ja chce jechac na urlop do grecji do zakintos a on do zakop

zakopanego:O:O:O jak sie porozumiec.. w takie dni jak dzis mam go dosyc:O

y

A ja myslalam, ze najwazniej jest to, aby byc razem, wszystko jedno gdzie:):):)

razem to my jestesmy cały rok..Obok tego kazdy ma jakies pasje marzenia i cos co lubi bardziej luz mniej.musimy jechac razem bo zadnych znajomych nie mamy..

f

ll

ły rok.

powiedz mu że do Zakopanego każdy jełop może jechać, a do Hellady to już sprawa intelektualna...:P

jechać do zakopanego, a może ja z nim pojadę a ty jedz sama tam gdzie chcesz

e obowiązko

No to niech jedzie do zakopanego, a ty jedź do grecji... co za problem, jak cały rok jesteście razem, to na wakacje możecie jechać osobno i już :)

mam sama jechac na wakacje????bo kolezanki maja zaplanowane i nie znajde chetnej

a co to, jeszcze lepsza zabawa jest, nie masz przyzwoitki, możesz robić co chcesz, gdzie chcesz i o której chcesz!

nie znam jezyka

no najlepiej się rozejdźcie skoro macie takie wielkie problemy :P

a on zna język?

Zróbcie losowanie ;) A na następne wakacje niech miejsce wymyśli ten, kto przegrał teraz.

zna

bylam raz w Grecji i już nie pojade, nie podobało mi sie...dla mnie za gorąco, ponad 30 stopni, nie bylo czym oddychac no i mnostwo polakow, beznadziejnie, a na plazy brud i brak cienia, nie moje klimaty....w dodatku drogo, chodzilam poparzona bo szkoda bylo wydac kase na jakis marny filtr....nigdy wiecej, chyba ze o innej porze roku i w inny rejon,

krem trzeba bylo kupic w kraju:O jade 3 czerwca lubie cieplo

ja pitole.jak można być takim tępym zeby wiedziec ze się jedzie na wczasy do upalnego krAJU I NIE KUPIĆ SOBIE KREMU Z WYSOKIM filtrem.Załamuja mnie co niektórzy

to trzeba się było uczyć języka... heh tak to faktycznie, jesteś uzależniona... trochę przypał nie znać ani trochę angielskiego...