Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdradzona cierpiaca

Do kochanek

Polecane posty

Gość wszystko cacy wszystko
Kochanki to niewiniatka hehe. Maz biedny misio . A wina zony. Jasne jasne. Kochanka jesli wie ze misio ma zone to jakas idiotka ,gorsza niz Wasz przyslowiowy pies czy suka , bo to jakas hiena zywiaca sie padlina . No ja nie wiem jak mozna robic loda kolesiowi wiedzac ze byc moze wczesniej wpychal tej niedobrej zone . Fuuuuj. Mis jak to mis ,gdy mu sie panna rozlozy to prosze bardzo ,skorzysta. Jakby sie nie rozkladala to by nie skorzystal. Taka natura. Zona czesto w niewiedzy wychowuje dzieci , zajeta domem ,praca .. Kto tu jest kurwa najgorszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ważne czy jest to mąż, mona, narzeczony/na czy chłopak lub dziewczyna - najgorsza jest osoba, która coś obiecywała, przyrzekała a nie dotrzymała słowa! Bo kochanek czy kochanka nam nic nie obiecują, zazwyczaj nie znają nas i mają nas i nasze uczucia gdzieś! Ale jeśli ktoś kto nas kocha robi nam takie świństwo i bierze się za innych to jest skur..syństwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu w takiej sytuacji nalezy kierowac sie rozsądkiem a nie bluzgać na tego na kogo łatwiej czyli na ta drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zony niech mają pretensje same do siebie jakich kurwiarzy sobie wzięły, ze swojegoo fiutka nie potrafia utrzymac na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadijaa A zony niech mają pretensje same do siebie jakich k**wiarzy sobie wzięły, ze swojegoo fiutka nie potrafia utrzymac na smyczy. Tego akurat nie można wiedzieć ;( przecież każdy mąż jest na początku najcudowniejszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie tu czasem tkwi sedno problemu, zrzucenie winy na wlasciwego winowajce kojarzy sie zdradzonej zonie z przyznaniem do bledu oraz rodzi drugi problem - trzeba myslec o konsekwencjach dla winowajcy, a tak? latwiej zwalic na kochanke i po klopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do-zawsze szczery
smiejesz sie ze ktos jest madry inaczej? Mnie bawi to ze facet wktyka pisiora w dupe zonie a za pol godziny kochance w buzke i ta jest szczesliwa ze taki pyszny hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet.potafi.....
dla mnie po rowno winne sa obie strony kochanka bo powinna wiedziec ze maz to maz i jak chce z nia zycie budowac to niech zacznie od rozwodu z zona, a dopiero wtedy spotykanie z kochanka kochanki sa naiwne ,bo wierza we wszystko co im powie facet/maz, wystarczy pomyslec ze skoro oklamuje zone to dlaczego mialby byc szczery wzgledem kochanki? ale kochanka wierzy ze jest ta jedyna ktorej mowi prawde... ja bylam zdradzana i moglam byc tez po tej drugiej stronie na szczescie szacunek do samej siebie oraz zdrowy rozsadek zwyciezyl ;) wiem jakie klamstwa wciskal moj maz kochance, ze nie mieszkamy razem, ze nie spimy razem, ze mnie nie kocha, ze do slubu byl zmuszony (ha no to bylo swietne, bo ogolnie to ja przed slubem dostalam wahan a on mnie namawial) oczywiscie nasze pozycie ukladalo sie ok-wtedy nawet na zagraniczna wycieczke chcielismy leciec, a tak dobrze udawal kochajacego meza i ojca ze ja nie mialam pojecia o istneniu tej drugiej a jak sie wszystko wydalo to co uslyszalam od niego? ze ja bajerowal tylko, ze spal z nia raz po pijaku (a wiem od niej ze spotykali sie pol roku), ze zaluje , ze ona nic nie znaczyla rzucil ja jak tylko dowiedzial sie ze zaszla w ciaze,dziecko ma prawie rok i ani razu na oczy taty nie widzialo ja z nim tez nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmerjan83
to co nas nie zabije doda nam sił................sam coś wiem na ten temat bo zostałem zraniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmerjan83
Nie zawsze są winni męszczyźni. Wina zazwyczaj leży pośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zostałam kochanką
facet do mnie zarywał-co jak każdej podobało mi się opowiadał o swoim nieszczęśliwym małżeństwie i życiu-słuchalam , płakał mi w rękaw, ocierałam mu łzy dłuugo podobał mi się bardz skoro jego zycie takie zjebane i podobamy się sobie nawzajem, mamy wspólne tematy sądziłam że ta jego zona to jakiś potwór i że w zasadzie to on już jest w trakcie rozwodu bo tak źle się dzieje no i się zaangażowałam reszty pisać nie muszę bo po co, nic nie okazało się prawdą tylko że ja się naprawdę zakochałam, na koniec i tak dostałam kopa w dupę po 5 latach tej tragedii Pan się rozwiódł z żoną, rozstał się ze mną i zyje teraz tak jak Bóg przykazał bez kłamstwa, Ja już prawie 40 na karku nie mam szans na związek, psycha zryta, żona chyba tez samotna po 40 już z dzieckiem, a On radosny w nowym związku wydymał nas wszystkie, tylko jemu sie upiekło, bo i Ja i żona była i jego córka ponosimy konsekwencje pana który po prostu nie wiedział czego chce a na koniec wyjebał się w kosmos całkiem głupia byłam że wierzyłam, oj głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej winny jest
maz lub zona , obojetnie ktora strona zdradza . To oni cos obiecywali komus. Jednak winne sa tez kochanki. Bo do tanga trzeba dwojga. Facet sam nie zdradzi ,musi byc ta druga chetna badz co badz osoba. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet sam nie zdradzi powiadasz? znaczy z prostytutka to nie zdrada? ewentualnie z kochanka, ktora nie wie o istnieniu zony to rowniez nie zdrada? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jako była żona zdradzana muszę stwierdzić jedną rzecz. Niestety Kochanki też często są oszukiwane. Słyszą, że żony są aż takie złe i nie dobre, że w sumie to on już tylko z nią mieszka pod jednym dachem i zaraz ją zostawi. Często też kochanki dowiadują się "po czasie" a potem zakochane czekają aż on w końcu odejdzie od żony. Dla jasności mogę dodać, że 90% winni są mężczyźni! Dlaczego? Dlatego, że nawet jeśli czegoś mu brakowało u żony to mógł się rozstać a potem szukać kolejnej kobiety. Ja z Kochanką byłego męża (ona też z nim nie jest). Utrzymuje kontakt i choć jest sporo lat młodsza jest bardzo sympatyczna dziewczyną. Trochę to głupie... No ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorabiaszsobie
Mowimy o zdradach z kochankami a nie prostytutkami i niestety do takiej zdrady potrzebna jest rowniez kochanka.I ona rowniez jest winna ,prawda jest taka ze wiekszosc kochanek doskonale wie o zonie i poprostu im to nie przeszkadza ,co nie zmienia faktu i najwiekszym bydlakiem jest maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmerjan83
Nie ważne czy w małożeństwo czy zwykły związek. Ale przyrodzie chyba tak musi być Ale nie wiem czy ze mnom bo jestem szczery wobec KOBIET

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farmerjan83
dorabiaszsobie.............mylisz się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zostałam kochanką
ja myślę że są kochanki i kochanki są babki które za cel stawiają sobie zdobycie jakiegoś faceta i kręci je to że jest zajęty "bo trudniej" robia to dla sportu myślę że są takie kobiety, ale większość kochanek to po prosstu bardzo nieszczęśliwe osoby jak ja które nie potrafiły odróżnić dobra od zła, nie zdawały sobie sprawy z tego że kogoś krzywdzą, tak bardzo pragneły miłości i zainteresowania że pozwoliły sobie na zwiążek z żonatym, co oczywiście nie tłumaczy ich, ale wiedzcie że te osoby płacą za to do końca swojego .zycia, ja do dziś nie potrafie sobie poradzić z poczuciem winy i okropnością tego co sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no y ja
4 strony na temat kochanek i biedaków którzy zostali "omotani". a co sadzicie o sytuacji kiedy to zjawia sie on jako kochanek,a ona jako zdradzajaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madlenkaas
Zastanawiam sie dlaczego facet ma odwage zdradzic a nie ma odwagi spojrzec zonie w oczy i powiedziec ze jej nie kocha ,jest nieszczesliwy (a kochance to mowi) i zdradzil i chce odejsc.Wypiera sie latami i dalej lata do kochanki a ta biedna czeka az odejdzie od zony .Cholera to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli facet naprawde chce odejsc od zony to odejdzie, podobnie zdradzajaca kobieta, jesli chce odejsc to odchodzi jesli jednak latami utrzymuje, ze juz juz, za moment, to jasne jest, ze tak samo oklamuje i zone i kochanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjkgfdfghjk
no ok.,a gdy facet kocha zone dzieci ale nia ma satysfakcji w seksie i zdradza kobiete to co wtedy jest jakies wytlumaczenie tego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)widzę,że nadal tłumaczysz ludziom rzeczy oczywiste :) fajnie cię znowu widzieć bufonku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×