Pies beagle

Kultura mam na drugie może jak tata jest myśliwym, to bardzo mu zależało na cechach typowych dla rasy? Jak ma być takie cudo niesłodkie? Ja rozumiem że niektórzy chcą psa z rodowodem, chociażby dlatego żeby zachować czystość rasy. Jednak, dla mnie kręcenie że rodowód jest konieczny, nawet dla ludzi którzy po prostu chcą psa, to jakiś przekręt. Nie wiem czy to przypadkiem nie jest zmowa hodowców? jeśli się mylę poprawcie mnie.Jak na moje domowe potrzeby wystarczy psiak bez rodowodu, zakładam że część cech jego charakteru będzie pasowała do opisu a wygląd oceniam po szczenięciu, różnica paru milimetrów w rozstawie oczu naprawdę mi nie przeszkadza.

a co ja mam na to poradzic? ludzie zawsze wykorzystywali psy.. i nie tylko.. w schroniskach nie jest lepiej.. tutaj nie chodzi o to nie kupuj.. tylko zamknij tych zasrancow co robia krzywde takim psa.. zabierz psy maltretowane i stworz im normalny dom..

Jak na moje domowe potrzeby wystarczy psiak bez rodowodu to bierz psa ze schroniska, nie żal Ci ich? Też możesz zabrać stamtąd szczeniaka i zaoszczędzić mu takiego losu beznadziejnego... kupując u tych debili tylko zwiększasz popyt a co za tym idzie przez te psy które nic sensownego sobą nie wnoszą na ten świat zabierane są potencjalne nowe domy dla tych najbiedniejszych psów! Przemyśl tę kwestię, że w Polsce psów jest za dużo i wszyscy mają je w dupie Państwo się odpowiednio nimi nie zajmuje, schroniska są przepelnione psy żyją tam w okropnych, obrzydliwych warunkach i wiele z nich bląka się po miastach narażonych na niebezpieczeństwo. I co ktoś z was uważa, że to rozsądne brać w takiej sytuacji psa bez rodowodu, podrabianego? Trzeba nie mieć serca, na prawdę. Rozumiem ludzi, którzy nie mają doświadczenia i kupują specjalną prostą w ulożeniu rasę psa z hodowli, albo takich którzy chcą wykorzystać jego użytkowość ale tak? To jedynie plytki czlowiek który się chce pochwalić ladnie wyglądającym pieskiem bo dla niego mieć kundelka to ujma, chore to. Tymbardziej potwierdza się to kiedy widzę oburzenie, że nazywam te bez rodowodów kundelkami - ale taka jest prawda to nie są rasowe psy.

teraz mnie zarzucisz stronami o ludziach, którzy męczą biedne suki itd. Nie wydaje mi się żeby wszyscy tak robili, poza tym nie kupiłabym psa który ma mniej niż osiem tygodni(o ile sprzedawca by się do tego przyznał) poza tym jak pisałam wcześniej moje poprzednie psy były bez rodowodu i naprawdę były normalne. Ludzie od których je braliśmy też nie wyglądali na zwyrodnialców(np. moja ciocia). Jeżeli wzięłabym psa ze schroniska nawet szczenię to jaką mam gwarancję, że w dzieciństwie psiak był traktowany normalnie? Bo z tego co wiem raczej większość psów ze schroniska ma przerażającą przeszłość.

coś mi się kafe zawiesza i nie widać mojego ostatniego posta(2 strona) widzicie go?

popsuło się i nic nie widzę

Ta rasa na swoje nieszczęście ma taki słodki wygląd. Wielu ludzi to kusi i zwodzi. Ja uważam, że jest to pies dla myśliwych i powinien robić to do czego został wychodowany. Wszystkie psy tej rasy jakie znam to domowe psiaki i niestety nie wydają się szczęśliwe bo właściciele nie są w stanie zabezpieczyć ich potrzeb dostatecznie. A pies rasowy za 300 złotych to ściema nie dlatego, że nie ma rodowodu. Tylko dlatego, że pochodzi z fabryki gdzie jest tylko myśl o zysku a nie o zwierzętach. Poczytaj o pseudohodowlach. I wybierz psa z fundacji. Bardzo wielu ludzi pozbywa się tych ślicznych psiaków

mi juz dziala

Tak, ale bez popytu nie ma podaży dopóki ludzie kupują i nie widzą w tym nic zlego dopóty będą te fabryki istnieć. Piesek ze schroniska - nie wiesz jak byl traktowany. Nie licz na to że kupując podróbę rasowca za grosze będziesz miala super socjalizowanego psa. Są dwie możliwości - albo trafisz na psa z fabryki a uwierz mi pseudohodowcy ukrywają prawdę, taki ci się w życiu nie przyzna do tego co robi tak naprawdę, zawsze będzie wciskal bajeczki o kochającym domu i wspanialej drohgiej karmie i wszystkim. Chcesz wierzyć na slowo? :o druga opcja to osoba która dopuścila swojego psa. Często blędnie myślą, że to musi być dla zdrowia, raz w życiu szczeniaki, ale tym szkodzą swoim psom tak naprawdę. Obalmy ten mit, nie kupujmy od takich ludzi psów, przestaną te suki rozmnażać bezmyślnie. Poza tym taka osoba nie ma wymagającej wiedzy i doświadczenia tak więc szczeniaki prawdopodobnie będą źle odchowane. Nie mówię, że skrzywdzone ale nie będą socjalizowane, przez co później będą lękliwe, nadpobudliwe. Boratka ma rację. Beagle to wulkan energii, dużo ludzi kupuje te psy bo są modne i ladnie wyglądają a potem z tym psem sobie nie radzą i stwierdzają u psa adhd :o pomijając fakt, że to u psów rzadkość i stwierdzić to mogą tylko specjalistyczne badania a nie oko wlaściciela.

już widzę, sama chcę nacieszyć oczy tym psem a nie się chwalić. zarzucasz mi płytkość a w stopce widzę rottweilera a nie kundelka ze schronu. świata nie zbawisz, tak to jest że czasem jest za dużo psów kotów itd. Co do karmienia, nie wierzę że koszt utrzymania szczenięcia to ok 1000 zł na 3 miesiące. Nie wiem ile kosztują szczepienia, ale karma? przecież psa można karmić podrobami, resztkami z obiadu, kupić trochę marchwi, podać kaszą. To nie jest drogie. Odpierając to co zapewne napiszesz, od wieków psy tak żyły i jakoś są, żyją i mają się dobrze.

strony o pseudohodowli przerazliwe:( sama mam psa "rasowego"ale z domu w ktorym widzialam i matke i ojca. szczeniaczki mieszkaly w domu.tata i mama przeurocze,wlascicielka tez. dłuzszy czas utrzymywalam z nią kontakt bo kazde kichniecie u psiura mnie przerazalo.kątem oka widzialam przenosne ogrodzenie w ogrodku w ktorym szczeniaki zapewne dokazywaly w cieniu. wszedzie czysto ,pieski sliczniutkie i zdrowe.sama do mnie zadzwonila bo zapomniala powiedziec o zagladaniu pod ogonek bo dupka sie lubi kupa upaprac a kuperek kudlaty bardzo a wtedy psiak cierpi. fakt ,ze wczesniej nie wiedzialam o pseudohodowlach:(i koszmarze tych psow.o maly figiel wlasnie z takiej hodowli bym kupila.......bo jak spytalam o rodzicow to......powiedzieli ,ze nie zobacze bo blablabla:O:O:Ojakies wykrety... teraz rozumiem dlaczego:( nie kazdy pies nierasowy pochodzi z takiej rzezi .jezeli jednak ktos jednak zdecyduje sie wlasnie na taki zakup niech spyta o rodzicow szczeniaka....czy do zobacznia na miejscu .........pewnie nie:( w sprawie psiaka o ktorego pyta autorka wiem tylko tyle co spontanicznie od znajomej -bieganie,skakanie,wpadanie w gorki z lisci i zaspy sniezne to byla pasja tej jesieni i zimy:Pszalec,szalec,szalec!!!i węszyc ,węszyc,węszyc:P:P-kocha to -pieszczoch i cwaniaczek

Rodowód jest również podstawą do ułożenia planów kojarzeń i oceny stopnia pokrewieństwa poszczególnych osobników, pozwala hodowcom na uzyskiwanie w miotach określonych cech fizycznych i psychicznych, a także eliminowanie z hodowli zwierząt obarczonych wadami genetycznymi. Nie zapominajmy, że psy tak jak i ludzie dziedziczą po rodzicach, dziadkach, pradziadkach różne cechy. Dlatego dobór rodziców odbywa się na podstawie nie tylko ich wyglądu, ale i z uwzględnieniem ich przodków. W hodowlach niezrzeszonych w organizacjach kynologicznych nikt nie kontroluje warunków, w jakich hodowcy trzymają matkę i szczenięta, nikt nie wymaga, aby je odrobaczyli i zaszczepili. Ludzie kupują psa "rasowego bez rodowodu", a nie wiedzą nawet, czy urodził sie z pierwszego, czy z drugiego miotu jego matki w tym roku, nie wiedzą również czy naprawdę szczenię jest odrobaczone i zaszczepione, czy jest karmione tak jak powinno wartościowym pożywieniem... i zaczynają się kłopoty, nie raz ciągnące się przez całe życie psa. Wymarzony towarzysz życia jest chory, staje się utrapieniem. I niestety, ale nie można mieć w takiej sytuacji żadnych roszczeń do pseudohodowcy... bo pseudohodowcy los psiaka już nie interesuje. Przeglądając rodowód można się też wiele dowiedzieć, widzimy jakich piesek miał przodków, a znając rasę potencjalnie możemy ocenić, co z niego wyrośnie, jak i również zdecydować czy o takiego własnie psa nam chodziło. Każdy szczeniak jest śliczny, jednak jak to zwykle bywa... kiedyś dorasta, dojrzewa i staje się dorosłym osobnikiem, obdarzonym pewnymi cechami charakteru. Kupując psa bez papierów nic o nim nie wiemy. Nie wiemy, kto jest jego ojcem, matką, czy byli chorzy, czy zdrowi i jaką mieli psychikę . Nie mozna miec pewności, czy z naszego maleństwa nie wyrośnie domowy terrorysta i postrach okolicy... lub pies bojaźliwy. Z zakupionego "rasowego" a bez rodowodu pieska może nieraz też wyrosnąć mieszaniec o zupełnie o innym wyglądzie, oraz innej psychice, jakiej oczekiwaliśmy. Przecież nie wiemy naprawdę, kim są rodzice, a szczenięta rasowe i nierasowe wyglądają bardzo podobnie. Kupując psa rodowodowego, możemy mieć również pewność, że pies nie będzie obciążony wadami genetycznymi, oraz, że otrzymujemy szczenię, którego matka była zdrowa, właściwie żywiona przed i w czasie ciąży, oraz starannie pielęgnowana, a jej potomstwo od chwili porodu otoczone było wszechstronną prawidłową opieką. Skopiowane ze strony http://www.pseudohodowle.ovh.org/ ale warto to przeczytać. To są argumenty na które nie ma kontra wg mnie

wiesz co ja mysle ze co by czlowiek nie zrobil i tak ich nie pokonasz.. no chyba ze sie zrobi taka akcje poszukujemy pseudohodowcow wlepiamy niezla grzywne i zabieramy psy co chyba jest niemozliwe.. ewentualnie proces sadowy itd.. zawsze mozna naglosnic sprawe w mediach, zepsuc im reputacje, bo ludzie o tym nie wiedza! ja tez nie wiedzialam.. nie mysl ze jak ludzie przestana kupywac psy od pseudohodowcow to oni zaprzestana rozmnazania.. z pewnoscia znajda inny sposob na to by sprzedac psy ( nie chce nawet myslec gdzie i po co )

co do rasy beagle to się jeszcze zastanowię, bo jak pisałam wcześniej, mam mieszkanie w bloku o rasie wiem mało dlatego założyłam ten wątek. Czytam również w necie i martwi mnie ta mała przestrzeń, może wezmę sobie Westa. Nie wierzę, że każdy kto hoduje psy bez rodowodu jest podłym zwyrodnialcem. To oczywista bzdura, zakładam, że są tacy ludzie. Na pewno nie ma ich aż tylu o ilu piszecie. Przecież nawet po suce widać jak reaguje na właściciela po szczeniakach też

W moim życiu bylo więcej mieszańców niż psów rasowych, mialam nawet tymczas dla psów, mialam psa którego znaleziono z wrośniętym lańcuchem w szyję, mialam psa który dostal siekierą przez leb i skończyl bez ucha :o także wiem coś o tym i dlatego nie mogę przejść obojętnie obok Waszej niewiedzy. Nie chcę się z nikim klócić, po prostu chcialabym niektórych uświadomić, być może gdybyście widzxieli w życiu to co ja widzialam podzielalibyście moje zdanie. Rottweiler zostal przemyślanie kupiony, mam co do niego plany, szkolenia itd z mieszańcem nie moglabym sobie na to pozwolić potrzebowalam psa z żelazną psychiką, jest to poniekąd związane z zawodem jakiego się uczę. Do grudnia mialam suczkę w typie amstaffa przygarnęlam biedactwo, byla ze mną sześć lat i zmarla nagle, w moich rękach odeszla, zawdzięczala to poniekąd odziedziczonym genom :o

pozatym mysle tez ze duza role odgrywa wlasciciel psa jezeli ma szczeniaka.. chodzi mi tu o wychowanie, komendy itd

dziewczyna Portugalczyka słuszny argument, szukajmy i karajmy tych którzy rzeczywiście się znęcają nad psami a resztę zostawmy w spokoju. To tak jakby zakazać używania noża bo przecież można nim zabić!

Kolega mojej suni w zwykłym bloku mieszka i jest bardzo szczęśliwym psiakiem. Ale faktycznie, często na długie wędrówki jest zabierany. Szaleniec, jak ktoś wyżej napisał, prawdziwy szelmowski szaleniec - takie żywe srebro kochane! :)

Mysiu i chwała Ci za to. Jednak nie zgadzam się z poglądem, że jak pies rasowy to tylko z rodowodem bo inaczej coś z nim nie tak.

kto inny będzie mnożyl suczkę bo będzie myślal, że to dobre dla jej zdrowia a tylko jest to męczące. Źle będzie się opiekowal szczeniakami, może nieświadomie zrobić krzywdę na psychice. a geny? Choroby? To Cię nie interesuje? To chyba logiczne, że dziedziczymy po pra-,dziadkach, po rodzicach. Potem się ludzie dziwią, że tyle pogryzień przez psy, że kupili cocker spaniela przecież one niby kochają dzieci a okazuje się, że ten jest agresywny. To są wszystko psy bez papierów. Ludzie nazywają rottweilery czy amstaffy ludożercami przez te wszystkie kundle. Tak naprawdę to są psy zrównoważone, oddane, kochające dzieci. Te wszystkie ataki i pogryzienia - to sprawka mieszańców okrzyczanych przez media jako amstaff czy pitbull często prawie wcale nie przypominają danej rasy. Pokażcie mi chociaż jeden przypadek pogryzienia przez RASOWEGO psa z hodowli, inaczej tylko potwierdza się to o czym piszę.

moj tata tez kiedys mial psa rasy husky bez rodowodu, zyl 21lat wyobrazasz sobie?

kurcze nie wiem czy brać tego beagla do bloku? Qantanamera a kolega Twojego psa nie wyje czasami? bo sąsiadom też nie chcę zatruć życia.

dziewczyna Portugalczyka a czy Twoje psy są lękliwe? bo moje jakoś nie...

przepraszam mój, bo jeden niedawno zdechł.

No oczywiście, przecież ja nie napisalam, że każdy pies bez papierów jest chory albo spaczony ale niestety to większość. Psów i tak już jest za dużo, więc chociaż te powinno się wykluczyć. Bo pomyślcie logicznie: gdyby nie bylo takich psów to ktoś kto chcialby mieć psa tylko jako kumpla pierwsze co bralby szczeniaka ze schroniska (oczywiście trzeba posiadać jakąś wiedzę zanim się psa kupi ale to samo się dotyczy tych bez papierów więc tu argument o niewiedzy o przeszlości psa wygasa, tymbardziej kiedy bierze się szczenie) do hodowli wybraliby się Ci, którzy mają konkretne wymagania, oczekują typowych zachowań dla rasy, chcą wykorzystać jej użytkowość. Skutek? Coraz mniej tych biedaków w schroniskach.

Ludzie nazywają rottweilery czy amstaffy ludożercami przez te wszystkie kundle. Tak naprawdę to są psy zrównoważone, oddane, kochające dzieci. Te wszystkie ataki i pogryzienia - to sprawka mieszańców okrzyczanych przez media jako amstaff czy pitbull często prawie wcale nie przypominają danej rasy. hahahaha a to dobre, zauważ, że te rasy są kupowane przez drechów(mają taką modę teraz) którzy nie potrafią psa ułożyć. Nawet spokojny owczarek może zagryźć jak trafi w niepowołane ręce. Kundelek ze schronu też może zabić. To nie jest wina braku rodowodu.

Nie kumpel mojej suni nie wyje. Nic o tym nie słyszałam. Za to moja wyyyyyje....! Wyje gdy sama, bez niej, gdzieś wychodzę. No i nie potrafię jej oduczyć od tego. Aby nie dobijać sąsiadów, muszę uciekać się do fortelu: tuż przed moim wyjściem doję jej do gryzienia jakiś przysmak. :D

nie wytępisz złego traktowania psów, zrozum dziewczyno. Masz zamiar ustawowo zakazać? Chcesz ograniczać wolność ludzi? Jeśli miałabym psa nierasowego i miałabym ochotę go rozmnożyć to nikt nie może mi tego zakazać. Jakoś psy moich znajomych rodziny są bez rodowodu i są całkiem normalne, zdrowe itd. Ja nie wiem o co kaman.

lekliwe? nie, nie sa :) golden na poczatku byl gdy go przygarnelismy, teraz juz jest dobrze :)

Qantanamera dzięki wielkie, jakaś sensowna odp. Jakiego masz psa?