Walczę z małym uzależnieniem :(

Chce przestać jeść chipsy i chrupki. Zawsze to sobie obiecuje ale nic nie wychodzi z tego :( wczoraj jadłam cheetosy i to byly moje ostanie chrupki...mam nadzieje :(

Nie kupuj to nie będziesz jadła. W sklepach unikaj działów z chipsami i chrupkami.

zawsze brat kupuje i ez dla mnie bierze... mowie NIE ale po chwili i tak wcinam.. a nieraz mam taka ochote na chipsy, a potem zaluje.

Aż tak się uzależniłaś ?:) Przecież to nie jest jakieś super smaczne, już bym wolała pomidorową w to msc. wpiepszać non stop :D

wiesz ile ja chipsów pochłonełam w moim zyciu... :( kiedys przez 2 lata ograniczyłam, ale potem znowu zaczełam wpieprzać. ja uwielbiam wszystkie smaki.. musze to skończyć

to sie nie je tak przestalam jesc slodycze.

to po czipsach tak rzęsy rosną??

nieeee :P rosnie co innego (ale na szczescie nie w moim przypadku)

jak ci nic nie rośnie, to w czym problem?:)

o to ze sa niezdrowe, mam wrazenie ze i cera sie psuje od tego gówna

Do dziś nie skubnęłam żadnego chipsa mimo że leżały na stole :P już 3 dni nie jem :)

gratulacje! ja pięć i pół roku nie jem w ogóle żadnych słodyczy. a skoro ja dałem radę - każdy da.

a zauważyłeś po tym jakąś poprawę w organizmie?

Dziewczyno nie jedz tego dziadostwa to przecież trucizna. Wspomnisz te słowa za kilka lat. __________________ Pobieraj i oglądaj filmy bez ograniczeń z MegaVideo i VideoBB: http://skocz.pl/filmybezlimitu

jeśli chodzi o wagę to w zasadzie nie. samopoczucie - tak stanowczo na plus, ale to też nie z powodu braku chemii tylko dlatego,że jestem z siebie niemożebnie dumny:P w zasadzie jedyna poprawa to zęby. nie bolą i nie psują się jak kiedyś, ale prawda jest taka , że też dużo bardziej o nie dbam.

i powiem Ci , że w zasadzie nie mam ochoty. trudno mi było przez pierwszy rok, może dwa, no i znajomi częstowali, więc wiesz...ale teraz słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć. żeby mi się jeszcze z piwem udało....

gratulacje naprawdę 5,5 roku to niezły wyczyn :D ja bym się cieszyła gdybym wytrzymała miesiąc bez tego świństwa ;D

oo a piwko jak często pijesz?

za często :(

codziennie? :D

to zależy. jeśli tygodniowe browarki rozłożyć na każdy dzień to wyszłoby po piwku dziennie.

ja tez tak mam po prostu musisz coraz mniej ich kupowac : ( wiem jakie to jest uczucie!!!