Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jaheira1

nie ochrzczę dziecka

Polecane posty

czy są tu jeszcze mamy, które mimo nacisków ze strony rodziców, rodziny, środowiska postanowiły nie ochrzcić dziecka z powodu swojego światopoglągdu? my mieszkamy w dużym mieście, nie mamy ślubu kościelnego i nigdy nie weźmiemy, jesteśmy niewierzący (czy może jak to sie ładnie nazywa katolik - niepraktykujący, bo ktoś nas kiedyś niestety ochrzcił) i uważamy że ochrzczenie synka byłoby hipokryzją; mamy mnóstwo znajomych, którzy ochrzcili dziecko tylko dla rodziców, i mieszkając tutaj, z dala od rodziny nigdy nie chodzą do kościoła ani nie uczestniczą w innych formach życia religijnego...nie rozumiem jaki w takim razie jest sens chrzczenia dziecka? dla świętego psokoju? dla satysfakcji babci? my nie zamierzamy zabraniać mu poznawania żadnej religii i jeśli kiedyś będzie chciał przyjąc chrzest - to będzie jego sprawa i jego śiadomy wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się bardzo dużo nawojowałam
w tej kwestii z rodziną i mężem. I ja i mąż jesteśmy niewierzący, nie chodzimy do kościoła, poza uroczystościami typu pogrzeby. Nawet na śluby raczej nie przychodzę na mszę, bo się zwyczajnie nudzę w trakcie. Oboje jesteśmy ochrzczeni, ja złamałam się i przyjęłam bierzmowanie, a mój mąż nie ma nawet bierzmowania. Po urodzeniu dziecka oczywistym dla mnie było, że mała nie będzie miała chrzcin. Jeśli zechce w przyszłości sama podjąć taką decyzję, to super, jeszcze prezent jej kupię. Niestety nagle cała rodzinka, a w konsekwencji i mój mąż zaczęli nalegać na chrzciny. Moja argumenty, ze to hipokryzja w ogóle do nich nie docierały. Mieliśmy z tego powodu wiele kłótni z moim mężem, ale ostatecznie nie ochrzciliśmy dziecka. Ale rozumiem tych, którzy się łamią, na prawdę wywalczenie bycia w porządku do swoich przekonań, kosztowało mnie pierwszą tak wielką aferę w małżeństwie. A moja matka do dzisiaj mnie straszy, ze kiedyś pójdzie i sama ochrzci dziecko;] Dodam jeszcze, ze ani moi rodzice, ani męża nie chodzą do kościoła, nie modlą się, ale deklarują się jako wierzący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my sie na szczęście oboje zgadzamy w tej kwestii całkowicie ja pochodze z rodziny, która nie praktukuje, więc generalnie nie ma ciśnienia, gorzej z rodziną mojego faceta, bo jego mama jest wierzącą w aż niezdrowy sposób (jej dom wygląda jak kaplica, nie ma tam zdjęć dzieci czy wnuków, tylko wszedzię obrazki świetych, żadnych innych ksiażek poza religijnymi, nawet w telewizji można oglądac tylko religijne programy) co pewnie było przyczyna takiej niechęci mojego faceta do wszelkich praktyk religijnych postanowiliśmy sie nie złamać, nawet gdybysmy mieli to przypłacić wyklnięciem z rodziny, mamy siebie i jestesmy dla siebie najważniejsi i my nie oceniamy nikogo za wiarę, więc chcemy, żeby i nas osądzać za to, jakimi jesteśmy ludźmi a nie ile razy w miesiącu biegamy na mszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bąbelkowamama
ja swiadomie nie mam zamiaru chrzcic dziecka, jest mi z tym dobrze jesli nasze dziecko bedzie chcialo przyjac sakramenty zrobi to, jako swiadomy dorosly czlowiek, nikt tego nie zabrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie była impra
brawo autorko , tak trzymaj, ja się niestety ugięłam pod naporem rodziny i dziecko ochrzczone :o ale dalej nie będę zmuszać do niczego. Ale ja w małej wsi mieszkam, tu ludzie inaczej żyją, ciemnogród że głowa boli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne że w wielkim mieście łatwiej, zwłaszcza jak rodzina mieszka daleko i nie ma zbytnio możliwości nacisku, więc póki co, nie narzekam, bo mi zbytnio nikt głowy nie suszy :) oczywiście jesli kiedyś w przyszłości synuś będzie chciał przyjąc chrzest to jak najbradziej, wkońcu chodzi o to, żeby to była jego świadoma decyzja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie daj boże
dziecko by umarło to gdzie pochowacie??!!Pod bramami cmentarza zaraz przy wejściu??A może w ogródku?Na cmentarzu na pewno nie bo nie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaaaaaaaaaaa
samobojcow tez nie chowaja:O idziesz na cmentarz komunalny a ochowek zostaje dokonany przez biuro pogrzebowe.proste to prawda.wystarczy pomyslec poczytac to nietrudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiaaaaaaaaaaaaaa
pochowek*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też dziecka nie ochrzciłam. Ślubu nie mamy- chociaż może w końcu zdecydujemy się na cywilny :) Też były naciski- głównie ze strony rodziny męża- teściowa jest praktykującą katoliczką. Ale już się poddali. Rodzina męża ma ten problem, że mieszkają na wsi i ksiądz ich okresowo pyta dlaczego nasze dziecko jest jeszcze poganinem:) A gdyby moje dziecko umarło zawaliłby się mój świat i naprawdę ostatnią rzeczą o której bym myślała to gdzie go pochowam! I nie pisz człowieku takich rzeczy, bo mnie drażnisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cmentarze komunalne?
przecież nie wszystkie cmentarze są kościelne. Księdza na pogrzeb też nie trzeba prosić. A poza tym, co to za czarne scenariusze???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaaa
Taa, ochrzcić dziecko z powodu pochówku na cmentarzu. O głupszym motywie jeszcze nie słyszałam. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli autorko jestes niewierzaca to po co chrzcic dziecko? wytlumacz grzecznie babciom i innym , ze nie jestescie praktykujacy i chrzest mija sie z celem, przeciezz to wasza desyzja czy chrzcicie czy nie , proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3456765432
tez nie zamierzam chrzcic dziecka i wiem ze jest to trudna sprawa nie tylko wtedy ale tez pozniej. czyli dziecko nie bedzie chcodzilo na religie w szkole, nie przyjmie komunii. trzeba duzo rozmawiac z dzieckiem zeby nie czulo sie pokrzywdzone, bo wiecie jakie sa dzieci. szczegolnie jesli rodzice nie ucza ich tolerancji. my na dodatek jestesmy wegetarianami i dziecko rowniez bedzie na diecie wegetarianskiej wiec w ogole. najwazniejsze to zyc wg wlasnych przekonan i nie lamac sie tylko dlatego ze inni nalegaja. wiekszosc i tak chrzci dziecko i posyla do komunii bo tak wypada, zeby nie odstawac od innych, dla swietego spokoju. dla mnie to glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ,ze tak po co na sile cos robic, bezsens , w szkole i tak dziecko bedzie sie czulo inne bo wiekszosc kolezanek i kolegow bedzie chodzilo na religie a ono nie, potem komunia i powtorka z rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem wierząca, ale do kościoła chodze baaardzo rzadko. I może córkę kiedyś ochrzczę- jak będzie większa i będzie wiedzieć co to chrzest. Dla mnie chrzczenie takich maleństw jest nie do przyjęcia- po prostu. Czasem słysze od "znajomych", żebym potem nie żałowała jak dziecku się coś stanie, że jeszcze będę żałowała itp. I tak się zastanawiam: w co Ci ludzie wierzą skoro uważają, że nieochrzczone dziecko nie zostanie przyjęte do Boga?? No w co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestie komuni omówię na swoim przykładzie, moja mama mnie nie ochrzciła, bo ma poglądy podobne do moich, ale właśnie przez to, że niewiele ze mną na ten temat rozmawiała uparłam sie ze chce iść do komuni...wiecie czemu? bo dzieci w szkole opowiadały jakie prezenty dostaną i ja tez chciałam dostać prezenty...i to byl jedyny powód dla którego kazałam sie ochrzcić i poszłam do komuni gdyby moja mama wyjaśniła mi wtedy o co chodzi, gdyby powiedziała że mogę sobie wybrac fajny prezent niezależnie od tego czy pójdę do komuni czy nie, pewnie zupełnie inaczej wyglądąło by pare spraw obecnie ja mojemu dziecku zamierzam to wszystko wytłumaczyć, żeby nie miało poczucia ze coś traci (coś czyli prezenty, bo nie oszukujmy sie i nie doszukujmy sie innych niż prezentowe przesłanki u 7-8 latków) a prezenty mu będę kupować zawsze, bo ja jestem z tych rozpieszczających:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuujjjzzz
my tez nie chrzcilismy,lekko nie bylo.do dzis musze sie tlumaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjjkloui
tylko, żeby kiedys twoje dziecko ni miało do was pretensji, w 2 klasie, jak wszyscy, albo powiedzmy zdecydowana wiekszość dzieci bedzie szła do Komunii, jak ono będzie sie wtedy czuło ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuujjjzzz
jedno mnie zastanawia,dlaczego ludzie wierzacy uwazaja nas niewierzacych za plytkich,ubogich duchowo. chyba byc powinno odwrotnie!jak mozna w cos wierzyc czego nie ma?i dawac w kosciele ofiare? nie mozna zajac sie powazniejszymi rzeczami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghghd
Moje dzieci są niechrzczone. Ja niby jestem katoliczką bo mnie ochrzcili i siłą zawlekli i do komunii i do bierzmowania. I mam ogromny żal do rodziców o to niesprawiedliwe aby decydowac za kogos w co ma wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuujjjzzz
i wlasnie dlatego mam chrzcic dziecko?bo w drugiej klasie bedzie sie zle czulo?? co za paranoja!i wlasnie dlatego nie ochrzcze,bo nie ma sie upodabniac do reszty-ma byc soba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
ja jestem wierząca i uwazam autorko ze postepujesz bardzo dobrze, bede Cie zmuszac do chrztu, potem zebys dziecko do komunii posłała a po co to wszystko?? zeby ludzi zadowolic?? w zyciu!! trzymaj sie swojego zdania i nie daj żeby cos na Tobie wymusili bo to okropna hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma być sobą...
a skąd wiesz jakie będzie?Może właśnie ono będzie chciało iść bo wtedy będzie sobą.I wy mówicie że myślicie o dzieciach??!!Gówno prawda myślicie o sobie.Mimo wszystko dziecko można ochrzcić a resztę sakramentów niech samo decyduje czy chce przyjęć czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy z mężem ślub cywilny i nie zamierzamy chrzcić naszego dziecka które niedługo ma się urodzić, z tych samych powodów dla których nie wzieliśmy kościelnego. Nie mamy zamiaru udawać że jesteśmy superkatolikami i robić uroczystości tylko dlatego że tak wypada. Mnie też rodzice ochrzcili (żeby nie być czarną owcą?, z tradycji?, żeby się nie wyróżniać? nie wiem ...takie były czasy) a do kościoła nie chodzili, ani ja nie chodze. Chrzcząc dziecko zobowiązujemy się do wychowania go w wierze katolickiej.Jeśli nie chodzę do kościoła to nie mogę mu tego zapewnić. Ze swojej strony mogę tylko dbać by było porządnym, dobrym ale też asertywnym człowiekiem. Jeżeli będzie ciekawe, będzie chciało iść kiedyś z kolegą/koleżanką do kościoła albo na lekcje religii to mu tego nie zabronię, ma prawo wyboru. Moi rodzice akceptują i rozumią takie postępowanie, jedynie teściowa kręci nosem i nadal "planuje" nasz ślub kościelny i chrzciny dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ma być sobą... przecież jak będzie chciało to mu nie zabronię...a chrzest mżna przyjąć w każdym momencie życia, jesli nie wiedziałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w ciazy
tez nie bedziemy chrzcic dziecka. mamy o tyle dobrze ze mieszkamy za granica, wiec tu nie ma presji otoczenia. Slub koscielny wzielismy dla rodzicow i potem zalowalismy, ale trudno. Nie bede dziecka od malego indoktrynowac, bedzie dorosle to samo zadecyduje co chce robic. A quada, laptopa czy konsole moge mu kupic na urodziny czy z okazji swieta wiosny; dla dzieci i tak w komunii najwazniejsze sa prezenty, pamietam te przechwalanki kto co dostal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a cmentarze komunalne?
I bardzo dobrze, że nie chrzcicie. Skoro nie jesteście wierzący i praktukujący to jest to bardzo dobra decyzja. Dziecko może sobie wybrać później wiarę jaką chce, a chrzest w kościele katolickim może przyjąć nawet jako dorosły człowiek. Po co decydować za dziecko? I niech mi nikt nie mówi, że dzieko 7-letnie chce iść do komunii, bo jest sobą :) i ma taką potrzebę duchową. Tak małe dziecko idzie do komunii tylko dlatego, że wszyscy idą, dla prezentów, imprezy a dziewczynki dla fajnej kiecki:) I tak większość rodziców posyła dziecko do komunii i na religię, bo co ludzie powiedzą, a nie z prawdziwej potrzeby duchowej. Pod presją społeczną ludzie chrzczą dzieci, przez co one już na stałe są w rejestrach kościelnych i nawet apostazja nie wykreśla człowieka ze spisu wiernych. A kościół się na te rejestry powołuje i stara się wywierać presję na polityków, bo w Polsce jest podobno 95% wierzących. Ja nigdy swojego dziecka nie ochrzczę, nie poślę na religię i do komunii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×