Pomóżcie mi zrozumieć dlaczego

Tak bardzo się kochali, on był dla niej wszystkim, ona dla niego tak samo. On miał problemy, nie umiał znaleźć pracy, był pod presją. Próbował, ale to go przerosło. Popełnił samobójstwo. Dlaczego?? Kochał ją tak bardzo, i tak ją zostawił. Bez słowa, bez listu. Ona się niczego nie domyślalła. Rozmawiali, ona nic nie wyczuła, on nie pisnał nawet słowa które wzbudziłyby podejrzenia. Teraz ona ma ogromne wyrzuty sumienie, jeset zrozpaczona. Jak dalej życ?? Dlaczego?? Jest tyle pytań. Ale to nie bajka to moje życie :(

Myślę, że przerosło faceta życie. Jak wiadomo samobójstwo to najłatwiejsze rozwiązanie, a nie powiedział nic, bo to były prawdziwe problemy, a nie emo-cierpienie. Szczere pragnienie śmierci nie potrzebuje demonstracji.