Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stokrotkax3

Tatusiu..nie odchodz..;(

Polecane posty

WITAM. Wczoraj moja mama do mnie z placzem zadzwonila i powiedziala zebym szybko przyszla ale SZYBKO! wiec ubralam sie i poszlam,ale cos mnie tknelo w polowie drogi,zeby biec do niej,czulam ze cos sie dzieje zlego.;'( Gdy dobieglam do klatka slyszalam jak mama krzyczy a drzwi do mieszkania byly otwarte;( wbieglam do mieszkania, i szarpnelam za drzwi od taty sypialni... myslalam,ze tata mame bije albo dusi sama niewiem...;( szarpnelam za klamke weszlam do pokoju z wielka sila a tam co zobaczylam? jak moj tata wisi na klamce;( wieszal sie;( moja mama probowala z calej sily reke tam wepchnac i odciagnac sznurek, chciala isc szybko bo noz ale nie mogla taty odsunoc od drzwi, wiec ja odsunelam tate i odciagalam jak najdalek ten sznurek,a mama przyszla z nozem odciela sznurek..tata sie dusil,byl caly siny i z ust wyciekala z niego biala piana;( plakalam jak niewiem...;( zrobilam mu sztuczne oddychanie i nacisk na klatke piersiowa.. i obudzil sie zaczal kaszlac, uratowalam mu z mama zycie ! blagalam Go zeby tego nie robil, ale moj tata jest alkoholikiem codziennie musi chociaz mala flaszeczke wodki wypic ;( ta cwiartke;( i od tego picia w glowie mu sie poprzewracalo..;( potem patrze wzial noz,myslalam ze do kolacji bo jadl ciepla kielbaske ale cos mnie znow tknelo isc do niego a on wychodzil z nozem z domu chcial sie zabic;( rozmawialam z nim bardzo dlugo prosilam blagalam...boje sie,ze jak mama z nim sam na sam bedzie to nie da rady go uratowac albo,ze sam jej cos zrobi..;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie do aa ,tylko do psychiatryka zamknąć,na odtrucie. Dopiero potem na dalsza terapię. Chory człowiek i tyle.jak chce się zabić to się zabije.Nie rozumiem tylko po kim tu płakać.Zmarnował życie Twoje i matki. Wy też powinnyscie iść na terapię.Ty z matką.Nie będziesz potrafiła żyć ...wiem co mówię!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werontika
jak jest alkoholikiem to niech sie zabija po co go ratować ? szkoda forsy na alkohol i leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkałam się z takim problemem. Facet był alkoholikiem, ciągle mówił,że się zabije no i w końcu wziął sznurek i się powiesił. Ona i on byli alkoholikami, ona się leczy a dla niego już było za późno. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{ po pierwsze wysłać go na spotkania grupy AA } Jasne, na pewno pójdzie. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keirra
Prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
A dlaczego nie wezwałyście pogotowia???? W takich przypadkach odwożą samobójcę na oddział psychiatryczny bez dyskusji. Radzę to zgłosić bo facet nie odpuści. Podobne szopki odwala każdy alkoholik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz kiedys kilka razy sie leczyl i nie pil.. teraz mieszkamy za granica w UK. W tej chwili rodzice sa w pracy, ale dzis do nich pojde i porozmawiam o ponownym leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okkolool
mój moszedł jak zabroniłam mu sie z wnuczką widywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Altum Altum
takie przypadki się zgłasza. Musisz to jak najszybciej zgłosić. Musi pojechac do spzitala psychiatryczneo. Zgłoś to zaraz, bo będzie neiszczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siebie niech zabija - trudno. Na siłę mu nie pomożecie.. Na leczenie też musi wyrazić zgodę, chyba że mu naprawdę odwali to go zabiorą.. Dbajcie o swoje bezpieczeństwo. Taka prawda. Jesli on nie będzie chciał się leczyć - to się nie wyleczy. Będzie chciał się zabić - zabije. Dziwne, że alkoholik chce się zabić, bardzo dziwne. Zwykle to właśnie oni mają cel zycia - alkohol. I dla zdobycia go są w stanie zrobić wszystko. Wielka rzadkość samobójstwo alkoholika.. Może ma jakieś wizje? Może w mózgu mu się coś poprzewracało:P tzw delirium bodajże.. Uważajcie na siebie.. Lepiej niech siebie zabije.. NIż was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×