Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneri30

buziak na dobranoc=zerwanie

Polecane posty

Ja wierze, że są prawdziwi mężczyźni, a na pewno BYWAJĄ takimi tacy, którzy nie potrzebują głupich dziecinnych gierek, aby docenić i szanowac kobietę, ja bynajmniej nie jestem zainteresowana wychowywaniem dorosłego człowieka... wszyscy lubimy gry...kobiety tez...jednak poznaje się jak się kończy , a nie zaczyna...:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morzepełnełez
aneri30 przeczytaj książkę mężczyźni są z marsa a kobiety z Wenus, zrozumiesz wiele męskich zachowań- mi pomogło, POLECAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
ta książka moze pomóc, ale jeśli ją potraktujesz jako ogolny wyznacznik kierunku, a nie jako przewodnik. Czyli znowu jakos wracamy do "gonic króliczka". Revolver: tak, mogę sobie marzyć o prawdziwym mężczyźnie, jest to tak nierealne jak marzenie o UFO albo o czym takim, czyli bezpieczne i nie wnoszące zawirowań do mojego nudnego życia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam zgłebiac literatury na temat męskich zachowań, które sa tak idiotyczne, że trzeba nich ksiązki pisac, aby normalni ludzie zrozumieli je. Ciekawe il facetów przeczytało by tę książkę aby zrozumieć zachowania kobiet? Nie, oni tego nie robią, bo ta fachowa literatura powstała dla kobiet, które mają za zadanie po prostu dopasować się do meskich zachcianek i potrzeb. Jeśli jednak znalazłabym w niej wyjaśnienie tej absurdalnej sytuacji, której uczestniczyłam, to z całą pewnością sięgnęłabym do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mogę sobie marzyć o prawdziwym mężczyźnie, jest to tak nierealne jak marzenie o UFO albo o czym takim, czyli bezpieczne i nie wnoszące zawirowań do mojego nudnego życia niektórym pozostają marzenia....to fakt...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhh
i dla was wszystkich: http://www.youtube.com/watch?v=Jhq1NUq2KZU dobranoc P.S. Aneri, nie przejmuj się tak. Staraj się nie myśleć, na siłę zajmij się czymś innym. Książkę przeczytaj, komedie jakąś obejrzyj. To był FACET!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może czuł się
osaczony,może byłas za bardzo zaborcza i facet sie wystraszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijkaka
taki typ, facet przciągnął cię na swoją stronę i stracił zainteresowanie tobą, stałas się nudna,zwyczajna, on kochał jak Platon to co nieosiągalne,gonił za marzeniami,czcił jak muze a kiedy cię zdobył stałas się bezbarwna,nieinteresujaca oby takich nie spotykać na swojej drodze, dziewczyno odpóść sobie, wiem że boli ale lepiej teraz niz miałabyś mu wiecznie wchodzic w dupę i przepraszać za wszystko ,lepiej byc sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morzepelnelez
"Nie zamierzam zgłebiac literatury na temat męskich zachowań, które sa tak idiotyczne, że trzeba nich ksiązki pisac, aby normalni ludzie zrozumieli je. Ciekawe il facetów przeczytało by tę książkę aby zrozumieć zachowania kobiet? Nie, oni tego nie robią, bo ta fachowa literatura powstała dla kobiet, które mają za zadanie po prostu dopasować się do meskich zachcianek i potrzeb. Jeśli jednak znalazłabym w niej wyjaśnienie tej absurdalnej sytuacji, której uczestniczyłam, to z całą pewnością sięgnęłabym do niej" chciałam tylko pomóc, ale to twoja sprawa. Książka ta jest przeznaczona zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. I jest tam odpowiedź na sytuację, w której uczestniczyłaś. Jesteś rozżalona, a z takimi kobietami to nikt nie chce być. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka może ma jakiś problem ze sobą , jednak jest on tylko czasowy do momentu zaspokojenia emocjonalnego...potem te zachowania znikną - jeśli nie , to zaczyna się obsesja lub paranoja , ale to za daleko , by w ogóle o tym teraz wspominać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko możesz sięgnąć po lekturę psychologiczną , ale z dystansem ...nie opierając się na niej za bardzo i nie szufladkując się z innymi...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnij i żyj dalej
co to za człowiek, przy którym nie mozna byc zwyczajnie soba tylko trzeba sie zastanawiac nad kazdym ruchem, słowem .... potraktował cie normalnie jak kolejna rzecz, która nabył i bedzie jej uzywał wtedy kiedy on ma ochote, oczywiscie rzecz jako nabyta jest podporzadkowana włascicielowi i jest wtedy kiedy on tego chce, nie mówi, nie ma potrzeb , praw .... no chyba , ze on uzna to za własciwe w danym momencie jednym słowem gośc nie do życia najwyrazniej wczesniej , zeby osiagnac cel udawał kogos innego, grał role ...... jak cel osiągnął uznał, ze gra skończona , moze byc taki jak zawsze i właśnie dowiedziałaś sie jaki jest na codzień dziekuj , ze to sie stało tak wcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, że teraz mam problem z sobą, na skutek zaistniałych okoliczności. Trudno abym nie była rozżalona, gdy jednak tamten incydent miał miejsce, rozżalona nie byłam, wprost przeciwnie, cały dzień byłam ożywiona, radosna i zadowolona. Dopiero wieczorem wpadły mi jakieś muchy do nosa, co natychmiast zostało negatywnie ocenione. MOże kiedyś sięgnę po tę książkę, na razie chce uspokoić swoje emocje, a nie zgłębiać sens i znaczenie męskich zachowań. Niezależnie od tego dlaczego się zdenerwował i jak należy ocenić moje zachowanie, jego reakcja była niewspółmierna do bodźca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneri30 po tym co co piszesz, facet chyba tylko czekał na okazję , do wywalenia Cię z chaty ---- nikt normalnie, nie zrobił by tego, gdyby mu naprawdę zależało - albo to ukryty psychol , albo tylko czekał na taką okazję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Revolver... Nie sądzę, aby facet czekał na okazję, aby mnie wyrzicuć... jeszcvze dzień wcześniej rozmawialiśmy o świętach, które mieliśmy spędzić razem. Widziałam, że mu zależy, choć teraz to wydaje się złudzeniem... Łatwiej by mi było przyjąć wersję psychola, ale tak naprawde prawdziwych psycholi jest niewiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie poznałaś kolejnego "aktora" w jego reżyserii i jego scenariuszu niewiele jest prawdziwych psycholi? :) zaburzenia emocjonalne stanowią jeden z największych problemów ludzi "poznających się" lub żyjących ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zambia
czemu bawicie się w psycholgizowanie i stawianie diagnoz? Aneri coś musiałaś źle odczytać, może za szybkie tempo obraliście. Tak na dobrą sprawę nie znałaś go dobrze wiec nie wiele możesz o nim powiedzieć. Pytanie zasadnicze czy poznałaś jego otoczenie, przyjaciół, znajomych, rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy_topic
sorki, że się wtrącam w inny topic. Mam taki problem, bardzo chcę się bzyknąć z byłym, ale on ma zasady, więc raczej będzie kłopot, a może się da?. Jak to rozkminić?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj jjjjjj
ja tez jak mnie facet tak osaczal to ucieklam gdzie pieprz rosnie. Tzn nie bylam tam z wami, nie wiem jak to bylo, ale jak facet wymagal ode mnie uwagi non stop mimo ze ledwo sie znalismy, najchetniej to nie spuszczalby mnie z oczu, oczywiscie buzi buzi i tuli tuli przed snem. No i spelnial kazda moja zachcianke, jakby byla krolowa perska, masakra... No ale tak bylo u mnie, moze facet po prostu po tych kilku dniach zrozumial, ze woli kogos na kilka godzin dziennie, ze nie umie wytrzymac z Toba pod jednym dachem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy_topic
może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jak mnie facet tak osaczal to ucieklam gdzie pieprz rosnie. Tzn nie bylam tam z wami, nie wiem jak to bylo, ale jak facet wymagal ode mnie uwagi non stop mimo ze ledwo sie znalismy, najchetniej to nie spuszczalby mnie z oczu, oczywiscie buzi buzi i tuli tuli przed snem. No i spelnial kazda moja zachcianke, jakby byla krolowa perska, masakra... No ale tak bylo u mnie, moze facet po prostu po tych kilku dniach zrozumial, ze woli kogos na kilka godzin dziennie, ze nie umie wytrzymac z Toba pod jednym dachem ? są takie co lubią kwiaty i są takie co lubią paski - lub takie co lubią dwa w jednym...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj jjjjjj
wiesz, ja kwiaty lubie, ale nie jak facet, nie pozwala mi nawet wstac podejsc po telefon bo sie zmecze a co dopiero gdy chcialam sobie sama herbate zrobic... Owszem, fajne bylo to, ze przez te kilka dni dla mnie (pysznie) gotowal, ale to nadskakiwanie, osaczanie, czulam sie jakbym nie mogla oddychac... Tylko do toalety chodzilam sama bo tylko w tym nie potrafil mnie wyreczyc... Juz wole swojego meza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj jjjjjj
wiesz co, bujde o swietach, dzieciach i malzenstwie to moze Ci co drugi wcisnac. Moim zdaniem bylo dokladnie tak jak on powiedzial. Bylo Ciebie po prostu ZA DUZO. On nie byl w stanie zniesc tyle Ciebie, wszedzie Ciebie pod jednym dachem, 24h na dobe tych slodkich zakochanczych mizianek i marzyl tylko by sie polozyc samemu i odpoczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jjjjj jjjjjj tak trochę na dystans warto i trzeba , ale z tego co napisała autorka nie było żadnej przesady (normalne kobiece odruchy spragnionej panny :P)....a skoro gościu , nie może znieść życia z z kobieta prze kilka dni , to dobrze może dla autorki , ze tak się zachował i pokazał oblicze już teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj jjjjjj
aha i jeszcze do autorki. Ten chlopak mimo ze jawnie ucieklam po 3 dniach jak poparzona, wypisywal mi, ze on WIE, ze ja czuje inaczej, ze jestesmy dla siebie swtorzeni, bo bylam taka mila czula itp, i on WIE swoje i koniec. Wg niego palalam jakims strasznym uczuciem a moje zachowanie nie wiem jak sobie tlumaczyl ale jakos sobie tlumaczyl. I uwazal, ze nie moglam tak nagle 'zmienic zdania'. A ja marzylam tylko o tym by juz go nigdy wiecej nie zobaczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjj jjjjjj
No moim zdaniem bardzo dobrze- nie wszyscy sa do siebie dopasowani. Z moim pierwszym naprawde powaznym chlopakiem bylam 4 lata. Dopoki nie zamieszkalismy razem. Po tygodniu mialam ochote go oskalpowac, na mysl o seksie z nim chcialo mi sie rzygac bo tak bardzo nienawidzilam z nim mieszkac. Po kilku tygodniach nie wytrzymalam. zerwalam z nim i wrocil do siebie. To byl istny koszmar. Kolejna 'mieszkaniowa' porazka to wlasnie z tym kolesiem. Ledwo sie znalismy a on juz osaczyl mnie z kazdej strony, chcial mnie cala tylko dla siebie. Z moim obecnym mezem za to cudownie mi sie mieszkalo od poczatku. W ciagu dnia zajmowalismy sie swoimi sprawami, czasem organizowalismy sobie dzien 'tylko dla siebie'. Za to wieczorem kladlismy sie, okazywalismy sobie czulosci, rozmawialismy o planach i ogolnych wydarzeniach. Przytulalismy sie cala noc, zawsze spalismy przytuleni, ale to dlatego, ze zaraz znow przychodzil dzien i mozna bylo od siebie odpoczac, zatesknic, odsapnac. I tak jest super,przynajmniej dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet jest zdrowo
pierdolnietyGdyby Cie kochał to by sie ceszyl ze o niego zabiegaszOn po prostu nic nie czul dlatego go irytujesz...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×