jestem honorowym dawca krwi i jestem w szoku!!!!!!!!!

no to tymbardziej ciesze sie ze nie rozpętałam burzy w domu:-)

a powiedz moze to byc z tych tabletek przeciw bólowych ze ten test weryfikujacy był dodatni?

Ale przecież często wychodzi błędny wynik w takim badaniu. Mi kiedyś wyszło takie OB że powinnam chyba być martwa, a potem okazało się to pomyłką.

zaje..fajna no niewiem czy tak czesto wychodzi błedny wynik.Ja jestem juz 10 lat dawca i raz tylko miłam podwyższone leukocyty dosc znacznie,ale to od zeba sie okazało,natomiast z testów kiła,hif,i hpv,hbs nidgy mi zednej nawet pomyłki nie zrobiono. No ale tak sobie to tez wmawiam ze to pomyłka:-)

nie ciesz sie nadmiernie zobacz najpierw jaki wynik bedzie a do tego czasu spokoj ducha

wiem,wiem to narazie świeze wszytko wiec sa emocje,ale za 3-5 dni juz moze troche mniej o tym bede myślec.

odprez sie;) zrob cos dla siebie kup sobie cos ladnego na poprawe humoru z nim nie radze sie widywac bo mozesz odczuwac wewnetrzna zlosc mimo ze wynik nie jest pewny ale podejrzenia sa

no tak,ale ciężko go tak odsunąć na dwa tygodnie bez powodu. Juz dzisiaj pisał sms zeby w sobote gdzies wyskoczyć,napisałam ze chyba mnie grypsko bierze a On ze wpadnie do mnie sie mną opiekowac:-)napisałam ze lepiej nie bo sie zarazi a On co sie dzieje,cos nie tak jest? Kurcze musze cos sensownego wymyślec bo ja tez narazie wole go niewidywac,boje sie ze nie wytrzymam i zaczne sie wypytywac..

kurde wymusił na mnie zebym powiedziała.Wprowadziłam dystans,mówiłam ze zle sie czuje itp.dzis był u mnie i pytał o co tak naprawde chodzi no i powiedziałam. kazał mi sie ubrac i powiedział ze jedziemy na badanie,ze On jest czysty i niema nic do ukrycia.Przykro mu ze nie mam do niego zaufania itp. Załagodziłam sytuacje,ale chyba sie obraził.Powiedziałam ze teraz te badania sa bezsensu,ale jesli cos wyjdzie to i tak ich nie uniknie. Obrazony trzasnoł drzwiami i wyszedl,za pare minut dostałam sms ze on z nikim i nigdzie sie nie seksił oprócz mnie.\ Napisałam mu ze gdyby sobie jednak cos przypomniał to ma mi powiedziec,bo prawda i tak wyjdzie na jaw. No i cisza narazie..............

Współczuje Ci kochanie :( Mam nadzieję, że nic nie wyjdzie i że jakoś odbudujecie to zaufanie :( Szkoda, że to tak się potoczyło..

był u nie w sobote i w niedziele tak jak by nigdy nic.Na ten temat była tylko krótka wymiana zdań i potem to juz o dupie marynie gadalismy.Było buzi na dzień dobry i do widzenia. Stwierdził ze to napewno pomyłka bo nawet nie dopuszcza innej mysli do siebie,a za mnie tez jest pewny tak jak za siebie. Zobaczymy.. w przyszłym tygodniu beda wyniki.

Nie wiem dlaczego akurat wypowiedziałam się w tym temacie tych kilka dni temu.. I nie mam zielonego pojęcia dlaczego zaczęłam pytać swojego faceta czy był ktoś inny, że to nie ma znaczenia, ale chciałabym wiedzieć. W końcu odpowiedział mi, że ruchał dziwkę. Nie powiedziałby mi tego gdyby kilka dni przed naszą rozmową jego przyjaciel nie powiedziałby o tym dziewczynie(bo też brał w tym udział), o którą się stara, a która jest mi ostatnio bardzo bliska. Ona wtedy z nim nie było, ale jednak myślę, że jej też należała się szczerość. Gdyby nie to i moje pytanie, które wzięło się znikąd nigdy bym się o tym nie dowiedziała, powiedział mi, że nawet jeżeli byłabym jego żoną to i tak pewnie by mi tego nie powiedział. Najbardziej jestem zaskoczona tym jak się zachowałam. Cały czas byliśmy objęci, a ja byłam spokojna jak nigdy jeszcze nie byłam. Zdrada miała miejsce 1,5 roku temu, jesteśmy ze sobą 2,5 roku. Opowiedział mi wszystko ze szczegółami, na każde moje pytanie odpowiedział szczerze, wiem to, bo niektóre odpowiedzi bolały. Cieszy się z tego, że ja to wiem, to dla niego było najważniejsze i wstydzi się tego jak cholera. Ja płaczę tylko wtedy kiedy nie widzi, tak jak teraz, chociaż zdarzyło się raz, że płakałam przy nim. Jestem strasznie słabą psychicznie kobietą, a ta sytuacja sprawiła, że odnalazłam w sobie siłę i spokój. Dowiedziałam się w sobotę, spędziłam u niego dwa dni, bardzo miłe dni. Trzymał mnie za rękę w sklepie nawet kiedy było ciasno, a nigdy nie dawał mi ręki, nie lubił. Chciałam od tego odpocząć, zostać sama, bo był to dla mnie niesamowity szok. Jednak on przed tym jak mu to powiedziałam powiedział, że jedzie ze mną do mnie i 2 kolejne dni, do dzisiaj spędził ze mną. Cieszę się z tego, bo to, że przeżywamy to razem zbliża nas cholernie do siebie. Musiał niestety wracać, od 20 jestem sama i jest bardzo ciężko. Jego obecność sprawiała, że było mi łatwiej przez to przechodzić, bo wiedziałam, że jest obok.. Dziewczyna przyjaciela mojego faceta kazała mu od razu iść na badania, nic nie wyszło. Mój jeszcze nie był, nie wiem czy jest sens jakichkolwiek badań. On powiedział, że jeżeli chcę to może się przebadać. Wierzy jednak w to, że nic nie ma, bo miał prezerwatywę, ja też w to nie wierze. Właśnie przez tą sytuację nie było mnie tu tych kilka dni. Jednak chciałam się z kimś tym podzielić, a myślę, że jesteś osobą, która chociaż trochę to zrozumie.

Boję się tylko tego, że ta cała miła atmosfera, która panuje teraz zniknie.. że nie będzie tak pięknie, że on jest tylko taki teraz po tym jak mi powiedział co przeskrobał.. Już zaczęły się małe sprzeczki o jakieś mało istotne rzeczy..

witam Cie....nie wiem co co powiedziec bo ja narazie czekam na wyniki a mój jest pewny ze to pomyłka bo z nikim innym seksu nie robił w czasie jak jest ze mna. Myśle jednak ze w waszej sytuacji będzie cięzko zapomniec o tym co zrobił.Tak jak piszesz teraz jest potulny bo wie co zrobił z czasem wszystko wróci do normy,ale nie smak potym zostanie,zaufanie do niego bedziesz miec ograniczone a przy każdej kłótni bedziesz mu to pewnie wypominac (przynajmiej u mnie by tak to wyglądalo) Jestes w stanie mu to wybaczyc i zapomniec?Jesli TAK to OK!!! Ja moze tez bym wybaczyła,ale to byłaby droga przez męke dla niego i dla mnie. Pomimo wszytko zróbcie sobie badania! Wiesz nieważne co nim kierowało,jesli zrobił to raz to może i drugi,trzeci.....jesli nie z dziwka to z koleżanka,zoną znajomego itp. i nie ma zadnego wytłumaczenia na to.Ja swojego bardzo kocham,ale gdyby mi wywinoł taki numer to i tak raczej bysmy sie rozstali.Starałabym sie zapomniec,ale znam siebie i wiem ze byłabym okropna dla niego,ciagłe docinki,podejrzenia....nic by juz nie było tak samo jak kiedys... W twojej sytuacji wszystko zależy od Ciebie,sama musisz podjąc decyzje co i jak. Przykro mi ze spotkało Cie cos takiego,ale jak to mówia...takie zycie,a chłop to chłop...

-5/10

to nie prowo,ale samo życie!

Napisz koniecznie jaki wyjdzie wynik. Ja z badaniami jeszcze poczekam (a raczej on, bo tylko jego wyślę, sama nie pójdę), teraz święta, mimo wszystko trzeba się uspokoić i spędzić spokojnie :) życzę ZDROWYCH, SPOKOJNYCH świąt.

niestety bywa i tak,ze maz zaraza wlasna zone i dziecko bo jednak okazuje sie homo :(((i tylko smierc ich juz czeka a jego co? on nie mysli,jemu tylko pierd w pustym lbie..,jaka szkoda zony i dziecka :((((((((((((((

Napisze o wynikach,no chyba ze będa dodatnie i zapadne sie pod ziemie ze wstydu. WESOŁEGO ALLELUJA!

kiła kiłunia :D ciesz sie ze nie ADIDAS:p

kurcze dzwoniłam dzisiaj o wyniki,ale jeszcze nie ma.....jutro ma dzwonic

jak się okaże że dodatnie to bym na twoim miejscu mu rozyebała coś :S serio.... tym bardziej że się jeszcze zapierał. Ale bądźmy dobrej myśli, że to tylko pomyłka :)

daj znac jutro

Licze na to ze mówił prawde,przeciez wie ze czekam na wyniki i jak beda dodatnie to wszystko wyjdzie na jaw...miał sporo czasu zeby sie przyznac,no chyba ze liczy na cud...albo jest czysty i pewny ze mnie niczym niezaraził. Swięta spedzilismy razem,ale na ten temat nie gadalismy wcale. Dzis tylko pisał sms czy mam wyniki..

I?

dzwoniłam rano,ale jeszcze nie było wyników,mam zadzwonic ok.14.00 Kuzwa siedze jak na szpilkach,a i tak przez telefon mi nie powiedza,będe musiała jechac popołudniu do laboratorium..

JESTEM CZYSTA własnie dzwoniłam,niechcieli mi przez telefon powiedziec,ale uprosiłam ze to ważne a ja w pracy jestem do 17.00 i takie tam bzdety hehehe Pani mi powiedziała ze sa ujemne!!!!!!!!!!! Do mojego juz tez dzwoniłam!!

Gratuluje! Kurcze, ze tez takie pomylki sie zdarzaja. Dobrze, ze jednak nie wzielas tej zyletki w rece! :-)

ciesze sie,ale dalej nie umiem uwierzyc w to ze to z powodu tabletek przeciwbólowych, które wziełam kilka dni przed oddaniem krwi.Nigdy bym sie nie spodziewała ze one moga wypatrzyc wyniki!! Teraz jestem juz o jedna rzecz mądrzejsza i na tydzień przed oddaniem krwi juz nie bede brała żadnych leków,bo niemam zamiaru znowu płacic 100 zł za badania i nerwów tez szkoda na to.

Czyli Twój partner nie zasadził jakiejś dziwce ?