Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość shfks.bvxhbcn

Czyy tylko ja widzę w tym coś złego i nietaktownego?

Polecane posty

Gość shfks.bvxhbcn

Wyszłam za mąż pół roku temu, dorabiamy się z męzem i pracujemy, jestesmy oboje młodzi... a ja gdzie nie pójde, tam pytania czy nie jetsem w ciąży i kiedy wreszcie będę... nie wiem czy to istotnie czy nie, ale wszyscy wiedzą ze budujemy dom i pracujemy i ze nie mamy póki co warunków, ale to wszystko nie ważne..przecież nie powinno sie zadawać takiego pytania.... znajomi z pracy i nawet z byłej pracy, sąsiedzi, rodzina, nawet ta bardzo daleka rodzina a co mnie zaskoczyło na maxa, nawet i przyszła sąsiadka którą widziałam dopiero raz na oczy jak byliśmy na budowie z mezem ustalać z firmą tynki ...masakra czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojtam :D zawsze się pyta młodych czy się coś kroi ;P wg mnie to normalne i zabawne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfks.bvxhbcn
szczerze mówiąc, ja takiego pytania nie zadałam w zyciu nikomu, poniważ to pytanie jest bardzo intymne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janer
też mi się wydaje, że takie pytania są nie na miejscu. A jeśli ktoś jest bezpłodny, lub jedna z osób w związku nie chce mieć dzieci na daną chwilę i jest to powód do kłótni to po co niepotrzebnie przypominać punkt sporu... ja takich pytań nie zadaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa u mnie bylo tak
tez slyszalam nie raz, sama nigdy w zyciu nikomu nie zadalam. Kiedys na rodzinnej duzej imprezie na pytanie dzisiatej po kisielu ciotki kiedy dzieci, zrobilam smutna mine, oczy lzami mi zaszly (nie wiem jak to mi sie udalo)i powidzialam, ze to przykra dla mnie sprawa ale nie zawsze to takie proste (moj maz oczy takie na wierzch wywalil, mama malo co zawalu nie dostala,ale skonzcyly sie pytania kiedy...) A jak urodzialam to oczywiscie nawiazanie do tego ze w koncu sie udalo bylo- wytlumaczylam cioci ze nic sie nie udalo w koncu, tylko chcialam zamknac jej usta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też w życiu nikomu
bym takiego pytania nie zadała i wiem że nie zadam (podobnie jak pytania typu kiedy ślub? masz kogoś? itd...) po pierwsze uważam to za chamstwo najgorszej wsiurskiej miary, a po drugie dlatego że g...mnie to obchodzi. Naprawdę. NIgdy nie zrozumiem co może kogoś interesować cudze życie. ja mam to gdzieś. Umieram z nudów kiedy ktoś na siłę mi opowiada o czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urok małych miejscowości
A nie możecie wprost powiedzieć, że jeszcze dzieci nie chceci i nie planujecie? To zamknęłoby wszystkim paszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie uwazam to
za kretynskie pytanie. Nietaktowne i wscibskie. Nie wazny powod jest. Nikogo to nie powinno interesowac ile dzieci maccie, ile planujecie i kiedy i czy kiedykolwiek. Rodzicow rozumiem... Ewentualnie bliska rodzine. Ale obce osoby?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym powiedziała coś głupiego ,dla mnie to niewyobrazalne żeby tak się dopytywać ,nie wiem ,ale pewno coś by mi wpadło do głowy ,jakaś cieta riposta,ale ja mam totalnie wywalone co ktoś sobie pomysli ,a nie każdy potrafi tak do tego podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie coś w tym jest, że jest ślub, to powinno być dziecko. My przed ślubem byliśmy ze sobą i mieszkaliśmy razem kilka lat i wtedy nikt nas o potomstwo nie pytał. Kiedy w końcu wzięliśmy ślub pojawiły się natrętne pytania: kiedy dziecko i ogólne zdziwienie, że wzięliśmy ślub ponad pół roku temu, a ja nie jestem w ciąży. Moja mama non stop jest pytana, kiedy zostanie babcią. A i na wsi nie mieszkamy:-P Tak się do tego przyzwyczaiłam, że nawet mi to nie przeszkadza, tylko denerwują mnie te spojrzenia na brzuch, czy aby trochę nie urósł:-PPP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janer
kiedy mnie o to pytano, a nie chciałam lub nie mogłam być niegrzeczna to odpowiadałam: JAK BOZIA DA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przejmujecie się opinią
"A nie możecie wprost powiedzieć, że jeszcze dzieci nie chceci i nie planujecie? To zamknęłoby wszystkim paszcze." - i tu się mylisz. Wtedy następuje litania pt. ale jak to ? To kiedy chcesz rodzić ? Jak będziesz stara ? (czyt. po 30tce :D). Dzieci to sama radość, nie ma co czekać. A sąsiadka czekała, kasę zbierała, a potem przez sryliard lat nie mogła zajść. A dzieciaczki są takie słiiitaśnie, ojeju jeju... I tak dalej i temu podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy się nikogo o to nie spytałam, ale mnie pytano często, oj często. Zwłaszcza pytali ci, co młodo wpadli i co mieli już dzieci. A zwłaszcza denerwujące było wytykanie wieku i ostrzeganie że po 30ce to już cięęęężko zajść w ciążę, poza tym na pewno w tak późnym wieku to urodzę jakiegoś "downa", albo co:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×