Czy zdecydowac sie na dziecko....?

Ostatnio zastanawiamy z moim narzeczonym nad powiekszeniem rodziny, ale troche obawiamy sie jak to bedzie z takim małym dzieckiem na czterdziestu metrach ? Czy w takiej sytaucji jest sens decydowac sie na dziecko? Jak to widziecie? czy sa tu staraczki w podobnej sytuacji do mojej?

40 m mieszkanie to nie dramat :) wiele par decyduje sie na dziecko w mniejszym mieszkaniu - chyba że macie wielkie wymagania wasza decyzja

wiesz co jesli twoim problememjest kubatura mieszkania w wymiarze 40 metrów no to masakra ja bym sie bez problemu zdecydowałła bo przeciez to kupa miejsca ja wynajduje w mieszkaniu niespełna 29m i tu bym sie zastanawiała ale przy 40 nie miałabym obiekcji

hmm, sama juz nie wiem... dla mnie 40 m to mało, tzn. wystarczajaco na dwie osoby ale na 3 juz za malo...

mysle ze połowa naszego społeczenstwa na podobnym metrazu zyje i jakos sie decyduje :) wychodzi wam 13,333333 metra na osobe u mnie jest 16metrów na osobe do tego pies i kot i miejsca a miejsca :)

a i jeszcze jedno jesli jedyne co was powstrzymuje przed dzieckiem to metraz to moze lepiej sie nie decydujcie bo jeszcze do tej decyzji nie dojrzeliscie

my mamy mieszkanie o metrażu 33m2-dwa pokoje, w czerwcu urodzi się nam dziecko, a mieszkają z nami jeszcze 2 koty ;) ja nie widzę problemu, tyle że zamierzamy się budować

Moi znajomi maja dom 300m, a teraz urodzilo im sie dziecko i wszyscy sa razem w jednym pokoju, bo tak im wygodniej, mozecie przeciez z czasem kupic wieksze mieszkanie lub dom.

z czasem kupimy wieksze, ale narazie stac nas bylo tylko na 40 m. Nie rozumiem czemu jedna z forumowiczek zarzuca mi niedojrzalosc? Ja moglabym zarzucic ci raczej brak wyobrazni skoro uwazasz ze gniezdzenie sie na takim metrazu w wiecej niz 2 osoby jest czyms bardzo wporzadku.

czytaj ze zrozumieniem :D nie zarzuciłam wam niedojrzałosci tylko stwierdziłam ze jeszcze do tej konkretnej decyzji nie dojrzeliscie skoro cos takiego jak 40m wam przeszkadza gdzie jest to normalny metraz w naszym kraju na mieszkanie w bloku

Kiedyś wszyscy mieszkali na "kupie" w jednym pokoju, dzieci nie mialy slicznych, drogich ciuszków, lekcji angielskiego i innych bajerów, a mimo to wyrastały na porządnych szanujących się ludzi. WIadomo, ze teraz każdy chce zapewnic dziecku wszystko to, czego sam nie miał w dzieciństwie, ale tez nie mozna dac sie zwariować. Kobiety czasem czekają do 40-stki i jeszcze nie czują się przygotowane finansowo...

wg mnie 40 m to całkiem przyzwoicie - tym bardziej, że na początku i tak ma się dziecko cały czas przy sobie. My niedawno kupiliśmy 72m - wszyscy nam się dziwią czemu takie wielkie na 3 osoby :P noo.. ale 2 dziecko w planach a miejsca fuuuuullll. Na 3 osoby 40 m spokojnie wystarczy wg mnie - ja wcześniej mieszkałam na 29 z dzieckiem i mężem i tragedii wcale nie było :)

my, mimo tego, że mamy dwa pokoje, to i tak siedzimy cały czas w jednym i koty z nami :D drugi pokój dopiero teraz urządzamy, kupujemy kanapę, łóżeczko i komodę dla synka, bo do tej pory stała tam tylko szafa. Na drugie dziecko w tym mieszkaniu raczej się nie zdecyduję, ale z jednym na pewno się pomieścimy :)

matko 40 to malo??????????????????????????????????/ja mam wynajete 22 i zyje ja maz i pies, i mam w planachh dziecko, bo na moje nigdy mnie nie bedzie stac bo mi nikt nie da nigdy kredytu, mamy najnizsze i tak zostanie, al e co mam sie powiesic?? rezygnowac z maciezynstwa??? potem wieksze sie wynajmie i juz. przyzwyczaiłam sie juz do mysli ze domu nie bede miec nigdy.

Ja tez sie nie moge zdecydowac. Materialnie dobrze stoimy, mamy duzy dom, maz super zarabia. Ale ja szukam pracy, a on chcialby juz dziecko. Boje sie, ze jesli sie teraz zdecyduje to utkne w domu na dlugie lata i potem nikt mnie juz nie zatrudni. Mam 29 lat. Sama nie wiem, juz czas, ale sie wacham.

ja mam 31... i od 1, 5 roku nie moge zajsc, dom to nie nahjwiekszy problem.. uwierz mi.

dwoje dzieci i śpimy w jednym pokoju 9 m2, a nawet w jednym łóżku całą 4 bo dzieci mają zle sny, nie mogą zasnąć albo strasza je potwory. W dzień siedzimy w jednym pokoju bo by czasem mogły coś przegapić, nieuslyszeć o czym rodzice mówią. Reszta powierzchni domu sluży wyłącznie dla mnie do sprzątania.

pisza, ze domu nie bedzie miala nigdy. Ono tez nie bedzie mialo domu, bo matka egoistka mysli tylko o tym jak zaspokoic swoja potrzebe posiadania dziecka:O

Nie miałam nigdy domu w sensie budynku. Wychowałam się w 38 metrowym mieszkaniu razem z rodzicami i 2 rodzeństwa. Wyszłam za mąż, mamy swój dom. Nie rozumiem ostatniej wypowiedzi. Dom to nie tylko ściany i tynki, to przede wszystkim ludzie.

piszac dom mialam na mysli dom w sensie wlasne mieszkanie/domek, a nie dom jako budynek.

dla mnie 40 m to salony, ja mieszkama z moim facetem w jedenym wtynajmowanym pokoju i zastanawiamy sie nad potomkiem, ale gdymbym miala wlasne czterdziestometrowe to nawet bym sie nie zawahala.

to nawet malo dla 2 osob na dluzsza mete ;) Jakbym nie miala widokow na nic wiekszego w przyszlosci to bym sie nie decydowala na dziecko.

" piszac dom mialam na mysli dom w sensie wlasne mieszkanie/domek, a nie dom jako budynek." to ten "domek" to nie bedzie budynek?