Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no chyba to jakieś żarty

Macie jakąś osobę z przeszłości, z którą nie byliście, choć bardzo chcieliście?

Polecane posty

Gość no chyba to jakieś żarty

A nie byliście, bo oboje zżarła was nieśmiałość, brak odwagi, wstyd przed innymi? Myślę o czasach szkoły ale nie tylko. Macie czasem takie uczucie, że gdyby ta osoba pojawiła się teraz jakimś cudem w waszym życiu, wszystko przewróciłoby się do góry nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23432
No pewnie, że byli tacy faceci, ale nie sądzę żeby teraz przewrócili mój świat do góry nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23432
Właściwie to powinnam napisać byli tacy chłopcy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
tak, był taki chłopak, ale wyjechał wiele lat temu jak go niedawno zobaczyłam w sklepie (pewnie przyjechał do rodziny) to mało na zawał nie zeszłam z wrażenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba to jakieś żarty
No może i chłopcy, nie czepiajmy się szczegółów :P Szczerze mówiąc myślałam, że więcej was będzie.. :) Młodość, młodość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyde park****
byl taki jeden w przedszkolu...eh mial 6 lat ale to byl prawdziwy mezczyzna mial w sobie cos wyjatkowego, chcialabym wiedziec gdzie jest i co robi teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba to jakieś żarty
haha :D:D Pytam, bo i ja takiego miałam - w liceum, wiem, że był we mnie zakochany, ja w nim tak samo - drogi po maturze się jednak rozeszły.. teraz jesteśmy już po 30, wiem, że w międzyczasie mnie szukał i tak się zastanawiam co by było gdyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam kogos takiego. Kilka lat byłam w Nim zakochana a On we mnie. I nigdy żadne z nas nie miało odwagi żeby to powiedziec lub zrobic jakis krok. Mimo tego iz bylismy dobrymi przyjaciołmi i spedzalismy ze soba mnóstwo czasu. Zawsze byl obok kiedy go potrzebowałam a jednak zabrakło tego czegos. Zawsze myslałam ze kazdego faceta i wszystko co mam mogłabym dla Niego zostawic jesli tylko by chciał byc ze mna. Nasze drog rozeszły sie na kilak lat. Ja jestem zareczona. I kilka miesiecy temu sie spotkalismy. Miał sie ożenic, ale zostawil Ja...mówiac mi że chce byc ze mna:( Kiedys pewnie bym za Nim poleciala, ale teraz mam juz poukładane życie. Chcoazi nie powiem lekkie zamieszanie w nim zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba to jakieś żarty
Britnej - nie zazdroszczę. Przypuszczam, że gdybym ja spotkała moją miłość sprzed lat byłoby identycznie dlatego czasem sobie myślę, że dobrze, że nie mam z nim kontaktu, że od przeszło 10 lat go nie widziałam, nie rozmawiałam z nim. Też mam poukładane życie, jestem kilka lat z tym samym facetem, mamy dziecko a jednak czasem wracam myślami do tego, co było. Może nie warto kusić losu, ale bardzo chciałabym się z nim zobaczyć choćby po to żeby dowiedzieć się jak wygląda jego życie, co robi, gdzie mieszka. Sytuacja o tyle prostsza (?), że nie ma go w ogóle w internecie więc nawet gdybym chciała - znaleźć go nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha77667
Oj tak Mam sentyment do pewnej osoby ....Nigdy nie potrafiłam walczyć o miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no chyba to jakieś żarty
kacha77667 - stara znajomość? Masz możliwość odświeżenia jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płodniosę
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam,ale nie wiedziałam ,ze on jest zakochany na zabój we mnie.Myslałam ,ze jest tylko dobrym kumplem. to jego nieśmiałość zeżarła. Szkoda,dobry ,wartościowy chłopak jest. Nie spotkałam go od czasu ukonczenia studiów, bo zakochałam się w jednym palancie i świat przestał dla mnie istnieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby się teraz pojawił?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba to jakieś żarty z tym spotkaniem to nie wiem czy tak fajnie do końca. ja tez Go nie szukałam, On mnie raczej tez nie. Tak po prostu wpadliśmy kiedys na siebie na stacji benzynowej. Poszliśmy na kawe pogadac...Nie wiem czy żaluje tego spotkania, z jednej strony moze tak. Zaczelismy rozmawiac jak to nasze zycie teraz wygląda. Ja powiedziałam ze jestm na maxa szczesliwa a On zacząl opowiadac o swojej przyszłej - niedoszłej w końcu zonie. No i tak to sie potoczyło ze dostal od kogos mój nowy numer zadzwonil i powiedzial ze chce byc ze mna, że sie nie żeni itd. Może gdzies podświadomie liczyl na to ze skoro spotkalismy sie po tylu latach to ja tez zostawie mojego faceta dla niego. Wiesz dziwne to takie troche. Ja wiem jak i z kim chce ulozyc moje zycie ale to Jego pojawienie sie nie jest łatwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby się teraz pojawił?
A masz wyrzuty sumienia względem swojego obecnego partnera? Bo ja cholera mam jak stąd do Barcelony, tylko przez samo myślenie o tamtym, nie tak całkiem niewinne :o Nie wiem czemu ale wczoraj jakoś mnie naszło na wspominanie sarych czasów, tamten śnił mi się całą bożą noc, od rana też ciągle siedzi mi w głowie, zaczynam świrować i chyba muszę znaleźć sobie jakieś pożyteczne zajęcie :o A przeszło Ci choć na sekundę przez myśl, że mogłabyś poświęcić wszystko i spróbować z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że jest taka osoba. Natomiast jej pojawienie się dzisiaj nic by nie zmieniło. Poza tym przez prawie 30 lat na pewno dziś jesteśmy innymi ludźmi, nie wiadomo czy dziś przypadliśmy sobie do gustu. Gdyby nie to że ma profil na NK na pewno nie poznałbym jej na ulicy tak się zmieniła. Nie chcę przez to powiedzieć że czas dla niej był niełaskawy. Ale serce na jej widok już nie przyśpiesza rytmu.. myślę że jeśli są jeszcze jakieś uczucia to do tej osoby sprzed lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooooooooooooo
Tak. I nadal czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby się teraz pojawił?
Myrek, a myślałeś o niej również w czasie swojego małżeństwa? Pytanie zupełnie poważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdarzyło się na pewno, ale na pewno nie rozwiódłbym się przez nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrzutów sumienia nie mam, bo niby dlaczego. Nie dąże do spotkania z Nim, ani do kontaktu bo wiem, że On może to odebrac jako jakąs zachęte z mojej strony.A w sytuacji kiedy On ze wzgledu na to spotkanie, czy ze względu na mnie odwołał slub może zaczac czegos oczekiwac ode mnie. Czy o Nim myslę? Czasami tak, zreszta czesto o nim myslałam. Ale nie zawsze jako o facecie w którym byłam zakochana. To był w ogóle okres do którego lubie wracac myslami. Był moim naprawde dobrym przyjacielem, wiele razy mi pomógł, był zawsze kiedy Go potrzebowałam. To oczywiście działało w dwie strony, bo kiedy Jemu zycie waliło sie na głowe ja jedna przy Nim zostałam. No ale nasze drogi sie rozeszły, zycie potoczyło sie dalej i wiem ze taka przyjaźń juz nie wróci. Po tym spotkaniu myślałam o Nim bardziej w takich kategoriach że marnuje sobie życie przy tej kobiecie. Chociaz znałam tylko Jego wersję. On jest dobrym facetem i zawsze chciałam żeby byl szczesliwy. Pewnie gdybysmy sie nie spotkali On by sie ożenił i nie byłoby takiej sytuacji jak jest teraz. A czy mogłabym wszystko poświęcic i spróbowac z Nim? - NIE Kocham mojego faceta, jest mi z Nim dobrze i to z Nim chce spędzic reszte zycia:) Gdyby pojawil sie w moim poprzednim związku pewnie bym sie nie zastanawiała. Wtedy mi sie nie układało, ale tkwaiłam w tym. I może własnie wtedy potrzebne było by mi to co teraz żeby odejsc od poprzedniego faceta. No ale tak sie nie stało, po czasie zmadrzałam i sama doszłam do wnioslu ze musze odejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość był, niestety był
wiem, że jeśli by sie pojawił moje życie odwróciłoby się , ja bym chyba zwariowała wszystko by sie pomieszało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety był i pewnie
będzie już do końca życia. Szczeniackie lata ale sentyment niewyobrażalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×