Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzidzejka

Jestem w strasznej rozsypce, jedym słowem załamana

Polecane posty

Gość dzidzejka
oglądajcie polsat cafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
no dokładnie, mówią o tym bez ogródek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam takie zdanie że nie można nikogo do niczego przymuszać. Może teraz jesteś na nie że nie chcesz, ale to się może zmienić za rok za dwa może za trzy nigdy nie wiesz co się może wydarzyć w twoim życiu... Co skłoni cię do chęci bycia mamą. Zobaczysz wszystko będzie dobrze... Dobra rada dla ciebie to dać sobie czas.... nie zmuszać się do niczego... i nie myśleć tyle o tym... bo samo myślenie może cie zniechęcać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Berekkk
Ta biedna dziewczyna nie ma silnego charakteru i jeśli nie chce mieć dziecka, to dla rodziny jest sygnał że mozna ją po prostu zmusić "bo tak wypada". Za rok znajdzie się z niemowlakiem którego np. nie pokocha. Wtedy rodzina będzie ją piętnować za to, ze jest złą matką. Mąż zajmie się pracą, ona zostanie z dzieckiem, bo na pracę nie ma co liczyc - bez doswiadczenia, z małym dzieckiem, już widzę jak ją pracodawcy witają z ukłonami... Za 2-3 lata maż uzna że to nieciekawa kura domowa, idiotka bez wykształcenia (która o siebie nie dba, bo za co ma dbać? nie pracuje). Juz widzę jak ten geniusz rodzinny utrzymuje 3-4 osoby za wspaniałe 3 tys miesięcznie! Faktycznie, wspaniała przyszłość przed tą dziewczyną. Nie szanuje nawet siebie, bo od małego wmawiali jej że zrealizuje się tylko przez męza i dziecko - ona sama jest tylko dodatkiem. Ważne jest to, czego chce mąż, potem teściowa i matka. Ona sama wg rodziny nabierze wartości dopiero jako ... czyjaś teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynoooooo !!!!!
po co Ty się hattałaś, skoro masz takie podejście do kwestii zakładania rodziny. Kto Tobie ślubu udzielił. Przecież wypowiadając samą przysięgę małżeńską, zaprzeczałaś samej sobie. Jeśli chodziłaś na kursy przedmałżeńskie do kościoła, to tam też przecież była mowa o dzieciach, jak o nieodłącznym elemencie małżeństwa. Gówniara jesteś, masz 22 lata, po co ślub bierzesz, skoro nawet nie wiesz, czy będziesz chciała być matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynoooooo !!!!!
Naprawdę nie rozumiem takich dziewuch, które przed ślubem jasno nie pokazują swoim facetom swojego stosunku do posiadania dzieci. Po co Ty go zwodziłaś, trzeba było jasno powiedzieć , jakie masz spojrzenie w tej kwestii. Jeszcze mu nagadała, że dzieci są nieodłącznym elementem małżeństwa wg. niej, podczas gdy naprawdę nie może patrzeć na dzieci. Tak się nie robi, nie okłamuje się tak faceta.Trzeba było poczekać z tym ślubem, skoro Ty nie dojrzałaś do roli żony i matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skoro nie rozumiesz
potrzeby rozmnażania się, jakim cudem wzięłaś ślub, który w swej istocie zakłada m.in. rozmnażanie się, hę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertixx
Wzięła ślub, bo rodzina uważała, ze to najlepsza przyszłość. Jak to, 22 lata i nadal panna? Co ludzie powiedzą? Przecież kobieta po to jest, żeby być mężatką i niczym więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bablasabla
No chyba tak to było,bo jak kobieta może świadomie i z własnej chęci brać ślub, a potem dziwić się, że mąż chce dziecka. To przed ślubem trzeba takie sprawy załatwić, powiedzieć narzeczonemu, jakie ma się podejście do dzieci. Mamy i teściowe nic tu do gadania nie mają, to sprawa żony i męża, czy będą mieć dzieci. Jednak kwesatię posiadania dzieci powinna autorka wyjaśnić z mężem zanim wzięła ten ślub, a nie teraz wielce się dziwi. No nie wiem, czy autorko myślałaś, że kwestia dzieci się po ślubie nie pojawi, że mąż o tym nie pomyśli , co Ty myślałaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertixx
Ona nie myślała właśnie, myślała za nią matka i mąż. Teraz się zorientowała, że coś nie tak, ale i tak będzie miała to dziecko. I do końca życia będzie nikim, domowym przedmiotem bez mózgu, sterowanym przez innych. Kim jeszcze mogłaby być? Strzeli sobie dzieciaka dla świętego spokoju i będzie żyła tylko jego życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tammta
A ja ci powiem - daj sobie czas. 7 m-cy poslubie to malutko. Powiedz mezowi ze chcesz zebyscie nacieszyli sie najpierw małżenstwem we dwójkę a do temtu powrócicie za rok - dwa. Wytłumacz ze nie jestes teraz gotowa. Jak pojawi się dziecko bedziecie mieli bardzo malo czasu dla siebie. To ciebie czeka najwiecej wyrzeczen, to twoje ciało sie zmieni na zawsze - jak nie jestes gotowa to naprawde popadniesz w jakas depreche. Szczera rozmowa to podstawa. Ale musisz tez sobie przemyslec sprawe - ja bym była rozczarowana gdyby mój maż nie chciał dzieci - rozwiodłabym się. Musisz zrozumiec tez to ze dla niego moze to byc wazne, wazniejsze niz wasz zwiazek. Nie bądz tez egoistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bertixxx
Następna złota rada - nie bądź egoistką, strzel sobie dziecko, bo dla męża jest to WAŻNIEJSZE NIŻ WASZ ZWIAZEK. Czyli: dla męża jesteś tylko inkubatorem, ale to nic, ma tak być bo to twoja rola. Jeśli dla męża liczyłoby się tylko przedłuzenie gatunku a nie rozumny i oparty na miłości zwiazek z żoną, to faktycznie, warto ciągnąć takie małzeństwo, naprawdę super...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takimi tekstami to wy nikomu nie pomożecie przecież mówi że nie jest pewna ze na razie nie chce!! nie możecie jej oceniać.. skąd wiecie że za rok nie zmieni zdanie czy za dwa?? że będzie wspaniałą matką przecież może tak postanowić los płata nam figle... Ona musi porozmawiać z mężem... a nie z nami ;) bo nasze rady jej w niczym niestety nie pomogą a mogą nawet zaszkodzić... Sama musi dojść do pewnych decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×