Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzidzejka

Jestem w strasznej rozsypce, jedym słowem załamana

Polecane posty

oj wiesz mnie też nie za bardzo interesują cudze dzieci (nawet w rodzinie), ale swoje to kocham bezgranicznie i nigdy nie myślałam, że tak można pokochać, ale ja to już sowje latka mam i musiałąm też do pewnych decyzji dojrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nierozczulanie się, to jeszcze nic nie znaczy...myślę że po prostu powiedz mu ostro i otwarcie, że na razie nie chcesz i tyle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
asiamt a też miałaś taki okres w zyciu ze nie chciałas dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bateric
Dobrawka, naprawdę jesteś aż tak głupia, czy tylko udajesz? "Każda matka wie..." taaaa, niektóre wiedzą nawet że dzieciom najlepiej jest w plastikowej beczce. Dziewczyna nie chce mieć dziecka i tyle. Nie musi go mieć i lepiej żeby nie miała, skoro instynkt macierzyński jeszcze się nie odezwał. Potem rodzinka będzie zadowolona, a ona zostanie bezrobotną kurą domową z mężem który uważa że skoro urodziła to wszystkie obowiązki względem dziecka spoczywają na niej, on się z dzieckiem czasem pobawi i to go czyni świetnym tatusiem. Do autorki: czy rodzina będzie się zajmować twoim dzieckiem jak im je urodzisz? Czy mąż weźmie "tacierzyński" - odpowiedzi każ im podać na piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mąż tak bardzo chce
autorko, a gdzie ty mieszkasz? Pewnie w małej miejscowości albo na wsi? Bo w takich środowiskach, jak para nie ma dzieci zaraz po ślubie, to wszyscy zaczynają gadać, że pewnie ona bezpłodna, albo on impotent:D Matki się pewnie nasłuchały od "życzliwych" sąsiadów, że jak to 7 m-cy po ślubie a ona jeszcze nie w ciąży i zaczynają naciskać na twojego męża. A on pod presją mamuś naciska na ciebie. Nie daj się! Jeśli nie jesteś gotowa na dziecko, to nic na siłę. Jesteś jeszcze bardzo młoda i na dziecko masz mnóstwo czasu. To przede wszystkim ty musisz dziecka chcieć, bo to na ciebie spadnie całe wychowanie. I nie daj się wpędzić w poczucie winy, że musisz i że powinnaś, bo prawdziwa kobieta musi. Jesteś wspaniałą, wartościową kobietą, niezależnie od tego, czy dziecka chcesz, czy nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wyszłam za mąż w wieku 27 lat, a dziecko w wieku 34 dla każdego to było już późno, całą rodzinka myślała, ze się leczę i efektem tego jest mój synio, ale ja po prostu zawsze miałam na to czas, nie myślałąm, ze nie będe mogłą, bo mam już ponad 30 lat czy nie chciałam dzieci? może tak - nie interesowały mnie jakoś szczególnie i wiedziałam, że jeszcze nie pora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
nawet jesli on by sie zajmował to przecież z pracy nie zrezygnuje, ja moge max zarobić 1200 a on zarabia ponad 3 tys... i wraca z pracy po 18 wieczorem .... ale nawet gdyby on przejął obowiązki to ja musiałabym je urodzić....a to nie jest takie proste ..nie jestem odporna na ból i mam słabą psychikę nie wiem czy pogodziłabym sie tak łatwo z tym ze moje ciało się zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego uważasz, że dziecko jest nieodłącznym elementem małżeństwa i, że w końcu i tak będziesz musiała je mieć? Twoim błędem jest to, że przed ślubem nie uzgodniłaś tego z partnerem, bo, to nie jest tak, że trzeba mieć dziecko, trzeba go pragnąć i każdy koniecznie musi mieć dziecko! Nie każdy z nas myśli tak samo. Jedni chcą mieć dzieci, jest to zwyczajna chęć posiadania dziecka, a inni dzieci nie chcą i to niejednokrotnie z wielu różnych powodów. Każdy z nas natomiast powinien być akceptowany bez względu na poglądy. Nie szukaj zrozumienia u osób (Twój mąż, mama, teściowa), którzy dzieci i wnuki chcą mieć, bo go tam nie znajdziesz. Albo przekonasz się do dzieci (masz na to szansę, bo jesteś jeszcze bardzo młoda), albo czym prędzej czy później wasze małżeństwo się rozpadnie. My jesteśmy pod tym względem bardzo dopasowani, mamy podobny pogląd na sprawę i oboje nie chcemy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
A skąd wiecie, że zostałaby z tym sama? może jej mąż w dojrzały i odpowiedziany sposób pomagałby jej przy dziecku? DZIDZEJKA nie jesteś gotowa ale wiedz jedno SWOJE dziecko to co innego, niz patrzec na czyjes. Byc moze małe cudze dzieci nie działaja tak na Ciebie. Ale jednego sie nie bój jesli jestes odpowiedzialną i mądra kobietą to SWOJE pokochasz nad zycie nawet gdyby było teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą plastikową beczką to dobre porównianie, aczkolwiek drastyczne i jeszcze jedno po narodzinach synia tak mi się porobił, że mogłabym teraz mieć jeszcze 2 dzieci (jedno jeszcze napewno będzie, jeśli damy radę) jak widzę takie maluszki na ulicy to nie mogę sie napatrzeć - cudeńka, ale to dopiero teraz tak czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
gdybym wiedziała ze maż przestenie o tym gadac i tak bardzo tego chcieć..bo boli mnie ze on cierpi a ja nie mogę mu teog dac i gdyby moi i jego rodzice przestali tak nade mną sterczec z tym tematem to uwazam ze szybciej bym sie zdecydowała a tak..bede sie zapierac i nie dopuszczac do siebie tej mysli ..nie dadzą mi nawet na spokojnie o tym pomyslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widzę z Twoich wypowiedzi, ze zwyczajnie jeszcze nie dojrzałaś do macierzyństwa i nie jest to nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
KATIS moim zdaniem jestescie pustym i egositycznym małżeńśtwem, Twoj mąż umrze a na starosc zostanies sama i stetryczała i pojdziesz do domu starców:) albo Twojego męza to spotka w przypadku Twojej śmierci. Nie zaznacie milosci dzieci, wnuków, małych rączek i uśmiechów:) beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
też bym chciała tak czuć, a ja jak widzę kobiety w ciazy na ulicach i z wózkami to przypomina mi się ten temat i naciskającą na mnie rodzinę.... i tylko z tym mi sie to kojarzy....kiedyś bałam sie rozstępów... teraz tak nie mam teraz widze pysk tesciowej i mamy oraz meza jak na mnie naciskają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale.......
mi sie tez nie chcialo, na pewno o tym nie myslalam majac 22 lata! bardzo wczesnie. przerazalo mnie to, chcialam zyc. jak mialam 30 lat stwierdzilam, ze ostatni dzwonek, zaszlam szybko, ciaza byla chora, dziecko zmarlo kolo 4-5 miesiaca. po tym zdarzeniu zachcialo mi sie, ale nigdy nie piszczalam na widok malych dzieci. mam zdrowe roczne dziecko, wrocilam kilka miesiecy temu do pracy. urodzilam majac 32 lata. uwielbiam moje dziecko na inne tez inaczej patrze, ale potrafie powiedziec, ze to dziecko jest brzydkie a tamto nie. nie ma fiola. w ciaze pierwsza zaszlam z rozsadku, w druga z rozpaczy nad strata. zaden powod nie byl dobry i nie odezwala mi sie prawdziwa chec posiadania dziecka, ale to sie szybko zmienilo. aha, i mam i bede miala jedynaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w tym roku skończę 30 lat, chyba powoli dojrzałam do tego żeby zostać matką, no ale miesiące lecą i jakoś nie udaje nam się, dalej w ciąży nie jestem, no ale mam nadzieje, że to kwestia czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
dobrwaka88 i wodzisz ty piszesz "małych rączek" używasz tego sformułowania... pewnie jak widzisz dziecko mówisz też zdrobnieniami typu "bobasek" "berbeć" dla mnie to masakra..dziecko ma imię i tak sie powinno na nie mówić a nie jakieś powalone zdrobnienia...nie rozumiem też kompletnie jedenj sprawy czemu dziecko ma brzuszek, nosek, nózie....a nie brzuch, nos i nogi... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
Dobrawka88 - skad te poglady? co ty z tarzani sie urwalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko w końcu wam sie uda wiek różnie ma sie do zajścia, ja w wieku 34 w 3 cyklu, ale podobno po 30 roku życia już co 2 cykl jest nieudany, wiec głowa do góry i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt, dzięki, aż co drugi jest nieudany? my z decyzją zwlekaliśmy prawie 2 lata po ślubie, choć za mąż wyszłam w wieku 27 lat, więc wcale nie tak wcześnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko co do zdrobnień, bo to są małe istotki i dlatego ale nie o tym tu piszemy widzę, że po prostu musisz dojrzeć do tej decyzji i tyle nie ma co tu rozkminiać, musisz powiedzieć, nie wiem moze pokłócić sie z rodzinką i postawić na swoim, ze na razie nie chcesz i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
ale ale ale... to co napisałaś jest przykre, i duzo mi dało do myślenia... moja mama ciagle mi powtarza ze Bóg za kare nie da mi dziecka i lepiej zebym nie mówiła ze jesczze nie chce tylko zebym zaczeła modlić sie zeby było zdreowe, tak bardzo się boję, bo jestem wierząca i boje sie gdy tak mi mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrawka88
dziecko to nie koniec świata, życie toczy się dalej, mozna planowac kariere, mozna dorabiac sie pieniędzy, mozna normalnie zyc, nie wiem dlaczego dla niektorych to takie straszne miec dziecko w wieku dwudziestu kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidziejka, mnie też drażni mówienie dzidzia, bobas..ale np. nóżka, główka już nie, bo to ma uzasadnienie, bo dziecko ma małe nogi, czyli można powiedzieć, że nóżki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko ja wyszłam za mąż też w wieku 27 lat, ale na dzieciątko zdecydowaliśmy sie w wieku 34 (jak pisałam wyżej), takze jeszcze później - mąż w moim wieku a w wieku 34 to niestety jeszcze trudniej zajść w ciążę, ale jakoś się udało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzidzejka
asiamt czasami przeglądam tematy na ciąza, porób macierzyństwo i wychowanie i większosc kobiet kóre majądzieci linczuja mnie i wyzywają ze nie mam ludzkich uczuć... ty pierwsza chyba mnie rozumiesz pomimo ze masz dziecko...dzięki i przysięgam ze dużo bym dała by zmienić swoje myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie daj zastraszyć sie mamie co by to było jakby Bóg był taki mściwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiamt, czy ja wiem, czy trudniej, wiesz czasem i te 20 letnie mają sporo problemy, chyba nie aż takiej zasady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adinnaaaa
jesli jestes osoba wierzaca, to powinnas wiedziec ze to Bog cie stworzyl i widocznie chcial zeby taka byla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×