Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aneri30

buziak na dobranoc=zerwanie

Polecane posty

Gość laaallllaaa
Całkiem możliwe, że ta "rzekoma" zaborczośc autorki była tylko pretekstem a tak naprawdę facetowi poszło o cos innego ale nie chciał o tym powiedzieć otwarcie. Na przykład o bałaganiarstwo, zapach, zachowanie w seksie, o mnóstwo rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, e mogło by wiele powodów, ale tak czy inaczej, zachował się karygodnie. A jeśli to nie było ich pierwsze spotkanie, to już w ogóle brak słów na to zachowanie. W każdym razie moim zdaniem nie ma w tej sytuacji żadnej winy Aneri.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaallllaaa
To, że nie przypasowała gościowi, to oczywiście nie jej wina ale to, że pojechała do niego na zawołanie na tak długo i bez żadnych gwarancji na powodzenie to jednak jej wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie pojechałam na jego zawołanie, jeśli chcesz mnie oceniac lalala to czytaj uważnie moje posty. Po wtóre, w seksie było super, po kolejne, nie narzucałam mu się... Sam tego się chiał, żebym przyjechała na tak długo. Nie robiłam mu żadnych scen, a tak na marginesie, zastanaiwam się ile masz lat, i czy Twój obecny mąż, o którym pisłaaś w swoich wcześniejszych postach nie jest Twoim pierwszym poważnym partnerem seksualnym/ życiowym, co wyjaśniałoby Twoją bogatą wiedzę życioa, przekładającą sie na porady w relacjach M-K:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorke
podziwiam za to, ze nie bala sie jechac taki kawal drogi do faceta, ktorego jak mowi krotko znala i tylko z neta. Wynika z tego, ze facet sprowadzil ja do siebie na pare dni, "przelecial" pare razy , a jak mu sie znudzila to ja wywalil na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w żadnym miejscu nie napisałam, że znałam go z netu, to po pierwsze. Po drugie, nie było to nasze pierwsze spotkanie, po trzecie, oboje podjęliśmy decyzje, aby sie spotykac pomimo dzielącej nas odległości. I nie "sprowadził" mnie po to, aby mnie przeleciec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneri, przestań szukać jakiejkolwiek winy w sobie twoje oczekiwania były jak najbardziej naturalne facet jest pokręcony albo to zwykły lovelas szkoda czasu na analizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delibernat
Autorko zwał jak zwał. Każdą sytuację można różnorako zinterpretować i elegancko podać na tacy. Fakty jednak mówią same za siebie. Ty swojego absztyfikanta znasz najlepiej i powinnaś umieć ocenić sytuację oraz jego intencje. Facet z klasą tak by nie postąpił, kobieta z klasą również. Cała reszta jest jasna jak słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOSNA WIOSNA
Popatrz z boku jak to wygląda: kobieta bierze urlop, jedzie do faceta tyle km, idzie z nim do łóżka , facet znajduje wymówkę, żeby z nią zerwać i zrywa. Pomijając jego zachowanie, które jest ewidentnie bez klasy... Ale Ty - dlaczego się nie szanujesz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIOSNA WIOSNA naprawde uważasz, że facet zerwał bo autorka się nie szanuje? uznała, że to szansa na bliższy związek prawda okazała się zupełnie inna i tyle facet oczekiwał czegoś innego na przyszłość warto zachować ostrożność z realcji autorki wynika, że facet był po kilku nieudanych związkach to może chociaż nie musi świadczyc o jego problemach ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delibernat
Po pierwsze trudno tu mówić o związku. Znajomość to dobre określenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOSNA WIOSNA
nie, zle mnie zrozumiałes/as. Facet zerwał, bo jest emocjonalnie niedojrzały (ten jego powód zerwania to jakiś śmiech na sali). A autorka zamiast ufac bezgranicznie facetowi, którego ledwo zna powinna byc ostrożna i się szanować zanim facet nie pokarze jej, że warto mu ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seks nie miał tutaj na pewno żadnego wpływu na jego zachowanie i archaizmem jest związek pomiędzy decyzją o pojsciu do łózka a poszanowaniem siebie samego. ta sfera akurat była bardzo udana, powtarzam, nie było to nasze pierwsze spotkanie, a wcześniej uderzeni siła swoich emocji, wspólnie podjęliśmy decyzje, że chcemy być razem, czyli chcemy tworzyć związek,. Ja nie mam 15 lat, żeby czuć się wykorzystana faktem, że sie przespałam z facetem, który nastepnie mnie rzucił, zreszta, to naprawde nie miało wpływu na jego decyzje. Mój problem tyczy się czegoś innego: zarzucam sobie, że rzeczywiście przyczyniłam sie do tego wszystkiego, że może oczekiwałam za dużo czułości, no nie wiem....On stwierdził, że poza tym, co sami wyrazamy wprost i bezpośrednio, istnieje coś jeszcze komunikacja pozawerbalna, a ta wg niego, jasno wskazywała, że jestem niezadowolona z faktu, że sobie otworzył laptopa:) Ostatnio napisał mi smsa, wyjasniając, że sam nie wie co się stało z tym wszystkim, że tak to wszystko sie pogmatwało, cała ta sytuacja jest dla niego ogromnym zaskoczeniem a jego wcześniejsze deklaracje i czyny były szczere i takie tam... jest mi tego wszystkiego żal, bo dawał mi to, czego potrzebowałam, czułam, że z nikim jeszcze nie dopasowałam się tak jak z nim, oczywiście na etapie, kiedy te wspólne cechy były najbardziej wyeksponowane...a więc kiedy było dobrze. Nie moge uwierzyć, że ktos może byc tak pokręcony wewnetrznie, że zrywa z takiego powodu; że taki drobiazg zmienił jego pogląd na moją osobe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Winy w Tobie nie ma nic nie zrobiłaś. On jest dla mnie niepoważnym facetem który nie wie czego chce bądź szybko mu się znudzilas. Większość tu takich opinii ale nie wiem czy one potrzebne, skoro itak cały czas go bronisz. Więc jeśli chcesz to wmawiaj sobie że nie powinnas oglądać tv i przeszkadzać swojemu Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOSNA WIOSNA
Czyli konkluzja z Twojego postu jest taka: Zerwał ze mną, bo wywnioskował z komunikacji niewerbalnej, że jestem niezadowolona z faktu, że sobie otworzył laptopa. Dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i dziecinada, ale własnie taka jest konkluzja - z jego zachowania i z tego co oświadczył mi wprost. Moje zachowanie zniesmaczyło go i zaniepokoiło, wystraszył sie, że jestem zaborcza i będe oczekiwała, że on zrezygnuje ze swojego obszaru życiowego aby wciąz zajmowac się mną. Był zdania, że jak tylko przez chwile nie trzymamy sie za rękę, to ja natychmiast czuje sie zaniedbywana i oczekuję stałego zainteresowania swoja osobą. To były tylko obawy poparte tym wydarzeniem, no i jeszcze jednym, jeszcze bardziej błahym, który miał miejsce dwa dni wcześniej. To były dla niego wystarczające sygnały, aby dac sobie ze mną spokój. Wystarczyła mu obawa, nie potrzebował pewności, moje argumenty zbijał swoimi przeczuciami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój z tym gosciem
nie był Ciebie wart i sam niewie czego chce.Ty sie tez nie obwiniaj i nie rozmyslaj czemu?dlaczego?moja wina itp. W tym nie ma zadnej twojej winy a twoje zachowanie było naormalne a nie zaborcze. On chyba szukał pretekstu i znalazł..bardzo durny to pretekst ale coż lepiej teraz niz gdybyscie weszli w to głebiej. Normalne jest to ze skoro spedzaliscie czas razem zapytałas czy idzie spac i czy da ci buzi na dobranoc a skoro tak mu sie to niespodobało to po co ci taki facet.Mógł powiedziec..... idz sie juz połóz ja za chcwile dołącze do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokój z tym gosciem
tak jeszcze mysle bo pisałas ze on jest po kilku związkach....moze one sie własnie dlatego rozpadły ze on nie szuka związku tylko przyjaciółki która bedzie na jego zawołanie i wtedy kiedy on chce i ma ochote, kazda która chciała czegos wiecej została odsuwana na bok z powodu "zaborczosci" jak on to określił. Ty podeszłas do tej znajomosci jak do zwiazku i OK to normalne ze miałas nadzieje na cos wiecej,no i co sie z tym wiąze na bliskosc,czułosc i spedzanie czasu razem. Pisałas ze poczatek waszej znajomosci był dobry,tesknota,miłe gesty itp. Na poczatku cie zdobywał!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz wiecej niz 30 lat
ale jestes naiwna jak 15 latka. A powiedz nam ile ten Twoj "zwiazek"trwal?? i jak sie poznaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge uwierzyć, że ktos może byc tak pokręcony wewnetrznie, i tutaj tkwi przyczyna Szczery, prawdomówny, otwarty człowiek próbuje wyjaśnić złe postępowanie drugiego człowieka, ba ,szuka winy w swoim zachowaniu wyjasnienie jest dość proste tak, są źli, kłamliwi, pokręceni ludzie na tym świecie czasem potrafią się nieźle kamuflować akurat na takiego trafiłaś ale nie wszyscy są tacy życie byłoby nie do zniesienia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może za dużo analizuje, ale nie należe do osób, które bezrefleksyjnie przyjmują to co ich spotyka. A dla mnie zastanawiające jest jak to możliwe, że człowiek zmienia swoje nastawienie/uczucia/emocje pod wpływem zdarzen, które obiektywnie należa do błahych, choć oni naprawdę przezywają zachodzące w nich zmiany... I może faktycznie jestem naiwna, ale nie miałam żadnych niepokojów co do tego faceta, od poczatku wszystko było jasne i nic nie budziło moich wątpliwości. Nie znaczy to, że mu zaufałam, ponieważ zaufanie to długotrwały proces, a nie chwila podjęcia takiej decyzji. Po prostu, w mojej ocenie nie było żadnych okoliczności, które zbudowałyby we mnie nieufność. Zreszta nawet przy zachowaniu jakichś środków ostrożności (nie wiem jakich i w jakim celu), to i tak to by się zdarzyło...i tak, ta historia miałaby taki finał, no chyba, że wykazałabym wieksza powsciągliwośc owego wieczoru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
autorko! On nie zmienił swoich uczuc pod wpływem tego zdarzenia..poprostu na poczatku chciał Cie oczarował i robił to świadomie,jak zobaczył ze sie za szybko angazujesz to zerwał znajomość.Tak naprwde nie chodziło mu o zwiazek.Wystraszył sie ze za chwile bedziesz chciała wspólnego zamieszkania,potem ślubu, dzieci.. On chyba chce byc sam,wolny jak ptak,zyc bez zoobowiazań i potrzebuje tylko przyjaciólki którą odwiedzi jak bedzie miał czas,albo zaprosi na weekend do siebie jak bedzie sie nudził. gdyby wiązał z Tobą swoje plany życiowe to tak by sie nie zachował,bo ten powód to nie powód zeby kończyc znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie moge się zgodzic do końca z ostatnim postem. To on niemal od poczatku mówił o wspólnym zamieszkaniu, bo tak usychał z tęsknoty. On pierwszy dawał sygnały zaangazowania, a ja nie mówiłam nic o dzieciach, czy nawet wspólnych wakacjach, choc zainteresowanie z mojej strony było ogromne i tego nie kryłam. Sam tez zaproponował abysmy wspólnie spędzili święta wielkanocne, strasznie się z tego cieszył. Wyszło jednak inaczej Nie posądzam go o złe intencje, ale to zachowanie jest irracjonalne, tym bardziej trudno mi doszukiwac sie jakiejś logiki w tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delibernat
Aneri, poznałaś jego najbliższe otoczenie? znajomych, przyjaciół? Wiesz... on mógł ci nawijać makaron na uszy bo mając za sobą rozwód wie czym i jak oczarować kobietę. Jakie miał motywacje tego nie możesz wiedzieć a jego zachowanie świadczy o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delibernat
poza powyższym facet, który na początku znajomości nagabuje o wspólnym zamieszkaniu i przesładza tak by uśpić czujność i ostrożność kobiety nie rokuje dobrze. Zastanów się, niech ci klapki opadną, różowy okular zdejmij sama i pomyśl jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecg
heheheh,autorko!masz 30 lat!!nie rozśmieszaj mnie.. Ty nie wiesz o tym ze faceci mówią czasami rzeczy które chcemy usłyszec po to zeby wykorzystac potem nasze zauroczenie w nich. Oczywiscie nie mozna generalizowac,ale po tym jak cie potraktował to własnie On zalicza sie do tej grupy. Jeżeli mówił by ci prawde to tak by nie postapił,bo to co zrobił niema noc wspólnego z tym co mówił. chciał z toba,mieszkac,usychał z tesknoty, a jak byłas u niego pare dni to ci powiedział ze jestes zbyt zaborcza !! to jak sie to ma do tego co mówił wczesniej. Przejżyj na oczy,On niechciał zadnego zwiazku! a mówił ci to co chciałas usłyszec i tyle. dobrze ze zakończyła sie ta wasza znajomosc zanim sie zakochałas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu mi gorzej:( znowu to poczucie winy i straty... sa chwile, gdy patrze na to trzeźwo i oceniam sytuacje obiektywnie, ale teraz zgniata mnie tęsknota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superbitch
nie znasz dnia ani godziny az facet sie odkocha. to moze byc po miesiacu, roku albo latach pieciu. zwiazki to gra w ktorej trzeba stawiac przemyslane kroki. nastepnym razem lepiej to dopracuj. i od nowa polska ludowa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejnał
Moim skromnym zdaniem trudno mówić tu o zakochaniu. Jedna i druga strona ma coś nie halo pod sufitem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×