Dlaczego faceci nie lubią

Pytanie kieruje własciwie do mężczyzn dlaczego nie lubią mocnego make upu...?

generalnie to wolę półściany rozłupać przecinakiem albo młotkiem elektrycznym niż użyć jakiś tam make up :)

bo clowny sa aseksualne

To chyba logiczne jeśli ktoś potrzebuję duzo szpachli na twarz to ma więcej niedoskonałości niż osobą, która używa mniej. Pomijając to że tapeciary są naprawdę sztuczne, obleśne

:D

w zasadzie powyższa odpowiedź jest idealna poza tym to co niektóre mają na twarzy to na pewno nie make up, bo to brzmi zbyt profesjonalnie większośc ma syf na twarzy

I raczej nikt nie chce doświadczyć szoku spowodowanego obudzeniem się po upojnej nocy :p z inną kobietą niż się szło do łóżka

no ale ja np nie mam wyprysków czy cos tam jakis wulkanów i np lubie zaakcentowac oczy eyelinerem jesli wiecie o co chodzi ....:D tzn dzis tak zrobiłam dla efektu ... a tak to maluje sie bardziej naturalnie wiec jak to jest? Np na randke malowac sie naturalnie czy bardziej sexy? chyba ze sexy natural heheh

ma być tak, żeby nie było poznać, że się malujesz

Na szczęście nie wiem co to eyeliner, tak samo nie pomogę tobie z doborem makijażu. Ale okazyjnie jako facet akceptuję troszkę mocniejszy makijaż u kobiet właśnie na jakieś wyjątkowe okazje

no eyliner to jest tusz do robienia kresek pedzelkiem :D:D: no chciałam na randke a teraz nie wiem moze zostac przy naturalnym dalej....? hmm w sumie w tajkim mu sie podobałam ale był robiony n a szybko ten naturalny a w tym mocniejszym to ja powazniej wygladam.....hmmm ???

blueberrygirl Pytanie kieruje własciwie do mężczyzn dlaczego nie lubią mocnego make upu...? Bo im się rozmazuje :P

zależy, co kto lubi może lepiej nie eksperymentować, bo jeszcze faceta wystaszysz?;)

Ee nie sadze ale moze zostac przy tym natural eyes make up? chocby ze robuie ten makijaz 15 minut a nie 40 :D

Jako mężczyzna, ojciec 2 synów, 2 raz żonaty stwierdzam autorytatywnie: bardzo lubię makijaż, pod warunkiem, że jest staranny, dostosowany do urody, wtedy może być nawet bardzo intensywny- zależy to jeszcze od pory dnia, okoliczności- do seksu to nawet sutki można podkreślić szminką, na imprezę turystyczno-plenerową, to-jeżeli- bardzo dyskretny, kwestia smaku.

nie rozmawiajmy o sutkach zaznaczonych pomadką w kolorze karminowym :P .

a ja się nie maluje na codzień bo nie widzę takiej potrzeby. Jak jakieś zmarszczki się pojawią to może pomyślę nad tuszowaniem tych niedoskonalości :)

bo to okropne jak baba ma więcej tapety niż rozumu.

dlaczego mocny make up zawsze jest rozumiany jako tona tapety? :o dla mnie mocny make up skupia się głównie na oczach, czyli na ich podkreśleniu ciemnymi cieniami/kredką/linerem. ale to raczej na jakieś wyjścia, a nie na co dzień, więc nie wiem co tu jest do nie lubienia

no i czarne ślepia paskudne i wredne blee

co mnie kurwa mac cholera obchodzi co faceci lubia ja robie co chce http://www.youtube.com/watch?v=b7-K1DXgGg0

no rób tylko się nie dziw że się każdy gapi ale nie chce z tobą być. Jak wyglądasz jak pinda wyciągnięta z komina.

pierdolicie, chodzi o to żeby pod językiem nie czuć Megarona bo kurwa język drętwieje w pisssduu ot i cała prawda

ja kiedyś się malowałam bardzo mocno.. teraz tylko lekki podkład i tusz.. ale ciesze się, że mój facet lubi jak się czasem mocniej pomaluję jak gdzieś idziemy... :) i inne opinie jakoś mnie nie interesują.. ważne że komuś to pasuje... wszystko zależy od stylu..

dla mnie mocny mejk ap to właśnie podkreślone oczy...ewentualnie oczy delikatnie i np usta zaakcentowane mocną szminką np czerwoną :) a co to tapeta to nie mam pojęcia.. bo chyba nie podkład?? czy troszkę różu na policzkach??

tak piszecie, że wytapetowane-brzydkie. A wiecie jaką warstwę makijażu mają na sobie aktorki, modelki, piosenkarki? No a jednak wszyscy się oglądają i podziwiają urodę ;) Tak więc nie chodzi o sam makijaż o jego ilość tylko o to jak jest zrobiony. :o

właśnie tapetę to maja gwiazdy która staja przed kamerami.. sama miałam przyjemność dowiedzieć się jak to wygląda... ile oni tego nakładają to szok.. to jest maska dopiero :/ ale wygląda ładnie efekt końcowy.. mi się podoba.. chciałabym by mnie ktoś raz też tak pomalował :)