*********** ciągle głodne dziecko ***********

mam 6 tygodniową córkę, od ok. tygodnia ciągle by jadła - w ciągu dnia śpi po 10 minut i od razu się wybudza szukając piersi, karmię ją, podczas karmienia zasypia, znowu 10 minut i znowu szuka i tak co chwilę - uspokaja się wieczorem i dopiero wtedy spi dłużej.. Pokarmu mam dużo, boję się, że ją przekarmię...

?

w tym wieku dzieci bywają bardzo wygłodniałe, to się niedługo unormuje, karm jeśli mała szuka piersi, znaczy że potrzebuje, dzieci nie przekarmiają się piersią

Pozdrawiam :)

A wg mnie masz pokarm do niczego, spróbuj dać butelkę i sprawdz czy się dziecko najadło. Jeśli tak masz słaby pokarm lub mało jeśli nie masz poprostu małego łakomczuszka. Możesz też sprawdzić odciągając pokarm laktatorem, zobaczysz ile go masz.

o to że jak bierzesz ją do piersi, chwile possie i zasypia, w efekcie faktycznie się nie najada bo pokarm na początku jest wodnisty, a ten bardziej sycący zaczyna lecieć po kilku minutkach,więc może spróbuj jej nie dać zasnąć (smyraj po policzku, po podbródku itp, żeby nie usnęła, ale żeby się najadła) moja też ma 6 tygodni, też się bałąm że się nie najada, dałam 2 razy butelke, spała sobie w najlepsze kilka godzin, a ja czułam że mi piersi zaraz eksplodują, więc pokarmu mam dużo, ale przeanalizowałam moje żywienie... mąż jada w pracy i nie chciało mi się gotować obiadów dla siebie samej, i doszłąm do wniosku że mało wartościowy był mój pokarm i chyba to był strzał w 10 - teraz gotuje codziennie obiad i pilnuje żeby jeść różnorodnie i wartościowo, i mała potrafi spać cały dzień i całą noc (budząc się co kilka godzin na jedzonko).

o to że jak bierzesz ją do piersi, chwile possie i zasypia, w efekcie faktycznie się nie najada bo pokarm na początku jest wodnisty, a ten bardziej sycący zaczyna lecieć po kilku minutkach,więc może spróbuj jej nie dać zasnąć (smyraj po policzku, po podbródku itp, żeby nie usnęła, ale żeby się najadła) moja też ma 6 tygodni, też się bałąm że się nie najada, dałam 2 razy butelke, spała sobie w najlepsze kilka godzin, a ja czułam że mi piersi zaraz eksplodują, więc pokarmu mam dużo, ale przeanalizowałam moje żywienie... mąż jada w pracy i nie chciało mi się gotować obiadów dla siebie samej, i doszłąm do wniosku że mało wartościowy był mój pokarm i chyba to był strzał w 10 - teraz gotuje codziennie obiad i pilnuje żeby jeść różnorodnie i wartościowo, i mała potrafi spać cały dzień i całą noc (budząc się co kilka godzin na jedzonko).

stefpanotis: dla twojej informacji, POKARM KOBIETY JEST IDEALNY DLA DZIECKA, NIE MA POKARMÓW WODNISTYCH, ANI TŁUSTYCH Dzieci w tym wieku mają zwiększony apetyt i non stop chcą cyca, wystarczy to przeczekać, potem będzie lepiej, odradzam karmienie butelką, bo po co skoro jest pokarm w piersiach

Jasne! Ja też teoretycznie miałam pokarm w piersiach, leciało z nich ciurem a dziecko było głodne. Jak zaczęłam ściągać laktatorem to się okazało że miałam tulko 20 ml a to było zdecydowanie za mało dla dziecka. I tak jak poprzedniczka pisała jak mama się źle odżywia to niby z czego pokarm ma być dobry???