Szkoda że czasem faceci nie mają odwagi zagadać na ulicy

generalnie nie wiedza, ale tak czy siak warto ryzykowac, jesli ktoras sie naprawde podpba. ale moze byc i tak, ze widujesz od dluzszego czasu dziewczyne na ulicy, np miojacie sie i w pewnym moemncie wyczuwasz te przedluzone, ukradkowe spojrzenia, wtedy cos sie swieci i TRZEBA dzialac. ja nie daje zadnych spojrzen, bo na razie am wrazenie, ze to tylko moje zludzenia, ze mu wpadlam w oko.ale jak zobacze, ze wciaz zerka itp, to tez zaczne moze spogladac na niego inaczej i sie domysli co trzeba robic!:P

nie rób przedszkola tylko zagadaj do niego.... bo w końcu zobaczysz go z inną i będzie po jabłkach...

chyba zartujesz.przedszkole bym zrobila, jakbym na wszelkie spojrzenia reagowala z nadzieja w sercu, ze facet cos do mnie czuje i musze o niego walczyc! daj spokoj, jak bedzie chcial, to podejdzie i zagada, jak ni bedzie chcial, to nie zagada. ja juz kiedys poderwalam i uwazam, ze to nalezy generalnie do facetow(zdarzaja sie wyjatki)

no to może to wyjątek! Sam wczoraj widziałem dziewczynę w markecie którą chciałem zagadnąć( że niby zapomniałem okularów a ważny jest dla mnie skład jakiegoś produktu... i gadka dalej sama by poszla) ale niestety była z koleżankami a to postrzegam jako przeszkodę no i pewnie nigdy już jej nie spotkam. Wkurza mnie że dziewczyny często zasłaniają się kłamiąc że są zajęte(choć nie są) jakby wolały być same

widocznie nie wywarles dobrego wrazenia, skoro tak mowia. nie wkurzaj sie, tylko przemysl to. odnosze wrazenie, ze ty gdzie nie pojdziesz tylko wyszukujesz potencjalna ofiare i wymyslasz pretekst by zagadac. i potwierdzasz moje obawy, ze wlansie podrywasz tak duzo dziewczyn, a nie tylko mnie, ze jestem wyjatkiem. to wlsnie odrzuca, ze idziesz na ilosc, i akurat moze z ktoras sie uda.

ja od tego typa pewnie tez bym uciekla, podziekowala grzecznie. widac, ze jego jedynym celem jest znalezienie dziewczyny i przeciez on jets dobry i taki zajebisty, ale cos nie wychodzi. wrzuc na luz i zagadaj do tej, ktora naprawde Cie zainteresuje, anie do kazdej atrakcyjnej. ide spac, pa

oczywiście że idę na ilość - jeżeli chodzi o podrywanie, czy zaczepianie dziewczyn a NIE o zaciąganie ich do łóżka!!!!!!!! Do momentu aż spotkam dziewczynę w której się zakocham a ona we mnie. Czy to źle że chcę spotkać kogoś żeby wspólnie spędzać czas a nie z laptopem jak dziś?? Pewnie zaraz mi wiele osób zażuci że szukam na siłę... pewnie tak jest:-)

chyba się gwiazda obraziła i poszła spać... a jutro założy nowy temat "on spogląda na mnie częściej" - ale nadal żadne z nas nie zagadało... cytat z pewnej książki "kochajmy się ale osobno"

za co mialam sie obrazic?:D gwiazda po prostu byla zmeczona, wiec i poszla spac:) no wlasnie to jest slabe, ze zarywasz do prawie kazdej,a kobieta chce myslec, ze jest ta wybrana, w sensie, ze tak Ci sie spodobala, ze az do niej zagadales na ulicy, co wymaga oczywiscie duzej odwagi. a tu zonk, zarywasz wszystkie, bo ktoras akurat na Ciebie poleci. nie ma generalnie nic w tym zlego, ze nie chcesz byc sam, przeciez nikt nie chce, ale u Ciebie to podchodzi pod desperacje, rozumiesz? wcale sie nie dziwie, ze laski wciskaja Ci kit, ze maja faceta, bo wola byc same, niz z desperowanym facetem. tak samo faceci nie chca byc z desperowanymi dziewczynami, to jest taki ludzki odruch, tak juz mamy, ze pociagaja nas ci, ktorzy potrafia byc sami, dobrze sie ze soba czuja, nie szukaja na sile i mimo bycia samemu potrafia sie zorganizowac, by nie siedziec wlasnie przed komputerem. co do zakladania watku przeze mnie, to takowego nie bedzie, nie martw sie:) moze jestem od Ciebie starsza, moze juz przezylam wiecej uniesien i niepowodzen, ale z czasem czlowiek potrafi realniej na to wszystko patrzec i nie umartwiac sie jak przy pierwszej milosci;) pozdrawiam, zycze szczescia.

Ja jestem w takiej sytuacji od hmm stycznia, ciągle mi się przygląda:) do tej pory nie zagadał:)

do os.anej śmierci aż sie pan zdecyduje, wiecej odwagi na boga faceci

No niestety istnieje ryzyko.:(

looser, Ty i tak nie zagadujesz, wiec nie boj sie olania;)

Loooser ma racje ..niech kobiety zagadują 1wsze ,a nie niewinne prawiczątka bo przecież każdy potencjalny facet może byc 27letnim prawiczkiem który się "boi"...niech kobieta decyduje o wszystkim bo biedny prawiczek nie wiem , nie umie , jest chorobliwie nie śmiały.

Nigdy na trzezwo nie zaczepilbym kobiety na ulicy.

Ja raz byłam świadkiem takiego ulicznego podrywu. Koleś podszedł do laski , powiedział jej że jest ładna i ma nadzieję że równie fajna, no i szli w tym samym kierunku co ja, więc sie przysłuchiłam. Gadali o jakichś pierdołach, on był przeciętny z urody- ale nie dała mu kosza. Wymienili sie jakims kontaktem :P a potem to nie wiem jak sie potoczyło bo byłam tylko gapiem