Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wswieciedziecka

Mamy 20-letnie 21-letnie

Polecane posty

Gość wswieciedziecka

Witam! Chciałam Was zapytać dziewczyny które zaszły w ciąże mając 20-21 lat ? Ja osobiście mam w tym roku 21 i bardzo chciała bym już zostać mamą, tylko problem polega na tym ze mój narzeczony jeszcze nie chce... Moglibyśmy zamieszkać u mnie razem (mamy już to w planach), pomoc i pieniądze też by się znalazły... Ale ON chce jeszcze czekać... Ja zawsze chciałam być młodą mamą :). Dziewczyny jak to było u Was ? Które są w tym wieku ? żałowaliście swojej decyzji o dziecku ? Jesteśmy, że sobą już przeszło 6 lat nasze etapy w związku się skończyły boję się tego, że jak nie zrobimy kolejnego kroku w Naszym wspólnym życiu to Nasz związek nie przetrwa :( Co mam zrobić ? Dziękuje za wypowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obecnie mam 25 lat ale w ciaze zaszlam dokladnie w wieku 22 lat tyle ze zaraz po slubie...w sumie nie planowalismy jeszcze dziecka chcielismy 4-5 lat po slubie miec dziecko. Wyszlo jak wyszlo z podrozy poslubnej przywiezlismy ale my mielismy swoje pieniadze na utrzymanie dziecka pomocy nie oczekiwalismy zadnej od nikogo.A ty piszesz ze pomoc by byla. Widocznie twoj narzeczony chce sam zarobic na dziecko a nie oczekiwac pomocy, Z poczatku mieszkalismy w wynajmowanym mieszkaniu raz lzej raz ciezej ale teraz jest ok bo juz na swoim:) Wiesz zmusic go nie zmusisz musicie chciec tego oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i nie twierdze zeby to ze dziecko bedzie pozniej zwiazek mial sie rozpasc..wiesz predzej moglby sie rozpasc przez to ze bys zmusila narzeczonego bo jednak moglby czuc sie potem rozczarowany. A czy zaluje ze zaszlam w ciaze w mlodym wieku nie nie zaluje..w sierpniu skoncze 25 lat we wrzesniu maly do przedszkola a ja spokojnie moge isc do pracy i sie rozwijac bo jestem jeszcze mloda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zeszłym roku miałam 20 i urodziłam córkę. I też chciałam mieć z moim mężem dziecko, nie wpadłam. I jakoś dajemy sobie rade, on też bardzo tego chciał.. To tylko pogłębiło nasze uczucie i to co jest między nami. Mam 100% pewność, że będziemy razem jak najdłużej i że naprawde się kochamy.. Wiadomo, czasami nie jest łatwo, potrzebujemy pomocy innych, jakiegoś wsparcia.. Ale uważam że to była dobra decyzja. Dziś mała ma prawie 6 miesięcy a my jesteśmy najszczęśliwszą parą na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablabaj
Tak, tak, kasa by się znalazła.... dobre a gdzie ją znaleźć? :) może też poszukam? Ja jestem trochę starsza od was ale szczerze powiem, ze nie zdecydowałabym się na dziecko w tym wieku nie mając kasy! Jak by już się zdarzyło to ok, ale planować cos nie mając niczego? dziecko to ogromny wydatek, dziewczyny pomyślcie, może najpierw szkoły pokończcie a potem dziecko. Kariera poczeka ale chociaz szkoła by sie przydała a nie od razu pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja szkołe mam. MAture też. Teraz chodzę do policealnej a od wrzesnia studia. I co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23lata, dopiero zaczęte, moja córka ma zaczęty 18miesiac, utrzymujemy sie sami, mąż pracuje ja pracuję, (ja w domu mam pracę, także dziecko ma jednocześnie mamusie) jest nam ok, kocham córkę nad zycie, ona to taki promyczek słońca, tobie autorko jedno radzę miej pewność że masz z czego utrzymac dziecko, jak masz to dzieckow tym wieku to nic strasznego, jej bardzo dużo przykładów złych starszych matek...zycze ci powodzenia...ja dałam radę...jesteśmy szczęśliwi....powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla czerwcowa mama
ja zaszlam w ciaze w wieku 22lat. ciaza byla planowana, staralismy sie o nia pol roku. urodze majac 23lata. nie wiem jak nasz zwiazek ulozy sie po urodzeniu dziecka, ale poki co jestesmy szczesliwi:) maz bardzo sie stara i duzo mi pomaga gdyz mam ciaze zagrozona i musze lezec. obecnie mam prace ale przebywam na l4, maz tez pracuje. wynajmujemy mieszkanie i mysle ze nasza sytuacja finansowa jest calkiem dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha...wykształcenie:matura, technik, prawo jazdy, nadal sie uczę, to chyba nie jest mało...ale teraz to wykształcenie(np mgr )to nic nie daje, jak sie nie ma pleców, takze te wyższe wykształcenie to jest nic nie warte,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdsjf
pomoc i pieniądze też by się znalazły.. jasne od dziadków co nie? może najpierw zarobić sobie na to dziecko odłożyć a potem myśleć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram wypowiedź powyżej
najpierw sobie zaróbcie na to dziecko bo to są koszty nie małe jak się zdaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodzilam dziecko majac 20 lat teraz mam 21 i nie zaluje tej decyzji. a z moim narzeczonym bylam juz 6 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amnesty:)
wswieciedziecka -----> hej ja tez mam 21 lat i marzy mi się rola mamy :) razem z narzeczonym mamy własne mieszkanie, pracę, prawie skonczone studia :) oboje "jesteśmy" gotowi na to zeby zostać rodzicami.... jest tylko jedno ale... nasze studia, opłaty za mieszkanie pochłaniają sporo kasy... na utrzymanie dziecka póki co niestety nic nie wyczarujemy więc postanowiliśmy jeszcze troszke sie wstrzymać:) napisałaś, że pieniadze by się znalazły ???? nie licz na to :( nie znajdą się :( poczekaj jeszcze chwilke aż sama bedziesz w stanie utrzymać dziecko (przy pomocy narzeczonego oczywiście ) i wtedy do roboty :) pozdrawiam i zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmaa87
Ja polecam jak najbardziej urodzilam jak mialam 21 przytylam malo -12kg cale 9 stracilam przy porodzie razem z brzuszkiem. nastawialam sie ze po porodzie bede musiala cwiczyc, dieta itd zeby wrocic do formy a tu zaskoczenie brzuch po porodzie byl idealnie płaski chociaz bardzo miekki. (nigdy wczesniej nie cwiczylam). Ludzie nie wierzyli na ulicy ze to moje dziecko bo lubilam podkreslac figure, plaski brzuszek po porodzie jeszcze bardziej niz przed. Takze ja polecam macierzynstwo w tyum wieku, ciaze znioslam super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to była najlepsza decyzja
w moim życiu - dziecko w wieku 21 lat...to było 10 lat temu.... tuż prze dym całym szałem cen nieruchomości.... więc mamy mieszkanko - za grosze! gdyby nie dziecko, czekalibyśmy do zakończania studiów i jak reszta znajomych wylądowalibyśmy z gigantycznym kredytem na 40 lat :O ... nadal jesteśmy razem, mamy też 2 dziecko, prowadzimy wspólną firmę i jesteśmy szczęśliwi! Uważam, że warto ryzykować i żyć po swojemu, a nie tylko patrzeć jaka jest moda czy co inni robią. ps ah mój mąż jest ode mnie 3 lata starszy, też na początku nie był przekonany do dziecka 0 jak to facet, dziecko to wielka odpowiedzialność i wydatek, z resztą ani pierwszego ani drugiego :D, ale na pewno nie żałuje, że go przekonałam.... dzieci kocha nad życie i uwielbia spędzać z nimi czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Ja w styczniu skończyłam 20 lat a w marcu-6 zaszłam w ciążę-nie spodziewaną, ale również też nie w wpadki. W końcu każdy kto planuje współżycie liczy się z ciążą. Mieszkam z chłopakiem z babcią(sama się na to zdecydowałam przed ciążą, gdyż jak dziadek umarł babcia została sama a ja chciałam jej pomagać). Ja pracuję dorywczo-jak coś ciekawego się znajdzie, babcia ma rentę, chłopak jeszcze się uczy. Ale w maju zaczyna pracę. Mam maturę i uczę się w policealnej. Czy jestem szcześliwa z tej ciązy? trochę tak, a trochę nie. Boję się co prawda co rodzina powie i czy damy radę. Ale chłopak przekonuje mnie, że na pewno damy! bo damy! jeśli Ty tego chcesz i czujesz, że chcesz dziecka to zrób to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswieciedziecka
:). Może i jestem młoda nie mamy własnego kąta mam prawie 21 lat ale czuję to, że mój instynkt macierzyński się odezwał :). Nie chce czekać do 20-paru lat lub do 30-stki boję się tego, że będę miał problem z zajściem w ciąże ile jest przypadków ze oboje kochających się ludzi stara się o dziecko i nie może potem są tylko problemy i leczenia i zamiast mieć zapał do zabawy ze swoim największym skarbem nam po prostu się nie chce bo a to w kościach nas boli a to choroby i w ogóle - TEGO SIĘ BOJĘ !! :( Co z tego ze mam prawie 21 lat i chce mieć dziecko ? Niektóre starsze co się tu wypowiadają też nie oznacza, że jak będę czekać z tą decyzją to będę miała więcej pieniędzy na dziecko... Nawet jak jest się starszym to ciężko z własnym ustatkowaniem na życie... Mam brata który ma 2-jkę dzieciaków (prawie 2latka i 4latka) on ma 26 lat. Siostra ma termin na 8 kwietnia tego roku. Moja mama nie jest już w takim super stanie... Obawiam się tego, że jak jak będę miała własne to Ona już nie będzie miała sił aby mi pomóc przy dziecku. Wiem po doświadczenia tego jak mój brat miał pierwsze dziecko... Moje będą ostatnie najmłodsze wnuki i mniej kochane bo babcia będzie miała już pociechę i dość od mojego rodzeństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź nie pyskuj
za robotę się weź a nie patrz aż pieniądze spadną z nieba czy doić od faceta to jest dopiero niedojrzałość !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswieciedziecka
Niedojrzałość to właśnie Ty pokazujesz swoim pisaniem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
zwykle się nie wypowiadam w takich tematach ale tym razem musze... Nie potępiam mlodych matek, sama mam tylko kilka lat więcej i dziecko, no właśnie ale.. motywacja którą się kierujesz wybacz ale jest do bani... Po pierwsze jeśli nie jestes pewna przyszłości swojego związku bez dziecka to co dopiero z dzieckiem. Opieka nad maluchem to nie sielanka i zwykle jest to ogromna proba dla partnerów. Na dodatek twój narzeczony nie chce co tylko w sumie potwierdza że nie jest gotowy. Oczywiście może być inaczej ale stawiasz na jedną karte nie tylko swoje życie ale przede wszystki życie malca. Na moje oko chcesz przeskoczyć szybko na nastepny level nie zastanawiając się nad konsekwencjami, po to by mieć pewność że facet nie odejdzie. Niestety takiej pewności nie masz nigdy. Po drugie co to za argument że mama się starzeje. To tak jakbyś chciala urodzić tu i teraz by wykorzystać jeszcze fakt że mama jest w miare sprawna i może się zająć TWOIM dzieckiem .Widzisz tu logike ? bo jak dla mnie to skrajnie egoistyczne podejście. Skoro Twoja mama nie jest już w super stanie to powinnaś myslec jak ją odciązyć a nie jak jej dokładać obowiązków. Po za tym teoria że jako ostatni wnuk bedzie najmniej kochany jest też bez sensu. Wnuk to wnuk. Ja jestem najmłodsza z wnucząt tak samo jak i moj facet i oboje bylismy oczkami w głowie swoich babć. Jak dla mnie kierujesz się egoizmem. Nie myślisz o dziecku, mamie, narzeczonym tylko jak zrobić tak by tobie było dobrze. Moge się mylić, ale radziłabym dojzeć do macierzyństwa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswieciedziecka
bo tak i już - nie chodzi mi o to, że nie jestem pewna swojego związku z narzeczonym, co z tego, że będzie dziecko ? w każdej chwili może ode mnie odejść nawet jak będzie dziecko nie chce go tym zatrzymywać, to nie jest tak ze chce jej dokładać "obowiązków" nie chce jej zostawiać dziecka na wychowanie tylko na pomoc w awaryjnych sytuacjach.... Tak samo chce żeby cieszyła się najmłodszym wnukiem/wnuczką zawsze mówiła ze jednego by chciała mieć przy sobie w domu, nieraz nawet mówi ze nawet dobrze by było gdybym już miała bo stale by była. Moja mama jest silną osobą i zawsze daje sobie rade ze wszystkim zawsze można mieć od niej pomoc taką jaką się tylko potrzebuje. Mam bardzo kochaną mamę :) Na pewno by się ucieszyła, mojego narzeczonego tata też się dopytuje o wnuków... Więc nie wiem sama czemu tak piszesz... Każdy ma zdanie na każdy temat, każdy będzie krytykował... Bo mam 20 lat to nie dojrzała jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam na pierwszym roku studiów, gdzy zaszłam w ciążę mając 20 lat, bardzo się kochalismy i nie wyobrażalismy sobie życia be siebie, zaszłam na początku pażdziernika a w sierpniu się zaręczylismy jednak decyzję o ślubie odkładalismy po studiach,(mąż na 2 roku) a tutaj pojawiło się dziecko w drodze ale zdecydowalismy się pójść wspólną drogą. Było ciężko ale nikt nie mówił, że będzie łatwo nawet jak się kocha, dziecko praca, dom, studia, pierwsze mieszkanie samodzielne po 2 latach a tak to kątem albo u moich albo u tesciów, sami opłacalismy studia bo oboje mielismy prace, bez pracy nie ma szans by sie usamodzielnić, i choć za wszystko płacilismy sami to pierwszą rzecz jaką sobie kupiłam była po chyba 3 latach małżeńswa, bo ciągle coś ważniejsze ale dalismy radę, skończylismy studia, a po magisterce zdecydowalismy się na drugie, mineło juz 14 lat jak jesteśmy małżeńswem, aktualnie z 3 dzieciatkiem wystaranym:) i uwazam ze 20-25 lat to najlepszy czas na dziecko, siły i energii choć różne były sytuacje miałam wtedy za 4:) a takie wspólne dojrzewanie i wychowywanie sie dla siebie jest budujące dla związku pod warunkiem, że oboje są dojrzali do niego i nie ma jednostronności typu ja chcę a on się nie za bardzo i trzeba go przekonać. Jesli były problemy wczesniej ze zwiazkiem przy dziecku się nasilą, dziecko owszem łaczy jesli ta miłosc to nie fajerwerki a wspólna praca by zycie ze sobą było jak najbardziej przyjemne. Troska z obu stron jest bezwzglednym warunkiem sukcesu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
możesz mieć nawet i 50 lat. Nie o to chodzi Przedstawiłaś powody dla korych chcesz mieć dziecko, jak dla mnie to te powody są niedojzałe i egoistyczne: "zawsze chciałam być młodą mamą" "Jesteśmy, że sobą już przeszło 6 lat nasze etapy w związku się skończyły boję się tego, że jak nie zrobimy kolejnego kroku w Naszym wspólnym życiu to Nasz związek nie przetrwa " "Moja mama nie jest już w takim super stanie... Obawiam się tego, że jak jak będę miała własne to Ona już nie będzie miała sił aby mi pomóc przy dziecku'' "Moje będą ostatnie najmłodsze wnuki i mniej kochane bo babcia będzie miała już pociechę i dość od mojego rodzeństwa...." I podstawowy problem !!! : " problem polega na tym ze mój narzeczony jeszcze nie chce..." Ja jakoś w tym wszystkim nie widze dziecka... zaczekaj, zamieszkajcie razem. sprawdzcie siebie na domowym gruncie. Ustabilizujcie swoje życie troche bardziej. Za rok, dwa lata też bedziesz młodą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswieciedziecka
Jeśli będziemy czekać w nie skończoność to nigdy nie będziemy mieli dziecka ja nie chce czekać do 30-stki. Zawsze będzie jakiś powód do tego aby zaczekać jeszcze rok dwa aż będzie za późno na cokolwiek. Moim zdaniem jest to jak najbardziej odpowiedni moment na dziecko. To moje życie i ja za niego decyduje.... ja jestem gotowa do zostania mamą, narzeczony też na pewno by był w niebo wzięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobny do matki
30tka to nie jest za późno na wszystko, dziewczyno. To młody wiek, w którym jeszcze można wszystko. Również płodzić dzieci. Zapamiętaj to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaem
Sporo dziewczyn jest dojrzała w wieku 20 lat na macierzyństwo ale tj wyżej jedna z dziewczyn napisała, że we wszystkich Twoich argumentach nie ma nic o dobru dziecka. Masz młoda kaprys i chcesz go spełnić, a potem będzie płacz na kafe,że zmęczona dzieckiem bo płacze pół dnia, bo budzi Cię w nocy a Ty myślałaś, że to taka laleczka co tylko się cieszy i nigdy nic jej nie boli. Jakbyś była dojrzała to podałabyś inne argumenty,a nie jakieś na poziomie gimnazjalistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdjddd
jak nie zajdziesz w ciaze to Twoj zwiazek nie przetrwa? zastanow sie dziewczyno-jesli juz wkradla sie monotonia, to zmien to w inny sposob-ciaza moze cos zmienic, ale moze tez wszystko zmienic na gorsze. twoj narzeczony jeszcze nie jest gotowy na dziecko-a to powinna byc wspolna decyzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdjddd
Najpierw zamieszkajcie razem, sprawdzcie sie w zyciowych sytuacjach! Dziecko to obowiazki a nie kaprys, bo chcesz byc mloda mama, bo twoja matka pomoze i wazne tez, ze narzeczony na razie nie chce zostac ojcem. Skoncz najpierw szkole, znajdz prace, zamieszkajcie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież widzicie że to
kretynka :O ona chce, nieważne że narzeczony nie, ślubu nie ma, pieniędzy też, wykształcenia nie ma, dzieckiem ma zajmować się jej matka... ja pierdolę, co za głupia gówniara... BO ONA CHCE! lalkę se kup, smarkulo tępa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wswieciedziecka
kretynką to może jesteś Ty na pewno NIE JA więc mnie nie obrażaj!!! bo sobie nie życzę jeżeli coś Ci nie pasuję to się nie wypowiadaj !!! A skąd wiesz, ze nie mam wykształcenia ?? O nie moja droga dzieckiem "NIE BĘDZIE ZAJMOWAĆ SIĘ MOJA MAMA" . Tępa to Ty jesteś !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×