Czy pijecie zioła???????

Lubię wspomóc zdrowie ziołami,często stosuję miętę na niestrawność,morszczynem uzupełniam jod ,kminkiem pomagam trawieniu - A WY ?????

Często korzystam z dobrodziejstw natury.Najczęściej wspomagam trawienie; korzeń mniszka lekarskiego,miętę pieprzową,ziele krwawnika i korę kruszyny.morszczyn nalewkę z zielonych orzechów włoskich.Jak dopadnie mnie przeziębienie piję napar z suszonych łodyg malin,sok z malin, mam zawsze ususzone kwiaty lipy i czarnego bzu,sok z czarnego bzu z dodatkiem soku z grapefruita,cytryny robionym na bazie miodu lipowego.A żeby uniknąć przeziębień ( w okresie,kiedy o nie najłatwiej) robię sobie sok z buraków ćwikłowych,marchewki,pietruszki razem z nacią, do tego sok z grapefruita i z cytryny i 2 ząbki czosnku),piję szklankę dziennie,robię syrop z cebuli, z buraka czerwonego i sosny.Rzadko kupuję suplementy, które są drogie i w zasadzie nie wiele dają.Ale i też bardzo rzadko choruję tak

mieta,rumianek czasem lisc senesu :D

pije pokrzywe(1szklanke dziennie) , widze poprawe w stanie skory - sama torebka wyjeta z szklanki smaruje twarz

Kiedyś też musiałam pić ziele senesu, ale znalazłam lepsze zioła , bardziej skuteczne( długotrwałe picie senesu wywołało u mnie odwrotny skutek).Dziś popijam korę kruszyny,kłącze perzu,owoc kopru włoskiego, liście mięty pieprzowej - kupuję te zioła w aptece w opakowaniach o takiej samej gramaturze mieszam je razem i piję je 1 raz dziennie na wieczór dodając 1 łyżkę miodu prawdziwego, parząc pod przykryciem 1/2 łyżki ziół w szklance wody.I skończyły się moje przykre doświadczenia z wypróżnianiem.Dobrze jest też jeść winogrona, figi i suszone śliwki.

Oj to prawda , mądrze pisze, Janka pani firanka, picie pokrzywy to super sprawa.Jestem alergiczką, nie mogę używać żadnych kremów,szamponów i innych kosmetycznych dobrodziejstw, a jednak moja skóra nie jest gorsza niż te zadbane kosmetycznie.Ale właśnie 2 x dziennie piję albo napar z suszonej pokrzywy,którą zbieram w maju i suszę albo w sokowirówce robię sok z surowej pokrzywy.Zamiast kosmetyków po każdej kąpieli smaruję się oliwą z oliwek, a 2 łyżki tej oliwy wlewam do kąpieli , głowę myję szarym mydłem.Odkąd piję pokrzywę (czasem piję też napar ze skrzypu) moje włosy aż lśnią , są gęstsze i paznokcie już mi się nie łamią.

to ja jestem dziwadło, nie piję ziół, mam odruch wymiotny :( natomiast mój mąż pije miętę, lipę i rumianek

zzeeena - do ziół koniecznie musisz się przekonać i nie są takie najgorsze a wiele dobrego dają.Masz mądrego męża,bierz z niego przykład!

kiedyś byłam wstanie wypić rumianek, teraz nie daję rady, nie mogę znieść zapachu ja pijam colę i herbatę słabą a mąż te zioła i czerwoną herbatę

Probowalam to wypic .,nie dalam rady...gorzkie I smierdzace

Rumianek słodzę miodem i da się wypić!!! Tylko w takim wydaniu działa rozwalniająco.

palimy zioła :-D

Ja tez pije napar z pokrzywy i potwierdzam -cera rozjasniona mimo przelomu wiosennego ;) Co rano szklanke naparu z lyzeczki tymianku i rozmarynu (proporcje 1:3 w lyzeczce) dziala super energetyzujaco, poprawia krazenie, koncentracje - taki kop energetyczny. Od kiedy stosuje (3 miesiace) moje cisnienie wrocilo do normy - zawsze bylam spiaca krolewna z cisnieniem 90/60, teraz cisnienie ksiazkowe. A na poprawe i skory, i wlosow, ukladu pokarmowego siemie lniane. No i doraznie inne ziola w razie choroby ale to rzadko, bo w kuchni stosuje spore ilosci czosnku ;) W salacie z dodatkiem oliwy nie jest taki "pachnacy". Teraz nie mam lasu pod nosem i juz nie moge robic sosnowych syropkow ale te cebulowe czy czosnkowe - tak.

Swietny temat! Pije zioła ale nieregularnie,natomiast młoda pokrzywe po dokładnym opłukaniu przesmażam na masełku i dodaje jajko, ulubiona wiosenna "jajecznica" podobno tez niezła bomba mineralno -witaminowa

Pokrzywa pod każdą postacią jest cudowna.Obok mnie mieszka starszy pan, miął w zeszłym roku wylew, było z nim źle.Lekarz zasugerował mu ,żeby oprócz leków popijał napar z pokrzywy.Dziś ten pan jest w dobrej formie,aż lekarz sam się zdziwi,ł takim szybkim powrotem do zdrowia.

w jakiej postaci zjadasz ten morszczyn

Morszczyn w aptekach jest dostępny w formie tabletek "KELP", albo ziół.które biorę trochę na czubek noża i popijam obficie wodą.Z morszczynem nie wolno przesadzać więc zażywam tylko 1 raz. dziennie.

Słyszałem,że na bolący brzuszek pomagają zioła szwedzkie. Proszę o opinie!!!!

Nie pije bo nienawidze ich smaku a poza tym nie wierze w ich dzialnie.

To co robić jak boli brzuszek, miętka nie pomaga!!! A Pan doktor nie widzi przyczyny tego bólu??????

zmienić doktora.

Już zmieniałem, co jeden to inna diagnoza, a brzuszek dalej boli!!!!!!

co Ci może dolegać...

"oj !!!! boli brzuszek" - popij sobie 2 x dziennie herbatkę koprowo- rumiankową, myślę że pomoże.Życzę zdrówka!!!

margolka - super kobitko - dzięki - ten koper i rumianek pomogły, brzuszek boli dużo mniej.Ale lepiej nie przebywać blisko mnie - strasznie za przeproszeniem - p i e r d z ę!!!!! Jak jesteś panną to się z Tobą ożenię - kocham Cię i dzięki za radę - TAKA PROSTA a jaka skuteczna:) :)

ale teraz sie nie wypowiem, bo na szkoleniu siedzę:P

No i wypowiem się:) Piję zioła na cholesterol- mieszanka ziołowa:) od czasu do czasu, kiedy przegnę z tłustym i ciężkim jedzeniem. Parę razy w tygodniu popijam bratka na oczyszczenie krwi. Kiedyś zaparzałam kwiaty nagietka, które regulowały mi skutecznie pracę jajników:) Pijam też ostrożeń- czarcie żebro- bardzo smaczne- odtoksycznia organizm. Przy nerwach melisa i lipa. Jest jeszcze serdecznik na uspokojenie, ale on też obniża poziom cukru we krwi, a ja mam 70 mg/dl. Ciekawie ktoś pisał o tym rozmarynie i tymianku... przyda się, bo ja mam bardzo słabe:P a nie faszeruję się kawą.

Na wysoki cholesterol,cukier,dolegliwości trawienne, nie ma nic lepszego niż nalewka z czarnych jagód, którą robię w sezonie.Każdy z was może ją zrobić i pić jeśli dokuczają mu takie dolegliwości- na k jest ona zalecana!!!! * działa ona przedewszystkim bakteriobójczo i przeciwzapalnie na błony śluzowe układu pokarmowego, * obniża poziom cukru we krwi, * kojąco wpływa na układ nerwowy. doskonale leczy biegunki i problemy żołądkowe, dzięki dużej zawartości antyoksydantów wzmacnia układ krwionośny, obniża poziom złego cholesterolu zapobiegając zakrzepom prowadzącym do zawału a nawet do śmierci, spowalnia procesy starzenia, reguluje stężenie cukrów oraz tłuszczów w naszym organizmie znacząco poprawiając sylwetkę oraz kondycję całego ciała, pomaga w profilaktyce nowotworowej, choroby Alzhaimera, łagodzi nadciśnienie tętnicze, ma działanie oczyszczające (a przez to odmładzające!) organizm, niszczy drobnoustroje chorobotwórcze, a także robaki jelitowe (m. in. owsiki), skuteczny w stanach zapalnych dróg moczowych, poprawia ostrość widzenia o zmierzchu, obniża gorączkę, działa korzystnie przy cukrzycy, poprawia jakość aktywności seksualnej, Wiem,że to cudo powinnam wpisać w temat "czy robicie nalewki i wina" - ale ta nalewka to racze lek - choć nie ziólko? Ale myślę ,że godna jest uwagi.Polecam bo odkąd ją piję mój cholesterol zrobił papa!!!(oczywiście ten zły), a i cukier wrócił do normy. Skoro mnie dał tyle dobrego, to może komuś z Was też da coś dobrego :):):):):)

NALEWKA Z CZARNYCH JAGÓD Składniki 1 kg dorodnych jagód leśnych 1 l spirytus 95% 0,5 kg cukru Przygotowanie Jagody przebrać, bezwzględnie odrzucić nadpsute, pokryte pleśnią itp. Umyte i osączone na sicie jagody zasypać cukrem i zalać w słoju spirytusem tak, aby były całkowicie przykryte. Postawić w ciepłym, słonecznym miejscu, zlać po 4 tygodniach spirytus. Nalew rozcieńczyć wodą do objętości 2,25 litra. Przefiltrować i rozlać do butelek. Po miesiącu można spożywać.

Bardzo inspirująca ta nalewka , w sezonie napewno ją zrobięIIII Dzięki Panno Pelagio:)