Emigruje na stale do USA - Prosze o cenne porady

Wyjazd juz za miesiac i coraz bardziej nachodzi mnie pytanie "czy dobrze robie"?

a no i powiedzcie mi bo nie wiem jak wygląda dojazd tam, samolot odpada bo się boję latać, a autokar chyba długo tam jedzie, nie? :(

a wibrator już kupiłaś ,za rok już stanów nie bedzie a ciebie też szlak trafi-baba vega to wiehttp://zabix.wrzuta.pl/audio/4fcHiq6Er7w/radio_maryja_-_wiersz_o_uni_europejskiej

zabierz vibrator bo kto cie puknie-a przez możesz dopstać nerwicy

do jakiego stanu i bedziesz legalnie?

dostalas wize..?

mieszkac? ja po swoim pobycie w stanach wiem, ze jedynym miejscem gdzie moglabym zyc jest NYC

wize? jak to wize, przecież już nie trzba mec

odpowiesz czy nie?

idioci, przecież to jaja :P

będę w stanie błogosławionym :D ale jestem tak brzydka, że tylko invitro wchodzi w grę :(

Swietnie robisz, Hameryka tyko na ciebie czeka i juz sie przygotuj na te dolary co ci spadna z nieba.

Widze, ze znalezli sie zyczliwi :( Tak, mam vize juz kilka latek :) Lece do stanu IL do faceta :) Te wyzej to podszywy :(

jak emigrujesz na stale, to bedziesz musiala wziasc szybko slub jak przyjedziesz bo chyba wiesz ze na turystycznej nie mozesz mieszkacx. warto tylko wtedy jak sie zepniesz, ewaluujesz dyplom badz pojdziesz do szkoly (dla tych co maja tylko mature jest FAFSA - pomoc $$ dla rezydentow/obywateli od rzadu) wiec jesli nie masz tytulu licencjata lub magistra, a twoj facet niskie dochody, mozesz szkole skonczyc praktycznie za darmo, skonczyly sie juz czasy kontraktorki i sprzatania - trzebna sie pomeczyc zeby cos osiagnac, ale potem sie zwraca z nawiazka

i odpowiedz na twoje pytanie - tak warto emigrowac do usa nawet w dobie kryzysu ALE musisz miec papiery i wyksztalcenie, wtedy zyje sie naprawde superk, o wiele lepiej niz w europie

Ogolnie to bede przebywala w srodowisku amerykanow (wiem, ze od polakow to najlepiej uciekac). Planujemy w tym roku wziasc slub i mam nadzieje, ze odnajde sie w prawdziwj rzeczywistosci :). Planuje rowniez zrobienie mgr ale to moze w nast.roku. Jak narazie to przeraza mnie wizja codziennego zycia tam :(

i zarabia ok 1000 $ na tydzien wiec czasy sprzatania sie jeszcze nie skonczyly

chyba $100 haha. jezu kazdego polaczka z polski co tak wychwala sopbie sprzatanie w USa oficjalnie wysmiewam!!!! jezu pustaki nawet jak zarobicie te kilkaset dolarow to nie rozumiecie ze nie ma z tego ani insurance ani nie idzie nic wam na emeryture? i ile tak z ta szmata w reku pociagniesz? a lata mijaja a glowa zostaje pusta.. pasuje do takiego typu ludzi obraz w serialiku 'zielona karta' z tvp2 z 2002. ogladnelam to ostatnio na youtube i nie wiem czy smiac sie czy plakac.. i wlasnie takie paniska wypisuja na kafeterii ze w USa 'CZASY SPRZATANIA SIE NIE SKONCZYLY' haha ok to zabieraj szmate i do roboty

do SnackDrinkowa - od polskiej patologii tez trzymalabym sie z daleka, jednak jest duzo zyczliwych i wyksztalconuych polakow tam z ktorymi bedziesz miala o czym porozmawiac. i nie zrazaj sie szokiem kulturowym - przywykniesz, ale duzo od tego czy sie zaklimatyzujesz bedzie zalezalo od twojego faceta i od ciebie samej

Nie wiem jak jest ze sprzataniem ale jak bylam poprzednio to znajoma polka jako niania zarabiala $700/tyg i jeszcze $100/mies. za pieska (brala na weekendy do siebie):)

Glownie to zdecydowalam sie na ten wyjazd dla mojego x. On ma b. dobra prace i jak kazdy chyba na tym swiecie, nie chce jej stracic bo konkurencja coraz wieksza :)

kaliforniagirl15 ----masz racje, ze nie trzeba wszystkich polaczkow wrzucac do jednego wora. Czasy wyjezdzajacych z zawodowym wykszt. sie skonczyly i mase ludzi jest z wyzszym i z dobrych rodzin :)

kaliforniagirl bez obrazy, ale ty wlasnie prezentujesz poziom typowego polaczka

oo ok, mam skladac poklony tym co reprezentuja soba poziom intelektualny zaby i wychwalaja 'prace na domkach'? to swiadczy o moim IQ? dobre hehehe. moze belle tez macha szmata i sie oburza

nie dziecko nie macham szmata i sie nie oburzam...ale widze, ze poziom intelektualny i IQ niejednej osoby sprzatajacej jest wyzszy od twojego. Kultura tez nie grzeszysz swoja droga

mam 35lat ale milo mi ze nazywasz mnie dzieckiem ;) w jakim jestes wiec ty wieku? 70lat ze czujesz sie ta starsza generacja? zreszta nie rozumiem dlaczego wlaczasz sie w watki o USA skoro nie potrafisz tu nic wniesc, nie mieszkasz w stanach, zabierasz glos zeby udowodnic ze jestes madrzejsza niz inny polak mieszkajacy na drugim koncu globu? lepiej ci juz ? ;) widze ze ciekawie spedzasz noc w piatek... u nas dopiero 6pm

masz 35 lat i taki jezyk?? Gratulacje. Jestes pewna, ze w USA nie mieszkam?? Szczekac potrafisz pewnie tylko na forum. Mam sprzatajace znajome i w tydzien potrafia wyciagnac tyle, ze zal by ci dupsko scisnal. Polaczku

od 15 roku zycia mieszkam w stanach i nie, nie scisnal by mi 'zadnego dupska' :D ale przysporzyl usmiech twoj post to na pewno ;D i jestem pewna ze nie mieszkasz w usa, inaczej wiedzialabys jak sie teraz zyje ze sprzatania i ze to nie jest szczyt spelnienia marzen. ale widac dla ciebie zawsze bedzie :) pozdrawiam mam nadzieje ze marzenia sie spelnia kiedys

autorko trzymaj sie z daleka od takich jak kaliforniagirl. Szacunku do drugiego czlowieka nie ma za grosz. O takich za granica sie mowi, ze jak ci nie zaszkodzili to juz ci pomogli. Zycze ci powodzenia. Kalifornia nie trac cennego czasu na odpisanie. Nie mam ochoty wdawac sie w pyskowki z kims takim jak ty.

co innego uwaza za swoje szczęscie. Po skonczonych studiach w Stanach wybieram Europę. Jest ciekawsza przez wielokulturowosc, nie ma takiego kultu pieniadza, nie zapieprza sie od rana do nocy aby tylko zarobic (chocw USA mozna naprawdę b, duzo, ale nie ma kiedy tego wydac:) ), wiecej jest czasu na zycie towarzyskie, ludzie sa ciekawsi. Ale co kto lubi.