pomocy!!!! on doprowadza mnie do szału

zacznę może od tego że jestem w 8 miesiącu ciąży. Mój mąż wczoraj wyszedł z domu i do tej pory jeszcze nie wrócił. Nie rozumiem jego niedojrzałego zachowania. Jak mozna wyjsc z domu na cala noc i nie dac znaku zycia

pewnie noc przebalował i wylądował nieprzytomny z inną w pierzynie

mieszkamy w małym miasteczku gdzie kazdy z kazdym sie zna szukalam go wszedzie tam ghdzie moglby byc ale go nie ma

a jak nie to do szpitala itd :P

nie dopuszczam tej mysli do siebie ze mogloby mu sie cos stac bo w moim stanie nie moge sie denerwowac ale odchodze juz od zmysłów

po pierwsze to gratuluje ciazy a po 2 wspolczuje ze masz takiego faceta...a telefonu nie ma ze sobą?

też znam jednego co doprowadza mnie do szału to pewnie twój mąż. Nie było go u mnie na noc. Spokojnie

ma ale jest wyłączony

nie mowil Cie gdzie lezie?ehhh te chlopy...ja tez jesztem pod koniec 7 miesiaca ciazy ale moj jak narazie prosto z pracy wraca do domu bo by w leb dostal:)

tak mówił i ze ma zaraz wrocic a ja mu głupia uwierzyłam

nie wiem ale trudno wywnioskowac z tego krotkiego dzgania wiec moze jakies detale podaj to cos wywnioskujemy http://www.youtube.com/watch?v=02Q2U7NgKUo

a co tu wiecej pisac

nawet sie nie poklócilismy poprostu wyszedl bo miał taki kaprys a ty teraz siedz i martw sie o niego

przyszykuj bejsbola i czekaj w drzwiach:)

mam takiego nerwa na niego ze nie popuszcze mu tego plazem

czesto se tak wychodzil? facetow trzeba trzymac krotko bo wlasnie tak to sie konczy...

to ze na noc nie wrócił zdarzyło sie pierwszy raz

nie denerwuj sie...wroci to go porzednie zjeb ! zeby nie wiedzial gdzie oczy podziac..no i go wypytaj o wszytsko co robil gdzie byl...urodzisz to mu sie odplacisz:)

z miła checia tylko ze mieszkamy z moimi tesciami i jestem troszke uwiazana :(

A wiesz z kim mógłby być? Obdzwoń może znajomych, czy kumpli z pracy. Nie denerwuj się, bo nie możesz w tym stanie.... A swoją droga- jeśli był na imprezie i dobrze się bawił a Ty W CIĄŻY (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) zostałaś sama to jest skończonym dupkiem.

i co tescie na ten temat ze go nie ma??? jeju jaki palant z niego...wspolczuje bardzo:(

juz obdzwonilam wszystkich i bylam u jego najlepszego kumpla( ktorego nie znosze) tez go nie ma i tel tez ma wylaczony

martwia sie ale z drugiej strony to co oni moga na to poradzic

to zapewne se razem..eh...poczekaj jeszcze..naprawde nie wiem co Ci doradzic...gdyby nie ciaza to radzilabym Ci sie spakowac i wyprowadzic zeby mial nauczke

najgorsza własnie jest ta mysl ze my sie tu wszyscy o niego martwimy a on byc moze swietnie sie bawi to mnie doprowadza do szalu

dla świętego spokoju zadzwoń do szpitala a jesli tam go nie bedzie, to znaczy, że pewnie pojechal gdzies z kumplem :o spakuj sobie torbę i jedź na weekend (albo do czasu unormowania sytuacji, jeśli masz taka mozliwość) do rodziców albo przyjaciółki nie siedź sama, nie odchodź od zmysłów - to nie ty się powinnaś martwić tylko on nie czekaj aż łaskawie wróci niech on cie szuka, niech się wytłumaczy, niech sie pomartwi do chory, facet ma byc OJCEM!! nie wróż dobrze temu związkowi, jesli szybko nim porządnie nie potrząśniesz..po urodzeniu dziecka będzie jeszcze gorzej

tylko to jest taki typ czlowieka ze nim nie da sie potrzaSnac

kochaniutka kazdym sie da:) ja kiedys myslalam ze moim tez sie nie da ale jednak jak sie wyprowadzialam na jakis czas zrozumial co mogl stracic bezpowrotnie i zmadrzaL:)

jesli nigdy wczesniej nie było sytuacji ze wychodził sobie na noc, moim zdaniem cos mu sie stało. moze go napadli, porwali telefon, wyrzucili karte SIM, przeciez tak robią bandziory. cholera to moze byc naprawde przykra sytuacja, zawiadom policje, wiem ze oni zaczna szukac dopiero po 48 h ale zawiadom, mnie sie wydaje ze cos zlego sie stało. przepraszam ale na to wychodzi

ja tez sie wyprowadziłam jakies 3 miesiace temu i myslałam ze cos wreszcie zrozumiał ale widac sie mylilam