PO CO NAM, KOBIETOM, SEKS?

Passo...nie zrozumiałam Cię, z bykiem czy bez :D jestem kobietą i uwielbiam seks. A Ty nie?!

Nieszczególnie, bo nawet gdy mój partner się stara, nie odczuwam przyjemności.

Dla rozładowania napięcia. To fizjologia i choć czasem się tego nie odczuwa, to z czasem.... natura woła!;)

Noba, jesteś kobietą, czy mężczyzną?

Passo, ale od zawsze tak było? z nikim nie odczuwasz przyjemności? sama się nie zabawiasz? nie podnieca Cię nic? żadna myśl, żadno wspomnienie, fantazja nie sprawia, że chciałabyś tu, teraz, natychmiast zedrzeć spodnie z faceta i go przelecieć?

Czarna, nie jestem robotem, to jasne, że odczuwam podniecenie i mam takie myśli, ale co z tego, gdy on jest w środku a ja nie czuję nic, tylko idiotyczne tarcie. Po co więc ma mi go w ogóle wkładać?

Tępy, jestem młoda i ciasna, jak jasna cholera, więc nie baw się w proroka. I chyba faktycznie jesteś tępy, skoro uważasz, że rozmiar pochwy ma tu jakieś znaczenie.

jak to po co nam kobietom seks?rozumiem że jesteś oziębła skoro o to pytasz? Ja uwielbiam seks i to jak człowiek się czuje,uwielbiam męskie ciało i uwielbiam kiedy daje mi rozkosz.trzeba być trochę egoistka w seksie ,co nie oznacza że nie potrafię sprawić facetowi przyjemności.obecnie jestem sama od 3 miesiecy i uważam że to nic fajnego,nie mam kogoś do kogo mogłabym się przytulic i zasnąc po wyczerpującym i satysfakcjonującym seksie...

Passo, no to spróbujcie inaczej, zamiast zabierać się za tarcie-niech on doprowadzi Cię na krawędź orgazmu poprzez pieszczoty łechtaczki (czy piersi, stóp, karku, co tam lubisz) i gdy już będziesz mocno maksymalnie rozpalona, niech dopiero zacznie swe tarcia? może za mało jesteś podniecona, może potrzebujesz innych bodźców niż samo wysuń-włóż-i tak 500 razy

"Chodzi mi o to, co odczuwa się gdy penis penetruje pochwę. TO JEST DO KITU. " Serdecznie Ci wpsółczuję! A Małego serdecznie pozdrawiam

Perwersja - zaleciało ironią. Mam być megahappy, gdy nie mam żadnej przyjemności z tej pieprzonej penetracji?

Nie było ironii. Naprawdę współczuję, że nie odczuwasz przyjemności z penetracji, że nie jest Ci przyjemnie kiedy twarda główka penisa przy każdym ruchu drażni przednią ścianę pochwy albo że nie odlatujesz kiedy w pozycji na pieska penis mocno uderza w szyjkę macicy :) Mizianie łechtaczki to ja sobie mogę zafundować sama :p Prawdziwy, twardy kutas to jest to! :D

Jak to jest z tym drażnieniem ścianek pochwy? Tylko raz miałam tak, że przy samej penetracji było mi starsznie przyjemnie. A zwykle to nie czuję zbyt wiele. Zastanawia mnie dlaczego wtedy było inaczej. Perwersja Ty jesteś obeznana w temacie chyba, może Ty masz jakiś pomysł?;)

Jedyne co mi przychodzi do odpowiedni kąt penetracji :)

*do głowy to

dla mnie wlasnie sam stosunek jest najlepszy :-) ale moge zyc dlugo bez seksu, nie jestem na tym punkci sfiksowana :-)

Hmm to chyba nie to. Chociaż miałam odrobine wyżej tyłek (pozycja misjonarska). A może stopień podniecenia?

jestem kobietą i uwielbiam seks

Właśnie im wyżej tyłek tym lepiej, jeśli chodzi o pozycję misjonarską :)

a pozatym to perwersja dobrze gada :-)

A co do stopnia podniecenia-zawsze im większe tym lepiej i większa przyjemność :)

Perw czy ty widzisz to co ja :O jak to po co? :O

Ja mogę tylko współczuć autorce :(

To mam sobie poduszkę podkładać? Wychodzi na to, że jestem za szeroka.. A podniecenie jest zawsze i cieknę na całego.;)

Szerokość akurat przy tym według mnie nie ma znaczenia :) Albo poduszka albo facet niech podkłada dłonie pod Twój tyłek (mój zawsze tak robi mimo, że lekko nie ma :D) albo możesz ugiąć nogi i wypychać biodra jak on w Ciebie wchodzi. A najlepiej połączyć dłonie pod pupą i wypychanie bioder ;) Niewielkie znaczenie ma też według mnie rozstaw nóg partnera :D :D :D ale to muszę zwrócić dopiero na to uwagę, bo teraz nie pamiętam już czy lepiej jak ma bardziej złączone czy bardziej rozchylone :D

Alu widzę, i co więcej nie grzmię :D Sama się sobie dziwię ;)

"Prawdziwy, twardy kutas to jest to!" Oł jes

Perw :D zawsze też można próbować zrobić mostek, tak jak na wuefie

Przy mostku ciężko się całować

Wypychanie bioder już robiłam, ale jednak nie było mi tak dobrze jak wtedy w samochodzie (bo to było w samochodzie:D). Ale będę mieć to na uwadze i poduchę będę trzymać w pogotowiu.;)