Niesamodzielne kobiety, rezygnujace z wlasnego ja..

Tak sie zastanawiam, jak to jest mozliwe, ze w dzisiejszych czasach tak duzo jest kobiet, ktore tak zyja ? Ktorych jedynym priorytetem jest wyjsc za maz, wybudowanie domu, i urodzenie dzieci, i dogadzanie mezowi? Ktore odkladaja szkole, rozwijanie pasji, zainteresowan, na koszt faceta. Zeby mioal wyprasowana koszule, i codziennie cieply obiad. Jak to jest, ze jest tyle kobiet, ktore tkwia w toksycznych zwiazkach, daja soba pomiatac, sa ponizane, i mimo wszystko zyja z tymi facetami BO TAK WYPADA?? Wlasnie bylam na przerwie z kolezanka, ktora opowiadala mi, ze poznala nowego kolesia, ze jest przystojny, fajny itp, ale ZA MILY, i ze nic z tego nie bedzie, bo pisze do niej codziennie smsy, i podzcas randki pomogl jej wyjsc z auta i otworzyl przed nia drzwi. WTF ??? :-O :-O Zastanawiam sie, czy talko ja to tak widze, czy jest wiecej osob, ktore to przeraza ?? Jak latwo kobiety daja sie ubezwlasnowolnic ???

ale to straszne jest.,.. mozna przeciez byc w zwiazku, czy byc zona, i prowadzic rowniez ''swoje'' zycie...

zgadzam sie z biancaa i to jest smutne, a jeszcze smutniejsze ze kobietom zajmuje to mase czasu zeby w koncu sobie uswiadomic ze NIE WARTO calkowice poswiecac sie dla kogos innego ( dziecka,meza czy kogokolwiek).

autorko co w tym zlego ze kolezance nie podpasowal cieply klejacy sie kluch??? ja tez takich niwe lubie...co nie oznacza ze lubie damskich bokserow i pewnych siebie cwaniakow. facet nie moze byc za ostry ale bez przesady niech nie bedzie tez taki miekki. we wszytkim musi byc rownowaga, zrozum z twoja kolezanka wszytsko jest ok

hmmm szczerze mowiac to nie sadze ze z nia jest wszysko ok :-) Jak byla z poprzednim facetem, to od razu po pracy nie mogla isc nigdzie indziej, jak tylko od razu do domu, bo ON musi miec cieply miesny obiad ! Nie uwazam, ze facet, ktory pomaga wysiasc z auta, i zachiowuje sie jak gentelmen jest od razu cieplymi kluchami ... :-P

wiecie co, ja dochodze do wniosku... ze nia ma różnicy! mnie siedzenie w domu nudzi, gotowanie drażni, wiec nie planuje takiej "kariery". dzieci i mąż nie docenia 30letniego codziennego wysiłku, nie podziekuja. ale z drugiej strony, czy państwo polskie, pracodawca, współpracownicy beda jakos wybitnie zobowiazani za 30 lat pracy w firmie? tez po czestokroc tak nie jest... dlatego mysle, ze różnic jest niewielka, wiec jak ktos lubi gotowanie, porzadki i dzieci niech se siedzi w domu i nic nikomu do tego. takie zycie, ogólnie mdłe.

ja cieplych kluch tez nei lubie, ezby byla jasnosc :-D

wiesz ja jestem typowa kura domowa , mimo 23 lat hehe i o dziwo jestem szczesliwa w takim układnie :) Moze dlatego ze jestem ze slaska , tutaj mamy troszke inne tradycje :)

bo coraz więcej jest zdesperowanych panienek które myślą że jak nie wyglądają tak jak (często okropne) modelki to maja małe szanse na faceta i własne życie

No w sumie masz rację,ale z drugiej strony kiedy się pracuje to jest jakoś inaczej, bo człowiek lepiej się czuje, ma z kim rozmawiać itp. Znam bardzo mało kobiet, które zajmują się głównie domem, bo nie oszukujmy się to jest naprawdę ciężkie zajęcie!

i mysle sobie tez, ze dążymy cały czas by nasze panstwo było liberalne, demokratyczne, kapitalistyczne... skoro jestesmy juz na tym etapie rozwoju, to powinnismy dac ludziom samodzielnie wybierac, a nie wprowadzac nowa mode, ze teraz kazda kobieta MUSI isc do pracy. jak ma warunki zeby nie isc i jej to pasuje, to o co chodzi? fakt, ja tez nie rozumiem jak mozna chciec sie zamknac w domu na kilkadziesiat lat, i co jest fascynujace w kotlecie schabowym dla meza. to nie moj swiat. ale niech kazdy wybiera tak jak mu pasuje.

milo ze drzwi dla niej otwiera ale pisze tez codzienie smsy -ja mialam takiego chlopaka i nie wyrabialam, nadmiar czulosci jest zabojczy. nie mozesz drugiej osobie podawac siue na widelcu na dziendobry...chcialabys tak? a mzoe sama jestes taka dziewczyna co to oddychac nie daje facetowi bo caly czas wisi mu na szyji..

vectraa- moja kuzynka jest wlasnie taka urodzona ''kura domowa'' ma 25 lat, dwojke dzieci, meza, dom (meza) i jest bardzo szcesliwa, bo ona nie potrzebuje mgr przed imienim (skonczyla zawodowke-kucharka), czy Ferrari ( ma peugeota 206 i maz ma jakies auto Audi czy cos ) , nie zalezy jej na wyjazdach do tajlandii, pojedzie sobie do bulgarii czy chorawcji raz na rok na tydzien z mezem i bratem+zona ..... zazdroszcze jej w sumie tego, bo ja jestem calkowicie inna :O

nie jest cieżkie. jest monotonne. i ta monotonia moze pewnego dnia przytłoczyc. obciazajace psychicznie swoja monotonia powiedziałabym

vectraaaa---> jak tak powiesz za 20 lat to będziesz miała czym się chwalić, a wątpie byś tak powiedziała, chyba, że nie masz wogóle ambicji to współczuję.

w ogole ta cala presja, ze kobita bez meza i dziecka to jest ja sotrry, uposledzona, ze MUSI zakladac rodzine, i poswiecac sie wychowaniu dzieci... Ja nie mieszkam juz pare dobrych lat w PL, ale jak widze co sie dzieje, i jak czytam tu niektore wypowiedzi na tym forum, to po prostu zastanawiam sie jak to jest mozliwe, ze dziewczyny maja tak malo wiary w siebie, godnosci i jakiegos poczucia wlasnej wartosci ??

dzi ??? Jeden robi kariere zawodowa, inny chce zajmowac sie domem i dziećmi. Proste. To, ze ktos zajmuje sie dziecmi i domem nie znaczy ze jest zaniedbana i bez zainteresowan kwoka, a maz ja poniza i w zebach mu kapcie przynosi na kazde zawolanie. Jeżeli dwojgu ludziom odpowiada uklad, ze zona jest w domu i sie nim zajmuje, to przepraszam ale jakie wy macie prawo, zeby to oceniac ???

alez teraz spłaszczasz... ferrari? tajlandia? kto mówi o ferrari? mówimy o rozwoju, podejmowaniu wyzwan, wychodzeniu do ludzi...

wiesz , mam taka mozliwosc pracy w domu , zajmuje sie marketingiem firmy męza, dzieci nie mamy i na razie nie planujemy :) chcemy sie ustatkować, rozwinąć firme , podrozować :) Mimo to ze siedze w domu uwielbiam gotowąć, sprzątać itp , poprostu sprawia mi to przyjemność i ciesze sie ze nie musze isc do normalnej pracy bo bym chyba nerwicy dostała :)

a jak twierdzicie, ze kobieta zajmujaca sie domem i dziecmi i jeszcze sie w tym spelniajaca, jest nikim , bez zadnej wartości i godnosci, to juz swiadczy o was. Ja akurat i pracuje, i mam zainteresowania, i mam dwoje slicznych dzieci i potrafie to pogodzic. Ale nigdy przenigdy nie postawilabym kariery czy pracy ponad rodzine, dzieci, dom.

uwazam ze ludziom bez ambicji zyje sie latwiej. nie wiem czy to dobrze czy zle,ale maja mniej skomplikwoane zycie i mniej potrzebuja zeby byc szcesliwym i mzoe anwet wiecej doceniaja male sprawy.

vectra ja tez jestem ze slaska i nie znam tych INNYCH tradycji ...

Ale powiedzcie co was to obcho czytaj prosze ze zrozuemienim, nikt nie powiedzial, ze taka kobieta jest nikim...

zadowolona23 cos w tym na pewno jest :-D

pozatym, zeby byla jasnosc, ja tu nie za mierzam nikogo obrazac, czy wyzywac, jestem tylko ciekawa, co inni forumowicze maja do powiedzenia na ten temat :-)

a w jednym sie z toba bianka zgadzam, ja tez mieszkam za granica i jak czytam tu czasem tematy kobiet ktore malo sie nie posikaja ze strachu ze 25 lat na karku a one nie moga dopriosic sie sswojego faceta by im sie oswiadczyl..to szkoda slow...stweirfddzam wiec na podstawie 90 procent tematow desperatek iz faktycznie w polskiej mentalnosc wyjescie za maz i urodzenie dzieci to synonim najwiekszego sukcesu zyciowego.

Wiesz latwo Ci oceniac ze kobiety rezygnuja z wlasnje woli zeby dogaddzac mezowi. Ale prawda nie zawsze jest taka prosta. Polska jak Polska, Tu kokosow nie zarobisz. Czasem po macierzynskim juz nie ma sie po co wracac do pracy i taka jest prawda. Szef znalazl zastepstwo i koniec etatu. Czasem jak kobieta chce wrocic do pracy to nie ma za co wynajac opiekunki bo nie oszukujmy sie nie sa tanie, a nie kazdy moze liczyc na rodzicow czy tesciow (ja bym nie mogla niestety). A jak maja wydac 3/4 swojej pennsji na obca opiekunke to sie nie dzis ze wola same z dzieckiem zostac.Dalej w Pl trudno o prace wogole, jak kobieta szuka szuka i nie moze znalezc pracy na stale a np juz chce dziecko to sory nie bedzie odkladac tego w nieskonczonosc, a potem jest dziecko i trudno wogole jej jakokolwiek prace znalezc. Latwo Ci tak osadzac ale roznie w zyciu bywa, Ja nie mam dzieci, meza ale widze jak jest.Nie miszkam w duzym miescie tylko malym a tu jeszcze gorzej jest bo kobitki zachodza w ciaze jak sa na stazach itp, przeciez potem nic po tym nie maja. Niekazdy zarabia pare tys na m/c ze go stac na opiekunke , prywatne przedszkola itp. Zreszta siedzenie w domu z dziekcime to nie jest POSWIECANIE SIE. chyba trzeba wogole fziecko nie kochac zeby mowic ze sie dla niego poswiecasz..../ to po co rodzic dziecko, lepiuej robic kareiere z takim mtylseniem, tylko ze kariera sie do Ciebie nie przytuli, nie powie mamo..

masz jakis kompleks albo cos cie "boli", bo to juz ktorys raz z kolei, ze poruszasz temat kobiet, ktore nie wyszly za maz i nie maja dziecka, ze sa dyskrymonowane, ze jest presja zalozenia rodziny i posiadania meza, ze nawet te ktore nie chca MUSZA i tak dalej...Piszesz co chwilke otym samym. Sama nie masz meza ani dziecka i coraz bardziej wyglada to tak, jakbys wrecz chciala, a nie mogla lub nie miala z kim :) Pewnie tak nie jest, ale naprawde czytajac w kolko te same twoje wypowiedzi mozna sie domyslac roznych rzeczy, a na pewno tego, ze ten temat cie boli, tylko teraz pytanie dlaczego? Zyj tak jak sama chcesz zyc i pozwol na to innym. Jedne kobiety spelniaja sie w domu, inne robiac kariere, a jeszcze innde probujac pogodzic jdeno z drugim i ani tobie ani mi nic do tego.

mieć refleksji albo pytać o opinię na tematy ogólnoludzkie, że tak powiem. Bo zaraz znajdzie się jedna z drugą, ktora zacznie "A co cię to obchodzi, nie twoja sprawa". One nie rozumieją, że ktoś może chcieć podyskutować. ;)

a i zapomniałam - jeżeli masz inny sposób na życie, cos ci się nie podoba - to ZAZDROŚCISZ. Takie nieskomplikowane umysły, niezdolne do głębszych przemyśleć. Cóż,tacy prości ludzie też muszą istnieć. :)