Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co robic?987655

CO WY ZROBILIBYSCIE NA MOIM MIEJSCU???????/ PROSZE !!!

Polecane posty

Gość co robic?987655

jestem z moim narzeczonym prawie 2 lata, od 7 m-cy jestesmy zareczeni, mieszkamy razem. Moj N ma rodzine na 2-gim koncu polski, tu gdzie jestesmy mieszka sam (praca). COS CO MNIE GNEBI TO TO, ZE NIE POZNAL MNIE JESZCZE ZE SWOJA RODZINA.... ON JEST STARSZY O 8 LAT. ON POZNAL MOICH RODZICOW BYL W MOIM DOMU. JEDNAK ON NADAL MNIE NIE ZABRAL DO RODZICOW. WIEM ZE ROIZNIE Z TYM BYWA, ALE JESTESMY ZARECZENI, CHCIALA BYM USTALIC NIEDLUGO DATE SLUBU, ALE NIE ZROBIE TEGO PUKI NIE POZNAM JEGO RODZICOW I BRACI. NIE UKRYWAM ZE BARDZO MI NA TYM ZALEZY... CHCIALA BYM ICH POZNAC, BY MNIE POLUBILI, ZEBYSMY MIELI JAKIS FAJNY KONTAKT... MOWILAM MU O TYM, ON TWIERDZI ZE NIE BYLO OKAZJI BY JECHAC... MOWILAM ZE MNIE TO BOLI. COZ WIECEJ MOGE? ON CHCIALBY ZA ROK JUZ SIE POBRAC ALE POWIEDZIALAM ZE NIE USTALIMY DATY PUKI NIE POZNAM JEGO RODZINY... PORADZCIE CO WY BYSCIE ZROBILI Z TYM "FANTEM"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość affeeeeeee
na bank ukrywa cos przed toba:) psychopata morderca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
o :) masz CI los:) a widzialas moze jakies zdjecia jego rodziny?:) moze wez numer telefonu do przyszlych tesciów i zadzwon i pogadaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
NE SADZE BY COS UKRYWAL... TZN... KIEDYS POWIEDZIAL MI (NA SAMYM POCZATKU) ZE MIESZKA W DUZYM MIESCIE, PO DLUZSZYM CZASIE OKAZALO SIE ZE MIESZKA W MALEJ MIEJSCOWOSCI POD TYM DUZYM MIASTEM. POWIEDZIAL ZE JEGO RODZICE MOWILI ZEBY MNIE PRZYWIOZL ALE ON JUZ WSTYDZIL SIE PRZYZNAC ZE OKLAMAL MNIE Z MIEJSCEM ZAMIESZKANIA... ALE TO JUZ WIEM...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
DOBRAWKA- NO COS TY :) GLUPIO BY WYSZLO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może patologiczni rodzice, zbyt świętobliwi albo jakieś inne skrajności i po prostu się wstydzi czegoś. Pogadaj z nim może pod tym kątem że przecież jesteś z nim i co by nie było nie zrazisz się. Może kiedyś coś wspomniałaś że czegoś nie tolerujesz itp, może innej wiary jakiejś ( wiesz np jak są kociuchami to oni mają tendencje to trucia dupy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
do wiadomosci wyżej: a Ty zachowaj trochę kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, pierwszy raz coś piszesz w necie? Nikt ci nie powiedział, że używanie caps locka jest nieelegancki i poczytywane za krzyk? Dodatkowo, mało kto to przeczyta, bo tekst pisany wielkimi literami męczy oczy i jest mało czytelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
dlaczego głupio? Ja bym tak zrobiła. Ewentualnie zadzwońie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.) troche szybkie te zereczyny 2.) jak planuje sie na powaznei przyszlosc, to powinno sie kobite rodzicom przedstawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMILLL LIPSKYYYY 9966
ehhh co za drazliwi ludzie. Do tego wyzej- Pogadaj ze swoim psem. Moze sie rozluznisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
nieelegackie to było wyrażenie "do kurwy nędzy" więc się nie ośmieszaj prostaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nieelegackie to było wyrażenie "do k**wy nędzy" więc się nie ośmieszaj prostaku" co tobie kobito? nie napisałem przecież nic zdrożnego, tylko tak jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
MalaBlondynka- cos moze w tym byc. moze faktycznie sie czegos wstydzi. ale ja tez wstydzilam sie, ze mieszkamy w obskurnytm bloku w brzydkiej dzielnicy, jednak przywiozlam Go do rodzicow, poniewaz dzienie sie czulam ze Oni nie znaja mojego faceta. teraz to moi rodzice sie dopytuja czy juz znam jego rodzicow, kiedy jedziemy itd... a on nic mi na ten temat nie mowi, mimo ze juz kilkakrotnie nawet wykrzyczalam mu to w momentach klotni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38989289
Kumpel - rodziców swojej laski czy tam zony poznał tez chyba jak ślub był ustalony... Podłamał sie tymi ludzmi. Taka skrajna wiocha w najgorszym tego słowa znaczeniu. Bieda, okzało sie że ta dziewczyna mieszkała za młodu w 9 osób w jednej izbie. Jej brat w więzieniu, a ci ludzie takie prostaki, rzucające sie garami jak sie pokłóca.... :( Jeszcze co jakiś czas tam musza teraz jezdzic, to gościu mówił że jest wtedy po prostu chory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
mnie np, ten caps nie przeszkadzał :) a Ty w sposób chamski zwróciłes forumowiczce uwagę, co np. bardziej mnie rozdrażniło.Tyle uwag z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilimandżaro
Ja myślę, że twój narzeczony czegoś się wstydzi, może ma biedną rodzinę, może patologiczną a może jeszcze coś innego. Pogadaj z nim o tym ale nie naciskaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
ja bym zadzwoniła:) pytałam czy zdjęcia widziała jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisał tu kiedyś laska o podobnym przypadku. Tam się okazało, że facet prowadził podwójne życie. Miał dziewczynę, którą znali rodzice. I w ogóle dziewczyna była dobrze sytuowana tak jak on i obydwie rodziny się znały. Ta laska, która założyła topik, była tylko tak na tymczasem, żeby koleś miał wygodę. Lepiej sprawdź o co chodzi z tymi rodzicami, bo może ten twój też coś ukrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
wlasnie dlatego ja nie ustale daty slubu puki nie pozna mnie ze swoimi rodzicami. Co wiecej, jesli się okaże inaczej niż mówił ( a mowil mi wiele o rodzicach jacy to sa fantastyczni ... "jak ich poznasz to na pewsno pokochasz.." , to uznam go za klamce. ) Więc predzej czy pozniej i tak musi mnie przedstawic, taka sytuacja wiecznie trwac nie moze.... nie chce juz znowu z nim o tym rozmawiać.... juz parokrotnie mowilam jak mnie to boli... czekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jak mówi że są cudowni to albo baardzo kłamie ( głupota w związku - nie jego wina przecież) albo coś innego. Może faktycznie brak okazji, chociaż dwa lata to przecież jakieś święta wypadają, wakacje... czemu w tedy nie jeździ do rodziców, lub jeśli jeździ to czemu sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
widzialam zdjecia mamy oraz zdjecia ktore robil bratanicy komorką wiec widzialam troszke mieszkanie. mama normalna, mieszkanie - takie srednie bardzo ( w sensie jego rodzice sa starszymi ludzmi wiec staromodne) ale to tyle.... wiecie co, mi juz najgorsze mysli czasem do glowy przychodzą. on nikogo miec nie moze, to by wyszlo przedzej czy pozniej. mieszka b.daleko od rodzicow, jezdzil 2x do roku.... mieszkamy razem. wiem jak jest miedzy nami- takie cos by wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
wczesniej nie bylismy na takiej stopie by jechac i nocowac u jego rodzicow, ostatni raz byl na boze narodzenie u rodzicow, nie proponowal mi bym jechala zreszta chyba to nie za dobra mysl by sie poznawac na wigili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
to może faktycznie nie było okazji. Może przesadzasz. Powiedz, że chcesz z nimi pogdac przez telefon:) poznac się przez rozmowę:) zapytac czy ciesza się z zareczyn, jak zdrowie itp:) nawiązac pierwsza więź, chyba nie powinien miec nic przeciwko? zgadza się ktoś ze mną?:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic?987655
dobrawka- to chyba bylo by dla mnie za krepujace. poza tym pytanie- czy ciesza sie panstwo z zarezyn? coz.. nie znaja mnie wiec nie moga wiedziec czy sie ciesza heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 38989289
tylko czy telefon to jest dobra forma takiego poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, ja bym też nie umiała zadzwonić tak do obcych, ale to sprawa już indywidualna. Poznać bym chciała, zwłaszcza jak zaręczona, nawet w weekend bym go zaciągnęła, nawet bez nocowania byleby poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×