Mięsożerność

Witam, chciałbym się podzielić z Wami moją (chyba) przypadłością. Otóż moja dieta opiera się prawie wyłącznie na mięsie. Nie lubię jabłek, pomarańczy, nie muszę jeść truskawek, nie ciągnie mnie do bananów, sałata mogłaby nie istnieć... Po prostu zielenina won! Żywię się wyłącznie mięsem, wędlinami, tatarem, kiełbasą, stekami, parówkami. Ogólnie każdą postacią mięsa, jaką jesteście sobie w stanie wyobrazić. doszedłem do wniosku, że chyba jestem mutantem ale hybrydą jakąś :). Na poważnie, czy nie jest to objaw jakiejś choroby, albo coś? U lekarza nie byłem, bo i do jakiego miałbym iść? I co mu powiedzieć? - Panie, jem tylko mięso? Napiszcie co o tym sądzicie. Pozdrawiam

nigdy nie myślałam o tym w kategorii problemu!

to nei choroba. to złe nawyki. jak tak dalej będziesz robił, to prędzej czy później kopniesz w kalendarz i to będzie głownym powodem. nie ma, że boli

i tak kopniesz predzej czy pozniej, nie przejmuj sie bzdurami sledzia:D:D. Mieso jest najzdrowsze dla czlowieka, ile jest zwierzat, ktore rowniez zywia sie tyko miesem??? Mnóstwo, wrzuc na luz, ciesz sie, ze cie stac:D:D

to nie mięso tylko mięsne śmieci ile mięsa jest w parówce tylko parówka wie :O

co si ekurwa parowki przyczepilas? Stk to tez nie mieso?? Buachacha, jedz se trawe, bedziesz miec zmary przed 30stka:D:D:D I bedziesz suchy, lysy i godny i zly wiecznie i slaby:D:D:D

stek to tez nie jest mięso*