Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasica88

dziwne podejście

Polecane posty

Gość asus007
"A poza tym jacy oni? Ja też jestem gruba? Poziom tłuszczu 11,5, waga 43kg, wzrost 163. " Nie gniewaj się ale mam wrażenie,ze chwalisz się tą wagą.. Ale mniejsza o to. Nie- nie Ciebie mam na myśli. Nigdzie nie napisałaś tego co umieściłam post wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
Ruda - figura na 5 :) i ona chce Ci wmówić,ze macie podobną zawartość tłuszczu itd i pewnie podobnie wyglądacie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam że jestem głupia, małointeligentna oraz powinnam się cofnąć do podstawówki. no i mam nadwagę bo mam 25% tłuszczu w organizmie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
no i widzisz nadwagi nie ma a tłuszcz jest- życie jednak płata figle pytanie jak wygląda autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
nie masz nadwagi ale coś nie tak z gospodarką lipidową a ten poziom tłuszczu to badałaś u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
a i jeszcze coś moja szwagierka przy wzroście ok. 1,60 i wadze 75 kg miała uwaga 24,3 % tłuszczu z tym że ona akurat jak ważyła 65 kg nie wyglądała grubo, taką ma budowę, latami wyczynowo chodziła po górach i ma ogromne mięśnie na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie u lekarza ponieważ nie mam problemu i nie muszę robić takich badań u lekarza. gdzie Ty widzisz że mam tłuszcz i problemy z gospodarką lipidową? widzisz przez ubranie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
zapodałam ci termin otłuszczony chudzielec jak ci zależy na zdrowiu dowiedz się więcej można być szczupłym i mieć wysoki poziom tłuszczu w organizmie- czy to tak ciężko zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
Hehe :) bawi mnie ten temat trochę. Bo autorka ma nadwagę i jej bronią, a Ty masz świetną figurę i doszukują się tłuszczu i problemów z gospodarką lipidową :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
napisałaś jaki masz bf w ubraniu czy bez co za różnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo Asus, dzięki za odpowiedź. Myślę, że jeszcze nie jest ze mną tak źle, by umówić się na wizytę u psychologa:) Fakt, że po zjedzeniu jakiejś bomby kalorycznej czuję się grzesznie, ale nie biegnę do WC zwracać. Biegnę na siłownie. A podsumowując uważam, że parcie na szczupłą sylwetkę jest zbyt duże. Mam na myśli kanon piękna promowany w mediach, szczupłe jest piękne, lepsze. Za to nadwaga oznacza, że coś z tobą nie tak, nie umiesz zapanować nad swoim apetytem, musisz walczyć, by przekonać otoczenie o swojej wartości. To nie fair. Nawet dzieci, które poddano testom, pokazując im ludzi o różnych typach sylwtki, a potem pytano, ktora z postaci na obrazku jest zła, głupia, kłamie itp, zawsze wskazywały na obrazek z grubaskiem. O czym to świadczy? Wszyscy wyrastamy w niezdrowym kulcie rozmiaru S. Piszę tak, ale sama nie umiem się od tego uwolnić. Owszem, mam dużo zrozumienia dla słabostek bliźnich, ale dla siebie nie mam litości. Może ten pomysł z psychologiem nie jest jednak nietrafiony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do najamka1: no ja nie rozumiem takich teorii - sorry :) nie mozna ocenic czy ktoś ma problem z gospodarką lipidową czy nie, nie wykonując badań, a wnioskując jedynie na podstawie zdjęcia. ale w sumie musiałaś to jakoś skomentować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewewa
asus zarzuca autorce brak możliwości wyrażania swojego zdania, a sama to robi, nazywając ją tłustą krową.Asus co Cie to interesuje, czy ona ma nadwage, czy nie, ok, brzydzisz się grubością, ale nie musisz nikogo obrażać, jesteś szczupła i sie ok czujesz to wspaniale, autorka sie czuje dobrze z taka waga, wiec nie rób z siebie juz tutaj idiotki i idz zjedz swoja porcje schabowego :)a ruda ma meska sylweske, zero kobiecosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus pewnie sama
odejmuje sobie od ust by trzymac wage wiec ja krew zalewa ze taka kasica sobie zyje i szczesliwa jest buehuehehehe nosz kurna ona jest grubsza i sie nie przejmuje a ja nie moge wazyc 2 kg wiecej a jak asus przytyje i nie bedzie mogla schudnac to popelni samobojstwo no bo jak mozna sobie pozwolic na nadwage ja zadbana kobieta jestem prosze panstwa a jak utyje to sie schowam do piwnicy i bede tam siedziala dopoki nie schudne jesli bedzie trzeba to do konca zycia asus zadbana kobieta jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
"ruda grażyna do najamka1: no ja nie rozumiem takich teorii - sorry nie mozna ocenic czy ktoś ma problem z gospodarką lipidową czy nie, nie wykonując badań, a wnioskując jedynie na podstawie zdjęcia. ale w sumie musiałaś to jakoś skomentować " chyba jesteś zmęczona ;) wnioskuję na podstawie tego co napisałaś tzn 25% tłuszczu a zdjęcie to sobie można wiesz gdzie wsadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
asus pewnie sama odejmuje sobie od ust by trzymac wage wiec ja krew zalewa ze taka kasica sobie zyje i szczesliwa jest buehuehehehe haha jak ja to kocham :D tak odejmuje sobie od ust, jestem zazdrosna,ze wy mozecie jesc ile chcecie, mam anoreksje, bulimie i jeszcze bardzo brzydka jestem :D Ruda zero kobiecosci? :D nie chcialabym widziec jak waszym zdaniem wyglada ta "kobiecosc" :D "asus zarzuca autorce brak możliwości wyrażania swojego zdania, a sama to robi, nazywając ją tłustą krową" Skąd ty to wytrzasnęłaś tak się zastanawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najamka1
"Procentowa ilość tkanki tłuszczowej to część jaką stanowi ona w całkowitej masie ciała. U dorosłej kobiety powinna się mieścić w granicach 18,5 24,9 %, o nadwadze świadczy wynik w granicach 25 29,9% natomiast o otyłości rezultat równy i większy 30 %. Pamiętajmy jednak, że wraz z wiekiem granica normy przesuwa się w górę. Może zdarzyć się także tak, że szczupła osoba ma wysoki poziom tkanki tłuszczowej, wtedy mimo niskiej wagi, jest narażona na większość chorób, na które cierpią osoby otyłe. Osoby szczupłe, ale o wysokim poziomie tłuszczu, często nie dbają o dietę i nie ćwiczą, gdyż uważają, że nie jest im to potrzebne, stąd rodzi się jeszcze większe zagrożenie. " twoja sprawa co z tym zrobisz ja tylko zwróciłam ci uwagę na to że powinnaś w szczególności uważać bo jesteś szczupła a mimo to masz wysoki bf jest to dziwne i wg mnie powinnaś to zbadać dokładniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no OK, ale tak szczerze mówiąc nie wydaje mi się żeby mój wskaźnik tyle wynosił bo wyszedł mi z jakiejś strony internetowej na podstawie pomiarów wagi, wzrostu i wymiarów całej sylwetki a mi się wydaję że miarodajny wynik musi być przeprowadzony jeszcze na podstawie bardziej szczegółowych badań. dzięki dziewczyny za miłe słowa odnośnie figury :* zazdrośnikom proponuję pochwalenie się ich figurą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
Dla waszej wiadomości : NIE MAM ANOREKSJI NIE "ODEJMUJĘ" SOBIE NIC OD UST NIE JESTEM BRZYDKA NIE JESTEM ZAZDROSNA,ŻE KTOŚ MA NADWAGĘ :D MAM ZDROWE PODEJŚCIE DO JEDZENIA MAM NORMALNY BIUST NIE KATUJĘ SIĘ DIETAMI NIE MAM DEPRESJI Z POWODU SWOJEGO WYGLĄDU Mam fajne ciało, kochanego faceta i jestem szczęśliwa wbrew temu, że waszym zdaniem na pewno nie mogę być szczęśliwa, bo jak można mieć normalne ciało i być szczęśliwym. Przecież na pewno się głodzę byle tylko utrzymać za wszelką cenę swoją wagę. Idąc tym tokiem myślenia tylko osoby z nadwagą mogą być szczęśliwe bo mogą jeść co chcą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żałosneeeeeeeeee jesteście
okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc nie mogę sobie odmówić przyjemności odpowiedzenia najgłośniej krzyczącej.... Ale najpierw wykaże się wrednością z której słynę... Grażyna sylwetkę masz jakąś taką nijaką. Ale może to wina tego stylowego wdzianka... W tym ubraniu rozmowy o sylwetce są bezsensowne bo ono ją dobrze maskuje. Coś mówiłyście o zadbanych kobietach.... Wybacz czy zadbana kobieta pozwoli sobie na takie zdjęcie pokazane publicznie? Kolejny drobiazg to to że bez zobaczenia twarzy i tak nie będziemy wiedzieli czy jesteś wychudzona czy też nie ;) Ale oczywiście ja jestem wredny i się czepiam ;) A teraz już na spokojnie i bez emocji możecie czytać dalej... "To nie nasz wygląd jest anoreksją lecz myśli." Asus bardzo się cieszę że wiesz. Ale wiesz ze możesz się uważać za idealną i być pretendentką do tytułu? A pierwsze objawy to brak akceptacji dla otyłości innych i wytykanie im że jedzą jak krowy... Wytykanie innym e czyją się w swojej wadze dobrze... Nawet nie mając okazji ich zobaczyć a kierując się jedynie danymi które kompletnie nic nie mówią o sylwetce i budowie. "One uważają, że jedynie waga sprawia,że są piękne, zadbane. Ale zauważ,że one SĄ CHORE. Rozumiesz.. nic za to nie mogą. " A ty uważasz ze waga jest wyznacznikiem zadbania... Jak by podobnie. "A osoba z nadwagą, nie mająca żadnych chorób genetycznych sama siebie skazuje na to by być grubą" Jesteś pewna pani ekspert? A jak pracuje po 8h dojeżdża do pracy kolejne 2... Może po prostu nie ma kiedy chudnąć? Przyszło ci to do głowy? "A co do cytatu o kotletach.. nie wmawiaj mi, że osoba jedząca pół kotleta na obiad będzie miała nadwagę" Byłbym ci to w stanie udowodnić :) ale fizycznie z powodu że piszemy na forum i wymagało by to czasu nie mogę :D I pamiętaj że jedzenie mniej spowalnia metabolizm i nie jest najlepszą drogą do chudnięcia. Logika ci nie szwankuje? No to masz dowód że jednak. "Skoro tak uważasz proszę więc abyś mi wytłumaczył w jaki sposób ma przytyć zdrowa kobieta, mająca 45kg i szybką przemianę materii? Jesteś w stanie jej pomóc skoro ma 30 lat i przez całe życie starała się jeść sporo,a mimo to nie może przytyć? A czy osobie mającej 30 lat i 75 kg będzie tak ciężko schudnąć? To młoda osoba, nie starsza kobieta, bo to już trochę różnicy.. wiadomo, że osoba po 50tce ma nieco spowolnioną przemianę materii, ale to już inna bajka. Móimy o młodych kobietach. Wystarczy ograniczenie słodyczy - jeden baton zamiast ośmiu, ruch kilka razy w tygodniu. I jestem pewna,że w ciągu roku te 10 kg spokojnie zrzuci. Nawet więcej." Jak ma przytyć ta chuda... Jeść 16 batoników zamiast ośmiu zero ruchu dwa obiady.... Idąc za twoją "logiką" powinno pomóc :D Skąd ci przyszło do głowy że ta gruba ma też szybką przemianę? A może ma wolną? i naprawdę może prawie nic nie jeść i nie chudnąć. A przy mocnej budowie osiągnięcie smuklej sylwetki może być pracą niemal niemożliwą. Medykamenty mogą teoretycznie pomóc ale... Te skuteczne są szkodliwe a przy spalaczach trzeba dużo ćwiczyć na co nie każdy ma czas i siłę poza tym niszczą chociażby cerę. Przytyć można przy pomocy suplementów odżywek i innych cudów dla sportowców też nie jest to łatwe ale jednak w tą stronę więcej osób ma łatwiej. Jakoś tak dziwnie przemysł nie ma rozwiązań dla kobiet chcących przybrać na wadze a przynajmniej ich nie reklamuje nachalnie. "Owszem człowiek je te wszystkie słodkości i tyje. Takie są czasy,że wolimy wyskoczyć na pizzę czasami niż przygotować obiad po prostu w domu. Ale to jest powiedzmy 3-5 kg więcej. Wystarczy poćwiczyć trochę - sumiennie - i zrzucimy to. A człowiek, który jest szczupły i ma szybką przemianę materii, może jeść pizzę na śniadanie obiad i kolację, a w międzyczasie frytki, a i tak nie przytyje." No a ja mogę nie jeść prawie nic i od tego nie chudnę :D I co mi poradzisz :) Ćwiczenia... Kurde jak ćwiczę dochodzę do pewnej wagi a potem zaczyna mi waga rosnąć... I o czym to świadczy według pani ekspert? Powtarzam ci jeszcze raz waga i BMI nic ci nie powiedzą o wyglądzie i nad albo nie dowadze. A chudnięcie albo tycie nie jest takie proste jak piszesz. Z kolei pisanie ze ciężko jest przytyć a schudnąć to już nie w świecie walczącym z nadwagą jest śmieszne i zakrawa na ironię. "To, że promujecie nadwagę u 20 letniej dziewczyny! I uważacie,że wszystko jest super to jest moim zdaniem paranoja." KTO? GDZIE? Nikt tu nie promuje nadwagi za to ty w pierwszym wpisie promujesz chudość... I agresywnie atakujesz osobę której nie masz żadnego powodu atakować ani nakłaniać do odchudzania. Co więcej pośrednio wyzywasz ją od grubasów do czego nie masz podstawa pomijając że nie masz prawa. Zachowujesz się jak chora na łupież idiotka i to jest problem. Twój problem ale otoczenia które musi z takimi dziewczynami się borykać. Pomijając twój niezdrowy sposób patrzenia na wagę innych dochodzi do tego zwykłe gnojenie osób które nie przystają do twojej wizji. Do tego obłuda w której zarzucasz mi że nie toleruje zdania innych. Przepraszam bardzo a ty? Pomijam fakt że ja nie kaze ci przytyć :D Jak chcesz być chuda twój problem. Ale rozmawiamy o reakcji pewnych osób na inne osoby. Ja to napisałem co jest wiedzą powszechnie dostępną w książkach ubierając w słowa które dokładniej obrazują podejście anorektyczki świadomej swojego problemu. Ty poczułaś się obrażona że mam czelność wyrazić pewien pogląd na agresji chudych... Nie przedstawiłaś żadnych argumentów na to że tak nie jest. I tu pojawia się pewien problem... Twoja agresja i zaprzeczenie że masz problem jest irracjonalne i wyraźnie świadczy o tym że jakiś problem masz. Możesz się ze mną kłócić do upojenia ale może pogadaj z psychologiem czemu takie odnoszę wrażenie? Zrozum że czym głośniej będziesz krzyczała nie jestem anorektyczką, nie mam problemu a żeby schudnąć wystarczy nie żreć jak krowy.... Tym bardziej będziesz zachowywała się jak 100% anorektyczka. Czy jesteś anorektyczką nie wiem ale wiem że wywołuje u ciebie agresje luźne podejście do wagi u innych a to już jest pierwszy sygnał ostrzegawczy. "Jeżeli przytyły do takiego stopnis by mieć nadwagę choć prędzej wygladały normalnie to nie sądzę aby były jakieś chore.. A nawet jeśli - bo inaczej udałoby im sie schudnąć - to dietetyk, lekarze.. wszystko się da.." Oj naiwna naiwna.... Już ci napisałem życzę ci żebyś nie zderzyła się z rzeczywistością. Było by to dla ciebie strasznie bolesne zderzenie. "-Więc nie licz .......już teraz odwiedzić jakiegoś psychologa.... Wystarczy? Moim zdaniem jasno wynika z tego,że skoro nie popieram tego,że dziewczyna ma nadwage to jestem chuda, złośliwa, agresywna, nie mam zdrowego podejscia do jedzenia ( dobrze,ze ona ma ) , nie akceptuję siebie, uważam,ze wygladam jak gruby, brzydki kszalot." Powtórzę. Umiesz czytać? To co przedstawiłaś nie ma nic wspólnego z dowodami :D To była odpowiedź na pytanie w temacie + pokazanie ci że nie jest normalnym wmawianie komuś kogo nie znasz że żre jak krowa. Mogło by się okazać że je mniej od ciebie i co wtedy? Ty byś wyszła na taką co je jak całe stado? Ale ty zakładasz ze autorka je po 8 batoników.... A jak nie je ich wcale? "Wiesz co.. śmiem sie jednak pokusić o stwierdzenie,ze to Ty jesteś gruba i niemądra. Zarzucasz nam brak podstawowej wiedzy.. a Ty ją masz skoro dla Ciebie nadwaga jest niczym? Jesteś mądrzejsza niż lekarze," Właśnie pokazujesz że jesteś arogancka i głupia :D Sorry ale autorka wyraźnie napisała że konsultowała wagę z lekarzem... Z tego wniosek że jednak stawiasz swoją wiedzę nad wiedzę lekarzy... Zresztą to co tu piszesz bardziej przypomina wiedzę z portali o odchudzaniu i ulotek preparatów na odchudzanie. ", niż ludzie którzy opracowują diety itd." O i tu ciekawostka. Większość diet jest uważana przez gremia lekarskie za szkodliwe i złe! Ci co układają diety mają na celu efekt. A to że ten efekt jest często okupiony poważnymi stratami w organizmie? Przecież oni i tak kasę zrobią :D "I tak bez względu na to co sobie ubzdurasz, uważam, że osoba gruba, mogąca schudnąć, ale woląca zjeść obiad dziesiec razy większy bo tak łatwiej, jest niezadbana." Pytanie czy ciebie "chudą" inni postrzegają za zadbaną... Ja znałem sporo "grubych" perfekcyjnie zadbanych i sporo "idealnych" które przypominały laleczki wrzucone do pudła z zabawkami... Syf i bajzel wyłaził im uszami. "Oni po prostu nie potrafią zrozumieć,że komuś może się nie podobać ich grubość." A umiesz zrozumieć że nie wszystkim musi podobać się twoja chudość? Wiesz że jest spora grupa mężczyzn którzy wprost uwielbiają oponki a ty jesteś dla nich kompletnie aseksualna? Jak by tak nie było to by nie było grubych na świecie :) "Ja uważam,ze nadwaga jest okropna w tym wieku. A skoro tak uważam to zdaniem co niektórych jestem na pewno brzydka, mam anoreksję, bulimię, zazdroszczę jej na pewno choć nie bardzo wiem czego, nie mam zdrowego podejścia do jedzenia.." Nie o tym był temat więc po cholerę te wywody tu przyniosłaś? Może po prostu napisz czemu z taką zajadłością nazywasz autorkę leniwą krową? (Tak robisz to pośrednio ale jednak. Tak samo jak pan premier w Krakowie został opluty w twarz nazwali go idiotą a ten powiedział że deszcz pada ) Ty też obrażasz autorkę tyle że ty nieświadomie (chyba nieświadomie) ale nie licz że ludzie będą na takie oś reagowali z uśmiechem i stwierdzali że to dobry żart. "nie wydaje mi się żeby mój wskaźnik tyle wynosił bo wyszedł mi z jakiejś strony internetowej na podstawie pomiarów wagi, wzrostu i wymiarów całej sylwetki a mi się wydaję że miarodajny wynik musi być przeprowadzony jeszcze na podstawie bardziej szczegółowych badań. " Ta wypowiedź Grażyny świadczy o poziomie wiedzy i źródle tej wiedzy wśród wyznawczyń kultu chudej sylwetki... Podawanie tu poziomu tłuszczu jako argumentu który to poziom tłuszczu został wydedukowany... Siła argumentów powalająca... "Idąc tym tokiem myślenia tylko osoby z nadwagą mogą być szczęśliwe bo mogą jeść co chcą " Asus nic dodać nic ująć.... Cała kwintesencja twojego chorego myślenia. Jak grubsza niż według ciebie powinna być to żre na potęgę... Jak ty jednak życia nie znasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musa
OK, wszystko fajnie, akceptujmy siebie... Chodzi o to, zeby nie wmawiac sobie ze "mala" nadwaga jest OK, ze slodkie grubaski kochają swoje kraglosci... Tak jest skonstruowany swiat: pewne normy sluza zdrowiu, zarowno u ludzi jak i u zwierzat... Jak masz nadwage, to zrzuc pare kilo dla wlasnego dobra, ale jesli wolisz miec klopoty ze zdrowiem (nawet jesli nie teraz, to byc moze w przyszlosci) to Twoja broszka. Ja schudlam 16 kg kilka lat temu, czuje sie lepiej atrakcyjniej i jestem zdrowsza. Ale to już Twoj wybor, tlumacze tylko DLACZEGO panuje taki poglad w spoleczenstwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
"Właśnie pokazujesz że jesteś arogancka i głupia" Wzajemnie. Przynajmniej nie jestem gruba, nie zakładam durnych tematów,że ktoś mnie nie akceptuje i nie podoba mu się moja waga.. a to,że Twoim zdaniem nie jestem mądra akurat mnie nie boli. Wiem jaką posiadam wiedzę i swojej mądrości również jestem świadoma. Także to,że będziesz mi mówił,że jestem głupia akurat mi od mojej wiedzy i mądrości nic nie ujmie :) Wiesz myślicielu - nie będę z Tobą w dalszym ciągu polemizować, ponieważ bez względu na wszystko co powiem, Ty będziesz się upierał, że muszę odwiedzić psychologa, że mam anoreksję albo co najmniej jej początki. Takie wmawianie jest dość żałosne. A wszystko to dlatego,że nie podoba mi się nadwaga i mam inne zdanie niż Twoje. Jak widać dalsza dyskusja nie ma w tym wypadku najmniejszego sensu, bo zaprzeczać nie mogę ( przecież na pewno mam anoreksję bo zaprzeczam ), nie mogę też uważać, że gruba dziewczyna jest dziewczyną niezadbaną ( bo Ty masz inne zdanie ) , nie mogę uważać, że podoba mi się moja figura ( bo przecież za kilka lat coś się może zmienić i mogę być gruba ) ż_a_l :) Popieram ostatni MUSA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asus007
*popieram ostatni wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasica88
Może macie problemy z wyłuskaniem faktów z dłuższych wypowiedzi, więc krótko: - ostatnio konsultowałam swoją wagę z lekarzem endokrynologiem (moja przypadłość endokrynologiczna nie ma nic wspólnego z wagą, ale lekarz ów zajmuję się też schorzeniami metabolicznymi). zmierzył mi na swoim urządzeniu poziom tkanki tłuszczowej, zmierzył obwód biustu, bioder i talii. swietdził ze skoro moje WHR to 0,7, mam duży biust i 25% tłuszczu nie ma powodu do odchudzania - nie zaczęło się od tego topiku, panie się na mnie rzuciły już w topiku, który polega na podawaniu swoich wymiarów gdyby lekarz powiedział mi że powinnam schudnąć to bym schudła. skoro uznany lekarz endokrynolog mówi mi że nie ma wskazań, a ja czuję się dobrze nie będę się odchudzać by zaspokoić czyjekolwiek gusta. amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musa ok można przyjąć że to co piszesz ma sens. Są tylko dwa ale. Po pierwsze skoro lekarz stwierdził na podstawie GRUNTOWNEGO badania że kasica nie ma powodów medycznych by chudnąć to można przyjąć że gdyby zaczęła to mogło by to zaszkodzić jej zdrowiu. Więc próbujecie jej wmawiać że powinna mimo że nie jest to prawdą wmawiać jej że to dla jej dobra mimo że wszystko wskazuje że jest inaczej... Wykazujecie tu daleko idącą ignorancję. I po drugie nie o chudnięciu był temat a o AGRESJI. I żadna z was nie odpowiedziała co w was wywołuje niemal furię jeśli ktoś nie pasujący do obrazu ideału stworzonego przez media czuje się dobrze z swoją wagą i wyglądem. Co więcej krzyczycie że to szkodliwe... OK ale czy na pewno? Kasica pisze że lekarz stwierdził inaczej i komu ma wierzyć? Wam czy jemu? A jak wam to czemu? Co do szkodliwości bycia grubym... OK na pewno to obciążenie dla organizmu Ale rozróżnijcie grubych od otyłych i od takich którzy mają lekką nadwagę. I kolejna sprawa że jest wiele opracowań które pokazują że ciągła walka o utrzymanie "idealnej" wagi jest o wiele bardziej szkodliwa od lekkiej nadwagi. Więc wasza krucjata ma wątpliwy cel. asus007 to że powiesz wzajemnie nie rusza mnie :D Arogancki zapewne jestem z tym że ty wykazałaś, udowodniłaś i na koniec przypieczętowałaś swoją głupotę. Po pierwsze pierwszak twój wpis był nie na temat i POTWIERDZAŁ obserwację autorki. Dałaś się sprowokować jak dzieciak. Po drugie kłócisz się z oceną lekarza... Po trzecie nie umiesz przestawić żadnych konkretów poza frazesami. Po czwarte nie rozumiesz kilku prostych zdań bo temat nie był o tym ",że ktoś mnie nie akceptuje i nie podoba mu się moja waga.." A o AGRESJI i nawracaniu na chudość. To że ja ci powiem że jesteś głupia na pewno ci mądrości nie ujmie ale to że sama to udowadniasz już tak. I nie zmieni tego faktu twoje dobre samopoczucie i przekonanie że jesteś najmądrzejsza w całej wsi skoro to co piszesz mówi zupełnie co innego. Napisałaś że nie będziesz ze mną DALEJ polemizować.... Ale ty nawet nie zaczęłaś. Ty tylko zaatakowałaś mnie przyjmując do siebie wszystko co napisałem zupełnie jak by to ciebie opisywało. Ciekawe czemu cę to tak zabolało i tak do ciebie trafiło ;) Zresztą twoje wypowiedzi i ich ton tylko udowadnia moje stwierdzenia na temat "wyznawczyń kultu chudości" Wiesz dlaczego media promują kult chudego ciała? Bo obiektyw lubi chudość. Pytanie co byś zrobiła gdyby ciebie i kasice pod względem atrakcyjności oceniło powiedzmy 20 mężczyzn i okazało by się że ona ma więcej głosów? Dalej byś trwała przy swoim? Poprzeglądaj sobie wyniki różnych badań i zobacz czy aby na pewno masz racje że chude jest piękne ;) "Ty będziesz się upierał," A pewnie że się upieram wolny kraj :D Ale nie upieram sie ze masz anoreksję albo jej początki a że masz niezdrowe podejście do jedzenia PRZEZ INNYCH. Oczywiście może to wynikać z choroby ale też z tego że tobie jest łatwo bo wystarczy że nie będziesz jadła 8 batoników i ine dociera do ciebie że nie każdemu jest tak łatwo. Ale to by dowodziło że jesteś osobą z małym pojęciem o świecie i zapatrzoną w siebie. Choć czytając twoje wypowiedzi można sie skłonić do tej drugiej oceny ;) "A wszystko to dlatego,że nie podoba mi się nadwaga i mam inne zdanie niż Twoje. " Nie, wszystko dla tego że mówisz że żeby schudnąć wystarczy nie żreć jak krowa!!!!!!!!!!!! Iże osoba która nie ma takiego a takiego BMI jest beeeeeeeeeeee. I że wywołuje w tobie AGRESJĘ fakt że ktoś dobrze się czuje w swojej wadze mimo że ty ją uważasz za nadwagę (pomimo że lekarz twierdzi inaczej) TO JEST CHORE! A nie to że nie podobają ci się osoby o takiej czy innej budowie. Zrozumiałaś czy dalej zbyt trudne dla ciebie do zrozumienia? "nie mogę też uważać, że gruba dziewczyna jest dziewczyną niezadbaną " Nie, nie możesz bo zadbanie nie jest jednoznaczne z dbaniem o wagę. I nie jest to kwestia mojego uważania a faktów. Są kobiety z nadwagą które są zadbane. I nawet dbają o figurę i sylwetkę. Na przykładzie ci to przedstawię. Ja uważam że zadbana kobieta powinna również dbać o to by ładnie chodzić. Idąc twoim tokiem rozumowania 90% albo więcej kobiet w Polsce nie jest zadbane bo chodzą jak robol w kaloszach rodem z PRLu. Jednak zadbanych kobiet jest więcej i to znacznie niż umiejących ładnie chodzić. to że ktoś nie dba(albo nie wychodzi mu zamierzony efekt) o jakiś fragment całości nie jest jednoznaczne z tym że jest niezadbany. "nie mogę uważać, że podoba mi się moja figura ( bo przecież za kilka lat coś się może zmienić i mogę być gruba ) ż_a_l " To żeś już klasnęła jak łysy warkoczem o beton :( Ja tego nigdzie nie napisałem ale napisałem ci że z twoim podejściem do otyłości przytycie będzie dla ciebie co najmniej traumą. A wystarczy naprawdę niewiele... Jakaś choroba potem leki i nie będziesz miała nic do powiedzenia. Zresztą wystarczy "odpowiednio szczęśliwie" złamać nogę. Jeść będziesz musiała a ruszać się nie poruszasz tak żeby spalić :D Jak piszesz na forum to zastanów się w jakim temacie, to cię uchroni od pyskówek ;) Jak uważasz że agresja i nawracanie na siłę "grubasków" ma inne podłoże napisz jakie... Ja uważam że psychologia w tej kwestii się nie myli. Zresztą moje doświadczenia z ŚWIADOMĄ wielbicielkami kultu chudości potwierdzają to co napisałem :D Masz inne zdanie w temacie? To je tu wyraź ale na Boga nie nawracaj Kasicy na odchudzanie! I nie wmawiaj jej że jest nie akceptowana ;) Bo to też sobie z palca wyssałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×