Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jnjnhj

jak zabezpieczacie starosc swoich rodzicow wiedzac ze beda miec niskie emerytury

Polecane posty

Gość g5ny5n
tyle ze jak juz powtarzalam ja miec dzieci nie bede;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
ile masz lat?? a jak wpadke zaliczysz to co? mówi sie że nie nie ale życie to życie>>lepiej odkładaj pieniadze na czarna godzine np na koncie oszczednosciowym,być moze wypadnie taka sytuacja gdzie pieniadze beda potrzebne komus z twojej rodziny to wtedy poratujesz ale o tej kasie nikt nie powinnien wiedzieć...a moze tobie sie przydadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5ny5n
nie zalicze spokojnie wpadka nie wchodzi w gre bo biore leki ktore mogyby zaszkodzic plodowi jakbym zaszla wiec dobrze sie zabezpieczam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja mama juz jest na
emeryturze i ja place jej za mieszkanie i oplaty, ok. 600zl miesiecznie niestety na wiecej mnie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
no i co ze nie bedziesz miałą dzieci, żaden normalny facet nie bedzie tyrał na tesciów, jak masz takie śmieszne podejscie do zycia to najlepiej od razu zostań z mamusia do smierci i ja utrzymuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
ez sie zapierałam ze dzieci mieć nie bede tabsy jadłam i miałam jakiś szał na punkcie zabezpieczen i cooo jedzac regularnie tabsy wpadłam,,i nie mów ze dzieci nie planujesz bo nigdy nie znasz dnia ani godziny,,nie takie madre były...no chyba ze zrezygnujesz z rodziny i sexu a co jak wpadniesz usuniesz ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5ny5n
a ile ma tej emerytury?ma inne dzieci? skladacie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy tylko zacznę pracować, równiez postaram się odkładać coś dla rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5ny5n
polaaaaaaaaaaaa przeicez ja pracuje:o kto każe mojemu sie dokladac? moja pieniadze moja sprawa czy wydam na szmatki, kino czy na rodzicow:o ja jego wydatkami tez sie nie interesuje zbytnio i nie ciekawi mnie ze kupi w tym miesiacu 3 czesc do samochodu za 500 zlotych bo to jego kasa:o bo my zyjemy w ten sposob ze mamy wspolne pieniadze na oplaty, zycie, jedzenie i oddzielne wlasne na co chcemy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
dokładnie zaden facet sie nie zgodzi na takie cos,,no chyba ze przystaniesz zeby on tez kase odkładał dla swojej mamusi,,np zamiast pieniazków na wakacje da swojej mamusi w prezencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5ny5n
pisze ci ze nie wpadne bo jak wpadne to urodze niepelnsprawne dziecko przez te leki ktore biore na inna chorobe ROZUMIESZ? zabezpieczam sie podwojnie i w dni plodne tez uwazam dodatowo proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja szczerze mam to w dupie,bo moja matka całe życie nie pracowała także nie będzie miała emerytury,więc nie wiem jak Ona sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja mama juz jest na
800zl, ale wczesniej miala 460 a pozniej 640 renty i tez jej pomagalam. Jestem jedynaczka. Aha, ok. 300 wydaje na leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
ale takie jest życie,,nigdy człowieka nie znasz do konca..a jak stracisz prace bo to jest możliwe dzisiaj..to ci bedzie wypominał ze mamusi odkladałas a o swoja dupe nie zadbałaś..juz dosyć przezyłam w zyciu i wiem ze o pieniadze zawsze beda kłutnie jest dobrze puki są pienadze i zdrowie..a jak już jednego zabraknie to sie nie za dobrze zaczyna dziać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
moja tesciowa tez nie robi i całe zycie nie robiła,,teraz tez siedzi w domu i oglada telewizor cały dzien,,ma dopiero 50 lat a na starość nie wiem bo ja darmozjada nie bede utrzymywać..dobrze ze nie mieszkamy z nia mieszka z siostrą i zeruje na niej ale ona ma juz tego dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
g5ny5n teraz robicie z kasa co chcecie bo zyjecie oddzielnie, to sie zmieni po slubie, jesli Twoja mama ma czy bedzie miałą niska emeryture niech dalej pracuje proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l--00--00--00--
nie wierze ..to chyba prowokacja,,dzisiaj emeryci zyja o 100 razy lepiej niz młody człowiek,,waloryzacja co roku ,ulgi ,bony... a młody człowiek robi za najnizsza krajowa i nie ma za co rodziny założyć ,dziecka wychować i że co????????? ja mam jeszsze do emerytury starym dodawać???/ moze cała pensje pewnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g5ny5n
ale my jestesmy po slubie:D 3 lata maz nie chce miec dziecci wiec ja jestem z tego powodu bardzo szczesliwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonoiiis
Nie zabezpieczam . Decydujac sie na dzieci wiedzieli ze musza sobie na to pozwolic i musi ich byc stac, byli na tyle obrotni z zyciu ze nie dosc ze maja dla siebie spokojnie to duzo pomagaja swoim dzieciom. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l--00--00--00--
ledwo co mi starcza zeby prywatna polise na emeryture w Avivie sobie opłacić...na dzien dzisiejszy dbam o swoj tylek bo nie chce wyladować pod mostem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
A do autorki,,czy twoi rodzice zapewnili ci odpowiedni start w zycie,,czy tylko cie matka urodziła? moze wpadka i musiała? skad wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was nieludzkie istoty
Ona po prostu chce pomóc mamie, czy to jakaś zbrodnia? Jej życie, jej sprawa co zrobi. Mama jest dla nie ważna, pomagała jej, a teraz ona pomaga mamie, bo chce. Ja sama bym swojej w tej sytuacji założyła trzeci filar, albo lokatę, ponieważ kocham rodziców, szanuję i gdyby potrzebowali pomocy (różnie się w życiu układa, nie każdy to pasożyt), pomogłabym im. Na szczęście mój mąż nie jest skąpym idiotą, który robiłby mi żenujące awantury z tego powodu, że pomagam rodzicom, którzy są przecież i częściowo jemu bliscy (nie tworzymy typowego polskiego domu, gdzie wszyscy się nienawidzą). Naprawdę nie rozumiem, co was tak drażni w tym, że autorka chce pomóc swojej ciężko pracującej mamie? Każdy gospodaruje pieniędzmi jak chce, a kwota 50 złotych miesięcznie to nie zbrodnia. Nikt jej do tego nie zobowiązuje, sama chce i chwałą jej za to, że nie jest jak większość dzieci, które ciągną od rodziców dożywotnio, traktują ich jak darmowe niańki, bankomaty i pomoc domową w jednym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mysle o tym
moja mama tylko pracuje-a ojciec szkoda slow, zdrowe nogi i rece a do roboty sie nie wezmie,tylko chleje, osiem lat juz nie pracuje, a powiedzial ze juz nie bedzie pracowac, bo teraz kolej na mame, bo on tyle czasu mame utrzymywal(20lat)to teraz mama musi no slyszeliscie takie rzeczy?miala odejsc od niego,no ale nie o tym temat,wiec d 8lat pracuje mama, do emerytury ma jeszcze 9lat i ostatnio przyszlo do niej takie oszacowanie ile bedzie emerytury dostawac i wyszlo ze 640zł:o nie mam pojecia jak bedzie zyc, na starosc klepac biede, wiec ja z moim rodzenstwem postanowilismy ze na starosc jakies tam pieniadze bedziemy im dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolllll
powiedziec czy napisac to inna sprawa gorzej to w zyciu wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frjrkjlkfrk
moja mama nie zapewnila mi dobrego startu nie mowie ze tak mysle ze tez jestem z wpadki ale.... bylam bardzo kochana pracowala ciezko zebysmy nie chodzily glodne i brudne opiekowala sie mna kiedy bylam bardzo ciezko chora:/ w doroslym moim zyciu bardzo mi pomogla i to niewazne ze jestem jej dzieckiem bo wielu rodzicow ma gdzies swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mysle o tym - moja matka tak samo,siedzi w domu i całe zycie utrzymywała ją moja babcia z dziadkiem,to jest jakaś tragedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frjrkjlkfrk
zreszta wciaz choruje ale...wiem ze moge na nia liczyc;) za biurkiem siedziec moge to nnie problem o swoje potrzeby tez dbam i meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was nieludzkie istoty
No właśnie, decydowali się na dzieci, to można z ich doić. Ach ten szacunek do rodziców w Polsce, jest godny pożałowania. I to jaką postawę roszczeniową mają dzieci. Niektórzy piszą o tym w taki sposób, że aż wstyd... Jakby rodzice nic dla nich nie znaczyli. Nie trzeba pomagać finansowo, ale niektóre stwierdzenia są wysoce nie na miejscu. Autorka nie nawołuje do pomocy, po prostu pyta. Może ktoś robi tak samo, a może nie bo nie musi lub jak większość z was nie chce, bo tylko ich cytuję "dupa" się liczy. Wasza sprawa jak wygląda wasze życie rodzinne, ale autorka chciała porozmawiać o zabezpieczaniu swojej mamy na starość i naprawdę ta dyskusja nie musi jak zwykle przerodzić się w pyskówę. Kto nie chce, niech tego nie robi. A kto tak robi, niech się wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frjrkjlkfrk
jeszcze dodatkowo raz w roku kupuje mamie wegiel bo mam niestety piec;/ koszt wegla okolo 700 zlotych wiec to duzo dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was nieludzkie istoty
Nie wszyscy są tacy zgorzkniali, żeby wszystko przeliczać na pieniądze. Ja sama niewiele jeszcze zarabiam. Ale pomagam babci męża, bo kocham ją jak własną, tak a nie inaczej się jej życie ułożyło, jest teraz chora, może liczyć tylko na nas i nie przeszkadza mi to, że po pracy muszę gotować dwa obiady (dla nas i dla niej), czy odmówić sobie czegoś, by dołożyć się na leki. Nikt tego ode mnie nie wymaga, robię tak, bo moim zdaniem pieniądze to forma odpowiedzialności. Ja nie zbiednieje, a komuś pomogę. I to uważam robi autorka. Co nie znaczy, że nie myślę o sobie. Te dwie rzeczy u mnie nie kolidują ze sobą. Są ludzie pasożyty, ale to nie temat o tym. Czasem tak się w życiu układa, że raz to rodzice pomagają dzieciom, raz dzieci rodzicom, nie wszystko da się przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×