byłam wczoraj w knajpie i baba bezczelnie przewineła dziecko na siedzisku!!!!!!!

nie wierzę w to co czytam....!!! dlaczego bronicie tej matki, rozumiem ze to potrrezba była, no ale są jakies granice!! są toalety!!! mi byłoby po prostu wstyd jakbym miała komuś przy jedzeniu dziecko przewijać:/

Zapewne macie racje, że przewijanie dziecka w knajpce nie świadczy o wysokim poziomie kultury takiego rodzica. Ale prawda jest też taka, że mam to gdzieś, jeżeli w grę wchodzi dobro mojego dziecka. Miałem niedawno bardzo podobną sytuację. Jestem w knajpce sam z dwójką dzieci. Na zewnątrz zimno jak cholera. W aucie nie przewinę młodszej pociechy, bo mi dziecko zamarznie. Starsze, samo nie zostanie. Jeszcze także jest małe. Kibel 1x1. Niewiele większy od mojego syna. Trudno w nim nawet się odlać, a co dopiero przewinąć. Sytuacja jest taka, że muszę siedzieć w knajpie jeszcze przynajmniej z dobrą godzinę. Dla dziecka godzina z gównem przy dupie, to tragedia. Co chwila daje mi znać (... już potrafi) że ma pełną pieluchę. To chyba nie dziwne, że w takiej sytuacji olewam was "francuskie pieski" i przewijam swoje dziecko. Jakie to wszystko dzisiaj delikatne ...

od rzeczy:O Jakby temat brzmial, ze ktos matke zwyzywal czy ikazl brak szacunku to moglabys te wywody przedstawiac, ale temat jest o tym, ze matka nie miala szacunku do reszty a nie odwrotnie:O Takze z laski swojej skoncz juz wypisywac te glupoty, bo szacunek nalezy sie kazdemu i nie wazne czy to matka ojciec czy osoba bezdzietna. Ale skoro ktos wykazuje sie brakiem szacunku dla pozostalych to normalnym jest, ze jest krytykowany

oczywiscie w normalnej restauracji to by taka holote wyproszono, ale wiadomo, ze takie bydlo chodzi do spelun zwyklych gdzie kinle sa 1x1. I w sumie dobrze tam kazdy ma w dupie to czy twoje dziecko pokaze mu obesrany tylek przy jedzeniu czy nie.

daniel craig, w te sytuacji należało poprosić obsługę o udostępnienie toalety dla personelu. I pójśc tam z dwójką.

To Ty człowieku chrzanisz, bo wcześniej ktoś dziecko od bękartów wyzywał, a to jest akurat mała istota Bogu ducha winna, tej całej stacji, ale oczywiście wypowiadają się pewnie mądralińscy nie mający dzieci. Nikt kto nie był postawiony w danej sytuacji nigdy tego nie zrozumie.

od dziś uważam, że zmienianie sobie tampona, stojąc w kolejce do kasy w sklepie spożywczym, jest jak najbardziej w porządku :D

nastpenym razem zaczne sobie zminiać tampona na środku kebabowni, no bo co??? kible sa za małe , zeby sie wygiąc i go wsadzić...a i i tyle bakterii:/ bleee

delikatne, tylko niektorzy zachowuja jeszcze jakies resztki kultury osobistej.. Nie wiem czy sie chwalisz tu, czego to Ty dla swojego dziecka nie zrobiles? Jakbys byl takim super tatusiem to bys sie po restauracjach nie szwedal ;)

ale czego sie podniecasz glupkami? jasne, ze dziecko niczemu winne, a ze tak wyzwa tu dziecko? Po to wlasnie by potem posmiac sie z takich wywowod jak twoje, te wyzwiska to prowokacja. Oczywiscie co do matki zgadzam sie chamka bydlo i w ogole nie wiem co jeszcze. Ale dzieciak to dzieciak, sam sie nie przewijal

myslalam, ze osoby majace dzieci sa duzo bardziej zorganizowane. wybierajac sie z dziecmi w miejsce publiczne chyba jest logiczne, ze trzeba pomyslec o tym czy bedzie odpowiednie miejsce do np zmienienia pieluchy. to tak samo jak bym poszla w jakies miejse publiczne z zapaleniem pecherza. nagle bym miala ogromne parcie na pęcherz. w najblizszej okolicy zadnego WC to w takim razie dlaczego mam sie meczyc? naszczalabym na srodku chodnika, bo przeciez to normalna czynnosc fizjologiczna prawda?

ja kiedys bylam w supermarkecie z corka i tez akurat trzeba bylo zmienic pieluche. Na podworku zimno wiec w samochodzie odpadalo. Wg was powinnam to pewnie zrobic na sklepie:D Ale ja mysle i poprosilam personel o dostep do lazienki. Dodam, ze dla klientow ubikacji tam nie bylo

korzystać z toalety!!zaraz po narodzinach!! Do autorki-na terapię się wybierz po tej pieluszkowej traumie..

ja już wiodzę to matkę, pewnie by zaczęła mordę drezć jakby ktoś jej uwagę zwrócił

No to poszukajcie sobie innej knajpy, albo ubikacji dla personelu pod stokiem w Kluszkowcach. Życzę powodzenia. Siedziałem z dziećmi, bo chciałem żeby żona też trochę pozjeżdżała sobie na nartach.

w sklepie to pol biedy, tak jak i w parku. No roznie moze byc. Do sklepu pojsc trzeba, czy na spacer z dzieckiem. I czasem sie nie zaplanuje nop rozstroju zoladka dziecka. Ale do restauracji nie trzeba isc.

tez mialam male dziecko ale nigdy by mi nie przyszlo przewijac w knajpie przeciez nie jestem tam sama ale tez inni. w parku ok. sama tak robilam zakladalam bude od wozka staralam sie to robic szybko i w usrtonnym miejscu oraz probowalam zaslaniac w jakis sposob to co robie.

bylo zrezygnowac z nart, poki dzieci sprawiaja klopoty, a nie narazac inne osoby na cos takiego :O Wcale to o Tobie jak o ojcu nie swiadczy dobrze :O

chodzilam do knajp, nie jezdzilam na narty. Z wielu rzeczy zrezygnowalam. Tak to juz jest, ze sie zycie troche zmienia wowczas. No cos za cos... Nie mozna byc uciazliwym dla innych, tylko dlatego, ze sie instynkt komus wlaczyl...

Boże jak widzę takie matki-polki to az mi sie mozg gotuje :O Ja kiedys byłam świadkiem jak zimą babsko na środku(!)chodnika wysadziło dziecku gołą dupę do sikania!!A dodam że było to pod przychodnią,gdzie oczywiscie jest ogólnodostępna toaleta :O Jakbym sie nie odsunęła to bym deptała po szczynach :O Modle się żeby nigdy instynkt macierzyński nie zrobił ze mnie takiej idiotki

no coz sa ludzie inteligentni, ktorzy z kazdej sytuacji umieja wybrnac, no i sa ludzie, ktorym natura troche poskapila.....

że się nie wydala tam gdzie się je... serio za takie coś powinien być sanepid. albo trzeba było zgłosić obsłudze z żądaniem reakcji, a jak nie zareagują to poszczuć sanepidem

"ostatnio babsztyl wstrętny w drogerii nawrzeszczał na moją 4 letnią córeczkę że o drzwi się opiera , a szyba jej wypaść może.." ciekawe do kogo miałabyś debilko pretensje jakby szyba wypadła, i jej kawałki powbijały się w śliczną twarz i oczy twojego dzieciaka na wielu drzwiach i oknach w sklepach są ostrzeżenia żeby się nie opierać. właśnie z powodu zagrożenia dla takich tępaków które jednak postanowią się oprzeć. 4 letnie dziecko czytać nie umie, ale ciekawe czy ty potrafisz. A może to za trudne?

"wredny babsztyl" wcale nie "wrzeszczal"...

Wiecie co ja też mam dzieci ale zgadzam się z tymi którzy są zbulwersowani. My byliśmy na weselu u szwagra i też musiałam dziecko przewinąć ale no nie tak obcesowo poszłam do barmana i spytałam gdzie mogę to zrobić posłał mnie do miejsca gdzie stały boksy ale nikogo tam nie było. Cyk cyk i po sprawie a pampers powędrował do kosza Swoją droga mnie osobiście jako matkę byłoby wstyd gdyby ludzie obcy mieli oglądać dupe mojego dziecka. No bądźmy szczerzy odrobina kultury musi być. Co do przypadku w parku to jaki problem zamiast na ławce to położyć dziecko do wózka i w nim przebrać. Naprawdę matki jak wy te dzieci wychowaćie jak w takich prostych kwestiach sobie nie radzicie?

Moja kuzynka ma zwyczaj sadzac dziecko na nocniku na srodku pokoju, przy wszystkich (i nie mowie tu o czlonkach najblizszej rodziny typu maz, matka) tylko normalnie przy gosciach. kiedys nawet jadlam u niej obiadl, i tez to zrobila, ale potem sie zorientowala i powiedziala "mam nadzieje, ze ci to nie przeszkadza, ja sie przyzwyczailam", ale powiedzialam, ze niestety przeszkadza mi (bylam w trakcie obiadu) to wyniosla dziecko z nocnikiem do lazienki.

Sama jestem matką a nigdy nie przewinęłabym dziecka w miejscu gdzie inni jedzą. Gdyby to przy moim talerzu ktos przewijał dziecko to za przeproszeniem bym się porzygała..więc nie rozumiem tych matek co uważają, że kupy ich dzieci to dla innych fiołkowe perfumy:-O i jeszcze najeżdżają na ludzi, którzy ida do restauracji/knajpy żeby coś przekąsić i nie chcą przy tym nawąchać się i naoglądać czyichś gówien :-O

Ktos tam napisał żeby zwracać uwagę.Chyba nie wiecie jak takie mamuski reagują na takie uwagi :D

Wszyscy tacy wrazliwi i czepialscy i delikatni. francuskie pieski normalnie. dobrze ktos tam wyzej powiedział :o ja kiedyś musiałam wyjść i zalatwić sprawe, no to dzieci przeciez samych nie zostawie. w drodze powrotnej sie malemu jesc zachcialo, to gdzie mialam za przeproszeniem nakarmić? weszlismy do jakiejs fast foodowej restauracji i nakarmilam mlodszego, a potem się zesrało. kibla w ogole tam nie było, to co miałam zrobić? zrobiłam to raz dwa, ale oczywiscie jakas damesa wypindrzona co w pomieszczeniu w okularach przeciwslonecznych siedzi musiała sie naparskać i z impetem ostentacyjnie zmienic miejsce do siedzenia. gdzie ja naprawde sie zakrylam i praktycznie nic nie bylo widac, a ona jakies parskanie uskuteczniala i mamrotała cos pod nosem. i kto tu jest chamski?

kobieto nie pogrążaj sie :O Nie wiem dlaczego matkom sie wydaje ze mogą sie zachowywac jak zwierzęta tylko dlatego,ze są matkami :O