Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość baska184
Czesc Dziewczyny Nie wiem czy mnie ktoras z was pamieta ale mialam chwile gdzie sie udzielalam na tym forum. Niestety kiedy ziola zaczely wplywac negatywnie na moj organizm to "obrazilam" sie na forum. Moje sporadyczne owulacje zniknely totalnie dzieki ziolkom i kazdy cykl mialam wywolywany luteina. Dziewczyny, nie na kazda z was te ziola musza dzialac!!! W moim przypadku wyrzadzily mi wiecej szkody nic pozytku. Na szczescie trafilam do kliniki invicta, do dr Kunickiego ktory postanowil leczyc mnie niskimi dawkami gonalu i w pierwszym cyklu udalo sie, jestem juz w koncowce 7-ego tygodnia, w 6-tym tygodniu mialam usg i byl zarodek 4mm i bijace serduszko. Nawet nie wiecie jak sie poryczalam, poronilam dwa razy, mialam laparo i histeroskopie a z lewego jajnika mialam usunietego raka. Ciesze sie ale z drugiej strony panicznie sie boje ze znowu cos pojdzie nie tak. Dziewczyny nie psze tego zeby was odstraszyc od ziolek, bo wiem ze wielu dziewczynom pomogly. Chce tylko powiedziec ze ziola to nie ostatecznosc, jezeli nie dzialaja, rozregulowaly wam cykl itp to przestancie to pic i szukajcie pomocy gdzie indziej. Niestety czas nie jest naszym sprzymierzencem i nie mozna go marnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
baska184 Dzięki z Twoje ostrzeżenie. Czy możesz powiedzieć coś więcej jak wyglądały Twoje cykle przed ziółkami i czy coś miałaś zdiagnozowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Dziewczyny, kolejny dziwny objaw u mnie po ziółkach: w płodnym śluzie mam niewielkie ślady krwi. Któraś tak miała? Co to może oznaczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaasss10
niestety zioła mi też nie pomogły tylko mam cykl bezowulacyjny niestety, kolejny stracony czas. najlepiej iść do lekarza, robić sobie monitoring i wtedy przynajmniej się wie co się dzieję w organizmie. I lekarz może lepiej pomoże niż zioła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolfflow
Chciałabym być w gronie tych - szczęśliwych, którym zioła pomogły, ale jak na razie jedyne co mogę powiedzieć to,że mój cykl jest jeszcze bardziej rozregulowany niż był- niestety. Obawiam się , że był bezowulacyjny, temperatura też daleka od ideału, masakra, nie mam już nadziei .... Powodzenia wszystkim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska184
Koczet, u mnie cykle nigdy nie byly regularne, wachaly sie pomiedzy 30 a 38 dni aczkolwiek okres zawsze sam przychodzil.Stwierdzone miala policystyczne jajniki, Jak zaczelam pic ziolka to w pierwszym miesiacu zaobserwowalam sluz owulacyjny ale bardzo pozno w cyklu, okolo jakiegos 25 dnia kiedy przewaznie sluz owulacyjny pojawial sie miedzy 18-20 dniu cyklu. Ale pomyslalm sobie tak jak kazda inna dziewczyna, jajniki sie oczyszczaja itp ze nastepny miesiac bedzie normalny, ale niestety w miare picia ziolek robilo sie juz tylko gorzej, okres bardzo skapy, totalny brak owulacji, wizyty do gina potwierdzajace brak pecherzyka konczonce sie na wywolywaniue okresu. Mimo to dalej wierzyalm i pilam ziola przez te trzy cykle. Jak w 3 cyklu znowu stwierdzono brak owulacji to przestalam juz pic i poszlam do kliniki ktora jak widac mi pomogla. Zycze wszystkim powodzenia i tak jak pisalam wczesniej, nie widzisz poprawy to przestan to pic i szukaj pomocy gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, dawno mnie nie bylo, w koncu wyleczylam rwe kulszowa i pije juz ziolka te na 1 i 2 faze, czekam teraz na @ w tym tygodniu :) mam tylko pytanie do Was, czy jak pije te ziolka to moge dodatkowo brac olej z wiesiolka w tabletkach? Juz wiem ze tylko w 1 fazie mozna je brac, ale czy to nie bedzie za duzo na raz? Oprocz tego biore jeszcze folik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
baska184 Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie, rzeczywiście będę się obserwować. Na razie lekarka pierwszego kontaktu mnie uspokoiła, że krew w śluzie we wczesnej fazie cyklu może oznaczać owulację, albo mocno rozrastające się endometrium i nie ma powodu do obaw. To by się mogło nawet zgadzać, bo miałam skok i płodny śluz tuż przed tym, no ale zobaczymy. Teraz zaczyna mi się jakby druga faza cyklu: bolą mnie piersi i nabrałam wody w organizmie. Najwyraźniej ziółka tak czy siak działają no i zobaczymy czy wyjdzie to na dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Cześć Sylda Z tego co wiem te preparaty nie wchodzą w interakcje, bo są na co innego. Wiesiołek ma tylko poprawić śluz. Ja odstawiłam wiesiołek bo zioła znakomicie go zastąpiły i miałam płodny śluz przez kilka dni gazie wcześniej nie miałam go wcale. Jeśli chodzi o folik, on nie wpływa na płodność, jedynie zapobiega niektórym wiadom rozwojowym dziecka, więc jak najbardziej go nie odstawiaj. Jedyne czego nie powinno się brać z ziółkami to leki hormonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija 71 dc a ja sobie czekam nadal... pewnie gdybym nie zaczęła pić ziółek @ przyszłaby po 44 dniach, jak zwykle... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylda witaj,fajnie ze ozdrowialas :) Makusia pijesz te ziola czy przerwalas ? proponuje przerwac az @ nadejdzie i pic je z pierwszym dniem cylku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
makusia(: Ja bym na Twoim miejscu czym prędzej do gina leciala, bo to tak być nie powinno. Rozumiem, że ciążę wykluczyłaś? Robiłaś betę? Bo jak nie ma ciąży to przy takim cyklu już chyba lepiej wywołać luteiną i zrobić diagnostykę koniecznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ziółka przerwałam już jakiś czas temu uznając, że poczekam na @ i może raczy ona w końcu przyjsć, bo to ziółka mogą mi mieszać non stop. no ale nie przyszła. problem w tym że mojej gin nie było, a teraz pojutrze wyjeżdżam na drugi koniec polski i nie wrócę aż do września, więc nie mam żadnej opcji iść, a na jednym razie na pewno by się nie skończyło :( i nie mogę zostać w warszawie w żaden sposób, bo do pracy jadę... wiem że to nie jest normalne, ale z drugiej strony wiem też że @ prędzej czy później przyjdzie, bo u mnie takie przeboje to w gruncie rzeczy nie jest nic nowego, dzieją się zawsze jak mam jakieś zawirowania życiowe... nie robiłam bety, ale ani nie mam żadnych objawów (chyba że za objaw uznać że przytyłam ponad 3 kg... ale szczerze w to wątpię), chyba z 10 testów się nie może mylić, ani w ogóle nie ma absolutnie nic co mogłoby na to wskazywać, a nie chcę się niepotrzebnie łudzić... pozdrawiam was i trzymam kciuki za was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
makusia(: Ja sobie właśnie dziś rozkminialam z moją panią ginekolog jak te ziółka działają i na jakie hormony wpływają. No i wygląda na to, że one podwyższają estrogen, bo u wielu dziewczyn pojawia się owu i śluz płodny. Dlatego powinno się zaczynać je brać w pierwszej fazie, bo w drugiej estrogen ma spaść, a wzrosnąć progesteron. Jeśli zacznie się od pierwszej fazy to dzięki wzrostowi estrogenu w pierwszj fazie, w drugiej powinien wzrosnąć progesteron również, bo jeden niejako "napędza" drugi. Tak to może działać, chociaż to tylko domysły... W każdym razie podobno ważne by takie osoby które mają długie cykle obserwowały czy nie są w ciąży, bo może nie wzrosnąć temperatura z racji niskiego progesteronu. A jeśli progesteron jest za niski to wczesna ciąża jest w sporym niebezpieczeństwie. Tak więc obserwuj bacznie :) Oby cykl szybko Ci się skończył bo wiem jaka to może być udręka (ja miałam najdłuższy 81 dni!). Trzymaj się na tym wyjeździe i odzywaj się jak się sprawy rozwijają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koczet dzięki :) nie wiem kurde już nic, no ale ja nie mam co liczyć na cuda, na @ się nie zapowiada w ogóle, nic nie wskazuje na żadną ciążę, testy negatywne, czyli mam szans równe 0, mogłabym pójść na betę w każdej chwili, bo mam tylko 100 metrów do przejścia... ale ja po prostu sądzę, że nic by mi to nie dało, bo raczej testy już by mi pokazały cokolwiek, nie może być w nieskończoność tak mało hormonu żeby nic nie wychodziło... kiedyś tam @ przyjdzie, to wiem na pewno, a po długości cyklu już wiem, że nie uprzedzi mnie o tym wcześniej, a zwykle to robiła, już mnie tydzień wcześniej brzuch bolał, ale jak były takie długie, to dowiadywałam się o @ dopiero w momencie jak ją dostałam, nie wcześniej... d*pa, d*pa, d*pa.... wszystko jest nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie laseczki:) makusia,ja czekalam kiedys pol roku na @,az sie wystraszylam ale nic nie wykazaly badania,a zaraz po nich @ przyszla wiec niech i Tobie nic nie bedzie :) tylko ten czas nas goni swira dostajemy ciazowego i d...pa :( trzymajmy sie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Dziewczyny, czy któraś z Was miała może krótkie cykle? Bo mi chyba po ziółkach się skrócił i nie wiem czy objawy które mam mogą świadczyć o ciąży czy o skróceniu cyklu po prostu. Od 16 d.c mam objawy takie jak tuż przed @ - bóle brzucha i piersi, napuchnięcie, sikanie. Co o tym sądzicie? Nie chcę sobie nic wmawiać, ale nigdy tak nie miałam... Nie wiem też kiedy robić test bo moje cykle zawsze trwały powyżej 40 dni, więc do spodziewanej @ zeświruję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koczet dzieki za odpowiedz i tlumaczenie co do ziółek, jesli zadzialaja tak jak wlasnie opisalas, to juz bedzie sukces :) ja odstawilam teraz te na druga faze i czekam na @ ,chyba w tym miesiacu fasolki nie bedzie bo mam wszystkie objawy przedmiesiaczkowe :) mam nadzieje ze te ziolka pozytywnie na mnie wplyna i pomoga tez wyregulowac @ kobietki staramy sie dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koczet ja takie objawy mialam czasami przy owulacji, nawet mdlosci, tez przez mysl przechodzilo - czy to ciaza czy nie, wkurzalam sie bo za wczesnie bylo na @ a test byl negatywny, moze ziolka pobudzaja wlasnie prace jajnikow, do tego bole w piersiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak przyszła mama?
hej dziewczyny, długo się nie odzywałam, ale piszę bo mam dobre wieści :) beta ponad 400 (4-5 t.c.) w piątek wizyta u lekarza :) a wszystko dzięki pijawkom i ziółkom, mimo poronienia 3 miesiące temu, warto było. po poronieniu uregulował mi się cykl, płodne przychodziły w 14-15 d.c. a nie jak kiedyś po 20 d.c. No i chyba jest fasola :p Odezwę się po wizycie, trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuleczka18041990
Makusia:( mi w 1 ciazy do 3 miesiaca wychodzily negatywne testy, a w 2 ciazy wyszla mi bardzo slaba kreska, ktora tylko ja widzialam. a gdy poszlam na bete okazalo sie ze to juz 6 tydzien. Objawow na poczatku tez nie mialam zadnych. Jutro z samego rana idz na bete bo moze juz nosisz w sobie mala fasoleczke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
gratulacje! Trzymam kciuki żeby wszystko było ok! Daj znać po wizycie! A jak długo piłaś ziółka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jednak przyszła mama? GRATULACJE :D:D:D:D:D:D:D anuleczka18041990 ale jak to możliwe żeby tak długo testy negatywne wychodziły? przecież hormonu musiało być już dużo, to jakiś test by go wykrył o wiele wcześniej :o przynajmniej mi się tak wydaje... to mnie teraz nastraszyłaś :o jutro rano nie dam rady, bo musze o 9 być na dyżurze na drugim końcu miasta, a jak wrócę to od razu wyjeżdżamy, ale mężu powiedział, że coś wykombinujemy :) nie wiem, dzisiaj z babcią się orzechówki napiłam aż żeśmy obie śpiewały, a teraz mam stracha... ja tam wierzę w prawdopodobieństwo, a prawdopodobieństwo że test nie pokaże ciąży jest około 1%, choć statystycznie nieistotne, to jednak jedna na sto kobiet to jakoś dużo wychodzi... ale żeby 10 testów nie pokazało, to już mi cieżko w to uwierzyć :/ teraz będę schizować... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozkminialiśmy z mężem temat prawdopodobieństwa, no i policzyliśmy, że przy 10 testach jest bardzo mało prawdopodobne, żeby ciąży nie pokazały... już się zaczęłam cieszyć, kiedy mężu mnie zgasił i stwierdził, że jest jeszcze drugi aspekt jeśli bawimy się w statystykę... bo wynik testu może nie zależeć od testu, tylko od kobiety :o no i wtedy mogą wszystkie nie wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak przyszla mama? - ciesze sie razem z Toba :D trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze! Jejku kobietki jak mnie krzyz boli :/ pewnie przyjdzie @ na dniach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylda a skąd wiesz że to @ a może wcale nie przyjdzie do Ciebie :) :D mnie też boli już od dłuższego czasu jak na @, a jej jak nie było tak ni ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratulacje mamuski :) :) :) :) :) :) wiara wraca we mnie az serce sie raduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuleczka18041990@tlen.pl
Makusia:(. nie wiem jak to jest mozliwe ale uwierz mi ze jest. ja w ciaze zaszlam w sylwestra a 16 stycznia dostalam normalnie okresu. w lutym okres mi zanikl , zrobilam z 15 testow wszytskie negatywnie. na poczatku marca poszlam do ginekologa i sie dowiedziala ze nosze w sobie malutkiego czlowieka. to juz byl jakis 10 tydzien. nie mialam zadnych wymiotow itd, w jakim szoku bylam jak to uslyszalam. w drugiej ciazy wyszla mi bardzo slaba kreska a beta od razu pokazala ciaze tak wiec nie trac nadzei. mi pani ginekolog powiedziala ze testy w kierunku negatywnym moga sie mylic, jednak nigdy nie myla sie w kierunku pozytywnym:) tak wiec trzymam kciuki za ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jednak przyszła mama?
zioła piłam tylko jeden cykl - 3 miesiące, po którym od razu zaszłam w ciążę w marcu, którą poroniłam w 5 t.c. . pisałam już też wcześniej, że moim zdaniem dużo pomogły pijawki, od zabiegów pijawkowych miałam normalne miesiączki, poudrażniały się jajowody, przestałam skrzepować. Generalnie ogromna poprawa... W maju miałam zacząć znowu pić ziółka, ale położyli mnie do szpitala na badania po tym poronieniu, więc nie chcąc niczego zaburzać, nie zaczęłam pić, ze szpitala wróciłam, dostałam miesiączkę, o ziołach zapomniałam i nagle okazało się, że jestem w ciąży :) z tymi testami to naprawdę jest również, ostatnim razem wychodziła mi tak słaba druga kreska, że prawie mało widoczna, i to w 5 t.c., a ciąża była... więc każda kobieta różnie - i każda ciąża różnie - ostatnim razem w 5 t.c. betę miałam niecałe 100, a teraz w 4 t.c. mam ponad 400, więc same widzicie jak to różnie bywa... także żadne hcg i laparoskopie (a na takie już miałam termin w szpitalu) tylko pijawy, zmiana diety, ruch i zioła :) trzymam kciuki za wszystkich, a wy trzymajcie za mnie jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×