Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jużsamaniewiem

Dziwne?

Polecane posty

Gość jużsamaniewiem
Nie zamierzam jednak udawać trudno dostepnej aby facet za mna biegał jak pies, nie tego oczekuje...nie bede takze czekała na jego telefon kiedy mam ochote z nim pogadac...sytuacja jest prosta albo odpowiada mu to jaka jestem , i akceptuje to ..miedzy innymi takze moja troske , wieczorne telefony i od czasu do czasu komplementy albo nie...zawsze sa dwa wyjscia , nie trzymam go na smyczy...jesli bedzie chcial...odejdzie...:)tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
facet1111 i jest to jak najbardziej dialog ;) co wiecej , jesli nie pracuje i ma wolne a wowczas sie nie widzimy potrafimy przegadac kilka godzin o rzeczach waznych i tych błahych ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Widzisz, w związku obie strony muszą się starać i obojgu musi zależeć, bo inaczej to nie ma sensu i ktoś czuje się wykorzystywany i niedoceniony. A nie chcesz sprawdzić, co będzie jak nie zadzwonisz? Czy on zatęskni, czy sam wystuka twój numer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1111
nie chodzi o udawanie trudno dostępnej, ale czasami chcesz zeby to on wysunął się z inicjatywą telefonu, masz racje, czas pokaze którą droge wybierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
A czy jest wiekszy sens sprawdzania?! nie lepiej chwycic za telefon i zadzwonic?!;) zdarza sie tak , ze nie moze odebrac telefonu gdy dzwonie...mija chwila a oddzwania...czy to nie powod na to, ze cos jest na rzeczy?! przeciez gdyby mial mnie calkowicie w nosie nie oddzwanialby tylko pomyslał sobie "jak bedzie chciala to zadzwoni drugi raz,jesli nie trudno".Tak nie jest...zawsze oddzwania ! zawsze !;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1111
osobiscie nie jestem za przeprowadzaniem jakichkolwiek testów w zwiazku, ale z czystej ciekawosci mozesz sprawdzic soebie czy zadzwoni kiedys pierwszy, a oddzwania bo widzi ze probowalas sie z nim skontaktować ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Nadgorliwość i niecierpliwość nie zawsze dobrze wpływają na losy związku ale rób jak chcesz. Zapominasz o tym, że facet lepiej czuje się gdy może się wykazać a nie wszystko załatwia za niego baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
spicie?;) oj wiem , ze chcecie dobrze...jutro z czystej ciekawosci nie zadzwonie:P zobacze co on zrobi...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAxiks
jużsamaniewiem - jesteś mega pozytywną osobą i wcale nie natrętną i namolną, tylko coś mi się wydaje że nie trafiłaś na odpowiedniego faceta. Wydaje mi się że mogłabyś stworzyć z kimś super związek, bo jesteś właśnie bardzo pozytywna. Z drugiej strony jak patrzę na siebie sprzed lat jak byłam taka dziwna jak Twój chłopak, to może warto jednak dać mu szansę, bo ja się jednak potrafiłam zmienić. Sama nie wiem, różnica jest bowiem taka, że ja nie miałam wcześniej poważniejszych związków, zdaje się w przeciwieństwie do Twojego chłopaka, a więc nie miałam jak za bardzo uczuć się okazywania emocji, a Twój chłopak raczej już powinien czegoś się nauczyć choćby na poprzednim związku. Może więc jednak taki sam pozostanie już zawsze :/ No i po następne, to jednak bardziej kobietom wybacza się że są "dzikie", co tłumaczy się tym, że nie są łatwowierne w stos. do mężczyzn, a to oznacza jednocześnie, że nie są łatwe, tylko dążą do tego aby facet jednak się o nią starał, zaś to samo w drugą stronę już tak nie działa. Bo jednak to od faceta wymaga się (taki stereotyp) że on będzie tym inicjatorem wszystkich pomysłów itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Po co on ma się starać, adorować cię, przymilac się, jak i tak jesteś na jego zawołanie i robisz za niego całą robotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
I to tez nie jest tak , ze ja od poczatku naszego zwiazku do niego dzwonie...absolutnie...wielokrotnie zdarzyło sie tak , ze to on dzwonił..po prostu od jakiegos czasu mamy taka umowe , ze przewaznie to ja dzwonie bo mam darmowe godziny ...tak sie umowilismy po prostu...nie raz nie dwa bylo tak , ze to on pierwszy dzwonił takze o to jestem spokojna:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
lalakala Kochana od poczatku twoich wypowiedzi wnioskuje jedno...być niedostępną , udawać , grac , być kims kim sie w rzeczywistosci nie jest;) kurcze no co mam zrobic...taki juz charakter ...jest stereotyp , ze to facet powinien zdobywac, pierwszy dzwonic , wychodzic z inicjatywa...ale...no wlasnie mnie nie interesuje taka zabawa w kotka i myszkę ;) jak juz pisałam , albo on mnie zaakceptuje taka jaka jestem albo niech poszuka innej.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet1111
czyli sprawa z telefonem zalatwiona ;] a co do czułych słówek, przytulania... czas pokaze ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
ok, taki masz charakter. Jak dla mnie to nie kwestia charakteru, tylko tego że ci za bardzo zależy, za bardzo chcesz pokazać, jaka jesteś dla niego dobra, ile możesz dla niego zrobić... Czy ty byłas już w jakimś związku, bo zachowujesz sie jak typowa nastolatka podczas pierwszej miłości.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna babeczka z Ciebie :) Jak ktoś tu wspomniał, pozytywna :) życzę Ci duuużo szczęścia i cierpliwości :) A co do tego, że on z ciebie "leje"... Mój ze mnie też leje i nazywa mnie urwisem :) I co, tracę przez to na wiarygodności, odpowiedzialności i dorosłości? Moim zadaniem, jako kobiety, jest wnoszenie w jego życie światła i radości. A zakochuję się w nim kilka razy w tygodniu. Mogę być zakochaną w nim niunią, o ile to go uszczęśliwi. A ponurakom i sztywniarom gucio do tego :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
napisze wam jeszcze cos...przed nim , bylam zwiazana z facetem , juz zareczeni , powazne plany...był bardzo wylewny,mowil , ze kocha , ze jestem najwazniejsza....no po prostu ksiazki moglby pisac taki z niego wylewny facet byl...i co?! zdradził mnie:) chociaz nie powiem , bardzo mi ta jego wylewnosc odpowiadała;) zachwycona bylam wowczas,gdy on calymi dniami przysyłał mi piekne smsy z wyznaniami etc...ale czar prysnął...wydawalo mi sie , ze idealnie do siebie pasujemy...bardzo sie mylilam...dlatego nigdy nie przewidzimy kolei losu...wiec jesli obecny ze mna pogrywa, jesli cos ukrywa, jesli sie mna bawi w co szczerze watpie, no ale zakladajac ...to predzej czy pozniej to wyjdzie na jaw;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAxiks
Dokładnie, nie zmieniaj się, bo nie o to tu chodzi. Jesteś taka i tyle, tylko musisz wiedzieć, ze jeśli on jest niereformowalny (w przeciwieństwie do mnie) to raczej nie będziesz z nim szczęśliwa. Bo skoro brakuje Ci od niego słów: tęsknię, kocham, mam na ciebie ochotę, przytul się itp. a on nie widzi powodu aby je wymawiać, to kiepsko widzę Twoje szczęście z nim w związku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAxiks
Eh :( zdradzić może zarówno wylewny, jak i niewylewny. Tyle że w pierwszym przypadku czujemy do kogoś takiego ogromną złość, bo przecież zapewniał że kocha, a w drugim wypadku tłumaczymy sobie: no tak, czego mogłam się po nim spodziewać, skoro nigdy nic miłego mi nie mówił i o niczym nie zapewniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
Vampyrella Paksis Jestescie kochane dziewczynki i z tego co wnioskuje równie pozytywne :P Wracajac jednak do tematu , owszem byłam w długim powaznym zwiazku , mial byc slub , dzieci , dom z ogrodem ...ale niestety...rzeczywistosc nie jest az tak kolorowa;) Nie jestem jak to nazwałas gówniara ktora przezywa swa pierwsza milosc...choc...moze to rzeczywiscie ta moja pierwsza PRAWDZIWA miłosc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jużsamaniewiem - no przecież mówię ;) Słowa to nie wszystko. I nie zmieniaj się dla faceta, bo to działa na krótką metę. To udawanie zacznie cię uwierać, jak kamień w bucie i w końcu nie wytrzymasz. Przyglądaj się, wyłapuj zmiany lub też brak zmian. A równocześnie dawaj mu swoje ciepło i uśmiech. Zobaczysz, czy to pomoże czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co złego jest w nastolatkowym zakochaniu się? To najpiękniejszy stan w emocjonalnym życiu człowieka :) I każdy ma do niego prawo, niezależnie od wieku i PCI :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
Nie chce sie zmieniac...taka juz jestem odrobine ciepła kluseczka :P są dwa wyjscia albo mnie pokocha taka jaka jestem , albo odejdzie bo nie zniesie tej mojej wylewnosci;)poza tym chyba w zwiazku trzeba sie uzupełniac?! ja ciepła klucha, marzycielka, on bardziej realista , twardziel z cudownym serduchem :P przynajmniej jest wesoło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście ;) Dwa wulkany, dwa lodowce i inne "po dwa tesamości" szybko się sobą znudzą. Zero niespodzianek, zero nieprzewidywalności. Wszystko z góry wiadome. Choć z drugiej strony takie poukładanie daje poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Jestem 2, 5 roku z facetem , który nie okazuje uczuć. Wiele razy robiłam mu z tego powodu sceny, wściekałam się, płakałam... A on przyznał, że z powodu jego chłodu rozwaliły sie jego poprzednie związki. Nauczyłam sie zauważać, że on okazuje mi uczucia ale inaczej, mianowicie swoimi czynami a nie słowami. Poza tym trochę go oswoiłam, przyzwyczaiłam do przytulania, czułości...ale jak pisałam, na jakąs diametralna zmianę nie ma co liczyć. Aha, jego mama jkest bardzo czułą kobietą i nawet teraz głaszcze go po głowie a on stale uciaka z głową i wyślizguje sie z jej objęć:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewwer
Powiało optymizmem Szczęścia życzę :) _________________________ Pobieraj i oglądaj filmy bez ograniczeń z MegaVideo i VideoBB: http://skocz.pl/filmybezlimitu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jużsamaniewiem
Dziewczynki ja powtórze jeszcze raz , Broń Boże nie robie mu zadnych wyrzutów , scen , afer , awantur ,tylko dlatego , ze mi nie mowi , iz teskni , mysli , ze mu zalezy...zastosuje metode malych kroczkow , nic na sile...mam w sobie na tyle optymizmu i wiary w lepsze jutro , ze dam rade...jest tego wart...czasami szlag mnie trafia:P ale tylko czasami wiec nie jest tak zle;) zobaczymy co z tego wyjdzie...mysle , ze czas pokaze...nie ma co ponaglac , bo moze miec odwrotny skutek od zamierzonego...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalkalaka
Autorko, piszesz, że się nie zmienisz ale w takim razie nie wymagaj i od niego, żeby się zmieniał. Albo ludzie się akceptuja albo się rozchodzą. A co do przejmowania roli faceta w związku, to dalej jestem zdania, że nie warto być nadgorliwą i nie ma to nic wspólnego z udawaniem niedostępnej czy też zimnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalalkalaka - o tym pisałam. Niektórych ludzi trzeba nauczyć okazywania uczuć. Jednym przychodzi łatwiej, inni są oporniejsi ;) Autorko, szczęścia, siły, optymizmu, radości i cierpliwości życzę Ci z całego serca :) Dawaj czasem znać, jak Ci idzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PAxiks
Będzie dobrze :) U mnie w związku jest teraz SUPER :D a zaczynało się ciężko, ze względu na mnie. Także jest i u Was szansa :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×