Kto jadł psią karme??

Jadł ktoś?? Jak smakuje?

Ja zajadam sie tymi pochotkami ze smakiem radosnie merdajac ogonem i oblizujac pysk.

Szczególnie moje wybredne podniebienie upodobało sobie chrupki firmy Pedigree

mój brat kiedyś posmakował i się porzygał więc chyba nie smakuje za dobrze :D ale za to jaki zapach :D (chodzi o puszki)

gratuluję smakowania psiej karmy ;) psią karmę robią z odpadów mięsnych np bycze penisy, gałki oczne zwierząt , jelita itp

Córka znajomej zajadała się tą suchą :) Ja kiedyś jadłam te takie czekoladowe białe i brązowe smakołyki ale nie wiem czy to psie czy zwykła czekolada, w każdym razie kupione były dla psa w zoologicznym a ja nie wiedziałam :D O fuuu z puszki bym nawet nie liznęła :O Już bym wolała tą suchą spróbować ( w sumie może jak byłam mała i nie pamiętam to zeżarłam)

He, he, he. Ostatnio czytałam artykuł w którym pisali, że karma dla zwierząt (znanych firm) zawiera lepszej jakości mięso niż np. pasztety czy pierogi :)

Też nie jadłam z puszki :O Ale sucha niczego sobie.

znajoma posmakowała czekoladę dla psa bo też myślała że to normalna:)

Też to kiedyś czytałam. Że te dobre firmy używają lepszych mięs jak te tanie co robią żarcie dla ludzi typu pasztety i parówki

jak byłam mała gryznełam se suchej karmy, ale nie połknełam bo nie smakowało :D

ta wmawiaj sobie, znam ludzi którzy pracowali przy produkcji i w radiu też mówili samochody z ubojni przywożą im rzeczy ,które nie da sie przerobić może wszystkiego nie kładą ale domieszają do jakiegoś mięsa penisy zwierząt, jaja np byka, dużo gałek ocznych ,ogony,kopyta itd

Koktajl Mleczny. znajoma posmakowała czekoladę dla psa bo też myślała że to normalna Ale to w końcu jest normalna czy nie jest? Ja nawet nie wiem. Mama kiedyś kupiła i leżało w woreczku na stole a ja wszystko zjadłam bo myślałam że to draże jakieś takie :D Ale dobre było, teraz jak przechodzę koło zoologicznego to zawsze mam smaka na te dropsy :D

Często chodze do zoologicznego i sobie kupuje ciasteczka, czekolady, chrupki itp. Bardzo mi smakuje, i to nie jest zadne prowo.

na pewno nie umrzesz od tego , człowiek też przemieli w żołądku i wysra

pancia ancia No dobra ale skąd wiesz czy każda firma tak robi? Ja się nie znam, pisze tylko co czytałam. O parówkach czy pasztetach też mówią że gówno a mój facet woził mięso i wiem że niektóre firmy to nawet sprawdzają temperaturę na pace auta i jak stopień za mała to Ci mięsa nie wezmą. Wszystko jak w laboratorium i zapewniam Cię że brali wyłącznie najlepsze mięsa. Takiego czegoś jak wymieniasz to nawet nie sprzedawali

najlepsze mięso i temperatura dla psów ? to firmy by zbankrutowały przy czymś takim a najważniejsze są zyski więc jak domielą trochę byczych penisów to na prawde nic sie nie stanie był program w radiu o tym i świadkowie mówili prowadziła w radio Z Weiss

halllo ja jadlam hihi,jak mialam moze 14lat ale smak pamietam do dzisiaj.kilka sztu zjadlam wiec chyba troszke smakowalo...:)

Ja jem codziennie ale ktoś mnie podpierdolił i Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami już mi się przygląda :o

Nie wiem czy by zbankrutowały, taki pasztet wychodzi przecież taniej jak te dobre psie żarcia a jakoś się opłaca i firmy żyją