co robiłeś 10 kwietnia gdy dowiedziales sie o tragedii

Offermo, co do Twojego ostatniego posta - w zupełności się zgadzam..

Offerma - na chuj wklejasz dwa razy to samo. Czyzbyś się bał, że nikt nie przeczyta końcówki poprzedniej strony z Twoimi jakże interesującymi wypocinami?

akurat wciągałem swietny koks ktory udalo mi sie zajebac jakiemus debilowi

|!oferma!!| po prostu jesteście gównem. sterowanymi nienawiścią śmieciami. bo można się nie zgadzać z poglądami polityka, można go nie cenić, uważać że był szkodliwy dla kraju, to tylko polityka. ale żeby życzyć mu śmierci, opluwać go, wypisywać takie obrzydliwości jak wy to robicie to trzeba być pozbawionym człowieczeństwa ścierwem, prawdziwym gównem." a jakim trzeba być goownem i skurwielem żeby wywołac w nas, dobrych ludziach, taką nienawiść jest akcja i reakcja akcja była po stronie Lecha a reakcja jest tylko odpowiedzią na jego osobę i tego drugiego z którym kradli księżyc

GÓWNEM są Ci których tak pojebalo ze zaglosowali na kaczora !

jesteście chorymi z nienawiści, sterowanymi propagandą debilami a nie dobrymi ludźmi. ktoś kto w sposób tak plugawy, obrzydliwy gnoi innego człowieka i nawet śmierć go przed tym nie powstrzymuje daje dowód swojego kompletnego odczłowieczenia. i to mówimy o człowieku który przecież żadnemu z was krzywdy nie zrobił, którego nie znaliście i wiecie o nim tylko to co wam powiedziały media.

juz jego widok robił krzywde

"jarosława znamy z mediów" dokładnie. wiecie o nim to co mówiły o nim wrogie mu media. jeżeli to jest dla ciebie usprawiedliwieniem żeby go lżyć, życzyć mu śmierci, cieszyć się z niej to świadczy tylko o tym ze powinieneś się leczyć psychiatrycznie. bo nawet w tych wrogich mu mediach nie znalazło się nigdy nic co by normalnego człowieka upoważniało do życzenia kaczyńskiemu śmierci i radości z tego że zginął. no chyba że masz coś takiego, masz? potrafisz coś takiego znaleźć?

a ja rzygałam po imprezie i nie poszłam do pracy :P

aż zadzwonili do męża z pracy i z racji wykonywanego zawodu musiał zrezygnować z dnia wolnego i jechać :o

Przyjechali do mnie znajomi i wlasnie jechalismy z lotniska w swietnych humorach, gdy dostalam smsa od kolezanki. W pierwszym momencie myslalam, ze to kolejny zart o Kaczynskich, tylko tym razem jakos nie umiem zlapac pointy. A pozniej - zal ludzi. Szczegolnie rodzin tych, ktorzy zgineli.

Ja spalam. Do chlopaka zadzwonil Jego tata ze samolot sie rozbil. kOlezanka napisala mi smsa zebym wlaczyla tv. Pamietam te konsternacje w TVN 24. Bylo mi straszni smutno i przykro. Caly dzien plakalam i sie modlilam za nich, nie moglam spac w nocy wiec wstalam okolo 4 i czytalam wpisy ludzi w internecie i ogladalam tv. Pozniej po kilku dniach ta cala zaloba zaczela mnie wkurzac na maksa, ze nic w tv nie ma itd. Teraz mysle, ze faktycznie ludzie zgineli, prezydent jeden i drugi, tyle znanych. ale po moich bliskich nikt oprocz mnie i najblizszych nie placze. Niektorzy z ich rodzin chca zbic na tym kapitlal polityczny i tyle.. nie liczac nawet tej kasy co dostali i dostana.

jadłam śniadanie, tata oglądał tv

przykro mi, ze większość tutaj to Europjeczycy, a nie Polacy. Amerykanie plakali po swoim prezydencie, my po swoim jedziemy. W tej zacofanej Polsce zawsze o zmarłych mówiono tylko dobrze, bo co to za problem opluć trupa, ktory nie może się bronić Z dumnego narodu, zostali sami chłopi i parobki...

Taką mamy NOWOCZESNĄ Polskę - walących konia i masturbujących się niewolników

nie dziwię się - co im zostało poza chwilową namiętnością

a co kurwa mozna robic w niedziele o 9 rano? zagadka

Bardzo ciekawe są wypowiedzi osób, które pisza że miały ta tragedie w dupie i poszły wieczorem na impreze... Skoro była ogłoszona załoba narodowa i wszystkie kluby i dyskoteki były zamknięte... Szacunku już nigdy się nie nauczycie, tumany

Proszę o pomoc. Jestem studentką psychologii. Muszę przeprowadzić pilotaż do badania. JEST TO CAŁKOWICIE ANONIMOWE i zajmuje ok 5 min. więcej inf i ankieta pod adresem: http://badania.webd.pl/swps/ Z góry dziękuje

2 Stella pisze: 5 kwietnia 2011 o 21:34 Nie mieszkam w Polsce. Tej soboty jak zawsze przegladam prase w komputerze, rowniez polska. W pewnym momencie nagle strony czarno-biale, z bestialsko kiepskim dowcipem o wypadku lotniczym. Czytam bezmyslnie, zniechecona poziomem wpisu. Zmieniam gazete, nastepna i nastepna. Biegne do telewizora, nie wiem po co, przeciez to niemozliwe, a potemPotem wstrzas, gonitwa mysli . Jeszcze nie moge plakac, szok jest zbyt nagly, zbyt wielki, pierwsze co mi przychodzi do glowy po dluzszej chwili , o kim mysle odruchowo, zwyczajnie, to Marta Kaczynska. Tak, najpierw byla Marta . Potem dlugie godziny tepego patrzenia w ekran, co chwila kolejny szok, i kolejny. Najwiekszy zal, ze nie ma juz Janusza Kurtyki i kto teraz bedzie pilnowal tych spraw. Tak, sa ludzie niezastapieni.Poczucie ogromnej straty nie opuszcza mnie do dzis, zwlaszcza wobec wydarzen w Polsce ostatnich miesiecy. Wszystko sie obsunelo. Rzad polski zdradzil , prezydent ani razu nie stanal na wysokosci zadania, media osiagnely niespotykany dawno poziom moralnego dna. Znow cala nadzieja w odrodzeniu oddolnym. Tylko na siebie mozemy liczyc. To sie dzieje, odzyskujemy media w sieci, budujemy od nowa poczucie wspolnoty, doceniamy dziennikarzy, filmowcow, ktorym prawda lezy na sercu. Czy Polakom starczy odwagi i wytrwalosci w dazeniu do celu?

Karolina pisze: 6 kwietnia 2011 o 08:02 Byłam w 5 m-cu ciąży, szczęśliwa, rozpromieniona. Razem z mężem jak każdej soboty jedliśmy śnidanie oglądając DDTVN. W pewnym momencie prowadząca zamilkła, po czym wspomniała o jakiś problemach z samolotem prezydenckim. Natychmiast przełączyliśmy na TVP1 ale tak był pokazywany cmentarz w Katyniu, więc przełączyliśmy na TVN24. W tle studia widać było coraz większe poruszenie, prowadzący przekazywał różne informacje, że problemy z samotolem, lądowaniem, wypadek nic potwierdzonego. Zadzwoniłam do rodziców i rodzeństw- od razu włączyli telewizję, odpalili internet i czas się zatrzymał. Pamiętam że w studiu TVN24 był jakiś wywiad chyba z Olejniczakiem, który się rozpłakał i wyszedłCały czas się modliliśmy żeby to nie była prawda. Nie mogliśmy uwierzyćA potem płacz, smutek, złość. Takjakbyśmy stracili członków naszej własnej rodziny- a może właśnie straciliśmy bo Polska była naszą rodziną, a po tej katastrofie już nigdy nie będzie taka samaNagraliśmy wiele informacji, wywiadów, pogrzeb Pary Prezydenckiej dla naszego synka- żeby pamiętał. (dopis przedruku: OLEJNICZAK SIĘ ROZPLAKAŁ.....)

up

wiem, że zabrzmi to jak debilny żart debilnego debila, ale dowiedziałem się o tym siedząc na tronie, moja akurat oglądała wtedy tv i krzyknęła mi przez drzwi.

ja byłam wtedy w 8 miesiącu ciąży....byłam akurat z mężem w szkole rodzenia bo zaczynaliśmy o 8.30 i wtedy ktoś z grupy dostał smsa o tym co się stało....zamarł z telefonem w ręce i przeczytał go na głos....ten ktoś kto napisał tego smsa dodał...że to nie jest żart

ja o smierci prezydenta dowiedzialam sie o zgrozo z kafe!!!!

pisałam wtedy sprawdzian

A ja się dowiedziałem z opisu gg kolegi. Szczerze mówiąc mam to wszystko w doopie.

ale jedno jest pewne - pamięta się, co się TEGO dnia robiło :P czyli było to ważne wydarzenie :D

na wakacjach w singapurze. a na to wszystko wybuchl wulkan i nie moglismy wrocic do polski

Siedziałam w kuchni pilnując obiadu. Wszedl mąż i powiedział, co sie stalo, ze usłaszął w radio. oboje się popłakaliśmy. PREZYDENT POLSKI UMARŁ. Pierwsze co pomyslałam: zamach. Bardzo się bałam.