Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotanna anna

jakie jedzenie do szkoły dla dzieci z podstawówki?

Polecane posty

Gość zakłopotanna anna

cześć. jakie jedzenie dajecie swoim dzieciakom z podstawówki, do szkoły? i co jedzą na śniadanie w domu? czy obiady jadają w szkole? jak dam Młodemu na 6-7h do szkoły: jabłko albo banana ; 2 bułki z pestkami dyni/ziarnami z masłem, sałatą, szynką, pomidorem ; wodę do picia i 2 duże ciastka owsiane to mu starczy? i czy nie za dużo albo nie za mało? na śniadanie podam sok ze świeżo wyciśniętych owoców, herbatę, grzankę np z miodem, owsiankę czy co tam będzie chciał. proszę o pomoc, ja jem co popadnie a pierwszy posiłek zazwyczaj koło 13 w pracy i nie mam zdrowych nawyków żywieniowych, a nie chcę Młodego zagłodzić ani żeby jadł słodycze przez cały dzień. a w szkole podobno jeść nie chce, tzn kasę brał ale wydawał na słodycze albo pączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starczy starczy
spokojnie, bardzo dobry jadłospis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja śniadania w domu nie jadałem bo nie mogę rano jeść, obiadów w szkole nie jadałem bo nie było stołówki, a do szkoły brałem dwie kanapki z normalnego chleba, z ogórkiem i z jakąś wędliną i to mi wystarczało... ale ja przegrałem życie więc to co innego. A... z pomidorem to nigdy nie nosiłem kanapek, jest za bardzo wodnisty i chleb rozmięka a pomidor się rozciapuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe jedzonko
najlepiej kanapki i jakieś owoce - tanio, wygodnie i zdrowo. Niestety dochodzi jeszcze czynnik, którego nie da się pominąć, mianowicie, czy dziecko łaskawie będzie chciało jeść kanapki zamiast snickersa, ale tu już masz pole do pracy pedagogicznej :) Ja staram się dawać takie jedzenie, żeby nie zaświnił sobie wszystkiego i siebie i żeby nie miało jakiegoś intensywnego zapachu. Dostaje 2 kanapki (różnie, na ogół z wędliną, rzadziej z jajkiem lub rybą i jakimiś warzywami) i do tego owoce (jabłka, gruszki, banany, mandarynki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotanna anna
będę się nim opiekować przez miesiąc a doświadczenia żadnego nie mam, bo jedynaczką jestem :) no właśnie z tym ubrudzeniem siebie i wszystkiego dookoła może być problem, bo on trochę ciamajdowaty jest dlatego woda zamiast tych przesłodzonych soków i żadne owoce typu gruszka, gdy sok z niej cieknie czasem po łokciach ;) a o zapachu nie pomyślałam szczerze mówiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotanna anna
kasy mu nie zamierzam dawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domowe jedzonko
Ewentualnośc ubrudzenia się potraktuj poważnie: kiedy upaćkasz się w domu, zmieniasz bluzkę i tragedia się nie dzieje, ale w szkole nie możesz się przebrać, a dodatkowo możesz pobrudzić książki i zeszyty. A pączek może być, ale od czasu do czasu, niech to nie będzie codzienny zwyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotanna anna
między innymi dlatego chcę mu dawać wodę do szkoły, jak się poleje to przecież wyschnie ;) a to obciach w dzisiejszych czasach jakbym go odprowadzała do szkoły? i czy mam go odpytywać z odrobionych lekcji? nauczycielka jego wie że ja się nim będę zajmować przez miesiąc, dałam jej do siebie swój numer jakby np Młody zwiał z lekcji czy coś się wydarzyło. czy o czymś jeszcze powinnam pomyśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojemy chrześniakowi do szkoły robiłam zazwyczaj kanapki z serem, chudą wędliną+ sałata i warzywa (najczęściej ogórki lub rzodkiewki, bo pomidory zbyt wodniste). Czasami wkładam mu tortille: dość miękkie placki tortilli (mogą być kupno lub robione samodzielnie) smaruje jogurtem greckim z odrobiną czosnku, na to grillowana lub gotowana pierś z kurczaka, ogórki, czerwona papryka, kukurydzy, na ot wszystko kiełk isłonecznika itp. wszystko zawijam, przekrajam na pół i może to spożywać na zimno, prawie jak kanapki, ale w znacznie przyjemniejszej formie. Poza tym zawsze ma jakiś owoc lub warzyw, uwielbia kalarapę czy marchewki w słupki. Takie drugie śniadanie ma być przede wszystkim sycące, żeby nie było ochoty na drożdżówy cz pączki w sklepiku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotanna anna
tabou - to może na kolację mu zrobię tortillę bo myślę że się nią ubrudzi w szkole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakłopotana...- warto robić nowe rzeczy, żeby szybko się nie znudziło. Wystarczy zwykly, chleb czy bułki chleb czy bułki zastąpić właśnie tortillą czy ryżowymi krążkami, a już dzieciaki czują odmienność. Poza tym, warto włączyć dzieciaki do tych czynności. Zajmie to trochę więcej czasu, ale czasami warto wstać te 15 minut wcześniej, żeby dziecko wybrało samodzielnie składniki i skomponowało swoją wymarzoną kanapkę :). trzymam kciuki, powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chleb i bułki się wkradły dwa razy :). Zawsze jednak warto pokazywać najmłodszym urozmaicenia kanapek, np. w postaci świeżych ziół (np. bazylii czy zielonej pietruszki, którą dzieciaki zwykle lubią), aż po kiełki (brokuła czy słonecznika-można dostać na bazarze czy w Bomi), których nie znają, ale stanowią ciekawy dodatek "wizualny" do przekąsek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamiliia1
Dziecko nie zje tego samego przez pięć dni. Dla odmiany można zaproponować twarożek ze szczypiorkiem, albo na słodko. Również z pieczywem możemy kombinować. Do wyboru są bułeczki, rogale, chleb pełnoziarnisty, graham i wiele innych, które nadadzą zupełnie inny smak kanapce. Spytajmy także dziecka na co ma ochotę, jeśli to ono zdecyduje to większą będziemy mieć pewność, że zje przygotowany posiłek ze smakiem. http://nuclearts.pl/dziecko/drugie-sniadanie-do-szkoly-co-i-jak-przyrzadzic-dla-dziecka/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwfgewfgew
szczypiorek to zły pomysł, będzie zabijał oddechem dzieci w swoim otoczeniu 🖐️:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MajkaDługosz1985
kiedyś nie kupowałam tego świństwa swojemu synowi ale jego Pani wychowawczyni powiedziała ostatnio, że usunęli z niego część cukru i zastąpili stewią dlatego szkoła woli zastąpić inne soki jupikiem. rzeczywiście jak patrzyłam w skład to nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda ze chodza do sklepiku. Ale u nas na szczescie nei ma niezdrowych rzeczy. Na pewno widziałam Jupika ale to zrozumiałe ze jest ok, jak same piszecie chociazby z tego powodu ze jest dosładzany stewią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizkamalizka
No tak, słodkie bułki, albo z szynką włoską, do tego jakiś wafelek, cukierek woda albo Jupik. czyli standard :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z dojazdem nie macie problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to robię tak, żeby moje dzieciaki przed szkołą porządne śniadanie zjadły. Najpierw więc co...robię jakieś mleko z płatkami - na dzień dobry - potem daję kanapki i zapisałam je na obiady. Rozwiązalam to tak, że zamówam tanie taxi http://www.ztp.pl/pl/ z możliwością odwozu dzieci do szkoły, żeby miąły czas coś zjeść, więc się spokojnie wyrabiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś z was dba o to, żeby dzieci jadły produkty naturalne? Słyszałem, że np. naturalne mięso ma na zdrowia dziecka bardzo dobry wpływ. Ostatnio myślałam o kabanosach, np. coś w ten deseń: http://www.tarczynski.pl/pl/produkty/tarczynski-kabanosy-klasyczne Co o tym myślicie? Czy rzeczywiście jest różnica między naturalnymi produktami, a zwykłymi, 'popularnymi'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko niestety oszkuje i wyrzuca kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zacznij mu robić coś innego, albo wykup mu posiłki w szkole. Moja córka dostaje w szkole domowe obiadki, tak ze w domu już drugi raz jej nie dajemy. Na szczęście w szkole promyk http://www.szkolapromyk.szczecin.pl. pedagodzy mają bardzo indywidualne podejście do każdego dziecka, wiec jak się trafi jakiś niejadek, to rodzice są o tym informowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyk41
Kanapki + owoce to chyba najlepsze rozwiązanie. Ewentualnie jakieś obiady w hermetycznych pojemnikach (ryż, kasza, makaron). Dużo ciekawych artykułów na ten temat możesz przeczytać tutaj http://www.darumacoaching.pl/ . Możesz też jednak rozważyć obiady w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest kwestia indywidualna, ale warto dawać takie sycące przekąski też, które nie zajmują dużo miejsca, ale zaspokajają głód i dostarczają niezbędnych witamin, białka itp. Oprócz kanapek i jakiegoś owoca, można dać np batoniki z ziaren, wafle kukurydziane lub jaglane, suszone "chipsy" owocowe, orzechy- nerkowce i włoskie np. Tu np jest cały dział z takimi zdrowymi przekąskami i raz w miesiącu zamawiam http://www.tobio.pl/category/przekaski-bio-do-szkoly/2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćcebula
cebula w plastrach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cudowne forum, temat o jedzeniu a tu reklama taxi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczita34

kanapeczki i jakieś owoce (na zmianę banan, jabłko, gruszka itd) - dużo córce jedzenia do szkoły nie daje bo jada na stołówce obiady przygotowane przez catering Kanzeon, które są bardzo pożywne i sycące więc głodna mi do domu nie przychodzi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
Dnia 24.05.2019 o 10:09, Gość moniczita34 napisał:

kanapeczki i jakieś owoce (na zmianę banan, jabłko, gruszka itd) - dużo córce jedzenia do szkoły nie daje bo jada na stołówce obiady przygotowane przez catering Kanzeon, które są bardzo pożywne i sycące więc głodna mi do domu nie przychodzi 

U nas tak samo. Też działa kanzeon przez co córka zawsze chodzi najedzona w szkole i jak wraca do domu. Mają fajne, zdrowe posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×