Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izka2000

Rzucanie palenia- kto się przyłączy!?

Polecane posty

Gość Paulinka91
Albo powinien zabierać ze sobą e-papierosa :P Wtedy nikomu nie będzie przeszkadzał zapach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że wam sie topik powiększa :) Pozdrawiam tutejszych abstynenciaków :P 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto jak rzuciłem palenie w 2003 roku po 3 latach palenia ok 1-2 paczek dziennie! Próbowałem ograniczania, raz mniej, raz więcej i ..... zawsze padałem po jakimś czasie aż miało miejsce pewne wydarzenie i obiecałem sobie że jeśli coś się stanie to NIGDY nie zapalę już papierosa. Zdarzenie się wydarzyło i .... tego dnia zapaliłem ostatniego papierosa w życiu. Tak więc ... potrzeba MOTYWACJI. Niqiutin, plastry, nicorette i e-papierosy to największa ściema i macie nikłą szansę na rzucenie palenia. PROBLEM jest w Was a więć od WAS powinno się zacząć rzucenie. Raz a dobrze. Tego Wam życzę. P.S. Skoro sobie coś obiecałem to po 2-3 tygodniach minął "głód" i chęc zapalenia a potem już z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam junona dopinguj swojego chłopaka niech mubędzie miło i łatwiej z tym że ktoś jest i go rozładowuje w stresowych momentach Matti bardzo szlachetne co piszesz i masz jak najbardziej rację że od nas samych i naszego nastawienia wiele zależy ale różne są koleje życia i jego zawiłe zakręty. Cóż to jeśli można wiedzieć tak Ciebie zdopingowało do rzucenia palenia ,bo mnie operacja po której rzuciłam i cel przewodni odtrucie przed ciążą w którą zamierzamy zajść wspólnie z mężem mym Matim. Wiedziałam i czułam wewnętrznie że to dobry moment jest w szpitalu będąc i po operacji 01.02.2011r. nie zapaliłam ni sztuki papierosa po to by do teraz nie palić i już nigdy mam nadzieję nie musieć i nie chcieć sięgnąć po faje. Co życie pokaże zobaczymy Regres miło ciebie czytać pisz pisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka.2000
Kurcze a do mnie nic nie przemawia. Evimati jak tam starania o dzidzie? Są juz rezultaty?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka większe rezultaty mam w rzucaniu palenia niż w staraniach o dzidzię ale co ma być to będzie może w tym cyklu albo w następnym zobaczymy ??nie staramy się zbyt długo bo to trzeci cykl ale warto się starać teraz żeby nie być babcią dla dzieci heheheh :D Ty jakoś nie możesz rzucić tych fajek a o dziecku nie myślisz by miało mamę odtrutą i jakoś zmotywowaną do działania będziesz ?? Pozdrowionka dla wszystkich paląco- niepalących ale starających się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się. Są różne przypadki starających się. Moja siostra cioteczna np. po pół roku starania dopiero zaszła, moim zdaniem to i tak szybko jak na niektóre pary które staraja się kilka lat. Tfu wypluć i oczywiście zyczę Ci żeby maleństwo pojawiło się jak najszybciej:) Widzisz jaka to mentalność, Te kobiety które nie sa gotowe i nie chcą mieć dzieci posiadaja je, a te pary które naprawdę pragną potomstwa mają trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda że niestety los różnie traktuje ludzi i nie którzy mają wielką rodzinę a inni nie Najbardziej razi mnie posiadanie dzieci przez patologiczne rodziny gdzie matka pijana ciągnie ze sobą piątkę małych dzieciaczków (co rok to prorok) a dzieci płaczą i jęczą i gile do pasa im wiszą a brudne jak nie wiem i takie rodziny są częstym widokiem niestety kochana a my kliniki lekarze i nie jest to tak do końca oki My owszem nie za długo się staramy ale już nie chodzę do gina takiego zwykłego tylko w klinice mamy konsultacje bo nie chce tracić niepotrzebnie czasu na dywagacje na temat a bo....coś tam i czas już itp... W Polsce jest jeszcze nieco zacofanie w kwestii wieku matki przy pierwszym dziecku i ja mieszkam jeszcze w małej miejscowości teraz więc tym bardziej jest dziwacznie heheheheh Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałem sie przelogować:( Fanfi niepalacy was pozdrawia i to od 10.04.2011 r.:D:D:D Kusiole 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evimati- życzę powodzenia i szybkiego sukcesu w staraniach o bejbi:) Izka, czy Twój facet cały czas żyje w błogiej nieświadomości, że Ty nie palisz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Evimati
moja droga, ja po 10 latach zaszłam w ciążę. Niby wszystko było ok, tylko zaciążyc;) nie mogłam. Podobno jest coś takiego jak blokada psychiczna - jak za bardzo się chce to nie wychodzi. Nie leczyliśmy się z mężęm, bo nie było takiej potrzeby. A Ty dopiero 2 czy trzy cykle to niewiele. Powodzenia życzę:) Pozdrwiam niepalących🌻 Iza - Ciebie również 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z przykrością muszę stwierdzić że chyba nadal zyje w tej świadomości że nie palę. jakie to żałosne ze muszę się ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza nie czujesz się
jak uczennica? ;) skoro palisz po kątach jak małolata to chyba czujesz się młodziej:classic_cool: Powiem Ci, że im dłużej palisz tym trudniej zerwać z nałogiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarzyłam juz dojść do takiego wniosku. Im dłużej to odkładam tym bardziej nie chce rzucić. wszystko mnie wkurza. nawet juz własny facet działa mi na nerwy. Chyba muszę odpocząć od niego. powiem szczere że nie raz mam uraz do niego ze on mi czegoś zakazuje a ja głupia muszę się słuchać bo jak nie to koniec(chodzi tu tylko o fajki). I co z tego jak w środku się buntuję i nadal palę. Mam to wszystko po dziurki w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza nie czujesz się
i dlatego palisz, to przez Twojego faceta nie możesz rzucić. Kobieta to takie stworzenie ;) że jeśli ktos czegos zabrania to nas - kobiety ogarnia bunt wewnętrzny;) taka przekora, nie dam się, nie chcę abys rozkazywał, nie masz prawa mi zabranić. Kiedyś napewno nie będziesz paliła:D i tego Ci zyczę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza nie czujesz się
życie masz przed sobą:) Pamiętaj, że wszystko moze się zdarzyć. Jeśli nie teraz to napewno kiedyś przyjdzie taki czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza ja miałam tak samo :P miałam niepalącego faceta który mi zabraniał, ja niby chciałam rzucić ale wkurzało mnie że on mi zabrania.. potem się po 2 latach rozstaliśmy a ja w ciągu miesiąca od rozstania rzuciłam :P czyż baby to nie są złośliwe stworzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza nie czujesz się
własnie to samo napisałam ;) złosliwe, przekorne... ale o tym szaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie rzucę najpierw faceta, potem fajki a na koniec wrócę do niego:)Ale do fajek już nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rzucaj faceta
a jeśłi on potem nie zechce wrocić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z drugiej strony gdyby mu naprawdę zależało to powinien mnie wspierać i jakoś mi pomóc w tej walce z papierosami a nie od razu zapowiadać masz rzucić a jak nie to koniec. A ja się ukrywam z paleniem bo wiem ze gdybym mu powiedziała że palę to od razu by to skończył nawet nie próbując iść na jakiś kompromis czy jakąkolwiek pomoc ze swojej strony. Nie chcę wybierać pomiędzy nim a papierosami bo jego kocham a od fajków jestem uzależniona i jestem z tym sama nie mając żadnego wsparcia u niego. dlatego się ukrywam bo łatwiej mi tak żyć, chociaż to jest tylko na krótka metę. Mam jego i w ukryciu papierosy które dają mi chwile relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izka skąd ja to znam:( Wszelkie ciężkie chwile, zawsze mojego faceta wspieram, pomagam, doradzam jak umiem. Kiedy mi jest ciężko on nie robi nic, bo wie że dam sobie rady i zawsze wyjdę obronną ręką. W sumie sama go tego nauczyłam, bo nie wymagałam wsparcia za bardzo, bo raczej należe do osób twardych psychicznie. Jesteśmy ze sobą już długo, kocham go ale coraz bardziej mam dość. Gdy on coś zawali ja zawsze wybaczam i puszczam w zapomnienie ale gdybym to ja coś zawaliła, wydaje mi się że byłby bezwzględny :o A co do Twojego faceta, to nie rozumiem za bardzo, czy to znaczy, że jakby się dowiedział, że palisz to by Cię zostawił:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sadze że niestety by mnie zostawił. Jak czytam to co piszesz to też mam wrażenie że mamy taką samą sytuację. Jestem kobietą, chociaż we wszystkich aspektach swojego życia twardą, nieugiętą, radzę sobie ze wszystkimi sprawami, za niego oczywiście tez wszystko załatwiam bo też go tak nauczyłam to czasami potrzebuje poczuć że jestem ważna dla niego. Nie radzę sobie tylko i wyłącznie z papierosami. Czuję się jak taki stół który stoi i on dobrze wie że stać będę, że nie odejdę. On po prostu czuje się zbyt pewnie. Na początku były jakieś wypady do kina, na impreze, a teraz jest monotonia bo nawet nie chce mu się nigdzie wyjść bo wiecznie jest zmęczony. Rozumiem go. Ale jak przyjdzie co do czego i chce wyjśc z kumplami to ok idź, a ja jak mam ochotę się pobawić to nie ma takiej opcji bo on chce w sobote odpocząć. I jaką ja mam mieć motywację jak wszystko sie sypie. Wiem ze od niego nie odejde i taka jest kolej rzyczy że na początku jest super a potem przychodzi monotonia( nie we wszystkich związkach) to juz sama nie wiem czy przez te fajki czuje się nieszczęśliwa czy przez faceta:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to ja bym sobie na to nie pozwoliła powiem Ci szczerze. Wiem że mój też ma ciężką pracę ale ja też pracuje, dodatkowo dorabiam sobie i studiuje i mam jeszcze pare innych obowiązków na głowie ale jak jesteśmy ze sobą 4 lata to chyba nigdy nie powiedziałam że jestem zmęczona. Wiadomo, że na początku nasze wypade były o wiele częstsze niż teraz ale w sumie nie narzekam, bo dużo razem wychodzimy i nadal stara się być romantyczny. Też tak jak Ty wszystkie sprawy mu załatwiam, obdzwaniam, doradzam, chociaż jest starszy ode mnie czuję się czasem jakbym chodziła z nastolatkiem, poważnie;) Nie rozumiem tylko dlaczego twierdzisz, że on wie że na pewno go nie zostawisz:( Facet powinien cały czas starać się o kobiete, a kobieta nie powinna tego wykorzystywać, ot takie prawo natury;p Może potrzebne jest Wam odświeżenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przydałoby sie właśnie jakieś odświeżenie bo przestał w ogóle o mnie dbać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam witam i dobre tematy widzę poruszamy na topiku Ja kolejny piękny dzień bez fajek i cieszy mnie to ogromnie...:D:D:D Związek trzeba codziennie budować i pielęgnować tak by rutyna się nie wdarła, a głównie rozmawiać dużo o tym czego oczekujemy od partnera czy męża lub żony ...Dawać i czerpać w równowadze trudne do uchwycenia ale możliwe Cztery lata zaledwie jesteśmy z Matim małżeństwem ale 6 w związku i razem mieszkając uczymy się siebie na wzajem a jak coś jest nie tak to mówimy o tym głośniej lub ciszej zależnie od odbioru hehehehe :D Buziaki dla wszystkich i koniecznie rozmawiajcie ze sobą by nie stracić kontaktu i kompromis którego trzeba się nauczyć no i zaufanie bez którego nie ma trwałych więzi nigdzie a już na pewno w relacjach kobiety i mężczyzny Jesli mamy na coś ochotę czego nie akceptuje lub nie lubi robić druga strona to musi nam zaufać że nie zrobimy nic złego idąc do klubu a jak chce to niech idzie z nami paczką i w drugą stronę Ja lubię kluby a mój mąż pokazy lotnicze w Płocku i co on tam gdzie ja choć nie przepada a ja tam gdzie on choć nie pałam ogromem sympatii za tym i jest gites malines

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza ...ja jestem po 2 przeczytaniu ksiązki Allana ...nie wyszło mi rzucenie palenia palę 20 Lat ....dlaczego nam nie wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×