Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tangeska

najlepiej jesc co 2h, 3h czy 4h?

Polecane posty

Gość djadlfaflsjkf
Exception to nie jest do konca tak jak piszesz. Jak juz napisano powyzej, organizm lubi stale pory jedzenia, bo wtedy moze lepiej gospodarowac energia i usprawnia metabolizm. Poza tym, organizm potrzebuje dostarczania pewnych skladnikow co okreslony czas. "Sluchanie organizmu" moze byc zgubne jesli masz zle nawyki, ale nie tylko. Zauwaz, ze np. jesli czlowiek jest czyms mocno zajety, zaabsorbowany, to czesto zapomina o jedzeniu i glodu nie czuje. Co nie oznacza, ze organizm tego jedzenia nie potrzebuje... Jesli organizm nie dostaje np. aminokwasow na czas, to zaczyna je "wyciagac" z miesni itd. czyli spalac wlasne tkanki. Moze przecietny czlowiek tak bardzo tego nie odczuwa, ale np. dla sportowcow, a juz wlaszcza w sportach sylwetkowych, jak kulturystyka czy fitness, takie odpowiednie odzywianie jest bardzo wazne i przeklada sie na efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djadlfaflsjkf
A co do tego, ze szczuple osoby jedza kiedy chca, to wez pod uwage, ze osoby, ktore sa szczuple i nigdy nie mialy problemu z tyciem, bardzo czesto maja taki metabolizm, ze co by nie jadly, to nie tyja. Kto inny pozwoli sobie na cos takiego i w 3 miesiace spuchnie jak balon. Ja zjadam ok. 3g weglowodanow na kg masy ciala, zeby utrzymac w miare stala wage, w tym musze unikac cukrow. A mam na silowni kolege, ktory jak nie zje 5-7g wegli na kg i to jeszcze w duzej czesci cukrow, to w ogole nie moze przybrac na wadze. Wiec on generalnie moglby nie pilnowac co je i trzymalby wage i moglby mowic, ze "slucha swojego organizmu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
djadlfaflsjkf masz rację, aczkolwiek organizm przyzwyczajony do stałej pory będzie się domagał jedzenia, jeśli zaś będziesz tak zajęta, że zapomnisz o posiłku to nic się nie stanie, nie należy później nadrabiać w kolacji żeby dobić do limitu kalorycznego. O sportowcach się nie wypowiadam bo oni się rządzą innymi prawami, a ja nie posiadam takiej wiedzy żeby się w tym temacie odzywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
djadlfaflsjkf - tu się nie do końca zgodzę, podam przykład dwóch znajomych mi osób. Jednego dnia nie jedzą prawie nic bo zwyczajnie nie są głodne, drugiego pochłaniają duże ilości słodyczy,trzeciego jedzą normalnie, czasami mniej,czasami więcej. Jedna ma spora niedowagę, druga jest bardzo szczupła, ale była kiedyś przy kości, schudła kosztem utraty okresu na 3 miesiące więc nie była to najzdrowsza dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djadlfaflsjkf
Nadrabiac nigdy nie nalezy, bo organizm tak nie dziala :) Jak juz spalil to spalil, to nie konto bankowe, ze jak sie pozniej dolozy, to sie wyrowna :) Po prostu pozniej nadmiar pojdzie w tluszcz, jesli znow nie zostanie spalony. Oczywiscie, ze jak sie juz posilek przegapi to trudno, ale to nie znaczy, ze nie nalezy starac sie tego pilnowac przeciez :) Przegapienie posilku raz na tydzien, to nie tragedia, ale jak ktos przegapia 2 dziennie, to juz trudno to nazwac trzymaniem sie zasad diety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djadlfaflsjkf
Z tymi znajomymi... Wiesz, jesli raz zje, raz nie zje, ale bilans jej wyjdzie na 0, np. w skali tygodnia, to owszem, waga powinna sie w miare trzymac. Tylko to nie znaczy, ze jest to zdrowe. Niektorzy mysla, ze jak nie tyja, to juz wszystko jest super, a przeciez liczy sie jeszcze zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tf25t54y
dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze mam takie pytanie. nastepy posilek po 3h od zakonczenia poprzedniego czy jego rozpoczecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygnvyn
od skonczenia:)no ale nie zdarza sie zebym jadla dluzej niz 10 minut:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dusiaaaaa wow na jakiej jestes diecie, ze tak szybko schudlas? ile masz wzrostu?;p czyli od zakonczenia, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznaje,że kiedys bardzo duzo jadlam i ciagle cos podjadalam.Nie chcialo mi się cwiczyc wogole :p Jak zaczelam odchudzanie 1 kwietnia to na wadze bylo 58 kg. Przez ten czas jak schudlam tyle (do 15 kwietnia) nie bylam na zadnej konkretnej diecie. 5 malych posilkow dziennie. Generalnie dieta MŻ jesli juz choc ja bym tego dieta nie nazwala i oczywiscie duzo cwiczylam :) 2-3 godzinki dziennie.Bieganie,spacery,rano jakas gimnastyka,krecenie hula hopem i tak jakos spadly kg. a co do wzrostu to 165cm :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×