Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Biancaaa

Niesamodzielne kobiety, rezygnujace z wlasnego ja..

Polecane posty

Ok, mysle, ze nei ma sensu ciagnac tego tematu, bo uczepliscie sie tego macierzynstwa i siedzenia w domu jakby to byl jedyny problem, ktory chcialam poruszyc... A tematyka jest o wiele bardziej zlozona... szkoda !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bang bang bang
Ja tam tak sobie myślę :) nikogo tu nie chcę obrazić bo każdy sobie rzepkę skrobie i układa życie jak mu pasuje. Jeśli chodzi o te kobiety uzależnione od mężczyzn to jest moim zdaniem kilka powodów: - wspominany już finansowy, - problemu psychiczne, zły przykład z domu np. rodzina patologiczna, po prostu nie wiedzą, że może być lepiej, - kompleksy i mała wiara w siebie, - religia, kultura bo to zjawisko występuje na całym świecie nie jest domena Polek a co powiecie o religiach w których kobieta jest rzeczą, którą można pomiatać a nawet zabić zależnie od życzenia, ma za zadanie pracować i rozmnażać się. Albo nasza, że małżeństwo to świętość czy jest dobrze czy źle a rozwodnicy są gorsi, często wadliwi i piętnowani przez kościół. Wiele jest powodów o których mam się nie śniło w głowach tych kobiet a czasem po prostu nie mają innych możliwości albo ich nie widzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Necha
a mnie sie wydaje ze blednie oceniacie zamysl dziewczyny na poruszenie tego tematu i tyle a teraz sie czepiacie po prostu Tak kurde kazdy ma prawo robic to co lubi jezeli jest nim siedzienie z dzieckiem w domu to ok. Tylko trzeba pomyslec co zrobisz jak cie facet zostawi po 20 latach a ty zostaniesz bez wyksztalcenia, bez zadnego dochodu i bez zadnej historii pracy co jest rownomierne do braku perspektyw Takze nalezy sie czasem zastanowic czy poswiecenie wszystkiego dla dobra meza rodziny to jest aby dobre rozwiazanie wiem ze w zwiazku nie mozna ciagle myslec ze koles cie zostawi ale takie jest zycie ze trzeba pomyslec tez o sobie bo nawet jak nie zostawi to moze zachorowac albo miec wypadek wpasc w alkoholizm albo jeszcze cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> bang bang bang przyznaje w czesci racje :-) Ta zasciankowosc, i presja otoczenia i kosciola jest po prostu straszna... i to, ze tak wiele kobiet jej ulega.. zyje w toksycznych zwiazkach, boi sie odejsc od partnerwo, mysli ze dziecko uratuje zwiazek itd... Ciezki to temat jest bardzo, zyczylabym wszystkim kobietom wiecej wiary w siebie, we wlasne mozliwosci i w to, ze nie trzeba wychodzic za maz zeby poczuc sie wartosciowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> necha ja wlasnie tez tego nei rozumiem, napisalam, ze chcialabym poznac opinie innych na ten temat. Nikogo nie atakuje, nie wyzywam, nie wytykam palcem, chcialam pogadac na temat, ktory wydaj mi sie ciekawy i palacy... a jest to od razu odbierane jako atak na matki . Szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aldiyhbrg
ja myślę, ze takie kobiety nie rezygnują z własnych planów, ambicji... Myślę, ze one po prostu ich nie mają. Kobiety ambitne, chcące coś osiagnąć, nigdy z tego nie zrezygnują "dla kogoś"- kobieta, która pracuje zawodowo, uczy się itp. zdąży zawsze jeszcze posprzątac, wyprać i ugotować. natomiast te, które "siedzą" w domu zazwyczaj nie moga się wyrobić. tak zauwazyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Necha
---> Biancaaa Wiem i rozumiem twoj zamysl A babki ktore najezdzaja ze tutaj ktos cos im wytyka ze brak ambicjii itd. no sorry kobitki ale postawmy sprawe jasno lubisz gotowac mezowi sprawia ci to radosc idz do szkoly kucharskiej zrob na to papier. Lubisz siedziec w domu luzik ale poszerzaj wiedze jest multum kursow ktore mozna zrobic przez neta z domu w sumie nie wychodzac Moja ciotka miala taka sytuacje cale zycie poswiecila dla meza i dzieci a jak byla w wieku 45 lat to maz ja zostawil i zostala na lasce losu bo tylko mature miala zdana ( dla niektorych to szczyt ambicjii) i wielki placz ze ja zostawil ze cale zycie mu poswiecila ze prala gotowala dbala o dom itd. Po rozwodzie wujek jej powiedzial ze nigdy NIE KAZAL jej tego robic robila to bo chciala i tyle I teraz sie zastanowcie dziewczyny czy to jest takie super bo przyszlosci nie przewidzisz dzis facet za toba szaleje ale czy bedzie tak za 10 lat??? A moja ciotka no coz znalazla sobie prace ale skladki emerytale dla siedzacych w domu i pielegnujacych domowe ognisko niestety nie sa odprowadzane takze tyle z mojej strony na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam w najblizszym otoczeniu taka sytuacje, swietna rodzina, rodzice i dwojka dzieci, mama zaraz po slubie zrezygnowala ze wszystkiego na rzecz wychowania dzieci, zajmowania sie domem i pomagania mezowi. On architekt z wlasna firma, super zarabiajacy i mega zapracowany. lata bylo wszystko suuper, nigdy nie mieli problemow z pieniedzmi, dzieci do prywatnej dobrej szkoly itp. Swiat zaczal sie walic jak ojsciec glowa rodziny zaczal chorowac... po wielomiesiecznych pobytach w szpitalach, zmarl na raka trzustki... ta cudowna kobieta, jest teraz po 50 i mieszka z chora na demencje babcia w jednym pokoju... Nie chca jej przyjac nigdzie do pracy, nawet na glupia kase... bo nigd ynie pracowala i jest tysiac innych 20 latek, ktore sprawniej i szybciej pracuja... Wiem, ze to jest przyklad bardzo marginalny, ale takie sytuacje nieprzewidziane, i straszne niestety sie zdarzaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bang bang bang
aldiyhbrg bardzo mądrze napisane !! one nigdy czasu nie mają za to na kafeterii od rana do czasu aż mąż przyjdzie ehhh.....często się takie trafiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to tez jest kwestia wychowania, a moze charakteru... ja nie pochodze z bogatej szczesliwej rodziny, i zawsze wiedzialam jedno, ze jak chodzi o wlasne szczescie i wlasna przyszlosc, trzeba byc zawsze TROCHE egoista, i dbac o wlasne interesy :-) i to moge kazdej kobitce polecic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 20 miesiecznego synka
Biancaaa "moze to tez jest kwestia wychowania, a moze charakteru... ja nie pochodze z bogatej szczesliwej rodziny, i zawsze wiedzialam jedno, ze jak chodzi o wlasne szczescie i wlasna przyszlosc, trzeba byc zawsze TROCHE egoista, i dbac o wlasne interesy i to moge kazdej kobitce polecic" Zgadzam sie w 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale powiedzcie co was to obcho
"A babki ktore najezdzaja ze tutaj ktos cos im wytyka ze brak ambicjii itd. no sorry kobitki ale postawmy sprawe jasno lubisz gotowac mezowi sprawia ci to radosc idz do szkoly kucharskiej zrob na to papier. Lubisz siedziec w domu luzik ale poszerzaj wiedze jest multum kursow ktore mozna zrobic przez neta z domu w sumie nie wychodzac" _ Yyy a kto Ci powiedział, że kobiety tego nie robią ?? Ja, jak siedziałam z dzieckiem w domu to 2 kierunek studiow zrobilam i wiele roznych rzeczy, bo mialam na to czas. I szczerze to tęsknię za tamtym czasem, kiedy moglam być w domu z dziećmi, bo mnie to bardzo cieszyło i satysfakcjonowało. Teraz pracuję i jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby oceniać kobiety zajmujące sie domem i mowic im, jakie kursy maja robic. Przecież każdy może sobie żyć, jak chce. I nie rozumiem dlaczego jest to porownywane do patologii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale powiedzcie co was to obcho
I żeby nie bylo tez uważam, że powinno sie miec jakies wyksztalcenie, doświadczenie itd. ale nie z mysla, ze maz mnie zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->ale powiedzcie co was to obcho wiesz, ja uwazam, ze powinno sie byc na tyle zaradnym, i myslec o roznych zyciowych wariantach, zeby byc pewnym, ze gdy zostaniesz sama to dasz sobie rade, i nie bedziesz musiala zyc na czyjejs lasce... A czasem jest ciezko przewidziec co przyniesie przyszlosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolololololddlof,fjfhshbsnssdj
i nie wiem czego sie uczepilyscie usługiwania męzowi. Ja nawet jak w domu siedzialam to męzowi nie uslugiwalam. Niedlugo zwykle zrobienie herbaty ukochanej osobie bedzie pietnowane, bo to usługiwanie haha. Nie no najlepiej to po slubie osobno mieszkac i niech kazde zyje na wlasny rachunek i spotykac sie na seks tylko. Jak mąż byl bez pracy pol roku i to on siedzial w domu, to ja go utrzymywalam a on sie domem zajmowal, gotowal obiady itd. i jakos nikt z nas z tego wielkiego halo nie robil. A reszta obowiazkow dzielislismy sie lub wykonywalismy wspolnie i do dzis tak jest. Troche w zyciu przezylam i moze dlatego wiem, ze nie wszystko jest albo czarne alo biale. Łatwo jest osądzać. Wy oceniacie tylko po tym, ze ktos nie pracuje na etacie, tylko jest w domu. Ale co w tym domu robi to nie wiecie, wiec sie zastanowcie nastepnym razem zanim rzucicie kamien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale powiedzcie co was to obcho
Oczywiście, że trzeba myśleć o przyszłości. Ja nie napisałam, że nie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś tą kariere robi
na etacie za 1500 zł od 8-16 to ja nie wiem w czym jest lepszy od tego co w domu siedzi. Wielka mi kariera heheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> lolololololddlof,fjfhshbsnssdj ''Wy oceniacie tylko po tym, ze ktos nie pracuje na etacie, tylko jest w domu. Ale co w tym domu robi to nie wiecie, wiec sie zastanowcie nastepnym razem zanim rzucicie kamien'' proponuje nie przesadzac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mysle
macie racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23108762501
fhui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie pracowałm na etac
i .... cały czas biorę zlecenia tylko (grafika), nie płacę praktycznie żadnych składek - szczerze - nie wierze w zus- że te emerytury będzie płacił, skoro juz dziś ma problemy.... ale głupota jest tez rozwalanie wszystkiego co się zarobi (jak w poście o tym architekcie) ... ja kupuję nieruchomości za to co bym do zusu wpłacała.... po 10 latach mam juz jedno mieszkanie pod najem i super sprawa, urodziłam dziecko przez ponad rok nie pracowałam - skupiłam sie tylko na dziecku a 1500 bez łaski miałam co miesiąc na koncie! planuję jeszcze kilka takich zakupów i myślę że emeryturka będzie z tego niezła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 20 miesiecznego synka
Bianca - no, znamy sie i jak zwykle zgadzam sie z toba, bo dobrze gadasz ;) Szkoda, ze percepcja selektywna to domena kafe i zawsze znajdzie sie ktos, kto nie doczyta tematu do konca, a juz zaczyna prawic wywody i sie wymadrzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->mama 20 miesiecznego synka no szkoda... mam takie wrazenie, ze tutaj obojetnie jaki bylby temat, zaraz wszysTKIE doszukuja sie ataku na matki, macierzynstwo, dzieci itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelkaaaa a
nie czytalam wszystkiego .... jestem 18 lat po slubie. przed i po pracowalam.potem byl wspolny biznes -hurt i detal.ja mialam detal ,mąz hurt. detal padl zostal hurt i mąz zajal sie utrzymaniem domu a ja dzieckiem. typowe........jak moja mama,babcia i setki kobiet.... ale od ok 2 lat dostaje pierdolca!nie lubie tego !cos mi uwierało coraz badziej,czułam sie gowniano jako kura domowa.moze to ,ze odchowalam dziecko?,moze to ,ze w kolko robie to samo,moze nie mam satysfakcji z obecnego zycia-bez wlasnych celow i realizacji planow.stalam sie nerwowa ,opryskiliwa i wsciekla nawet na ziemniaki ktore obieralam..... autorka ma racje w duzej mierze .dopuki kobiecie odpowiada bycie gospodynia i mamą to ok.jak juz gryzie w dupsko pora na zmiany .wlasnie w tym momencie wiekszosc kobiet dusi sie i tkwi w jalowym zyciu zamiast odnalec siebie.temu towarzyszy lęk i zdziwienie otoczenia.. nie jest łatwo..... to duzo lat,trudno sie odnalezc ale warto ! osobiscie zaczelam od MOICH przyjemnosci. nie wszystko musze zrobic,nie zawsze ugotowac,nie za wszystkich sprzątac. wychodze z domu do zycia i ludzi. rozwijam swoja wieczna pasje-ogrody!!! idealem bylaby praca ,firma o tej tematyce:) moze mi sie uda?:) powodzenia probującym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> kropelkaaaa a super ! mozesz byc przykladem dla innych :-) dbaj o siebie i swoje zainteresowania, a wtedy na pewno bedziesz szesliwsza! trzymam kciuki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfhfgugeidhdh
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam czarnego nika bo nie
tak to juz jest glupiego do szczescia nie namowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo..
Mam mozliwosc porownania kultury zachodniej z nasza polska i chyba wiem o co ci Bianka chodzi. Mi sie oczy otworzyly i widze pewne roznice w postrzeganiu roli kobiety w Wlk. Bryt. i jak to jest w Polsce. Sa pewne normy spoleczne, role w ktore kobieta wchodzi i nieswiadomie podporzadkowuje sie, bo tak byla wychowana, (rowniez jej mama, jej babcia), takie sa sasiadki, rodzina, wszyscy w miasteczku itp. Problem w tym, ze od polskich kobiet wymaga sie naprawde wiele. W wielu polskich domach normalne jest, ze nawet gdy kobieta pracuje to i tak obowiazki zwiazane z gotowaniem, sprzataniem, praniem itp. spadaja na nia. Co najsmieszniejsze duzo kobiety traktuje to jako cos naturalnego, bo tak bylo od pokolen. Od polskiej kobiety wymaga sie by rodzina byla na pierwszym miejscu, co nie jest zle, uwazam, ze rodzina powinna byc na pierwszym miejscu ale u nas to jest troche za daleko posuniete, bo od kobiet wymaga sie tez wielu wyrzeczen. Jej podwojna czesto harowka (w pracy i w domu) nie jest postrzegana jako oznaka sil i heroizm, ale jako cos NORMALNEGO. Mezczyzni czesto tez traktuja to jako cos normalnego, bo sa do tego przyzwyczajeni, ich matki robily to samo. Nie uogolniam ale problem dotyczy duzej czesci spoleczenstwa i to nie jest moj wymysl to wam potwierdza badania, socjolodzy itp. To jeden ale nie jedyny aspekt spuscizny patriarchatu. Podrzedna rola kobiety w spoleczenstwie jest ciagle oczywista w wielu domach. Kobieta jest "podpora" mezczyzny, nie rowna polowka tylko taka wlasnie bardziej podpora, ktora ma go obslugiwac i emocjonlnie wspierac, byc odpowiedzialna za ognisko domowe. A jak facet odejdzie, to dopiero jest dramat, bo kobiecie niewiele zostaje, bo tyle zainwestowala w niego i w rodzine, ze po drodze gdzies zgubila siebie. Ona istnieje w odbicu meza i rodziny, bez tego staje sie niemal niczym, nie umie sie odnalezc, czy cos jej zostaje poza rola matki i zony? To jest ta rezygnajca z wlasnego ja. Okreslenie "Matka Polka" nie wzielo sie z sufitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×