Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jarmarczkowata

umowa zlecenie, prosze o pomoc

Polecane posty

Gość jarmarczkowata

od 3 lat pracuje na umowe zlecenie w restauracji. od roku nie moge doprosic sie umowy i tak pracowalam, jak WSZYSCY pracownicy bez umowy. znalazlam inna prace i chce odejsc, wiem, ze na umowe zlecenie nie ma okresu wypowiedzenia tymbardziej, ze nie ja nie mam zadnej umowy. boje sie, ze w akcie zemsty nie dostane zapłaty za przepracowany miesiac co radzcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinurka
A nie możesz poczekać aż dostaniesz wypłate i wtedy się zwolnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
juz sie zwolnilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
Prawdę powiedziawszy to nie masz co nawet pisać że masz umowę zlecenie bo nic nie podpisałaś nic nie dostałaś a więc robiłaś na czarno. W takiej sytuacji to czy dostaniesz kasę zależy tylko i wyłącznie od kultury i uczciwości szefostwa. Zawsze możesz próbować walczyć zgłosić do inspekcji pracy udowodnić że się pracowało pomimo braku umowy itp. Może dostałby karę wtedy ale ty niestety tez poniosłabyś koszty bo musiałabyś zapłacić zaległy podatek. Szkoda że z rezygnacją nie poczekałaś do momentu aż ci zapłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
nie poczekałam, bo ogolnie umawialismy sie, ze takie sprawy zglasza sie wczesniej. ale dzisiaj uslyszalam ze narazilam ich na straty bo muszą na gwałt szukać innego pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
No ale pomyśl pracodawca chciał żebyście zachowali się w stosunku do niego w porządku i wcześniej zgłaszali rezygnację z pracy u niego tylko ze z jego strony nie ma tutaj mowy o cudownym zachowaniu wobec was. Przecież robiliście na czarno, bez umowy... Miał was totalnie gdzieś... W życiu bym nie informowała o zamiarze odejścia. Po prostu poczekałabym aż mi zapłaci za przepracowany miesiąc i momentalnie powiedziała że to koniec i nie przychodzę więcej. Miałabym gdzieś to ze musi szukać kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
no ale inni pracownicy tez zglaszali wczesniej i nie mieli problemow, a mi daje do zrozumienia, ze na straty ich narazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
w kodeksie cywilnym jest napisane, ze zleceniobiorca moze w kazdej chwili odstąpić od umowy i ponosi odpowiedzialność za straty tylko wtedy, gdy nie poda waznego powodu dla ktorego rozwiazuje umowe. u mnie powod jest wazny bo mam juz inna prace co wazne na umowe o prace. a o jakich stratach mowa? mam dowody, ze szef szuka nowego pracownika bo wlasciwie to ja przyjmuje cv i je redaguje, wiec spokojnie kogos na moje miejsce bedzie mial od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
Ale po co ci kodeks skoro piszesz ze od roku nie masz umowy.To oznacza że robisz na czarno. Rozumiesz? Nie obowiązuje cie żaden kodeks cywilny, żadne wypowiedzenie, nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarmarczkowata
no tak ale ksiegowa pozniej wysyla umowe po czymis odejsciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykidajło
A czy jesteś studentką? Bo jeżeli nie tu musieliby płacić za ciebie składki przy zleceniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×