Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaNatalki3,,,,

Skarciłam dziecko a mąż sie na mnie obraził :(

Polecane posty

"Tez taka mialam matke,wszytko zabraniala, zakazywala, nic nie pozwlalala" a czy Ty widzisz różnice w wyznaczaniu granic dziecku a zakazywniu wszystkiego? tzn matka ma pozwolic dzieciakowi np: naparzać młotkiem po meblach albo pluć jedzeniem na innych itd. A rodzice powinni być zawsze zgodni jesli chodzi o wychowywanie, wbrew pozorom dziecko które jasno zna swoje granice jest szczęśliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka ma rację. dziecko w wieku trzech lat należy uczyć co jest dobre a co złe. i jeżeli zachowa się źle należy je ukarać oczywiście stosownie od wieku. mój syn ma 5 lat jak coś zbroi nie ogląda ulubionej bajki itp. moja siostra też nie karała synka, teraz ma prawie 8 lat i chodzi do pierwszej klasy. wczoraj ze złości rzucił w koleżankę nożyczkami. na szczęście skończyło się tylko drobnym skaleczeniem. strach pomyśleć co mogło się stać.ogólnie mają z nim sporo problemów jest już pod opieką psychologa, dostaje leki na wyciszenie. robili mu badania nie ma ADHD dziecko samo się nie zdyscyplinuje, należy je od początku uczyć co jest dobre a co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNatalki3,,,,
Do..Mialam taką samą matke .." Wspólczuje tobie z całego serca "tramatycznmego" dzieciństwa, ale sytuacja dnia z dzsiejszego. Wyeła rure od odkurzacza i zaczeła walic niemiłosiernie głosno o żeliwne grzejnkiki, zabralam rure, pouczyła ze nie wolno i wytłumaczylam dlaczego, to wziela pilota i walila w kaloryfer, to samo ostrzeglam porozmawialam na spokojnie, za chwile wziela łyzke stołowa i zaczela walic o parapet, bylo ostatnie ostrzezenie, po 2 minutach, na zlosc sprawdzając moja cierpliwosc bo ojciec nie reagowal, wzielam pantofla i zaczeła wlic w szybe balkonową. I juz wiedzialam jako matka ze robi to zupełnie złosliwie, jest tego wpelni swiadoma ze nie wolno bo tłumaczylam sotrzegalam. dostala wybor , albo idzie do kąta , albo do swojego pokoik usiąśc na łozko i nie wychodzic dopoki nie pozwole Poszła z płaczem do pokoiku sama, a mąz sie bardzo pogniewaj jak ja moge dziecko do łez doprowadzac i jie mam sumienia. Kategorycznie zakazalam męzowi aby szedł po nią, bo chciał ją utulic, i o to sie obraził. Za jakis czas zawołałam ja do siebie, przyszła, przeprosiła , utuliła,a mąz poszedł zły i pogniewany na mnie do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj mąż to problem
O demnie by za te walenie klapsa dostała :( I tak lągodnie się z nia obeszłas, wiec twouj maż robi z igły widły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko przesadziło
ja tez bym jej wlała za to , nie skonczyło by sie na kącie, twój mąz przesadza, jest za łagodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe czy jakby tą rurą po głowie dostał też byłby tego zdania, że niepowinno się dziecka ukarać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNatalki3,,,,
Miało hyc że ONA wzieła pantofla, nie ja :),. Kiedy sie wkurzylam maż z ptetensjami że dziecko się GRZECZNIE bawi, krzywdy sobie nie robi,co sie wtracam,(szooook) A że niszczy meble, szybe by wytłukła to juz pal licho co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pantoflem w łeb męza
Niech pieprznie młoda jemu pantoflem po tym pustym łbie, może zmieni myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fajnie :DdD
heeeheeeee, masz drugie duże dziecko na głowie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biała stokrotka 33
do autorki - i to jest powod by zakladac topic na kafeterii ????? nudna jestes i dosc zalosna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaNatalki3,,,,
biała stokrotka 33 to jest dział odpiowiedni na takie tematy, o wiele bardziej błache sprawy ludzie piszą Chcialam poznac opinie innych czy to ze mną jest cos nie tak,czy ja przesadzam, czy maż ma racje, czy nie, ot to o co mi chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Jestes za ostra????
a nie jestes dla nie zbyt surowa? przeciez by raczej szyby nie wybiła pantoflem, jakby sobie postukala za chwile by jej sie znudziło, a jeszcze bardziej rozjuszylas ją i aż sie poplakala, mi by serce peklo jakby dziecko prze zemnie płakało :(. Akuratrozumiem faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhrhy
A potem nauczyciel ląduję z kubłen na śmieci na głowie albo nastolataka aż się zabija po tym jak rówieśnicy udawali że ja gwałcą. I dlaczego? Pewnie też w domu wyszli z założenia że to szkoła wychowa dzieci a oni sami umywają ręce. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze są golfy
uważam że nie przesadzasz.Tłumaczysz córce, nie bijesz jej.To że kazałaś jej iść do pokoju jak była niegrzeczna po kilku upomnieniach jest jak najbardziej w porządku.Proponuję wybrać się z mężem do psychologa i razem spróbować wyjaśnić sprawę.Mała ma tylko 3 lata, wyobraź sobie co będzie jak będzie nastolatką, będzie lepiej potrafiła kombinować żeby wyjść na swoje i to może was bardzo poróżnić.Rodzice powinni być konsekwentni RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Jestes za ostra????
ja uwazam ze jest zbyt ostra dla małej, co jen przeszkadzalo z elyzka uderzala ? przeciez mała nikogo nie biła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,tak...
maz pochodzil z toksycznej rodziny i nigdy nie doznal ciepl...i dalej czytac juz mi sie nie chcialo.. zal mi ciebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhrhy
Po prostu musisz pogadać z męzem i albo pomaga ci w wychowaniu dziecka albo się do tego nie wtrąca i nie podwarza twojego autorytetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość claire545
wybacz, ale waszym problemem nie jest dziecko, a maz, ktory najwidoczniej nie poradzil sobie z trauma z dziecinstwa i wplywa ona na jego dorosle zycie. Naprawde niech wybierze sie do psychologa, bo skonczy sie na tym, ze dziecko nie bedzie mialo w przyszlosci szacunku do nikogo - ciebie nie bedzie sie sluchalo, bo po co, skoro tatus pozwoli, a tatusia tez nie bedzie darzyc szacunkiem, bo bedzie miala swiadomosc, ze moze nim manipulowac do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zepsuje ci dzieciaka
mąz jest zawrazliwy na ojcostwo, mysle ze emocjonalnie nie dojrzal to ze kocha dziecko to nie wszystko, on ją zepsuje jak nie bedziesz ingerowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfcsfse
dajcie spokój, dziecko trzeba wychować bo potem stworzy się takiego rozpieszczonego bachorka jak mój kuzyn z żoną ;/. To dziecko MUSI dostać zawsze co chce, ŻADNYCH ograniczeń... To na pewno nie wyjdzie na dobre tej dziewczynce ;///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radadlaautorki
Autorko, postępujesz z dzieckiem bardzo rozsądnie. Rodzina jako pierwsza powinna uczyć dziecko, jak powinno funkcjonować w grupie - to tu, już od pierwszych lat życia kodowane są wzorce i reguły, które rządzą światem. W żadnym wypadku nie można przekładać na później wychowania, aż dziecko podrośnie i "nacieszy się beztroskim dzieciństwem". Prawda jest taka, że KAŻDE DZIECKO POTRZEBUJE JASNO WYTYCZONYCH GRANIC I MOTYWOWANIA DO PRZESTRZEGANIA USTALONYCH NORM. TAKA STAŁOŚĆ REGUŁ JEST WARUNKIEM KONIECZNYM DLA POCZUCIA BEZPIECZEŃSTWA DZIECKA. Dzięki temu, w przyszłości będzie ono wiedziało, jakie są oczekiwania wobec niego, jakim regułom podporządkowane są zdrowe interakcje społeczne. Takie bezstresowe wychowanie w przyszłości okaleczy Wasze dziecko, brak reguł będzie ciążyć dziecku i utrudniać mu funkcjonowanie w świecie. Trzeba pamiętać, że wychowujemy dziecko "dla świata" a nie dla siebie i jesteśmy zobowiązani tak przygotować je, by umiało odnaleźć się w rzeczywistości społecznej - a więc powinniśmy uwrażliwić je na reguły społeczne i uczucia innych osób. Twój mąż intencje ma z pewnością piękne, ale nieświadomie krzywdzi dziecko, pozwalając mu na wszystko i hołdując bezstresowemu wychowaniu. Dziecko szczęśliwe, dziecko bezpieczne to dziecko socjalizowane od najwcześniejszych lat, podporządkowane normom społecznym. Powinnaś koniecznie porozmawiać z mężem i skłonić go do zmiany zachowania, choć prawdopodobnie nie będzie to łatwe. Warto wybrać się do psychologa dziecięcego, pedagoga, niech jakiś specjalista porozmawia z mężem i zmotywuje go do zmiany optyki na kwestie wychowawcze. Bardzo wskazane jest rozmowa męża również z terapeutą dla dorosłych, to pomoże mu uporać się z przykrymi wspomnieniami, brakami z okresu własnego dzieciństwa i skłoni do autorefleksji, pracy nad sobą i w kontaktach z własnym dzieckiem. Jestem z zawodu socjoterapeutą i pedagogiem. W pracy bardzo często spotykam się z dziećmi, którym nie wpojono granic. Zapewniam, są to dzieci nieszczęśliwe i skrzywdzone przez własnych rodziców, o zgrozo, w imię ich rzekomego dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsss
poźniej sa takie wtrętne bachoty i powiedza tobie w oczy :A tata pozwolił mi okladac bajsbolem siebie wiec ciebie tez moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłaSuperMama
Ja osobiscie dziecka 3 letniego jeszcze bym nie strofowała tylko odwracała uwage, jestem przeciw karani tak małych dzieci, ewentualnie juz starsze szkolne, ale nie w wieku 3 lat, one jeszcze nie zrozuimieja o co chodzi, za co jest kara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radadlaautorki
Tak, oczywiście, odciąganie uwagi i przekierowanie jej na coś równie interesującego jest bardzo ważne. Przecież mówimy o wychowywaniu, towarzyszeniu dziecku, zabawie...Ale to nie zmienia faktu, że trzeba wprowadzać reguły i tłumaczyć co można, a co nie. Jeśli np. dziecko uderzy kogoś, to oprócz przekierowania jego zainteresowania na inny obiekt i umożliwienie odreagowania energii w jakiejś innej zabawie, trzeba też wytłumaczyć, że bić nie wolno, że takie zachowanie jest niedopuszczalne...Tak samo, jeśli ustawicznie wystawia na próbę naszą cierpliwość i zaczyna broić, bawić sie czymś niebezpiecznym, np. gniazdkiem elektrycznym, albo próbuje np. rozbić szybę, albo jeśli dziecko pluje, szczypie, popycha. Oprócz zaproponowania innej aktywności, trzeba jednak napominać, ze tak się nie robi, nie wolno przymykać oko i nagradzać jakąś inną atrakcją, bo dziecko uczy się wówczas manipulacji - zniszczę coś, to mama da mi jakąś zabawkę i mnie zajmie jakąś super zabawą, w "nagrodę" za niepożądane zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem raczej za
Uwazam ze trzeba karcic adekwatnie do przewinienia, ale pierw trzeba dac ostrzezenie z dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak,
koleżanko, mylisz się, trzy letnie dziecko już dużo rozumie.i od małemu należy mu wpajać pewne zasady, a zarazem wartości. nie może tak być, że dziecko robi co chce a rodzi się patrzy i nie reaguje. ja sama kiedyś rozpieszczałam swą córkę na wiele jej pozwalałam-mąż mnie objeżdżał. dziś widzę, że jednak musimy być konsekwentni-jak mama mówi NIE-tatuś potwierdza i odwrotnie. ustalcie sobie z mężem pewne zasady, wg=. których będziecie wychowywać dziecko-bo jeżeli będziecie się nawzajem oskarżać-dziecko też na tym ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi bracia nic nie rozumią
3 letnie dziecko cos zrozumie?? to czemu bój brachu ma 16 drugi 24 i nadal nie kumaci?? no pisze serioo, cymbałuy nierozumne że katastrofa, od zawsze cos do nich sie mowilo a oni nadal nie byli wstanie czegos pojąc, ja mam 30 lat ale duzo rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi dobrze jest...
Dobrze robisz że karzesz corke, tak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buawatka
"Ma 3 lata i niekidey psoci, jak to dziecko w tym wieku" autorko nie generalizuj wiek to nie jest usprawiedliwienie. Od małego należy uczyć szacunku dyscypliny i samokontroli. A ty nie dość że dziecka nie potrafisz wychować to masz problem z mężem. Nie jesteś osobnikiem alfa z natury więc się ucz zanim cię rodzinka do reszty sterroryzuje i zjedzą wyrzuty sumienia bo biedny mężulek złapał focha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×