Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w tej Polsce:(

Nie oplaca mi sie isc do pracy...

Polecane posty

Gość w tej Polsce:(

Mam dwoje dzieci, 4 i prawie 2 latka. Maz pracuje i starcza nam na wszystko, w sumie nie ma kokosow, ale jakos nie musimy pozyczac, ja chcialabym isc do pracy, no ale wyglada to tak, ze mi sie nie oplaca:( Na dzien dzisiejszy na wstepie mam najszybciej do zrobienia staz, za ktory placa wynosi nie caly 1000 zl, z czego opiekunce dzieci po znajomosci placilabym 400 zl, nie bede juz pobierac rodzinnego 136 zl, ogolnie w mojej okolicy nie ma pracy, wiec gdybym podjela normalna prace to musialabym dojezdzac i tu by doszlo jeszcze paliwo, a przy najnizszej krajowej to ile by mi zostalo z wyplaty???? Jak to u was wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to wygladalo tak, ze mi sie tez nie oplacalo na poczatku pracowac- tym bardziej, ze w moim zawodzie trzeba bylo zaczynac od stazu, ALE zdecydowalam sie, mimo iz wiekszosc pieniedzy wydawalam na nianie i dojazdy. POWOD? Wyjscie do ludzi, ksztalcenie sie, zdobywanie doswiadczenia, inwestowanie w zawodowa przyszlosc. Po zakonczeniu stazu dostalam stala prace, dziecko poszlo do przedszkola, teraz swietnie zarabiam. Gdyby nie ten staz, to nadal bym tkwila teraz w martwym punkcie- bez pracy lub z decyzja, czy oplaca mi sie w ogole wyjsc z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam podobna syt
tyle ze mnie nei starcza od 1 do 1go a mimo to nie oplaca mi sie isc do pracy bo zlobek 1000zl plus pzredszkole za 700 plus dojazd min 150zl i wychodzi an to zeby pokryc koszty to musialabym zarobic 1850zl a kto mnie z atyle zatrudni ? nikt daja mi max 1400-1600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowananananann
mi też się nie opłaca... mam córkę 6 lat i dostaję stypendium dla bezrobotnych uczących się (studiuję). Dostaję tyle samo co za staż, ale robiąc staż to musiałabym dodatkowo płacić za przedszkole lub opiekunkę, więc wyszłoby mi te 300 zł mniej niż będąc w domu i skupiając się na nauce i pobierając styp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się również obecnie nie..
...opłaca... jestem rok na wychowawczym i będę go ciągnąć do końca sierpnia 2012, bo jakbym oddała małą do żłobka czy co gorsze opiekunce i musiałabym dojechać to zostałoby mi z pensji 1/3 może...więc stwierdziliśmy z mężem, że lepiej jak zostanę w domu i wrócę po wychowawczym, ale wtedy sytuacja również będzie podobna, zostanie mi tym razem połowa wypłaty jak córka pójdzie do przedszkola i opłacę dojazdy...no ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej Polsce:(
a jak to wyglada z tym stypendium dla bezrobotnych, bo myslalam, zeby podjac nauke, zawsze wiecej jakas szkola...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej Polsce:(
Mi tesciowa ostatnio zajechala, ze jak mam takie szkoly to juz dawno powinnam robic staz chociaz a nie siedziec w domu... tylko, ze zapomniala dodac, ze ona cale dnie przesiaduje u corki i zajmuje sie jej dzieckiem, choc corka nie pracuje, a ja chcialabym isc do pracy, ale jak oplace nianie, to co z tego bede miec, ze obca babka bedzie chowac moje dzieci, a ja bede na nia pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaAga**
Ja bardzo sie balam nie wracac po maciezynskim do pracy. Wydawalo mi sie, ze jak bede miala 2-3lata przerwy to bardzo trudno bedzie mi wrocic do zawodu zwlaszcza, ze mialam tylko rok stazu, a nie chcialam liczyc tylko na meza bo roznie moze to byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdesperowana
powiedz coś więcej o tym stypendium? ...kto może je dostać, czy w całej Polce jest tak samo? ... jak to załatwiałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh to mnie to wlasnie czeka
ze mi sie tez nie bedzie oplacalo pracowac mieszkam zagranica moj zarabia dobrze nawet bez mojej pracy wyzyjemy spokojnie bez zadnych luksusow tylko normalny poziom zycia przez rok bede dostawala wychowawczy po roku no niestety albo praca albo zostac w domu tylko ja nie zarabiam kokosow (nie jestesmy malzenstwem) wiec prawie polowe pozniej podatku zabierze mi panstwo no moze nie cala polowe w tym zlobek calo dniowy wyniosl by mnie ok 350 e. a zlobek jest od 7 h a ja zaczynam prace bardzo wczesnie bo o 5 rano :( i co z dzieckiem ? moj zaczyna o 6 i kurde mysle ze pozniej bede pracowala dorywczo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzei wam sie oplacalo jak
za 3 lata maz was zostawi z dziecmi i zostaniecie z niczym. A dlaczego nie pracowalyscie zanim mialyscie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tej Polsce:(
U nas by bylo jeszcze ok, gdyby pracodawca wyplacal regularnie penSje mezowi, a ze to jego brat to czasem i tydzien i dwa sie spozni, dlatego musimy caly mc zyc tak, zeby zostalo cos na wypadek spoznienia.... Dlatego dodatkowy dochod by sie przydal. Napisz cos o tym stypendium, wiem, ze trzeba byc zarejestrowanym jako bezrobotyny i jakas tam kwota dochodu nie moze przekraczac... a jaka kwota czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się również obecnie nie..
mam jedno dziecko i nie będę miała więcej i nawet jakby mąż mnie zostawił (szansa na to jest niewielka) to bym dała sobie radę i bez niego. pracowałam przed zajściem w ciążę, ale dopiero zaczynałam i mam niewielkie doświadczenie, a także wynagrodzenie. w ciążę zaszłam, bo 2 ginekologów mi mówiło, że raczej nie zajdę lub czeka mnie kilka lat starań (miałam/mam problemy ginekologiczne i hormonalne), no więc sobie odpuściliśmy antykoncepcję i postanowiliśmy próbować i zaszłam o wiele za szybko:) ja nie wiem, ale w życiu nie da się wszystkiego zaplanować, dopiąć na ostatni guzik i działać wg planu, a właśnie na kafeterii jest takie przeświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej wyzej prze
ciez ci pisza tumanie ze pracowaly, czego sie juz czepiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdesperowana
po wklepaniu w google wyskakuje coś o kryterium wiekowym do 25 lat, to prawda, czy może zależny od urzędu? napisz proszę.... ... chciałabym iśc na studia od września, pracuje na czarno - więc dochód oficjalnie mam niski i zarejestrować się mogę bez problemu... a niby nie mam kwalifikacji - bo jestem po LO, a pierwsze studia przerwałam... chciałbym mieć normalnie zus zapłacony ale właśnie brak mi tego cholernego papierka, niestety studia .... które są mi potrzebne, są drogie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się również obecnie nie..
no właśnie zauważyłam, że często się ktoś tutaj czepia i zna czyjeś życie lepiej od niego. to nie jest wszystko takie proste i wspaniałe. nie wszyscy mogą zdobyć wspaniałe wykształcenie czy podjąć super pracę. ja pochodzę z niewielkiego miasta, z niezamożnej rodziny, toteż i brak perspektyw. skończyłam technikum, poszłam do pracy no i potem ta ciąża...no ile zarobię w niewielkim mieście nie będąc bizneswoman czy lekarzem/prawnikiem? 1200zł? więc nie oszukujmy się, że wszyscy tacy nagle bogaci i wykształceni. aha i nie poleciałam na kasę, bo mój mąż wyrwał się z biedy i będąc już ze mną w związku zaczął rozwijać skrzydła otrzymując moje wsparcie i otworzył interes...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zdesperowana
co do dziecka, to mam prawie 2 letnie i chodzi do klubu malucha na 5h....mnie się to opłaca, bo zarobię co najmniej 2x więcej .... tyle ze zusu nie mam opłaconego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wlasnego doswiadczenia widze ze mimo wszystko lepiej jest wydawac wiekszosc pensji na nianie i dojazdy niz siedziec w domu 3 lata. Ja akurat za bardzo nie mam wyjscia (brak pozwolenia o prace wiec i tak niz z tego) ale za ok 2 miesiace wracam do Europy wiec bede mogla pracowac. Rozumiem ze nie chcecie aby dziecko wychowywl ktos obcy ale moze dobrze jest np posiedziec z dzieckiem w domu do ok roku i potem mimo wszystko isc do pracy? Dziewczyny musicie byc samowystarczalne, dla siebie, dla dziecka bo jak nie daj Boze cos sie stanie to co? Nie mowiac o tym ze praca to miejsce gdzie mozna 'odpoczac' od pieluch, zabawek i troche sie posocjalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam za granica,mam dwojke dzieci ,od maja chce isc do pracy na pol etatu a mala oddac do zlobka na 2 dni w tyg po 8 godzin..ciezko tylko dopasowac sie z godzinami,bo starsza corke trzeba odbierac i zaprowadzac do szkoly a mojego M nie ma od 6-18 za dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina75
Powiem tak,jak sa dzieci male to faktycznie niektorym kobietom nie oplaca sie wracac do pracy.Ja rowniez nie pracowalam puki mialam male dzieciaki,wolalam z nimi czas spedzac i nie zaluje tego wcale,do pracy wrocilam jak maluchy poszly do szkoly i sie usamodzielnily.Nie mialam problemu z zatrudnieniem,bo gdy siedzialam w domu doksztalcalam sie co mi tylko na dobre wyszlo.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pracy zawsze oplaca sie wrocic :):) I nie chodzi tu nawet o wzgledy finansowe, ale w pracy czlowiek moze odpoczac od pieluch, marudzenia i wszystkiego innego!!!! A jak dziecka sie kilka godzin nie widzi, to dopiero wtedy rozumie sie jak to dziecko sie kocha :) A bezcenne jest wejscie gdy zobaczy Cie Twoj maluch i z wielkim usmiechem krzyczy mama i biegnie do Ciebie :) /ja tez mowilam, ze mi sie nie oplaca, bo zarobie 1000zl oddam 500 na klubik, do tego paliwo/sieciowka i zostaje cos ok 400zl, ale mimo wszystko wrocilam do pracy i sie oplacilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomysl o przyslosci i zabezpieczeniu. oczywiscie Ci tego nie zycze, ale moze Twoj maz zachorowac, moze stracic prace, zginac w wypadku albo Cie zostawic dla innej i co wtedy zrobisz? a co z emerytura? no i wyjdz do ludzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość celinka mam
Ja tam nie wrociłam. bo mi sie ni eipłacało mi sie 1200zł zzarabiam, złobek (ja sie dostanie itp) wple w domu byc i wychowac dziecko... 400 zł mam wyhwawczego i jest git.W pl panuje jkas chora , jazda i nagonka ze baby w dommu zalegaja, udzie , same wymyslełyscie, ze przedładanie papierow, to kariera:) to wymysł cywilizacji:) wyluzujcie praca to srodek nie cel.Ja tam moge zyci e w domu spedzic tak mi dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to tez chodzi
teraz wydasz na nianię, a za trzy-cztery lata, kiedy dzieci pójdą do szkoly ten wydatek odpadnie, a Ty będziesz miala doświadczenie. Z pracą jest różnie i wcale nie wiadomo, czy po paru latach siedzenia z dziećmi (które rosną i będą Was "kosztowały" coraz więcej a nie coraz mniej, pomijając nianię) prędko coś znajdziesz. Nawet jeśli z wypłaty zostanie Ci powiedzmy 100 zł, to jeśli będziesz je odkładać (skoro zarobki męża, jak piszesz, wystarczają na życie) po 3 latach uzbiera się konkretna suma, np. na remont czy nowy samochód (nie będziesz zmuszona do kredytu). A poza tym praca to nie cyrograf, zawsze można z niej zrezygnowac i wrócić do dzieci, skoro masz "oparcie" w mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o to tez chodzi
Celinka, cel do czego? Do siedzenia w domu i ewentualnie sprzatania tegoż domu? Jasne, że każdemu by się chciało poobijac. Gdybym wygrała milion to pewnie z radością zrezygnowałabym z pracy, ale to nie jest dla nas dobre. Dzieci szybko rosną, chowamy je dla świata. Za parę lat będą wolały towarzystwo kolegów i mowiły na nas "starsza". Czego nauczysz je, twierdząc, ze nie oplaca się iść do pracy. Poza tym aktywność zawodowa kobiet ma na celu głównie ich usamodzielnienie, a nie męczeństwo przez "drugi etat". Co nie zmienia faktu, że w Polsce jest jak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu placic za
opieke nad dzieckiem, dojazdy i nic nie miec z tej pracy. Zadnego zysku... Lepiej zostac w domu i opiekowac sie dzieckiem, przynajmniej jakies wymierne korzysci z tego sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez sensu placic za
Mnie praca dla samego pracowania nie interesuje. Pracuje, bo musze, bo mam z tego pieniadze. Jakbym miala na tym nic nie zyskac to nie widze najmniejszego sensu w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a gdzie w uk
o to tez chodzi teraz wydasz na nianię, a za trzy-cztery lata, kiedy dzieci pójdą do szkoly ten wydatek odpadnie, a Ty będziesz miala doświadczenie. 100% racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolw
warto pracować babki samodzielnie zdobyć zawód doświadczenie bo jak maż kopnie w du pę to nie będzie tak kolorowo. wiec do roboty puki są dobre czasy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa wszystko fajnie a jak juz masz doswiadczenei i taka sytuacje? ja mam ponad 10 lat pracy i co? i propozycje pracy mam za takie grosze ze opieka nad 2 dzieci wynosi wiecej niz pensja :/ niestety ale nei warto mi isc do pracy mimo ze bardzo bym chciala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×