydaje mi się, że jeżeli to się stało w prywatnym mieszkaniu twojej siostry to nikt nie może mieć do niej pretensji i zakładać sprawy z drugiej strony słyszałam również, że taka zasada panuje tylko wtedy, kiedy ktoś wtargnie na twój teren, a nie jak go wpuścisz dobrowolnie jak się idzie do kogoś to się dziecko pilnuje, a bezczelnością jest zakładanie komuś sprawy za to, że się nie umie dopilnować własnego dzieciaka a sąsiadki więcej nie wpuszczaj do domu, bo widać, że jakaś pieprznięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem///
Matka pogryzionego dziecka może zgłosić sprawę do straży miejskiej lub policji. Jeśli pies był bez smyczy lub kagańca, siostra może dostać kolegium, ok 200zł. Poza tym matka dziecka może z nim się zgłosić do poradni dla osób pokąsanych. Jeżeli było choć zadrapanie zębem i mógł być kontakt śliny psa z krwią dziecka, lekarz wypisze skierowanie psa na obserwację. Taki pies będzie musiał podlegać obserwacji przez dowolnego lekarza weterynarii- w kierunku podejrzenia o wściekliznę. Nawet jeśli był szczepiony!!! Przepisy tak nakazują- każdy pies który pokąsał wymaga obserwacji. Polega ona na tym, że właściciel psa musi pokazywać go lek. weterynarii 4razy. Zaraz po otrzymaniu skierowania na obserwację- oczywiście jeśli matka zgłosi się z dzieckiem do lekarza. Potem w 5, 10 i 15 dniu po pokąsaniu. Jeśli lekarz stwierdzi, że pies jest zdrowy, to ok. Jeśli będą jakiekolwiek podejrzenia o wściekliznę, to dziecko będzie musiało otrzymywać szczepionkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
tak wlasnie myslalam i mowilam jej, ze tym sadem i policja to z nerwow pewnie postraszyla. Tak czy siak bedzie koniec znajomosci pewnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
dzisiaj matka z dzieckiem nigdzie sie nie uda, straszyla, ze jutro niby pojdzie. Ale to by chyba nie mialo sensu w takim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huskwarna
no i bardoz dobrze , nie ma za czym płakć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem///
Jeśli to w domu, to nie grożą jej konsekwencje karne, typu mandat. Natomiast jeżeli matka zgłosi fakt w poradni dla zwierząt pokąsanych, niezależnie od tego czy pies był szczepiony czy nie , podlega obserwacji- jak już pisałam- 1, 5, 10, 15 dzień po pokąsaniu. U dowolnego lek, weterynarii.Nie musi być powiatowy jak to ktoś napisał i oczywiście nie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
to dobrze, ze nic jej nie grozi, bo ona sie troche wystraszyla. Zaraz zadzwonie do niej jeszcze i ja uspokoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem///
* w poradni dla osób pokąsanych miało być Siostrze nie grożą konsekwencje prawne, ale z obserwacją nie wykluczam. Nawet jeżeli zgłosi się jutro, a będzie choć zadrapanie, to lekarz może zgłosić fakt do obserwacji. Nie jest to nic groźnego, poza małym kłopotem bo trzeba przejść się 4x do lecznicy, no i zapłacić kilkadziesiąt złotych za obserwację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to o czym pisze ja wiem nie jest niczym strasznym, to pikuś, standardowa procedura i można ją spokojnie obejść. Mandatu straż nie może przyznać bo to był mir domowy. Jeśli chodzi natomiast o sądy i jakieś sprawy to ta sąsiadka się nieźle wygłupia albo fantazjuje. Ja na miejscu twojej siostry postraszyłabym sąsiadkę naruszeniem miru i tego konsekwencjami jeśli jeszcze w przyszłości będzie się ciskać, tak dla własnej radochy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
siostra mowila, ze nie bylo zadnych ran typu zadrapan itd. Tylko slad zebow na palcu dziecka i to nie jakies glebokie tylko takie normalne. Takze do jutra to tam pewnie nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjhfjfjkhfkjfkhjvf
dla jakich pokasanych zwierzat idiotko? przeciez dzieciak zostal pokasany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem///
Mam nadzieję, że nie ma śladu i obejdzie się bez problemów :) Ale jestem pielęgniarką weterynaryjną i widziałam różne rzeczy ;) Często ślad był prawie niewidoczny, ale jak przyszła do poradni osób pokąsanych taka matka-histeryczka, która może jeszcze wymyślić historię, że pies nie szczepiony, że agresywny albo coś tam jeszcze, to lekarz może dla świętego spokoju wystawić skierowanie na obserwację. Ale może nie będzie chciała się ośmieszać i nigdzie nie pójdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem///
fjfjfj...... gratuluję kultury. Przejęzyczyłam się, poprawiłam, ale twój pusty łeb widać tego nie ogarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze wy wiecie
juz uspokoilam siostre:) Zapewnila mnie raz jeszcze, ze tam byl slad tylko dwoch zebow psa i to naprawde niewielki, a sasiadka wpadla w szal:) Zdarza sie, pewnie do jutra ochlonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbm
dobrze tak bachorowi..po co draznił psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
Nie wiem ... nie znam sie na tego typu sprawach, ale ja sama posiadam psa i zawsze jak ktokolwiek do mnie przychodzil to pies byl izolowany - dla dobra osoby odwiedzajacej, jak i naszego, czy tez psa ... dla mnie to normalne. Pamietajcie ze to nie byla wina matki ze nie upilnowala dziecko, tylko wlascicielki psa - bo to w koncu zwierza a takiemu sie nie ufa. Jesli ktos posiada psa powinien byc swiadomy jakie to niesie konsekwencje. Ja na miejscu matki dziecka, zglosilabym to gdziekolwiek, najszybciej na policje. Co z tego ze zdarzenie mialo miejsce w mieszakniu prywatnym, gdyby pies pogryzl dziecko, lub zagryzlby je ... to co? W prywatnym mieszkaniu mu wolno? Niestey wlasiciele zwierzat sa bardzo nieodpowiedzialni ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×