Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roxannnnna4

Czuję się wykorzystywana przez mężą a on ma jeszcze pretensję

Polecane posty

Gość roxannnnna4

Jestem na niego zła ale chcę byc obiektywna. Proszę o szczere opinie kto ma rację bo może ja troche przesadzam. Po krótce od początku. Przed slubem mąz nie pracował bo brakowałao mu zaświadczenia o niekaralności (kiedys siedział). Miał jakieś fuchy jakies drobne pieniądze i dobry plan co zrobi jak to zaświadczenie bedzie miał. Tuż przed slubem zdobył to ale nie miał kasy na rozkręcenie tego, dodatkowo miła długi u komornika i nie zapłacone kredyty. Jeszcze przed slubem straciłam troche swoich oszczędności, kupiłam 2 samochód a swój oddałam jemu (on swój sprzedał i pieniadze poszły na zycie) Po ślubie wziełam kredyt - część na rozkręcenie tego jego złotego interesu - część na spłatę jego kredytu - jednorazowo było taniej. Od tego czasu mąz pracował, zarabiał oddawał mi pieniądze. W międzyczasie wzięlismy 2 kredyt na kupno lepszego samochodu (dla niego służbowego) samochód jednak jest na moje nazwisko. Potem zaczęły sie problemy on zaczął grać na automatach i brać kokainę był to epizod ale stracił znowu wiele kasy. Teraz do sedna - przez te straty i przez jego stare dlugi w zasadzie od pół roku ja utrzymuje dom mimo że mąz pracuje po kilkanascie godzin dziennie 7 dni w tygodniu, jednalk spłaca ciągle swoje długi. Ja jestem zmęczona ta sytuacją, chce faceta który łozy na dom. Chcę miec lepiej w małżeństwie a nie gorzej. Teraz mam zastawione w lombardzie moje złoto, zadłuzona karte kredytową. Dostałam z US zwsrot podatku i nic mężowi nie powiedziałam. Pieniadze poszły na zycie + jakies drobne ciuszki. Powiedziałam mu o tym z 3 tygodniowym opóźnieniem no i awantura że go okłamałam. Nie chodzi o pieniądze ale o kłamstwo, że płakałam cały miesiąc że nie mam pieniędzy a miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regresu pracuje do 15
spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Ciągle tylko czekam na coś. Na wyjście z bieżących długów, na spłatę choc części kredytów, żeby wziąć konsolidacyjny z dłuższym terminem spłaty. Dodam że mąż mnie kocha i twierdzi że nigdy nie chciał mnie wykorzystać, ale ja tak sie czuję. Powiedziałam mu nawet że czuje sie jak dojna krowa a on na to, że jestem materialistką. No kurwa!!!! Ja materialistką to ja jestem stratna ! On mówi że ma długi, żę pracuje ponad siły aby to popłacic a ja ciągle truję że mi nie oddaje pieniedzy (na bieżaco cos tam za niego płaciłam). Kredyty płaci on ale ja kupuje całe żarcie do domu i płace rachunki. No kurwa każdy by tak chciał - miec wszystko za darmo. Z drugiej strony on teraz naprawe ciężko pracuje. No i kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonx
DOBRZE ZROBILAS-CWANIACZEK ZYCIE NA MOTTO-CO TWOJE TO I MOJE A CO MOJE TO NIE RUSZAJ-PILNUJ KASY BO CIE ZNISZCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym co coś doradzic
ale ciężko by mi było nie zacząc od słów - widziały gały co brały , na co ty liczyłaś ? Wziełaś sobie za męża faceta z problemami to proste że musisz się liczyc z tym że te problemy będą wam towarzyszyc przez całe życie , tu nie może byc wymówki ż się zmienił po ślubie , on nieodpowiedzialny był od początku , to że po ślubie jest dalej taki sam to zrozumiałe , ja na twoim miejscu nie myślałabym kto ma rację tylko bardziej myślałabym nad jak się z tej patologi wykręcic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Doszło do tego że mysle o rozstaniu rok po slubie. Jak biorę pensę to od razu kupuje sobie ciuchy buty kosmetyki bo potem mogę już nie mieć pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też ......
rozumiem że czujesz się wykorzystywana ale obiektywnie patrząc to wiedziałaś przed ślubem w co się pakujesz że mąż ma nie spłacone długi ...wzięte kredyty i że trzeba będzie to spłacić ...mogłaś wtedy pomyśleć a nie pakować się w to małżeństwo ....teraz jak piszesz mąż się stara tyra od rana do wieczora żeby pospłacać zaciągnięte kredyty więc moja droga jak się powiedziało a przed ślubem to teraz nie pozostaje Ci nic innego jak przeczekać ten okres aż długi będą uregulowane i nie narzekaj albo odejdź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci sie dziwie ze z takim
wrzodem na dupie wciaz chcesz sie meczyc. No ale to Twoja sprawa ;) Musisz go bardzo kochac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
Twój mąż kiedyś się pogubił , poszedł złą drogą i teraz musi płacić za swoje błędy. Ty kiedy go poślubiłaś musiałaś się liczyć z tym że nie będzie łatwo. Głowa do góry z tego co piszesz jemu też nie jest łatwo pracuje żeby naprawić to co zrobił źle. Macie trudny okres trzeba to jakoś przeczekać , nie wypominaj mu tego bo jemu też jest cieżko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Wiem. Wiedziałam że ma długi komornicze i inne. Jednak teraz pracuje i zarabia, zarabia wiecej ode mnie ale te pieniądze sie tak rozchodzą że ich nie widać i ciągle jestesmy do tyłu. Mamy 3 dzieci na utrzymaniu. Ja jedno a on 2 na które płaci alimenty. Banki trzeba opłacić, alimenty musi zapłacić, ZUS podatki, komornik - jest tego od cholery a jeszcze 2 samochody utrzymać, 2 psy i 2 koty.... aż głowa boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Do ja ci sie dziwie... własnie nie kocham go. Juz nie ma miłości, chce tylko odzyskać częśc swoich pieniędzy. Nie dam rady teraz sama. mam na swojej głowie 2 kredyty a po rozstaniu nie wiem czy on by je płacił. Jestem z nim dla kasy ale tej kasy na razie nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara..............
Mój mąz tez przed ślubem nie pracował. Stracił pracę i szukał nastepnej. Nie zostawiłam go. teraz zarabia 3 krotnośc mojej pensji. Los może sie odmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna46
Dziewczyny mi juz nie chodzi o te długi i o to że pieniądze sie rozchodzą bo w sumie sporo sie razem dorobilismy. Zrobilismy remont pokoju, mamy 2 nowe TV, 2 razy bylismy na wycieczce zagranicznej, i inne drobiazgi, poza tym zawsze kupujemy sobie jakis ciuch, nie jest tak że na żarcie nie stracza. Chodzi mi o sam fakt, żę tak sie wściekł o to, że nie powiedziałam mu o dodatkowych pieniądzach, ktore były przecież moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna46
Stara wg moich obliczeń mój mąz zarabia 2 x tyle co ja a ja nic z tego nie mam. mam mniej niz przed slubem. przed slubem miałam oszczęności. teraz nie mam prawie oszczędności tylko 2 kredyty na głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widziały gały!!!!
co brały to sedno. powinnas sobie zdawac sprawę że nawet jak będzie pracować to te długi będzie musiał spłacać. jak myslisz o rozstaniu to co cie jeszcze powstrzymuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2xżona alkoholika2
Doskonale cie rozumiem. Chodze na terapie grupowe i są tam kobiety których mężowie w ogóle nie pracują. Dla mnie to nie pojęte dlaczego na to pozwalają. Twój chociaż pracuje i płaci te kredyty ale one utrzymuja cały dom !! ja bym pogoniła takich. Co do kłamstwa. W sumie to go oszukałaś mógł miec o to pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
wyszłaś za mąż za kolesia, który ma przeszłość sądowo-kryminalną, pełno długów i dwoje dzieci. Zrobiłaś to mając jedno swoje dziecko, po ślubie nabraliście kolejnych kredytów, kupiliście dwa samachody, przygarnęliście jeszcze psy i koty. Teraz toniecie w długach i związek się wam rozleciał, bo masz pretensje, ze musisz zapiegdalać na całe towarzycho, bo pan mąż generuje głównie długi. Acha. A ty myślałaś, że po ślubie będzie bajka, nie ? :D Głupota ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialo mi sie ruchac
boze chron mnie od takich bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
debilami to sa ci, którzy wszędzie węszą prowo, bo im się w pustych łabach nie mieści, że głupota ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
debilami to sa ci, którzy wszędzie węszą prowo, bo im się w pustych łbach nie mieści, że głupota ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Jak czytam co piszecie to włos mi sie na głowie jeży. Tak to wygląda z boku. Jest jednak jedno ale Mianowicie to że mój mąz potrafi zarobić i zarabia i jakos na to wszystko starcza tylko chodzi o jego podejście. Chodzi o to, że dostałam te dodatkowe pieniadze i mu nie powiedziałam i on sie tak wściekł, że jestem oszustką potrafię kłamac w zywe oczy bo mwiłam że w tym miesiącu nie mam pieniedzy itp. Ja wtedy wywlekłam ile dla niego zrobiłam, powiedział jakim jest gnojem złodziejem i zycze mu żeby sie rozpierdolił tym samochodem jak wychodził i zdechł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
debilami to sa ci, którzy wszędzie węszą prowo, bo im się w pustych łbach nie mieści, że głupota ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumowując
debilami to sa ci, którzy wszędzie węszą prowo, bo im się w pustych łbach nie mieści, że głupota ludzka nie zna granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Najwiekszy paradoks to taki, że ja to wszystko robiłam żeby MI było lepiej. Pomoge mu wezmę ten kredyt a wtedy oboje będziemy miec wiecej kasy. Częściowo sie sprawdziło ale tylko kilka miesiecy bo potem przez to jego ćpanie i granie narobiły sie bieżące długi. Ja sama musiałam 4 razy spłacac kredyty - brałam wtedy pieniadze z Banku z konta oszczędnościowego o ktorym mąz nie wie. Mysli że pozyczłam od rodziców i że wziełam pozyczkę z pracy i myslałam że będzie mi to oddawał a on nie ma z czego bo wszystko co zarabia idzie na bieżące długi i płatnsci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Hatsumono - przeciez mam rozdzielność! Wiedząc o jego długach przed ślubem spisalismy intercyzę. Poza tym jego samochód jest na mnie żebym miała jakies zabezpieczenie. Poza tym JA GO NIE KOCHAM !!!!!!!!!!!! Jestem z nim tylko dla kasy i innych korzysci bo teraz sama nie dam rady z tymi kredytami Jeszcze jedno - nie chce zostac sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
debilami to sa ci, którzy wszędzie węszą prowo, bo im się w pustych łbach nie mieści, że głupota ludzka nie zna granic. pomijajac juz fakt, ze sie z lekka zacinasz to naprawde radze troche popracowac nad zdrowym rozsadkiem, w zasadzie nad samym zdrowym bo drugi czlon jest jakby poza twoim zasiegiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jachromolętakiemarzenia
Czuję się wykorzystywana przez mężą a on ma jeszcze pretensję jedna pretensja to żadna pretensja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxannnnna4
Zawsze byłam materialistką szukałam faceta z kasą a tak sie wpakowałam co za paradoks. Mysle tylko o sobie, żeby mi sie lepiej żyło. Bedąc sama nie wyjeźdżałam 2 razy do roku za granicę, teraz tak, ale... no własnie - ale straciłam oszczędności bo pomału wybierałam, starciłam złoto, bo zastawiłam w lombardzie i nie odzyskałam bo męża wtedy w domu nie było a ja nie miałam z czego spłacić. 2 razy wyrzucałam go z domu jak ćpał i wtedy zastawiłam złoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×