Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wściekły_29

wyrzuciłem sukę za drzwi...!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość tutek-srutek
wiesz, zalosny jestes z tym zaznaczaniem swojego terenu i stawiania na swoim. Kogo to obchodzi? W domu i miedzy Wami moze sie ukladac tak, jak chcecie, nikt nie ma prawa oceniac, czy ktores z Was jest ulegle i pod pantoflem, czy tez nie. Sztuka jest umiejetnosc kompromisow... Niewazne, kto rzadzi w domu, wazne, zeby bylo kazdemu z Was dwojga dobrze i bezpiecznie. A zaniedbales ja ostatnio, zaniedbales. To dlatego tak wybuchla. Nie dziw sie. Pogadajcie, to najwazniejsze, bez obrazania sie nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu wy tak wszytscy
bronicie tej kobiety, a ja widzę że to ona zachowuje się dość nietypowo. przecież to ze pomaga mamie to nie trwa wieki, jak napisał niedługo się to skończy i jej to zrekompensuje, po 2 moze jeździć z nim i nie wiem czemu tego nie robi i tu już mi wygląda podejrzanie, rozumiem nie jeździć za każdym razem ale wcale , i wtym momencie jak ona by chciała więcej czasu z nim spędzać to by z nim jeździła. pół roku siedzi w domu , nudzi jej się na pewno byłą przyzwyczajona że ty po pracy byłeś do jej dyspozycji i nagle kiedy tak nie jest on a zaczyna wariować. niech idzie do pracy i się przekona jak to będzie u niej, pewnie po pracy koleżanki itp i wtedy to ona nie miała by czasu na cibie. ja rozumiem nie znaleźć pracy w miesiąc czy 2 miesiące ale pół roku, ona chyba nie chce iść do pracy jest jej wygodnie. i sprawa zakupów od razu musiała robić aferę, nie można było normalnie na pewno coś do jedzenia było zapomniał jej dać kasę zdaża sie. i jeszcze robienie mu scen przy koleżance. czy wy byście się nie wściekli jak by wam facet zrobił awanturę by swoich kolegach, i do tego rzucanie przedmiotami - teraz powinna odkupic. i to że autor nazwał ją suką ja to rozumiem , powiedział to w złości , w nerwach . i nie potępiajcie już tak go jej tego nie powiedział i nie bądćmy święci każdy z nam po takiej kłótni choć nie w prost ale wyzwie swojego partnera. ona mogłą w złości mu picać sms ale on już w złości nie mógł coś o niej powiedzieć. laska wali fochy, poniża go przed koleżanką,robi awanturę, nie wraca na noc do domu bez słowa gdzie jest . i on ma jechać i ją przeprosić. odebrała bym dziewczynę ale na tym by się skończyło. a tak laska wykombinuje ze autor będzie przepraszac a on bedzie bez winy... teraz tylko czekać kiedy znowu jej odbije, bo będzie wiedzieć ze i tak cokolwiek zrobi to facet bedzie brał na siebie wszystkie jej winy i starał sie naprawiać. mam nadzieje ze tego kwiata nie kupiłeś.;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
Wina wg mnie leży po obu stronach. Nie ulega wątpliwości,że dziewczyna musi przeprosić za rozwalenie konsoli,ale on był nie lepszy wywalając ją z domu. Tylko rozmowa i kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak
hej wściekły widzę, że przeżyłeś noc :D daj spokój niech pomyśli trochę to nie boli i niech się zastanowi trochę nad sobą bo naprawdę to co zrobiła to żenada nie można tak traktować faceta może i jest jej ciężko ale taka akcja a Ty jej kwiatka kupujesz jedziesz po nią....sama wyszła sama przyjdzie nie daj się zwariować pod most mieszkać nie pójdzie i powiem Ci jeszcze że co ma być to będzie ma się rozpaść to się rozpadnie nic na siłę przecież się nie da powiedz jej to o czym tu napisałeś że masz teraz dużo zajęć i to nie jest przedszkole żeby ktoś zapierdzielał i jeszcze pannie czas organizował przecież to dorosła baba niech się sobą sama zajmie a jak jej się nudzi to niech coś działa a takie napady furii o nic źle świadczą na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu wy tak wszytscy
cztałam prawie wszystko,i autor napisał ze powiedział zeby poszła ale powiedział to raz, i niby po tym mówił żeby została i nie szła. więc w tym momencie ona ona podjęła decyzje, musiała sie unieść dumą. przecież jak ludzie sie kłóca to pewnym momencie nerwy wybuchają i można powiedzie : '''idź z stąd'' ''nie chce cie widzieć/ znać'' i jest tak ze sie wyjdzie na dwór ochłonie i wróci po 20 min i wtedy rozmowa jak opadną nerwy. ale laska poszła sobie nie dając znaku gdzie jest i co sie z nią dzieje. lepiej niech inni sie zamartwiają tylko po to bo ona musiała sie unieść dumą. a teraz gdzie jej duma,nie gdzie zostać nagle potulny baranek z niej. i to piszę mężatka lat 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu wy tak wszytscy
właśnie sama pojechała niech sama wróci, no ale pewnie kasy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haahahahahaaa
HAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAH Jak można kłócić się o jakąś idiotyczną konsole do gier z laską jaki bezsens,naprawdę macie problemy hehehe. Wielka kłótnia o konsole,jak się przez tą konsole rozstaniecie to napisz pierdolnę śmiechem,straszne dzieciaki z was tyle Ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
pojechałem po nią.. dałem jej kwiatka.. pojechaliśmy do restauracji zjeść, bo od wczoraj nic nie jedliśmy oboje.. wyglądała strasznie.. oczy czerwone itp.. pogadaliśmy, ale ona jakoś ciągle unosiła się honorem.. nie dała dojść mi do słowa.. ciągle mówiła że ona nie widzi sensu.. chyba chciała bym się płaszczył przed nią... nie poznaje jej... ciągle się foszyła co bym tylko nie powiedział.. po godzinie tej dziwnej bezsensownej, nic nie wnoszącej rozmowie powiedziałem jej w końcu że dam jej bilet i niech jedzie do mamy i niech wszystko przemyśli.. ona wstała oczywiście od stoły, ubrała się i wyszła.. norma... leciałem za nią jak debil przez knajpę... powiedziała, że może wcale nie wracać itp.. że skoro ja tak to widzę to nie ma sensu.. no to mówię, że ok.. pojechaliśmy do nas do domu.. spakowała się...dałem jej pieniądze.. powiedziała, że Jeszce dziś mi prześle je na konto od mamy..(jasne) no i pojechała.. pierdoli mnie co ona teraz zrobi.. niech wraca do tego małego miasteczka z którego zawsze chciała uciec.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
więcej nie będę nalegał.. skoro dla niej te wspólne lata to nic...i jedna kłótnia przesądziła o tym to ok.. jej wybór.. szkoda.. wszystkie plany legły w gruzach.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
A powiedziała Ci chociaż co jest bez sensu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
laski jesteście dziwne.. sam nie wiem jakiego faceta wy chcecie.. chyba wolicie skurwysyna niż kogoś normalnego..wrażliwego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skrzynkaaa
ooo skrzynkę sobie sprawdzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
tak.. bez sensu jest ta nasza rozmowa.. ona miała swoje racje a ja swoje.. nie dała sobie nic wytłumaczyć.. zachowywała się jak gówniara.. nie znałem jej z tej strony.. ludzie się patrzyli na nas w tej knajpie jak na debili bo ona się darła.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zreszta co mnie to obchodzi
Szkoda, ze ona sie tyle nagadala, a ty i tak nic nie zrozumiales. Pamietasz w ogole co ci powiedziala/ moze przypomnij sobie i przemysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
A ona nie musi przemyśleć? Jej zachowanie świadczy,że musi. Chciała na swoim postawić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
ona co mówiła?? prawie nic.. tylko mnie przekomarzała.. ja zaczynam zdanie.. "słuchaj skarbie trzeba popracować nad naszymi uczuciami i tym co się dziej" a ta do mnie noooooooo!!! widzisz sens?? zobacz jak my się kłócimy!!! jak mnie mogłeś wyrzucić z domu? tłumaczyłem, że tak samo jak ona mi rzuciła tą konsolą.. i że oboje jesteśmy winni.. nikt mniej.. nikt więcej.. ale ona mi ciągle wmawiała, że to ja jestem ten zły... że już powiedziała mamie o tym wszystkim.. przecież wiem że ona mnie kocha.. specjalnie tak mówiła żebym za nią leciał...żebym się teraz o nią starał chyba tygodniami i ja błagał na kolanach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
Hehe, mamie powiedziała :O Ile ona ma lat,a ile Ty? Może pisałeś,ale nie chce mi się szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
i nic tylko by piwsko piła i te fajki kopciła.. wyglądała strasznie.. jestem kurwa załamany teraz.. jest mi przykro.. chciałem jej się oświadczyć na jej urodziny w lipcu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zreszta co mnie to obchodzi
a to skoro tak, chyba oboje musicie troche ochlonac. Niech jedzie do matki, przemysli sprawe, ty tez, zastanowcie sie czy chcecie byc dalej razem, pozniej sie pogodzcie, idzcie do lozka, splodzcie dziecko, ty zasadz drzewo i wybuduj dom i zyjcie dlugo i szczesliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
jeszcze to wesele a tydzień.. cała rodzina jest pewna że będę z nią.. co do wieku to ja mam 29 lat a ona 24...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenada, jakie wesele za
tydzień? W wielkim tygodniu postu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
No to niewesoło. Jeżeli chcesz to ratować jeszcze to napisz jej,że chciałeś porozmawiać, jakiś kompromis znaleźć, a ona Ci to utrudniła. Może przemyśli i się dogadacie. A z tym piwem to tak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
no z piwem to ona lubi poszaleć.. wesele..hmm jest to bardziej przyjęcie..bankiet.. ale orkiestra będzie.. nie mi ustalać kto robi kiedy wesele.. nie będę wam pisał dlaczego muszą się szybko pobrać... to skomplikowane.. zresztą nie mam takiej potrzeby.. powiem tylko jedno..przyszła żona nie jest polką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
To Ty zapierdzielałeś na nią,a ona siedziała i piła piwo? Chłopie! Zastanów się czy to w ogóle dobra kandydatka na żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
czasem razem piliśmy wieczorem piwo.. nie mówię, że ona codziennie piła.. alkoholiczką nie jest.. :/ skręca mnie już jak wiem, że kolejną noc jej nie będzie przy mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak
A mi się wydaje, że po prostu nie chciała być z Tobą jest młodsza nudziło jej się pewnie myślała, że będziesz koło niej skakać widać z tego co piszesz taki typ księżniczki. Do pracy tez ie chciała iść zasłaniała się okresem z koleżanką się zmówiły pewnie nieźle Cię obgadała. I jeszcze się mamie poskarżyła, żeby nie było wątpliwości kto winny. Daj sobie z nią spokój jakby jej zależało dogadałaby się jakoś widać znudziło się jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajankldfasfnkljioenlsefnklsdfn
Pytanie czemu ona nie chciała się dogadać z Tobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
bo jest niedojrzała emocjonalnie.. wcześniej miałem dziewczynę i zachowywała się o wiele doroślej.. nie wiem..ona lubi takie gierki..fochy..jak ją przepraszam.. trudno ja za księżniczka nie wskoczę do pociągu.. teraz pewnie mnie obgaduje do swojej rodziny.. jej siostra mi napisała smsa "jak mogłeś jej to zrobić, było wczoraj nam powiedzieć to by się nie tułała po znajomych" ahhh jestem już skończony u nich w rodzinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to jak
Zrobisz oczywiście jak chcesz ale moim zdaniem nie na sensu wracać. Poco, skoro ona zachowuje się jak księżniczka, obgaduje Cię, nastawia przeciwko swoją rodzinę nic dobrego to nie wróży. I niech tak nie przesadza sama wyszła, sama do koleżanki poszła i jeszcze pisała, że się dobrze bawi wyślij to siostrze i napisz, ze aż taka pokrzywdzona nie jest kłótnie się wszędzie zdarzają ale co można to można przecież ja utrzymujesz co świadczy o tym, że Ci zależy jak można być tak jednostronnym daj spokój i nie wracaj na zawsze będziesz tym złym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meremelekaka
Powiem ci tak. Ja osobiście jestem kobietą podobnego typu. Tzn. łatwo wpadam w gniew i długo się gniewam. Wystarczy jednak, żeby mnie mój facet złapał, przytulił i nie puszczał, jak się wyrywam, a udaje mi się dojść do siebie. To, w co się wpakowaliście to błędne koło. Trzeba się było najpierw uspokoić, a potem porozmawiać szczerze. Uważam, że mogłeś ugiąć swoją dumę i pojechać po nią wtedy, w nocy, kiedy chciała rozmawiać przez telefon. Wiem, że z twojej perspektywy może to być coś niewyobrażalnego, ale dobrze jest, aby partner osoby tego typu potrafił się ugiąć dla wspólnego dobra. Ona się sama nie uspokoi. Najpierw musisz ją "udobruchać", a potem spokojnie rozmawiając, możesz ją dopiero pouczyć czy wskazać jej własne błędy. To straszne, jak łatwo ludzie potrafią stać się sobie obcy. A przecież to był taki błahy powód. Wydaje mi się, że cała sytuacja zaistniała, ponieważ: - męczyło ją to, że nie ma własnych pieniędzy, tylko ciągle musi je brać od ciebie; podejrzewam, że tego dnia mogło jej zabraknąć pieniędzy, żeby sobie kupić coś do jedzenia i po prostu to przeważyło i wzburzyło wszystkie jej dotychczasowe frustracje z tego powodu, - jak sam wspomniałeś, zaniedbywałeś ją od ok. miesiąca - potrzebowała twojego zainteresowania, dlatego zrobiła ci tę całą akcję z jedzeniem, tym bardziej, że w twoim mieście czuje się bardzo samotna. - odważyłeś się wyrzucić ją z domu - to jest tak samo przekreślające wydarzenie, jak podniesienie ręki na kobietę. Moja mama mówiła, że jeśli mąż raz podniesie na żonę rękę, to już jej więcej nie opuści. Myślę, że to prawda i że ona mogła przestraszyć się tego, że twoim stałym argumentem w kłótniach stanie się to, żeby się wyprowadziła, jak jej się coś nie podoba. Przemyśl to. Oczywiście nie bronię jej, tylko staram ci się pokazać tę sytuację ze strony kobiety. Tyle. Wiedz, że nad wadami typu "wybuchowość" da się popracować, trzeba tylko do tego odpowiednio podejść. Szkoda tych trzech lat związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×